Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sweet B.

koniec ze słodyczami---schudłam, chce jeszcze ale bez nich !

Polecane posty

witam sweet B. witam Mariola22 Sory ze wczoraj nic nie pisałam ale net siadl mi w domu, wogole nie dzialał...a dzisiaj taki zapierdziel w pracy ze masakra, a na dodatek kierowniczka cały dzień adorowala mi i nawet nie miałam jak wejsc na kafe...u mnie wszystko oki wczoraj mialam ochote na słodkie , ale szybko mi przeszło, a dzisiaj to nawet nie mialam kiedy pomyslec o nich.... mam nadzieje ze do wieczora juz tak mi zostanie.... Zbliża sie weekend, a u mnie pewnie jakis placek do zrobienia bedzie, masakra, juz na sama myśl przerażona jestem...zobaczymy Jutro pewnie tez zapierdziel w pacy, ale jak nie nawiedzi mnie kierowniczka to odezwe się..pozdrawiam , trzymaj sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakos udalo mi sie wytrwac bez slodyczy przez dzien, ale niedawno skusilam sie na sporo pianki, tzw jo-jo. Ale od jutra dieta mmax 1000 kcal i zero slodyczy, tak bym chciala stracic na nie ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet B.
witam was !! ja wczoraj tez mialam ochote na duuuzo rzeczy , ale było tak: jogurt o 12 z musli, potem jabłko, w domku warzywka na ciepło z przyprawami no i moze zjadłam ze 3 paluszki bo chciało mi sie czegoś... dziś jestem w pracy do 14 potem o 15 mam wykłady i tak do 20:( przyjde bede padnięta, ale jedyny plus, ze nei bede miala czasu by cos słodkiego wszamać i sie objeść..poza tym byłam wczoraj u lekarza po jakieś zaświadczenie do szkoły...no i zważył mnie i waga w miejscu....zalezy mi na tym y ja utzrymać...no i nie mieć takich ciągnięć do słodkości. eju_nia....nie martw sie ja zawsze na niedz mam w domu ciasto- i powiem ci ze uwielbiam piec, ale gotowac nie nawidze...I moge piec codziennie , ale jeść nie tkne...ewenrtualnie skubne coś...ja odezwe sie wieczorkiem.. mariola---stracisz na nie ochote uwierz mi tylko trzeba troszke powalczyc a potem organizm sie sam odzwyczai choć wiem ze cieżko,,,ja nie raz mam ciągąty takie ze szok ale wmawiam sobie i jakos tak leci..najlepiej zająć sie czymś..jedz duzo grejfruta- obniża poziom curku....a ptasim mleczkiem sie nie przejmuj od jednego wykroczenia nie przytyjesz....powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plum...plum
witajcie kobiety chyba sie do Was przyłącze, złapało mi sie kilka dodtakowych kg w ostatnim czasie, i mysłałam że nie będzie problemu z ich zrzuceniem, i tu sie pomyliłam... 2 dni djety i kryzys i słodycze itd. wiecie o co mi chodzi, ale może razem będzie raźniej. Mysle tez o diecie jogurt + musli i potem gotowane warzywa, czasami gotowane mięso.... myśle że to dobra ditea tylko brak mi silnej woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plum...plum
ide dzis z dzieckiem do kina......... musze diete znow przełożyć o kolejny dzień.. wiemże nie dam rady bedzie popcorn, lody iiii o jeżu mc'donalds:-((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła na siebie Ewa
Cześć Dziewczyny. Mogę się do Was przyłączyć? Ja, podobnie jak Wy, marzę by uwolnic się od słodyczy, w moim przypadku od nałogu jedzenia słodyczy (niestety tak to już trzeba nazwać). Codziennie obiecuję sobie, że to już ostatni dzień i nic mi niestety nie wychodzi. Straszne to jest, ale sama nie dam sobie z tym rady, dlatego cieszę się, że powstał taki topik i że nie tylko ja mam taki problem. Sprawy nie ułatwiaja mi domownicy, a szczególnie moja Mama, nie ma dnia by nie kupiła czegoś słodkiego i by nie zachęcała mnie do chociaż kawałeczka słodkości, ale ja wiem że na kawałeczku się nie skończy. Oczywiście zawsze mnie skusi, a ja potem do końca dnia jestem zła na