Lubicie oscypki? Czy są zdrowsze niż żółte sery ?

Ja osobiście za nimi przepadam , znalazłam ich dobre zródło w poblizu... ;) Lecz jeśli mam cośjeśćczęsto to chciałabym mieć pewnośc że mi to coś nie zaszkodzi. Nie mam zbyt wiele informacji na ich temat , wiem tylko tyle że z mleka owczego te oryginalne możnan dostać tylko w okresie letnim, więc te ktorymi zajadam sie teraz są z mleka krowiego. Jak myslicie czy do nich tez dodają te rakotwórcze konserwanty , które wystepują w żółtych serach ? Czy może czas dojrzewania i lezenia w bardzo stężonej solance skutecznie je konserwujej w naturalny sposób ? Proszę o opinie

W nich jest chyba bardzo dużo soli. Najlepszy jest chudy twarożek :P

Ja też uwielbiam oscypki. Jutro moja siostra wraca z Zakopca i przywiezie mi pyszniutkiego oscypka. Lubię je latem odgrzewane na grillu z ciepłą bułeczką do tego jakiś angielski chutney z czerwonej karmelizowanej cebulki i czarnej porzeczki. Palce lizać :) Jutro pewnie zjem jednak z patelni. Mniam mniam ..... Poza tym są bardzo wysokokaloryczne, jak to sery.

Ja tez uwielbiam oscypki. Najlepsze są na gorąco z ziołami :)

Uwielbiam, ale tylko jak sobie z gór przywiozę, bo w markecie nie kupiłabym. W Zakopcu , a właściwie w Taterkach, u wylotu dolin, zawsze stoją góralki i robią grillowane z boczkiem, takie na raz do paszczy. Miło zjeść takiego ciepłego, jak się z gór schodzi po całym dniu.

A tam masz problem czy sa zdrowe czy nie jak Ci smakuja to wcinaj, a nie bedziesz sie zastanawiac:P

Zebyscie wiedzieli , jak je sie robi brudnymi lapskami , to byscie nie jedli !

Wlasnie brudne rece maja , pala papierosy i robia oscypki, fuj !

a potem tymi łapami robi oscypki , dlatego takie oślizgłe są błeee :P

To szkoda, że nie macie pojęcia co mój znajomy wyczyniał pracując w ramach praktyk w kuchni restauracji pewnego hotelu ****. A ludzie i tak to jedli ze smakiem i płacili ciężkie pieniądze :o

nie tylko brudnymi łapami je robią, ale znane są też przypadki dodawania różnych świństw do środka... jakis czas temu gazety pisały o góralu, który dodawał do oscypków własnej spermy, inny z kolei dolewał tam jakiegos środka chemicznego, chyba jakims psychopatą był... nie dziwi to jednak, gdy weźmie się pod uwagę powszechnie znany fakt, że górale nie przepadają za "ceprami"

tez o tym czytałem, nie pamiętam tylko gdzie, najgorsze, że to zjawisko jest powszechne, a temu góralowi nic nie zrobili i pewnie ciągle uprawia swój proceder

chodze do zadnych knajp , tylko sama gotuje w domu ! Oscypkow , tez nie kupuje !

Z tego co wiem to nie tylko do oscypków rózne paskudztwa dodają, tak samo jesli chodzi o warunki sanitarne ich wytwarzania.(SÓL JAKOŚ SOBIE RADZI Z CHOROBOTWÓRCZYMI BAKTERIAMI I GRZyBAMI). NIe są tez aż tak strasznie wysokokaloryczne, trochę mniej niż przeciętna ''Gouda'' czy'' Podlaski'' nan 100 g mają chyba 230 kcal ;) Też uwielbiam na gorąco z ziołami, smacznego. PS Jakoś mnie te obrzydzające oscypkowe historie nie odstraszają od nich :D

pić spermę swojego faceta, dlaczego nie konsumować jej w oscypku, racja

Wszędzie robią różne świństwa, i my to jemy, nawet sobie nie wyobrażamy jakie wstrętne. Taki góral jak lepi oscypek to jeszcze nic przy tym, co kupuje się w sklepach lub je w knajpkach. I co? Żyjemy, z oscypkiem czy bez. Trzeba samemu hodować kurki, krówkę, uprawiać rośliny, i samemu to przetwarzać, wtedy moglibyśmy być pewni.

i nigdy nie zjem tego oscypka... wiecie jak sie je robi?? większość powstaje w tatrach na halach podczas wypasu owiec. górale sa tam przez kilka miesiecy. tam mieszkaja, spia i zyj ą do późnej jesieni. tam wlasnie robią oscypki. i pytanie do tych co chodza po gorach.. widzieliscie kiedys czystego górala na hali?? przeciez w tych szalasach nie ma nawet wody wiec pomyslcie w jakich warunkach oni robia te oscypki.. jestem z zakopanego i znam oscypkowe afery o zatruciach o ktorych wiadomo ze media nie powiedza... odradzam. nie jedzcie oscypkow niewiadomego pochodzenia. lepiej kupic nie na hali tylko np. u jakies gaździnki w witoeir lub bukowinie tatrzanskie. i nigdy przy drodze!!

ja , zawsze na kurki chodze do lasu i tam je zbieram

Ja kupuje oscypki w zwykłym osiedlowym sklepie i jakoś zyję :)

żyjesz, istniejesz a bakterie, wirusy, kawałki włosów, martwe plemniki górali, flegma, gęsiwo - to wszystko w tobie również sie panoszy i nieźle się czuje

Kurki w lesie? Ale tylko w środku lata. A kurki z piórkami można sobie hodować

Właśnie zajadam oscypka sklepowego, bo do Zakopanego mam za daleko :( Są pycha i nikt i nic mi ich nie obrzydzi . To co w nich może być , może byc również w każdym innym produkcie, który wpierniczamy ( w chlebie, ciastkach, kiełbasie itp. ) I nie mam zamiaru każdego górala podejrzewac, ze jest psychopatą :P

jednak człowiek to zeżre wszystko, jak świnia :o

uwielbia, oscypki ..ale tylko te prosto og gorali :)) sklepowe owiniete folia sa bleee :(( jak podeszwa to profanacja oscypka . Szkoda ze do gor mam tak daleko ana d morzem niestety nie pasą owiec :)) cholipka nie wiedzieć czemu hm :)

Fe , ochyda !

nie lubie oscypkow !

Robia , oscypki w bacowkach .Nie ma tam bierzacej wody , gdy goralowi zachce sie siku , lub kupke wychodzi z bacowki i zalatwia sie za jej rogiem . Rak potem nie umyje i jeszcze okowite chlaja !

kocham oscypki! zawsze jak mam okazję, to kupuję, ale lepsze są chyba te \"original\" od tych pakowanych w folie z supermarketów... ale czy są zdrowsze - nistety nie wiem:) pozdro;)