Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beautiful Mind

Jak stać się kobiecą kobietą?

Polecane posty

Gość Bo kobieca dla wszystkich
znaczy co innego, najgorzej to podpasowywac sie pod schematy jakich oczekuje od nas otoczenie. Badz soba - bedziesz kobieca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mądra prawda ale mam tyle lat ile mam a na razie mało który facet zwracał na mnie uwagę, więc trudno siedzieć z tylko własnymi schematami i przekonaniami samej w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrokotka
To dla Ciebie kobieca... znaczy podobajaca sie mezczyzna?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beautiful Mind----------> piszesz o kobiecości. Co przez to rozumiesz? Bo czytając Twoje wpisy odnoszę wrażenie, że sama nie wiesz czego tak naprawdę chcesz, mówiąc że chcesz być kobieca. Podobać się jako kobieta? Czuć się jak kobieta? Bo rozumować to rozumujesz jak prawdziwa kobieta:) Jesteśmy w bardzo podobnym wieku, może dlatego jestem w stanie Cię trochę zrozumiec, ale w zupełnie innej sytuacji życiowej. Moim zdaniem (zaznaczam to wyraźnie, że moim i nikt nie musi mysleć tak samo) kobiecość jest w każdym z nas, i w kobietach i mężczyznach, podobnie jak męskość. To trzeba w sobie odnależć, rzadko jest to stan na całe życie, zawsze i wszędzie. Życie składa się z różnych ról, które na siebie bierzemy: zony/męża, matki/ojca, pracownika, pracodawcy, przyjaciela, szefa, kumpla, wroga itd. Czasami zapominamy przy tym że jest jeszcze rola najbardziej podstawowa: kobiety i mężczyzny. Zadaj sobie pytanie co w Tobie jest kobiece a co męskie? I nie bój się stereotypów, czasami są potrzebne. Proszę jeżeli zajrzysz tutaj napisz mi co Twoim zdaniem jest kobiece a co męskie w Tobie, i co chciałabyś zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygryda, dzięki za wpis i chęć pomocy, jestem dziś przelotem przykomputerze a chciałabym Ci to dokładnie wyjeśnić także dziś tylko podziękowania i obiecuję że napiszę więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sygryda, wiesz ile lat żyję bo pisałaś ze jesteśmy równolatkami: wyobraź sobie takie życie kiedy nikt nigdy nie prosi Cię do tańca na nawet zaprzyjaźnionych imprezach, kiedy nikt nigdy Cię nie adoruje i faceci, oprócz tego że jesteś dla nich fajnym znajomym, nic od Ciebie nie chcą. Pytałaś o jaką kobiecość mi chodzi, czy chcę czuć się kobieta czy chce żeby taką widzieli mnie mężczyźni. Wydaje mi się że jedno z drugim nierozerwalnie się wiąże, wprawdzie wiele rzeczy wynosimy z domu ale zakiełkowane w dzieciństwie poczucie kobiecości rozwijają w nas kobietach mężczyźni tym jak nas traktują, adorują i jakie są relacje między nami. Więc jeżeli takich relacji nigdy nie było to po 1. jest tego jakaś przyczyna a po 2. trudno w takiej sytuacji o dojrzewanie kobiecości. Oczywiście zgadam się z tym że z predyspozycjami do bycia „rasową” kobietą rodzimy się i pewnych ograniczeń nie da się przeskoczyć ale próbuję zrozumieć dlaczego jestem sama, dlaczego jest tak a nie inaczej, dlaczego jestem bardziej kumplem niż koleżanką, taką postawę przyjmuję, widzę to nawet na zdjęciach i filmach jak oglądam siebie i nie jest to tylko moje zdanie. Wiem że nieco chaotycznie odpowiedziałam na Twoje pytania ale myślę ze będziesz wiedziała o co mi chodzi a ja chętnie rozwinę z Tobą tę kwestię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beautiful Mind ------> Dzieki za odzew. Wiem o czym piszesz, byłam do pewnego czasu taką kobietą-kumplem, którą zapraszało się na piwo, ale niekoniecznie na dyskotekę:( I tu dwie rzeczy - jak to jest z tą wynoszoną z domu kobiecością? Jak to było u Ciebie w domu? Jakie są w twojej rodzinie wzorce kobiecości? Wiem że to osobiste pytania, ale jeżeli chcesz odpowiedz. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiem w ten sposób: odkąd pamiętam tak się czułam, to znaczy nigdy nie czułam się ani za bardzo dziewczyną ani później kobietą. Miałam ciężkie dzieciństwo, byłam bita przez ojca za każde przewinienie, to chyba rozwinęło we mnie kompleks niższości. A co do wzorców kobiecości to Mama była dla mnie zawsze Mamą, nie kojarzę żadnych nauk „kobiecości”, nie wiem jak to wytłumaczyć. Moja Mama jest normalną kobietą ale nigdy za bardzo nie dbała o siebie tzn. chodzi mi o makijaż , stroje i takie tam, tego też dokładnie nie potrafię wyjaśnić... nigdy szczególnie się nad tym nie zastanawiałam, tylko dopiero niedawno zaczęłam o tym myśleć jak samotność stała się nie do zniesienia, dlaczego jest jak jest, dlaczego jestem sama i dlaczego mężczyźni traktują mnie tak a nie inaczej a można by powiedzieć ze w ogóle nie traktują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicccci
albo sie jest kobieca albo nie nie da sie tego nauczyc..................!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalumada
skąd jesteś? Myślę, że troszkę sobie wmawiasz ten brak kobiecości... Co konkretnie jest w Tobie niekobiece? Sposób poruszania się, gestykulacja, głos? Jaka kobieta jest dla Ciebie ucieleśnieniem kobiecości i czemu, co w niej takiego jest? Wyobraż sobie, że jesteś nią...kwindesencją kobiecości ... musisz to poczuć, to jest w Tobie...nie bój się tego...:)/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo sie ma to coś
albo nie ..i swiety boze nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beautiful Mind-------->Przepraszam, że tak zniknęłam, no ale teraz obawiam się że długo będę dostępna:) Wzorce wyniesione z domu są bardzo ważne, głównie dlatego że dużo prawdy jest w przysłowiu że\"chcesz wiedzieć jaka będzie żona za 20 lat, popatrz jaka jest teściowa\". Co mi się nasunęło po przeczytaniu wpisu z 10.08 to to że prawdopodobnie przyczyną wielu kłopotów Twoich jest strach przed bezradnością. Widzisz każdy z nas przyjmuje stereotypy mające okreslać nasze role, kobieta jest bezradna i bezbronna. Podatna na ciosy. Im mniej \"kobiecych\" zachowań tym ta bezradność wydaje się mniejsza. W każdym kto doświadczył w domu rodzinnym negatywnych zachowań istnieje podświadoma obawa, że powtórzymy wzorce wyniesione z domu, myślałaś kiedyś o tym? Mam propozycję. jeżeli faktycznie chcesz żebyśmy porozmawiały na ten temat, może przeniesiemy się na maila - mój jest podany w profilu, widzę że ty też masz. Jeżeli wolisz rozmawiać tutaj, ok, zrozumiem. Pozdrawiam Sygryda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalalumda – nie wmawiam sobie , to nie tylko moja opinia, mam dwie koleżanki, z którymi o tym dyskutuję i one też to widzą (może nie tak krytycznie jak ja) i starają się mi pomóc a ja sama wymyśliłam żeby szukać pomocy też w sieci , i jak widać to był dobry pomysł :) nie wiem czy pisałam, że nie jestem szczupła więc to dodatkowo mnie dyskredytuje :( jeżeli chodzi o moje wzory to to jest trudna kwestia bo nie chodzi mi o bycie kokietką albo wdzięczącą się do facetów (przepraszam) idiotką albo jakąś nimfą. Chyba niestety chodzi mi o ten najtrudniejszy do wydobycia z siebie rodzaj kobiecości, być może prawdą jest to co piszą inni, że z czymś takim człowiek się rodzi i kropka. Myślałam o tych wzorach kobiecości i nie miałam jakiegoś wzoru do tej pory (bo to też nie o to chodzi) a ze znanych osób trudno mi podać jakiś konkretny przykład; ogólnie chodzi o drobiazgi, taki (nie wiem jak to napisać) spokojny, miękki, kobiecy wewnętrzny spokój, a przy tym swobodny entuzjazm. A ja jestem toporna (brzydkie słowo) , brakuje mi pewnej miękkości i subtelności – nie wiem czy takie rzeczy da się w sobie wypracować a przecież nie mogę cały czas kontrolować tego co robię i jak się poruszam. Może rzeczywiście trzeba się z tym urodzić..... A tak poza tym to, z moich doświadczeń z ostatnich kilku miesięcy wynika że, to jednak prawda że mężczyźni po prostu wolą ładne kobiety a cała reszta to dorabiana filozofia niestety :( Sygryda, Twoja propozycja jak najbrdziej mi pasuje, do \"zobaczenia\" w mailu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajakata
szkoda, że się dziewczyny przenosicie na maila:( Jest bowiem na pewno wiele kobiet, które by skorzystały czytając waszą dyskusję,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góryyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze się chała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ktoś coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×