siebie i mam wyrzuty sumienia. Ona robi to celowo, bo uważa, zresztą zawsze tak twierdziła, że ja za mało jem, więc kupuje słodkości które wie że ja bardzo lubię i mnie nimi kusi. Jest ze mną coraz gorzej. Ostatnio, tak od ponad tygodnia, zaczęłam wcinać słodycze wieczorem. Cały dzień się powstrzymuje, mija godzina 17, ja mam usmiech na twarzy że do końca dnia coraz bliżej, 20, 22 tak samo, potem idę się myć i wracając z łazienki zachodzę do kuchni, biorę czekoladę lub batona, w zależności co akurat jest i zajadam się w łóżku, oglądając telewizję, potem gaszę światło i zasypiam, a brzuch i boczki rozną :(. Nie wiem czemu tak robię, ale zauważyłam, że jak nie zjem to nie usnę, a może to tylko moja chora psychika i wmawianie sobie czegoś, sama juz nie wiem. Jutro 1 kwietnia, zaczyna się nowy miesiąc i od jutra słodyczom mówię STOP, KONIEC, NIE !! Będę tu zaglądać codziennie (o ile czas mi pozwoli i nie będę miała problemów z komputerem) i mam nadzieję, że od jutra, już każdego dnia będę mogła napisać NIE SKUSIŁAM SIĘ, NIE NAJADAŁAM SIĘ W NOCY. Marzę o tym... Pozdrowienia dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny. Ja praktycznie juz kilkakrotnie zabieralam sie do jakiejs diety ale tak samej to mi jakos nie wychodzi. a widze ze wy tez dopiero na poczatkach diet i jest was tu dosc duzo takze chetnie bym sie przylaczyla. razem zawsze razniej Tak jak i wy mam slabosc do slodyczy- najbardziej czekolady ale o dziwo w poscie dosc mi idzie z NIEJEDZENIEM jej. Czasami to potrafilam odzywiac sie tylko z czekolad, ze slodkosci Teraz, nie powiem, zjem np. kawalek chleba z twarozkiem i dzemem ale czekolada mnie jakos ostatnio nie pociaga :-)) cale szczescie przedwczoraj troche pobiegalam, wczoraj zaczelam z \"szostka weidera\" i mysle ze jesli ogranicze sie w jedzeinu to napewno pare kilo ubedzie Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich !!!!!! - Zła na siebie Ewa-- witam....słuchaj, w pażdzierniku rzuciłam palenie, na początku nie moglam zasnąc, pożniej jak zasnęłam to czesto budzilam się w nocy, a na koncu szybko zasypiałam , nie budzilam się w nocy, ale mialam wtedy takie koszmary, takie sny beznadziejne ze masakra....Na szczeście wszystko minłęło, ale to trwalo pare dni, nie pamietam dokladnie moze nawet do 2 tygodni tak bylo, tez tak zastanawialam sie --czy faktycznie ja wmawiam sobie , ze chce fajke....i nie moglam zasnać, czy po prostu mój nalóg palenia wzywał mnie do czegos czego nie zrobilam w ciągu dnia, wieczorem..ale chyba po prostu nalóg wzywał mnie....bo był bardzo zdziwiony czego nie zapaliłam..... sweet B.---no tak wczoraj było extra, nic slodkiego....aaaaaa dzisiaj porażka, najchętniej schowalbym sie pod ziemie...zjadłam pare delicji,,,,upsssss cośmi odbiło....tylko już jest za pozno....teraz mam takie wyżuty, ze do wieczora chyba nic nie zjem juz......tak za kare A tak poza tym , to w ciągu dnia stwierdzilam ze musze konkretnie przejsć na jakąs diete, bo co z tego ze słodycze sobie odmawiam, a jem inne kaloryczne jedzonka....tak być nie moze....własnie szukam cos konkretnego, najlepiej cos z przepisem,. bo wtedy jest tak najlepiej...do wieczorka.....pozniej dam znac jaka diete wybrałam...od jutra rzecz jasna Mariola22- z chęcią wybralabym diete 1000 kcal, tylko to liczenie jest takie nudne...chyab ze masz jakies dobry przepis na 1000 to odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eju_nia dziękuję za wypowiedź :). Mi się jednak wydaje, że to wymysł mojej psychiki i wbicie sobie do głowy durnej i to bardzo teorii, czyli: nie zjesz batonika=nie zaśniesz. Tak sobie siedzę i analizuje moje wyczyny jedzeniowe i przecież jeszcze ponad tydzień temu lulałam bez wieczornego