Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Serduszko w rytmie cza cza

Mój chłopak jeszcze nigdy nie widział mnie bez makijażu

Polecane posty

Gość Fiona21
Zrobiłam to !!!!!!!!!!!:D znaczy powiedziałam mojemu chłopakowi wiecie o czym..:P Obiecałam zdać relację więc piszę:) A było to tak: Najpierw przez 5 min nie wiedziałam jak zacząć i gubiłam się w słowach;) ale jakoś ruszyłam, powiedziałam, że mam pewien problem, o kórym nie mówiłam żadnemu chłopakowi i jest to dla mnie strasznie krępujące:( wie, że zażywam leki na trądzik, ale nie wiedział o przebarwieniach:( powiedziałam mu, że nigdy nie pokazałam mu się z "czystą" buzią i teraz jestem posmarowana kremem brązującym, który zakrywa przebarwienia po trądziku. Powiedziałam,że dlatego czasami mam zły humor, jestem smutna itp. ze czasem nie mam ochoty gdzieś iść, zwłaszcza jak jest upał i zwyczajnie mam czasem doła jak mam gorszy dzień. Oczywiście przy okazji troszkę sobie popłakałam, bo było to dla mnie silne przeżycie;) w końcu niecodziennie człowiek wyznaje takie rzeczy:P A mój chłopak pyta się, czy się nie pogniewam jak mi powie, że dla niego to żaden problem (chodziło mu o to, czy nie będzie mi przykro, bo dla mnie to jest duży problem, a dla nie go to "nic") i że nie ma to dla niego żadnego znaczenia, mogę spokojnie paradować przy nim nieumalowana, a on nie ma nic przeciwko i będzie mnie kochał tak samo i jeszcze bardziej:D ufff...ulżyło mi:) fajnie się dzisiaj czuję, taka spokojna a zarazem wesoła:) cieszę się, że mu to powiedziałam i powiem Wam, że wcale nie czułam się tak idiotycznie jak się obawiałam:) Powiedział mi też, że dla nich (czyli facetów) takie rzeczy nie mają znaczenia, jeśli facet jest w porzadku i kocha dziewczynę, to na pewno mu to nie będzie przeszkadzać:) Czyli możemy być spokojne:D ale jestem happy!!:D pozdrowionka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiona no widzisz, kamień napewno spadł Ci z serca.Bardzo się cieszę że masz to za sobą bo bardzo obawiałaś się tej rozmowy. No i najgorsze jest zacząć taką rozmowę oczywiście, no ale dobrze poszło, chłopak okazał się super kochany:) napewno teraz będzie Ci łatwiej skoro ukochana osoba wie o Twoim problemie. Ja widzę że za oknem dziś piękna pogoda i chłopak wyciąga mnie nad wodę,ale chyba pojadę... A jak tam u Ciebie Serduszko? wiem że miałaś spędzić ten weekend nad wodą. Kurde nie można sobie wszystkiego odmawiać. Jedź też Serduszko jak chłopak będzie Cie namawiał i nie krempuj się ja dziś tak spróbuję zroić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to super fiona ze juz powiedzialas! wiem jakie to ciezkie:( ja powiedzialam przyjaciolce ale na gg, ona w ogole zauwazyla ze jestem jakas inna, ze nie chce czasami nigdzie wychodzic (chociaz nie musze nic robic), ze miewam rozne humory itp. powiedzialam jej to w koncu a ona do mnie ze kiedys dawalam rade normalnie, ze sie nie przejmowalam tak( rok temu mniej wiecej), ja jej powiedzialam ze ukrywalam to, nie zalilam sie nad sooba, udawalam przed wszystkimi ze jest ok ale nie bylo, a teraz tak dlugo sie z tym mecze ze jest mi naprawde ciezko, zaczela mi gadac ze gorsze rzeczy są, ze jak sie z kims zadaje to nikt mnie przeciez nie wyzywa, a jak ktos by cos powiedzial to taka osoba jest nic nie warta itp, w ogole mnie rozumie:( i jeszcze powiedziala ze ona bysie taknie przejmowala i by wszedzie chodzila;/ ona nie wie jak moja cera starsznie wyglada, te przebarwienia;/ a ztapeta tez sie wstydze chodzic, nie jest taka najgorsza, ale lato jest a ja z makijazem i w ogole na dodatek bladym(jak mozna to nazwaz) bo cialko opalone:( Swojej przyjaciolce powiedzialam to z 2 miesiace temu. Bylo mi lzej, ale potem jak miewalam humory to mowilam jej czasami ze mam juz dosc, ze nie chce mi sie wychodzic, ale to nic nie pomagalo, ona bardziej sie ze mna klocila,dlaczego taka jestem? bez sensu;/ w polwoie lipca wyjezdzam nad morze z kolezanka i jej mama (znamy sie od urodzenia) no i zgodzilam sie, bo okazalo sie ze nie moge jechac z przyjacióła i w ogole zanudzilabym sie w tym miescie swoim;/ ale z tego co wiemto jest domek bez łazienki;/ nie wiem jak dam rade najwyzej;/ jak nie spotkam znajomych to bedzie ok, reszte ludzi mam gdzies:P tylko bede musiala myc buzie wodą przegotowana, albo mineralna bo tam moze byc niezbyt czysta (łazienka chyab jest 1 wspolna dla wszystkich) ogolnie to zawsze myje buzke wode przegotowana albo mineralna heh:) a ty kosmoska wybieraj sie nad wode;) u mnie jestcieplo ale wiaterek nie zle daje, ale to dobrze bo moze nie bedzie tak gzrac w sloncu:) pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem takie ukrywanie
