ginekolog też facet?Normalny?

teraz jak zaczelam czytac wasze historie i wspominac wlasna to wszystko wrocilo:-)a nie myslalam juz o tym dawno. Moja znajomosc z lekarzem trwala prawie dwa lata i przez caly czas pozostawalam jego pacjentka,strasznie nas to rajcowalo;-)inna sprawa ze zawsze bylam umowiona jako ostatnia pacjentka no i oczywiscie nie placilam za wizyty,hehehe

:D :D :D dobra to w takim razie w ramach podróży sentymentalnej powiedz nam co się lepiej sprawdza: kozetka czy fotel ? ;) oczywiście pytam z czystej ciekawości:P

Hah ale wy dziewczyny "szalone" jestescie :D Szkoda ze moj ginekolog jest kolo 50 :P ahhhhhh :P

a ja miałam - hehehe ja też kilka razy wychodziła nie płacąc za wizytę :D Na kolejnych wizytach głupio się tłumaczyłam, a on mówił, że nie pamięta i takie tam bzdety ;) Podpinam się pod pytanie kolejki odn. fotela/kozetki dziewuszka - mój też koło 50. Znasz powiedzenie o winie? Im starsze, tym lepsze ;) :P Jej chyba mi odbiło :O

kolejka:-)powiem ci,ze fotel jest po prostu nie do wyjęcia:-)absolutnie wyjatkowe doznania,no bo w koncu kto ma w domu taki fotel:-)? czulam sie uwieziona w tych cholernych strzemionach:-)i strasznie mnie to krecilo!!! uwielbialam kiedy on byl w tym swoim kitlu lekarskim i nie mial nic pod spodem,no i oczywiscie najpierw mnie badal:-) poza tym on mial jus wtedy USG dopochwowe,wiec co wam bede mowic,ech... podwojna przyjemnosc i jeszcze wszystko na monitorze:-)hehehe

a mój jest w tak zwanym kwiecie wieku - delikatnie po trzydziestce piszę delikatnie, bo nie wiem ile;) ja płacę za wizytę w recepcji, więc raczej nie jest "stratny" przez moje roztargnienie

o matko :D

jasny gwint mój nie nosi kitla

kolejka to masz przechlapane:-) moze mu zakup jakis fartuszek:-)

a ja miałam - odpadłam :D :D kolejko - mój nosi taki krótki fartuch/kitel, chyba też nie za bardzo :O ;)

no to musimy dewa dostosować nasze fantazje do istniejących warunków mój gin kitelek nosi tylko w szpitalu ach te niesamowite przykuse zielone kubraczki i chodaki ... :P

ja chyba nie zrozumiałam z tym USG ....;) jeżeli jednak dobrze zrozumiałam to zabawa głowicą do USG mi nieszczególnie odpowiada:P :D wolę bardziej bezpośrednie kontakty no i ta glowica taka cienka...............: P

:D

kolejka ja to nawet troche sama sie z tego co pisze teraz smieje:-)ale tak bylo,tak na siebie dzialalismy ze szok!!!Przychodzily nam do glowy rozne dziwne pomysly:-) a to usg nie jest wcale takie cienkie,zreszta zalezy do ktorej dziurki sie wklada:-) jak sobie przypominam to czasami nie wierze,ze to bylam ja,teraz jestem o wiele porzadniejsza:-) chodzilam do niego bez bielizny,on to uwielbial:-) spotykalismy sie tez oczywiscie poza gabinetem,ale jak teraz to analizuje to wlasciwie przede wszystkim dla seksu,dzialalismy na siebie wyjatkowo mocno:-)ale bylo milo

o żesz ale się rozochociłam dobrze, że nie mam dzisiaj wizyty:P, bo musiałby do pani z recepcji o pomoc dzwonić

kolejka mnie sie wydaje ze oni maja jakies wyjatkowe zdolnosci jesli chodzi o pieszczenie kobiet:-)sa niezwykle delikatni ale tez po prostu wiedza gdzie i jak dotykac:-)no przynajmniej ten moj wiedzial:-) pamietam jak raz nas wzielo na zakupach i schowalismy sie z ciuszkami do przymiezalni,to bylo EXTRA!!!

proszę mi tu apetytu nie robić;) powiedzmy, że na razie ograniczymy się do ścian gabinetu:P a tak w ogóle, Agatka co z wami?

ło matko, chyba zadzwonie do swojego i na wizyty sie umowie DO A JA MIAŁAM - mozesz napisac jak sie u was zaczelo, tez ci gadal takie tam na poczatku jak nasi do nas???

ludzie wy się pomyliliście z zawodem....powinnyście być detektywami...jakieś podchody czy jestem ginem czy nie. A kto Wam każe czytac jak nie wierzycie...komentarze ze ho ho... A te co piszą o grzybicy pochwy, o sexie z ksiedzem itp. to kto to jest????moze też ginekolodzy...

jak tam milosc???

pisalam,ze w czasie pierwszej wizyty zapomnialam zaplacic bo bylo tak jakos,ech no wiecie ... wrocilam a babki w poczekalni nie chcialy mnie wpuscic wiec poczekalam i weszlam jako ostatnia.Byl strasznie zdziwiony,zaskoczony i....chyba zadowolony:-) myslalam ze tylko zaplace i pojde ale jakos tak zaczelismy rozmawiac i zanim sie spostrzeglam minelo chyba pol godziny. On byl troche mlodszy ode mnie i okazalo sie ze konczylismy to samo liceum wiec rozmowa zeszla na nauczycieli i szkole,bylo wesolo,jakos tak odrazu nadawalismy na tych samych falach:-) on juz mial moj numer telefonu,bo zapisal go w mojej karcie zeby przeslac informacje o wyniku cytologii. po kilku dniach dostalam smsa zeby przyjsc do gabinetu,najpierw przestraszylam sie ze cos nie tak z wynikiem:-( poszlam i bylam ostatnia bo umowilismy sie pod wieczor. Odrazu powiedzial,ze od czasu mojej wizyty mysli o mnie caly czas i ze bardzo mnie pragnie:-)tak wywalil prosto z mostu!!!

no i co...mozliwe no nie???i też wysylał esemesy...

no i co...mozliwe no nie???i też wysylał esemesy...

tylko uważaj bo zaraz ktos ci zarzuci ze jesteś ginkiem i sie rajcujesz

agatka nie przejmuj sie niektorymi,zawsze znajda sie niedowiarki:-) jak widac wszystko jest mozliwe Zycze ci powodzenia,poczytalam twoje wpisy,nadal sie spotykacie?

bardzo bezpośredni facet :D podoba mi się to:D:D:D

no ze ja tak nie mam, moj gada jak ja siedze cicho, ale jak lapie jego fale to on milczy eee do d.... z tym Agata nie czytaj tych wrednych wpisow!!!!!!! MASZ ZAKAZ CZYTANIA TYCH GLUPOT!!!

no bezposredni,to prawda:-) ale ja wtedy tez okazalam sie bezposrednia,choc jak tak sobie teraz mysle to nie ma sie czym chwalic:-( nigdy wczesniej mnie tak nie wzielo jak przy nim;-) a ze bylam,jak przystalo na wizyte u gina,czysciutka i pachnaca to odrazu wykorzystalismy sytuacje. choc dla sciemy niby najpierw bylo badanie,takie male oszustwo,choc nie wiem kto kogo bardziej oszukiwal:-)

no i wezcie pod uwage ze ja nie mialam wtedy 20 lat:-)bylam niby dojrzala kobieta a nie jakas smarkula;-)