jedzenia i nie miałam trudności z zaśnięciem. Nie wiem, może tym zajadam swoje stresy, za 2 miesiące czeka mnie obrona pracy, mam sporo nerwów z tym związanych, ale nie, nie tłumaczę się w ten sposób. Poprostu wiem, że robię źle i od jutra, tak jak już pisałam KONIEC!! Pozdrowienia i buziaki dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, jak ja was dziewczyny rozumiem z tymi slodyczami, to jest trudne do wytlumaczenia jak one moga zniewolic czlowieka, naprawde jak o tym pomysle to jestem przerazona. Ale dosc, ja jutro zaczynam diete oparta troche na zupie kapuscianej, a rano platki owsiane na lepsze trawienie. Tak sobie mysle ze najlepiej jak sie zmieszcze w 1000 kcal dziennie, moj cel to min 15 kg do czerwca, czyli 3 miesiace, moze uda sie wiecej, ale 15 to minimum. eju_nia nie mam zadnego przepisu na diete 1000 kcal, zazwyczaj sniadanie to 300, obiad 300-350, kolacja 200=800/850 kcal reszta to przekaski, owoce,warzywa. Pozdrawiam i zycze wszystkim wytrwalosci, ja jesli mam jeszcze jakas silna wole od jutra walcze i zegnam sie ze slodyczami i kalorycznym jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet B.
xczesc wam...ja tylko na chwile wróciłam z wykładów i ide spac bo jutro na 7...dziś dałam rade byłam zabiegana i nie zjadłam nic prócz, warzywek, 2jabłka, jogurt i herbatki...chce sie czegos ale nie moge :):) jutro wróce ze szkoły o 18 to odpisze wam wszystkim...fajnie ze jest was tyle ...buzka DAMY RADE!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie osoby odchudzające się, dawniej siedziałam tu na kilku wątkach szukając właściwego dla mnie sposobu odchudzania . Przebrnęłam przez wiele diet , preparatów odchudzających … wiem ze jednym pomaga to drugim co innego… wszystkie te próby skłoniły mnie do utworzenia jednego forum o tematyce odchudzania , gdzie stworzy się grupe osób które podejma walke z kg bez narzucania jakiejkolwiek z metod… Wiadomo osoby z nadwaga będą próbowały wszystkiego, dlatego chciałam stworzyc forum gdzie nie będzie tylko jedna metoda odchudzania żeby podzielic się pogladami może zmienic swoja metode jeśli nie idzie nam najlepiej poradzic się tych co osiągnęli sukces… Dlatego zapraszam na forum wszelkie osoby odchudzające się bez względu na to jaka metode preferuja być może pomozecie innym albo ktos doradzi wam Forum dopiero się rozwija otwarte niedawno wiec wszystkie zaczynamy od tego samego … mysle ze najważniejsze ze można zaczac od wzajemnego wspierania… Jeśli znajda się osoby które będą chcialy cos doradzic napisac od siebie opowiedziec o swojej walce lub sukcesie serdecznie zapraszam . Chce stworzyc wielka baze wiadomości na temat odchudzania produktów wspomagaczy jedzenia cwiczenia itd… sama jednak tego nie stworze… Wiec jeszcze raz serdecznie zapraszam na WWW.forum.idealne.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam, jak tam dziewczynki?? ja wlasnie zrobilam sobie kawe i czekam az wystygnie...dzisiaj sobota, trzeba posprzatac chalupke. Mialam wybrac jakas konkretna diete i wybralam, kopenhaska, a wiec od dzisiaj jesetm na kopenhaskiej....wiec teraz bede trzymac sie ostro...zero słodyczy..nawet zero soli...to narazie odezwe sie pozniej pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, witam ale widze ze narazie nikt się nie odezwał dzisiaj...a wiec tak jak pisalam jestem na kopenhaskiej, przed chwila zjadłam gotowane mięsko...a teraz popijam herbatke...teraz to na pewno nie skusze sie na nic...trzymam sie ostro regul kopenhaskiej...mam nadzieje ze ude mi sie...przynajmniej teraz mam takie wrazenie...zobczymy jutro ...to narazie...napiszcie jak tam u was....pozdro...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet B.