własnej gęby jest żenujące:o Jak chcecie byc z kimś, skoro jesteście takimi egoistkami?! Po co wam jest chłopak w ogole???? Jesteście z kims i myslicie, że jest na tyle pusty, żeby nagle zostawić was z powodu kilku przebarwień i9 pryszczy???:o Wy tez tak traktujecie ludzi! Jak ma pryszcze, to won z nim?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Zacznę od tego, ze ja nie mam "gęby" tylko buzię, ale sądząc po Twojej wypowiedzi (której daleko do określenia "na poziomie") nie możemy się spodziewać zbyt wiele. Chciałabym żeby mój chłopak był szczęśliwy, a będzie sczęśliwy jeśli ja będę wesoła (ale czasem przez trądzik mam doła) więc jeśli się pomaluję czuję się lepiej i jestem zadowolona - nie wiem jak to się ma do egoizmu -->wg mnie egoizm, to myślenie tylko o sobie. Poza tym, nie wiesz jak to jest mieć trądzik, kazdego dnia budzisz i się i zastanawiasz isę jak dziś wyglądasz, czy nikt nie będzie się "gapił" na twoją buzię. Czy nie usłyszysz tekstu jak nasz koleżanka z forum "oo to prychol a nie kolczyk". Ta choroba skóry tkwi głęboko w naszej psychice i bardzo ciężko sobie z nią poradzić, tak jak dla nas trądzik jest wielkim problemem (chociażby z tego powodu jak nas ogranicza i utrudnia życie) tak np. dla innych jąkanie, otyłość itp. Wwstydzimy się tego i trudno nam zaufać innym, robimy to stopniowo, ale jak każdny potrzebujemy miłośći!!!!! Powiedziałam mojemu chłopakowi o problemie po 6miesiącach chodzenia, wg Ciebie miałam to zrobić na 1 randce??? Sorry, ale wyszłabym na jakąś idiotkę, która zwierza się każdemu kto się nawinie. Więc jeśli Ciebie ten problem nie dotyczy to nie wchodź tu, bo nikt Cię nie zapraszał!!!!!!!!! Masz jakąś satysfakcję z tego że nas wyśmiałaś!? To "gratuluję". Właśnie takich osób jak Ty staramy się unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Jeszcze jedno, gdybym się bała, że mnie zostawi, to bym mu nie powiedziała. Nie zadaję się z tak prymitywnym mężczyzną, który z powodu wyglądu zostawilby dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny! mam do was pytanko! która z was używała tabletek anty, i zauwazyla poprawe stanu skory??? i jakie to byly tasbletki! aha ! - jesli pojde do ginekologa po tabletki anty to bedzie mnie badal? czy tylko wypyta o miesiaczke itp. ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiona to SUUUUPER :) Ciesze sie razem z Toba 🌻🌻🌻 :) Twoj chlopak okazal sie naprawde wspanialym czlowiekiem!! Ktos taki to prawdziwy skarb :) Kosmoska, Kikus nie odmawiajcie sobie przyjemnosci!!!!!!! Trzeba zaszalec... wiec nad wode marsz!!! ;) Kikus nie martw sie brakiem lazienki... jedz! napewno bedziesz sie dobrze bawic :) Fiona nie ma sensu komentowac takich chamskich postow! Szkoda nerwow... widac, ze ta osoba nigdy nie miala problemow z cera... wiec nie moze wiedziec co czuja ludzie, ktorzy maja tradzik! kropla beskidu ja juz od 8 miesiecy zazywam Diane. Jestem zadowolona z efektow kuracji ale wiem, ze nie wszystkim pomaga! Jesli chodzi o wizyte lekarska to mnie lekarz nie badala! Zrobila to dopiero przy nastepnej wizycie. Dzis czeka mnie spotkanie z nowym ginekologiem! Chyba zdecyduje sie na jeszcze jedno opakowanie Diany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikuś mam pytanie do Cieibie.Byłam dziś u derm. i mam stosować Dalacin C, z tego co pamiętam ty też to sosowałaś lub stosujesz. Na ulotce nie ma przeciwskazań do korzystania ze słóńca, ale ja nie zapytałam się derm. czy mogę opalać się czy nie. Jeśli mogłabyś mi pomóc to proszę o odpowiedź. Acha jeszcze jedno na ulotce pisze że nie można sotosować kondamycyny z erytomycyną a w maściach które mam jest erytomycyna ( aknemycin, davercin) i też mam kłopot, niewiem czy to niedopatrzenie dermatolog czy może mogę jenak to łączyć..... Jeśli wiesz coś na ten temat będę wdzięczna za info:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kosmoska..> stosowalam dalacin C doustnie antybiotyk, ty tez?? tez czytalam ta ulotke, ale akurat co do slonca w ogole o tym nie myslalam, bo mi dermatlog zabrania sie opalac, mysle ze ty tez nie powinnas poki leczysz buzke, tym bardziej ze to antybiotyk. Co do łączenia arytromycyny z klindamacyna to tez nie wiem... ja mialam dalacin C doustnie a miejscowo clindacne (tez na bazie klindamacyny). Jesli dermtolog ci przepisala te masci to chyba nie powinno sie nic zlego stac, mozliwe ze sie nie dopaatrzyla, ale jakos w to watpie. Chce ci jeszcze powiedziec ze jesli masz doustnie stosowac dalacin c to nie lacz go z mlekiem tzn. 2 godziny przed i po spozyciu antybiotyku nie jedz produktow mlecznych. Słyzalam ze oslabia dzialanie i leczenie mogloby wtedy pojsc na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co ja od wczoraj ciagle siedze w domu do teraz:(tak mi zle:( nie dawno narzekalam ze głupio mi wychodzic z przyjaciola, bo zle sie przy niej czuje, a teraz jak znowu bylo ze mna normalnie to ona wyjechała, a ja siedze w domu;/ nie myslscie sobie ze jestem skazana na nia czy cos takiego;/ poprostu ona wie ze mi z tym zle, przy niej sie tak nie wstydze swojej buzi i juz bym nie musze sie jej tlumaczyc czemu nie chce wyjsc na dwor jak jest goraco albo na basen. Gdyby nie ta moja buzia to bym juz siedziala sobie z kolezankami na baseniku, a tak to udaje ze mnie nie ma:( dzisiaj sie zarejestrowalam do derm. mam wizyte w przyszly czwartek, juz bym chciala ja miec, zawsze jestem ciekawa co dalej i wracam z wizyty bardziej pewna siebie i wierze ze moze byc lepiej;) ta dermatlog tak na mnie dziala, jak mnie wyleczy do konca to jej chyba kupie czekoladki:) i sie pewnie rozpłacze:P dzisiaj moze pojedziemy w odwiedziny do babci, chcialabym chcoiaz tego nie lubie zbytnio, ale nie potrafie usiedziec w jednym miejscu non stop juz wczoraj nie wytrzymywalam, 1 dzien to dla mnie max. dzisiaj chyba oszaleje jak nigdzie nie wyjde, chociaz nie mam na to najmniejszej ochoty:( dziwna jestem, ale co tam, mam nadzieje ze mnie rozumiecie;) a jutro moze sie wybiore z mamcia do jej kolezanki na działke sie poopalac, z dala od miasta;) jakos mi lepiej, wydusialam z siebie wszystko;) dzieki wam dziewczyny ze jestescie;):****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co jeszcze dzisiaj bylam sama w domku i ktos puka do drzwi...ja patrze prze judasz a tu jakas pani.... byalm nie umalowana i w ogole wyszlam ledwo z wanny, na szczescie bylam juz ubrana... dala rachunek za gaz, wzielam i musialam jeszcze cos podpisac... tak sie głupio czulam;/ widziala moj lewy policzek, ktory wyglada masakkrycznie (moge porownac do poparzenia:| bo sa to przebarwienia skupione jeden obok drugiego) jeju nie wiem czy ktos z obcych widzialm mnie kiedys w takim stanie (chyba nikt), pocieszalam sie tym ze nie byla to zadna młoda dziewczyna ani chłopak, bo bym sie wstydzila na maxa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhh
nie wiem czy ktos to napisal bo nie chce mi sie wszytskiego czytac ;) ale moze powinnas sprubowac Diane35,sa to tabletki antyjinceocyjne ktore zarazem poprawiaja wyglad cery, wlosow i wiem ze w kazdym przypadku pomagaja! w kazdym ktory ja znam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kikuś, ja też mam dalacin C doustnie, powiedz pomógł ci coś? W sumie to pani doktor chciała mi zapisać jakiś antybiotyk na 3 miesiące ale ze względu na to że wyjeżdżam za 2 tygodnie to przepisała mi to. Co do korzystania ze słońca to kurde chyba zaryzykuje i pojadę sobie nad jezioro, założę czapkę z daszkiem najwyżej, dziś jest tak ładnie, nie za gorąco i chętnie bym wyszła z tego domu a tam ludzi też nie ma wiec nie będę się krępować Dobrze że mi powiedziałaś o tych produktach mlecznych. Ja właśnie przed wzięciem pierwszej tabletki zjadłam bułkę z serem ale już tego nie zrobię. Wiem