czesc eju_nia...ja trzymam csie nadal dietki..jest ok zero słodyczy...w weekend mało jadłam bo szkola...dzis niedz..rano jogurcik mały i sałata z pomidorkiem...na obiad planuje moje warzywka..Kopenhadzka fajna sprawa..mi kiedys pomogła...zycze wytrwałości i pozdrawiam...dasz rade...reszcie dziękuje za wizyty,,,na forum napewno zajrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet B.
czesc wam..a co tu tak smutno i pusto ??? jak dietki u mnie ok ale jestem przed okresem i wczoraj zjadłam kawałeczek czekoladdki zła na siebie ewa---ja tez tak mam ze głodze sie cały dzień a na noc choć kawałeczek musze coś skubnąć (najczesciej słodkie)..to chyba tak w psychice.Mama tez mi nie daje spokoju bo wie ze sie głodze a ze uwielbiam słodkie to kupuje zawsze coś tam i stawia na wierzchu ze moze cos tam sie skusze :P:P ,,,czsaem nie daje sie ale wiecie ileż można.Jak narazie waga w miejscu i jest ok..wiecie słyszałam o bardzo dobrych tabletkach (nie zadne tam sztuczne świństwa)..Kelp sie nazywaja (chyba maja w składzie to coś) i baardzo podkręcają metabolizm i działaja pobudzająco na włosy i paznockie...tak myśle o kupnie...jak narazie biore skrzyp i polecam piszcie laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Wszystkim:). Pewnie myslałyście, że się poddałam, bo nic nie piszę, ale nie:), nie miałam dostępu do komputera przez weekend. Muszę się Wam pochwalić, że póki co słowa danego dotrzymuję i od 1 kwietnia w mojej buźce nic słodkiego się nie znalazło:), co mnie bardzo cieszy. W sobotę miałam straszną ochotę na łakocie, zgodnie z moim zwyczajem chwyciłam nawet batona po cichaczu wieczorem i już miałam się za niego zabrać, ale pomyslałam sobie, że jak go zjem, to nie będę mogła Wam napisać, no i że złamię swoje postanowienie, więc zaniosłam go grzecznie do kuchni:). Staram się teraz jeśc dużo warzyw i owoców, a jak mnie ściska na widok słodkiego to chwytam marchewkę i mi przechodzi. Hmmm...oby tak dalej... Za Was Wszystkie też trzymam kciuki. Zmykam na uczelnię. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam, ja narazie jestem na samej kawie...narazie nie odczuwam głodu wiec jest oki....ale nie patrzac na to ,to i tak nic wielkiego nie zjem dzisiaj w pracy...bo mam tylko 1 jabłko, a poza tym to trzymam sie dobrze, zreszta nie mam wyboru...oczytałam sie o diecie owocowo-warzywnej i tak zastanawiam sie czy ciagnac całą kopenhaska prze 2 tyg, czy tylko tydzien, a pozniej zaraz po niej ta 10 dniowa owocowo-warzywna...no ale jeszcze zobacze...narazie to tyle...odezwe sie pozniej pa pozdrawiam ...trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet B.
czesc eju_nia..ja ci powiem ze4 stosowałam tą owocowo- warzywną i jest super bo zawiera duuuzo witaminek... tylko tzreba pozniej dostarczyc troche białka...Ja jak narazie jestem na 2czerw herbatach ..o 12 zjem mały jogurcik i tyle ...w domku dopiero jakieś warzywka ,,,no i zero słodyczy.pozniej odezwe sie papapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie... ja też zaczełam odchudzanie, bo z przerażeniem zaczynałam patrzeć na mój brzuch, który zaczyna wyglądać tak jakbym była w ciązy... zaczynam pić czerwona herbatkę...czy któraś może mi powiedzieć, czy to działa? bo jeżeli nie to nie mam ochoty męczyć się pijąc to siano...a jeżeli działa to jakiej firmy jest najlepsza? wystartowałam z 6 weidera..ale po dwóch dniach ciężko spoedziewac się rezultatów...jak coś zaczne zauważać to dam znać;-) jak sobie radzicie z dieta w ciągu dnia? ja niestety strasznie dużo czasu spędzam poza domem...studia i inne zajęcia i nie wiem jak wy, ale ja nie daje rady funkcjonować na jabłku i jogurcie...baru sałatkowego też nie mam na uczelni...zdaje sobie sprawe, ze wszelkie gorace kubki i hamburgery nie pomagą w utrzymaniu sensownej wagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet B.