co czujesz kikuś z tym siedzeniem w domu, to jest nie do zniesienia, no i jeszcze w dodatku przyjaciółka wyjechała… :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Trochę mnie nie było, więc miło tak poczytać, to u Was. Przede wszystkim gratuluję Fionie21, że odważyłaś się na tą szczerą rozmowę z Twoim boyfriendem. Na prawdę podziwiam Cię za tą odwagę. Widocznie strasznie musiałaś się z tym męczyć, że mu powiedziałaś. I dobrze. Masz sprawę z głowy :-). Bravo!!! Kurcze na prawdę Fiona jesteś wielka ;-). Kikuś Tobie też gratuluję, ze otwarłaś się przed przyjaciółką i powiedziałaś jej, co Cię tak gryzie. Nie martw się dziewczyno tym domkiem bez łazienki. Fakt że będziecie miec pewnie łazienkę z innymi, ale może nie będzie najgorzej. Zresztą Twoje rozumowanie na ten temat mi się podoba: \"jak nie spotkam znajomych to bedzie ok, reszte ludzi mam gdzies\". A Kikuś mam do Ciebie pytanie: jak Ty to robisz, że myjesz twarz tylko w wodzie przegotowanej albo mineralnej? A jak gdzieś jedziesz, to też? Ja sobie nie wyobrażam, jak to wygląda technicznie. Np. bierzesz prysznic i co- nie zamaczasz twarzy, tylko dopiero później w jakieś misce? A rano jak się spieszysz- przecież zanim ta woda ostygnie? A mineralna to taka ze sklepu normalna? Staropolanka jakaś czy co? To chyba droga wychodzi na dłuższą metę? A i idź dzisiaj gdzieś. Chociażby na te działki. Nie siedź w domu i nie zadręczaj się. Kurcze strasznie Ci zazdroszczę, że masz taką dobrą lekarkę. Dobry dermatolog to podstawa. Ale DOBRY a nie taki, jak ten co Kiara była i jej pazurskami wyciskała pryszcze. No i jeszcze co do tej babki z rachunkiem, to ja znając zycie, jakbym była w takiej sytuacji, to bym udawała, ze mnie w domu nie ma. Więc gratuluję odwagi. Bo ja to straszny tchórz jestem pod tym względem ;-). Kropla Beskidu- brałam Logest ale nie miał wpływu na moją cerę. Może trochę mniej syfów wyskakiwało mi na czole. Jak idziesz to gina, to lepiej dla Twojego dobra, żeby Cię przebadał, a najlepiej wysłał na badania (napisałam na poprzedniej stronie na jakie). Nastia- jak tam wizyta u nowego gina (faceta)? Napisz. Moim zdaniem nie bierz już tej Diany, bo co Ci to da, że pobierzesz ją przez miesiąc dłuzej? No chyba, że chodzi Ci też o antykoncepcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a co do mnie, to byliśmy nad tym jeziorem ze znajomymi. Było świetnie i nie żałuję, że pojechałam, bo super się bawiłam. Nawet kapałam się i pływałam, chociaż oczywiście nie zamaczałam twarzy. Trochę mi to przeszkadzało. Cerę miałam nawet ok, tylko te porąbane czoło. Te wypryski nadal nie zeszły. Dzisiaj jestem sama w domu, wiec muszę się za nie wziąć i coś z tym gó**** zrobić. Bo samo to cholerstwo nie zejdzie. W sumie nie miałam wielkiej tapety, bo tylko trochę kokektora na tym czole i trochę pudru. Głupio to trochę było kąpać się i nie moczyć twarzy, ale z drugiej strony (już chyba o tym pisałam kiedyś), to nawet jakbym miała cerę ok, to też nie bardzo bym mogła moczyć twarz, bo z kolei noszę soczewki kontaktowe i mogłabym je zgubić w wodzie. Z kolei bez soczewek to źle widzę (nie tak bardzo źle, ale na tyle źle, ze z kolei nie mogłabym jechać autem). Więc trochę to błędne koło. Ale co zrobić. Ostatnio jak nocowałam u chłopaka, to co ja się skończyłam kapać, to on akurat musiał wejść po coś do łazienki. Trochę było mi głupio, bo nie miałam na twarzy tapety, ale przecież nie zamknę się na 4 spusty, bo pomyśli, że się go boję, albo coś ;-). No więc ja raz dwa grzywka na czoło i go wpuściłam do łazienki. Wiecie co, oni chyba na prawdę nie zwracają uwagi na takie sprawy (jak chłopak Fiony powiedział) ;-). A ostatnio też mój men powiedział mi, że jestem śliczna i rumiana :-). Cokolwiek to \"rumiana\" miało znaczyć, ale poprawiło mi nawet humor. Bo czułam się daleko od bycia \"śliczną\" zwłaszcza po nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Dzięki dziewczynki za wsparcie i gratulacje:) rzeczywiście czuję się dużo lepiej:D i powiem Wam, że mam wrażenie większej bliskości z moim chłopakiem:) w ogóle super:D Tobie Kikuś gratuluję, że powiedziałaś koleżance:) to tez wymaga dużo odwagi:) Wiem Nastia, że nie ma sensu komentować niektórych głupich wypowiedzi, ale szlag mnie trafia jak czytam te niektóre posty!! grrr... nie życzę naprawdę nikomu takiej cery, ale gdyby te osoby choć 1 dzień musiałyby się z czymś takim męczyć zwłaszcza w takim upale, to inaczej by spojrzały na sprawę;) Fajnie Serduszko, że dobrze się bawiłaś nad wodą, doskonale Cię rozumiem, nawet z tymi soczewkami, my to mamy pecha:P ja jakbym ściągnęła soczewki, to nie wiem czy bym ludzi poznała:P mam -5.5:( ale cóż, trzeba jakoś z tym żyć:) dobrze, że wynapeźli soczewki, zawsze to wygodniej:D Kikuś wiem jak to jest jak bliska koleżanka wyjedzie, moją też gdzieś wywiało:P a mój chłopak kochany pracuje, poza tym mieszka ode mnie 40km i nie zawsze damy radyę się spotkać, a w domu mi się cholernie nudzi;) ale ta moja koleżnak to w ogóle jest niesamowita, ona to się nic a nic nie krępuje swojego faceta,ona przy nim paraduje z tłustymi włosami, w jakimś starym dresie, bez makijażu (nie ma wprawdzie takich problemów z cerą, ale uwierzcie, że w makijażu wygląda o niebo lepiej;) ) i się w ogóle nie przejmuje, jak ona mi to powiedziała, to ja tylko: "aha...yyy...no....yyy....super". I durnie się poczułam, z tym co ja wyrabiam:P ale na szczęście teraz jest lepiej, zwłaszcza po rozmowie z moim chłopakiem, mam nadzieję, że w końcu znikną mi te przebarwienia:) Aha, wyczytałam w jakimś innym temacie że można zrobić tonik woda mineralna+cytryna+olejek herbaciany i pocierać nim twarz i to ponoć pomaga na przebarwienia. Chyba muszę to zrobić, tylko najpierw muszę kupić składniki:D Skoro moja "cudna" derm. nie działa, to ja sobie sama poradzę!!!!!! A co, na pewno dam radę:D:D:D Może chociaż trochę im to pomoże, a na jesień znów peelingi i będzie ok! Trzeba myśleć pozytywnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wreszcie wybylam z domu i mi lepiej;) najpierw z mamcia poszlam na zakupki na targ, a potem na rynek \"na gapy\":P no i kupilam sobie bluzeczke;) sie usmialam troche ale to juz inna sprawa heh wazne ze lepiej sie czuje psychicznie;) pojechalismy do babci i tez humorek mi sie poprawil:) babcia do mnie mowi, ze juz mniej opalona jestem niz wczesniej...(tym sie nie przejelam) a potem mowi buzie jakas blada ( to mnie denerwuje caly czas, ale wiem jaka jest prawda, jestem blada:(), a ja mowie ze nie moge opalac, a ona jeszcze nie mozesz?? i mowi ze juz mam prawie wyleczona przeciez, a ja zaczelam jej o tych przebarwieniach mowic a ona do mnie: zejdzie ci, trzeba czasu;) ciocia z bacia powiedzialy mi ze mam ładne brwi heh dawno nie slyszalam takiego komplementu;) kosmoska--> ja łykałam dalacin C- 3 miesiace od poczatku marca jakos do poczatku czerwca, efekty byly ale trzeba bylo czekac i dbac o siebie, ja szczegolnie unikalam alkoholu. A ty ile masz brac ten antybiotyk, bo jak 2 tygodnie to nie wiem jakie beda u ciebie efekty u mnie tak szybko nie bylo, chyba ze dala ci mocniejsza dawke... kurde ja sama nie wiem, ale dziwi mnie to ze ten antybiotyk masz brac 2 tygodnie, chyab ze dłuzej (moze zle cie zrozumialam) co do slonca to powinno sie go raczej unikac przy takim leczeniu, szczegolnie jak sie bierze antybiotyk i kuracja jest dosc droga, a mozliwe ze slonce moze to wszysto zaprzepaścic. nie wiem jak wygaldala u ciebie tradzik, ale ja mialam pełno zaskorników pod skora i gdybym sie opalała to pewnie by mi moze pomoglo ale na krotki czas, a potem by mi wszystko i tak powychodzilo i namnozylo by sie tego jeszczewieciej pod skora... serduszko--> no ja nie wyobrazam pokazanie swojej prawdziwej twarzy znajomym juz obcych sie tak nie wstydzie, znaczy sie pokazalabym sie w miesce, gdzie jestem pewna ze nikogo nie znam, ale u siebie w miescie nie wyszlabym bez makijazu, male miasto to jest i zawsze sie spotka kogos znajomego, chociazby z widzenia... w obcym miescie nikt mnie nie zna nawet jak obgada moja twarz, ze to uslysze to bym miala gdzies (chociaz by mi sie zrobilo troche przykro) ale bym wiedziala ze juz mnie na 99% nie spotka ta osoba wiec po co sie ja martwic;) co do mycia przegotowana wodą, w domu zawsze tak robie, od czasu