czesc Kropelka---powiem ci ze picie czerw.herbat spala tłuszcz i pomaga przemianie materii..dobre są tez ziołowe tabletki z Kelpem (wpływają na tempo przemiany , włosy paznokcie- to są ziołowe tabl. wiec nie ma obaw)...herbata pomaga ale jak sie tez cwiczy i dieta (ja pije ok 3 kubków dziennie)..Najlepsze są te sypane bo naturalne najbardziej, ale te w torebkach tez sa ok.Ja polecam te z serii Bio-Activ...są zdrowe, dobrze smakują i maja dużą różnorodność tych herbat...ja lubie ta L-karnita, albo Mandaryna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam..i znowu nie miałam czasu zeby wskoczyc nawet na chwile na kafe.. sweet--słuchaj..ktos tam pisał o tej diecie owo-warzy, ze po niej ...skora odżywa, ze widac po twarzy ze jest niby bardziej promienna, ze nie widac cieni pod oczami i takie tam...w kazdym badz razie..ze widac po twarzy...ze jest ladniejsza po tych owocach i warzywach..powiedz mi czy tez takie cos zauwazyłas wtedy.....czy nie...czy nie zwracałas uwagi na to...no i jak skonczyłas ta diete to nie miałas efektu jo-jo... narazie to tyle ide na spacerek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet B.
słuchaj ja stosowałam ją krótko (za krótko) i powiem ci ze mi zniknął troszeczke cellulitis i mialam gładszą skóre..poza tym przeszły mi skórcze nocne bo jadłam więcej witamin....ale tak szczegółowo nie jestem w stanie opisać.powiem ci ze ona jest ponoc dobra własnei na lato bo wzmacnia przez witaminki no i oczyszcza po zimie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sweet--dzieki za info... teraz coraz bardziej ciagnie mnie do tej owocowo-warzywnej, bo na tej kopenhaskiej to człowiek robi sie blady...i widac że jest zmeczony, ale jeszcze zastanowie sie..wyjdzie wszystko pod koniec tygodnia...dobra zmykam, bo wpadlam tylko na chwile do domu..i dalej na spacerek..na rowerek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet B.
czesc jak dziś?? u mni9e wczoraj tragedia -- mama kupila troche słodyczy i do 16 jadłam tylko 1 jogurt a jak przyszłam do domku to juz nie mogłam sie powstrzymac i zszamałam troche słodkieg (ciastko i 3kawałki czekoladki)...teraz zle mi strasznie z tym...weszłam na wage i mam wrazenie ze wygladam jak slon...znow musze sobie zalozyc ze zero slodyczy...jak ja bym chciala byc od nich wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet B.
no czsami...a jak u was..u mnie ok wytrzymalam i mam efekt wymarzona waga i pokonany głód oby tak dalej ale schudnąć juz nie chce bo nie moge dostac spodni na siebie ;/;/ ale wkoncu jakos sie udalo..pozdrawioam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet . B
no widze juz nikt nie pamieta...a ja dalelj swoje i walka ze słodyczami trwa..poki co wygrywam :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam....a jednak zawitałaś sweet tutaj...przyznam ze nie odzywałam sie bo po 1 --troche oszukałam sama siebie i co nieco podjadłam sobie...nie tak duzo , ale jednak podjadłam..a po 2 to siedze całymi dniami przed kompem i pracuje takze...jak juz skoncze robic cos w pracy to nawet w domu nie zatrzymuje sie obok kompa...a dzisiaj wreszcie troche luzu po całym tamtym tygodniu i wczorajszym dniu... koniec tygodnia zakonczyłam z porazka..ale od wczoraj znowu pełna mobilizacja..nic słodkiego dzisiaj takze...koncze ...odezwe sie pozniej pa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet B.
witam eju_nia...wiesz co ja tez popełniłam kilka małych grzeszków , ale na szczescie waga nie skoczyła. poprostu we wt przyjechal moj facet no i upiekalm mu tort bo mial ur , poza tym tata tez zjechal do kraju no i jakos skusiłam sie na ten1 kawaleczek słodkości, mam nadzieje ze sie to nie odbije na wadze...ale dzis mobilizacja i dam rade..poza tym poki co mam baaardzo duzo zajęć i czasem nie ma czasu na jedzonko wiec jest ok...jestem szczesliwa tylko aby nie utyć..pisz co u ciebie..buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×