kiedy myje buzie zelem do mycia, wczesniej to robilam plynem gdzie byl potrzebny platek kosmetyczny. rano jakwstaje to gotuje wode... wlewam do szklanki i czekam a jak nie mam czasu to wlewam wtedy troche zimnej z kranu albo mineralnej:P ale przewaznie, ktos u mnie z rodzinki wychodzi wczesniej z domu i zawsze jakas woda z czajnika juz jest i wtedy albo jest juz ok do mycia, albo daje do lodowki i szybciej sie ozimni. Roznie bywa, ale przewaznie nie musze czekac długo , bo ostatecznie mieszam z zimna woda z kranu alo mineralna, a co do mineralnej to kupujemy 5- litrowa juz z przyzwyczajenia, kiedys sie odchudzalam i strasznie duzo pilam;) teraz to juz zawsze jest u mnie w domu woda, 1,5 litrowej sie ie oplaca:P W biedronce 5- litrowa jest po 1,45 zł a ja mam do bierdonki 50 m;) wiec na dluzsza mete nie wychodzi drogo;) co do prysznica to jak biore prysznic to myje sie od szyi w doł, a jak sie kąpie to wczesniej zmywam makijaz mleczkiem, potem ide sie kapac, jak myje głowe to potem zwiazuje mokre włosy gumką... i myje buzke, zabki;) tak to u mnie wyglada;) co do lekarki to naprawde mi sie udała, podobno sama kiedys mialam takie problemy (chyba to juz keiodys pisalam) widac ze babka sie zna, podobno tez wyklady gdzies robi;) a z tym rachunkiem to nie wiem jak to przezylam, ale juz nie mysle o tym eh;)) kiedys mialam tez sytuacja ze patrzalama przez okno- bez make-up a tu sasiadka tez wyskoczyla i zaczela ze mna gadac, jak ja sie czulam;/ chwila i juz mnie nie bylo;/ co do kompania to tez bym nie mogla zanurzac twarzy, bo... tez nosze soczewki heh kiedys zawsze sie martwilam jak to bede sobie dawac rade z tymi soczewkami na wyjazdach, a teraz cera mnie zadrecza juz o soczewkach nie mysle... ja wade tez mam dosyc duza... -3 i -2,5, kiedys przestalam chodzic w okularach bo zaczelam je niecierpieć i wada w mig sie powiekszyla... fajnie serduszko ze chłopak ci taki komplement powiedzial, one zawsze dodaa sily;) szczegolnie jak sie nie czuje ładną kobietą.... to se popisalam heh pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika23.
Witam. Przeczytałam wszystko. Wszystkie macie problem przede wszystkim z trądzikiem. Z kolei moim problemem szara, zmęczona cera, same zaskórniki na nosie i czole. Nadużywałam słońca dlatego również moja skóra jest odwodniona i juz nie jest tak napięta jak być powinna. Mam w zamiarze zabieg nawilżająco-wygładzajacy u kosmetyczki.Czy mogłaby któraś z Was wyrazic na ten temat opinię. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzę, że więcej nas tu nosi soczewki :-) - moze za duzo komputerka? :P - Żart oczywiście. W każdym razie jest to jakiś problem przy wyjazdach nad wodę albo na basen. Ale w porównaniu z problemami z cerą- nic to. Fiona jestem w podobnej sytuacji co Ty- my tez mieszkamy w podobnej odległości od siebie, więc nie widujemy się codziennie- ale to nawet dobrze. Też mi się nudzi. Trochę pracuję, ale to raczej tak dorywczo, więc nudzę się to fakt. Ale może już niedługo pojadę na dłuższy czas do chłopaka. Tylko jak ja mam przez dłuzszy czas u niego być, to nie mogę non stop paradować w tapecie. Wiesz co Fiona co do tej Twojej koleżanki, to myslę, że to też trochę przesada, tyle ze w drugą stronę. Bo chodzić w starym dresie, jakiś babrach na twarzy, tłustych włosach, potargranych skarpetach itp. to też już przegięcie. Nie chodzi mi, żeby zawsze wyglądać jak miss Polonia, no ale żeby trochę chociaż o siebie dbać. Ten tonik moze faktycznie pomóc- cytryna wybiela, olejek herbaciany odkaża, a woda min. to też dobra dla skóry. Kropla Beskidu- ja nie uzywałam. Kikus- no widzisz i od razu lepiej z samopoczuciem :-). Widzisz Ty się nie przejmujesz obcymi, a ja się przejmuję i obcymi i bliskimi. Ale bliskimi 10 razy bardziej. Niestety :-(. Co do tego komplementu, to nie chodziło mi, że czuję się brzydka czy cos. Podoba mi się wiele moich tzw fizycznych aspektów ;-) tylko ten trądzik- echh urody to on mi na pewno nie dodaje. No a po nocy to wiadomo jak się wygląda- potargane włosy, posklejane powieki i ogólnie nie za ciekawie. A mimo to taki komplement. Zwłaszcza to z tą rumianą cerą mnie zaintrygowało :-). Dominika 23- witamy. Kurcze przeczytałaś te wszystkie wywody- no nieźle. Wiesz naszym problemem (tzn osób ze skóra trądzikową) też jest zmęczona cera. Bo co jak co, ale na pewno nie jest świeża i rześka, tylko wykończona antybiotykami, maściami i ogólnie brzydka. Skoro masz bardzo odwodnioną cerę to może faktycznie idź na ten zabieg do kosmetyczki. Bo tak doraźnie to można sobie samemu pomóc. Kupić jakąś nawilzającą maseczkę, albo zrobić taką z białka (był tu gdzieś przepis) i łykać jakieś preparaty nawilżające. Ja łykam aktualnie Capivit Hydro Control i faktycznie buzia mi się już tak nie przesuasza. Mozesz spróbować. Jeśli chcesz, zapraszamy do pisania i dzielenia się wrażeniami. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serduszko--> nie chodzilo mi o to ze brzydka czy cos, tylko wiadomo ze my z tym naszym problemem nie czujemy sie ładnie a tym bardziej pieknie, a jesli ktos nam powie jakis komplement to wtedy uswiadamiamy sobie ze jednak jakies piekno mamy mimo tego tradziku i jest ono zauwazalne, dlatego chodzi o to ze komplementy poprawiaja humor, a w twoim przypadku to w ogole super, jak chlopak ci powiedzial to z samego rana, zaraz po wstaniu z łozka, pozazdroscic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika23.
Dziękuje za odp. Pod koniec tyg. udam się do kosmetyczki, po proszę o diagnozę skóry i w razie czego zapisze się na ten zabieg nawilżająco-wygładzający. Odnosnie trądziku, to owszem miałam kiedyś niesamowity, używałam mase rzeczy( same kosmetyki typu:żele, mleczka, maseczki) nie chodziłam do dermatologa. Wkońcu sie wkurzyłam wyrzuciałam wszystkie kosmetyki. Zostało mi zwykłe mydło : Protex Trądzik zanikł, raz na jakis czas coś wyskoczy. Zostały jedynie wągry na nosie i na czole. Rano makijaż , wieczorem zmywam mydłem. Gdyby nie stan mojej cery , nie musiałabym nakładać pudru rano. Dlatego robie cos w tym kierunku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikuś ja biorę ten Dalacin C tylko 2 tygodnie bo potem jade na wakację więc może mi nie pomoże, ale liczę na to że jednak tak. Dziewczyny jak sobie ja pomyślę jaka ja byłam kiedyś głupia, wiecie co ja myślałam ????? że zostanę starą panną przez te moje pryszcze bo nie wierzyłam że chłopakom może to nie przeszkadzać, a tu jak widać tyle wyrozumiałych i kochanych mężczyzn. Mojemu wcale nie przeszkadza moja cera i waszym też, to naprawdę pomaga dowartościować osobę z trądzikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona21
Serduszko---> ja też uważam, ze ta moja koleżanka "lekko" przesadza, ja rozumiem, ze można czuć się swobodnie przy chłopaku, no ale to już nie sowboda, a zaniedbanie. Jak gdzieś wychodzi, to oczywiście umaluje się i ładnie ubierze, ale ja wychodzę z założenia, że takie niechlujstwo może trochę zniechęcić drugą osobę. Bo np. wiadomo, że jak śpię z chłopakiem, to nie mam wymalowanych rzęs, powiek, ust i logiczne, że nie wyglądam tak jak w makijażu, ale mam ładną koszulkę (czyt. seksowną:D ), czystą, jestem umyta, pachnąca, mam świeże włoski, uczesane i wtedy chłopak ma ochotę mnie poprzytulać (itp itd:D ) i nie przeszkadzają mu np. przebarwienia po trądziku. Chodzi o to, żeby dziewczyna była zadbana, a to że ma przebarwienia, to wynika z choroby, a nie z braku higieny. Amen hihi:P Kosmoska ja też tak dawno myślałam;) nie tylko Ty miałaś głupie myśli, ale na szczeście nie wszyscy faceci są beznadziejni, są też cudowni, kochani i wspaniali:) buziaczki:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BognaK
no tak tylko jak na tekiego trafic? Wam sie udalo-gratuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikuś- ok rozumiem już co miałaś na mysli. I widzisz Ty ostatnio też zostałaś skomplementowana, więc nalezy się tylko cieszyć :-). Dominika23- napisz w takim razie, co Ci zaproponowała kosmetyczka i jakie zabiegi się wtedy robi. Dominika fajnie, że pomogło Ci zwykłe mydło Protex. Mi też je kiedyś dermatolog poleciła, ale nie widziałam wielkich efektów. Może miałaś trądzik kosmetyczny? Kurcze gdybym ja miała tylko zaskórniki, to w ogóle nie nakładałabym pudru. A może mi się tylko tak wydaje? Bo zawsze się chce, zeby było lepiej, nawet jak jest już dobrze, to chcemy, zeby było jeszcze lepiej. A co robisz w tym kierunku (napisałaś na końcu posta).??? Kosmos-ka- kurcze aż tak zdesperowana to ja nie byłam nigdy, żeby myśleć tak :-). Pamietajmy, że faceci jednak też mają swoje kompleksy. Moze nie wyolbrzymiają ich tak jak my, ale każdy tam ma jakąś swoją piętę achillesową. Pamiętam, że jak ja mojemu facetowi powiedziałam o tym moim problemie, to też mi zaczął mówić, żebym się tak tym nie przejmowała i zaczął mi opowiadać, jak kiedyś tam też miał tam jakieś kompleksy. Wtedy to była na prawdę szczera rozmowa :-). No i faktycznie jest tak, że osoba z trądzikiem potrzebuje większego dowartościowania niz inne. Fiona21- masz rację. Ja wychodzę z takiego założenia, że o drugą osobę należy zawsze się starać, nawet po 10 latach małżeństwa, zabiegać o nią, zaprosić czasem na randkę czy kupić bez okazji kwiatek (nawet zwykły tulipan). To samo tyczy się dbania o siebie. Bo nawet jak jestem pewna swojego chłopaka, jego uczuć, to chcę się mu podobać. O związek trzeba dbać, żeby był trwały. I nie chodzi mi tu tylko o aspekty zewnetrzne, ale przede wszystkim duchowe. A takie zachowanie jak Twojej kumpeli czy podobne, to faktycznie moga trochę zniechęcić do drugiej osoby. Moze jak to się zdarzy raz na jakiś czas, to nie, ale tak notorycznie, dzień w dzień- to ja tego nie widzę. BognaK- widocznie można. Trzeba byc cierpliwym i każdy w końcu znajdzie swoje szczęście. I widać na naszych przykładach, że są tacy faceci, którym nie przeszkadza, że czasami wyskoczy nam pryszcz na środku czoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny miałyście kiedyś diagnozowany stan cery w aptekach? Niekiedy robią takie sponsorowane diagnozy (np. z firmy Vichy albo jakiejś innej). To wygląda tak, ze przykładają taki przyrząd w kilku miejscach na twarzy i potem jakoś wychodzi np. czy jest za sucha, za tłusta. Mogą też zdiagnozować, czy mogą się wkrótce pojawić jakieś przebarwienia. No i potem mogą też dobrać odpowiednie kosmetyki. W sumie chciałabym się nawet czemuś takiemu poddać (badanie za darmo), tylko, ze nie wiem, pewnie nie mozna mieć na twarzy makijażu a ja nie wyobrażam sobie, żeby mi mieli zmywać go przy wszystkich ludziach. Choć z drugiej strony robili kiedyś coś takiego w TV na prezenterce, która też wiadomo jest pomalowana i mówili, że to nie powinno zafałszować wyników. Ja chciałabym, żeby mi wyszło czarno na białym jaką mam cerę i co mogę a co nie. Miałyście coś takiego kiedyś???? Poza tym wczoraj zrobiłam porządek z moim czołem. Wycisnęłam, co się dało, posmarowałam olejkiem herbacianym, Glyco A i Acne-Sulfem i dzisiaj już jest w miarę. Tzn nadal pozostją pewne wypukłości po wypryskach, ale jeszcze z 2 dni i ich nie będzie. Poza tym chodzę ze spiętą grzywką, bo wtedy szybciej się wszystko goi. Lepiej żeby zniknęły, bo w weekend znowu się chyba wybierzemy nad wodę, do takiego ośrodka z basenem. Bylismy tam też w zeszłym roku i nawet się kąpałam :-) i mam nadzieję, że znowu się wykapię, tylko, że chciałabym w końcu móc sobie ponurkować. Nawet mogłabym te soczewki ściągnąć, gdybym tylko tę cerę miała względnie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane :) Wczoraj tak jak juz mowilam bylam u ginekologa! Spodziewalam sie ze bedzie nim jakis stary, wredny dziad... naszczescie pomylilam sie i to bardzo ;) Moj lekarz okazal sie mlody (kolo 30) i baaardzo przystojny :D Kurcze glupio mi bylo opowiadac komus takiemu (mimo, ze to lekarz jak kazdy inny ;) ) o moich klopotach z cera :P Przepisal mi jedno opakowanie Diany... 17.07. bede u dermatologa i ona ma stwierdzic czy skoncze juz kuracje. Ginekolog stwierdzil, ze Diane moge brac nawet do 1,5 roku i ze mam sie nie przejmowac tym iz biore ja juz 8 miesiecy. Ulzylo mi troszke :) Humor mam jednak nienajlepszy... cera znowu mi sie odrobine popsula. Nie wiem czy to przez sloneczko czy moze przez to, ze dostalam dzis okres (a raczej krwawienie z odstawienia :P ;) ) Do tego moj luby ma chyba na mnie focha :O Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×