Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żabekńka

z połykiem czy bez - bez różnicy?Panowie?

Polecane posty

Gość zupełnie nie rozumiem
Do mhm - wybacz, ale nie rozumiem Twojej pokrętnej filozofii. Czy on się brzydzi? Nie, to w ogóle nie jest ten poziom rozmawiania o sprawie. W naszym seksie generalnie nie ma takiego słowa (i pewnie dlatego czuję się w nim tak dobrze i bezpiecznie, że nie mam takich wydumanych problemów :P ). Ale do rzeczy - mój partner i ja po prostu nie potrzebujemy tego, co się nazywa "śnieżkowaniem" dla wspólnej przyjemności, radości itp., więc najzwyczajniej w świecie tego nie praktykujemy. I tyle. To wszystko. Czy on połknąłby swoją spermę? Zapewne tak. Tak jak ja swoje wydzieliny z pochwy. Pytanie tylko: po co? Seks z drugą osobą to nie autoerotyka. Kocham się z moim partnerem, jego smak i zapach czuję i chcę czuć. Mój mnie nie interesuje, mój jest dla niego. I odwrotnie. Gotowość partnera do połknięcia własnej spermy miarą szacunku dla kobiety? Gotowość kobiety do połknięcia własnych wydzielin z pochwy miarą szacunku dla mężczyzny? Dla mnie bzdura i problemy z sufitu. Ale nikogo do niczego nie chcę przekonywać. :) I jeszcze coś chyba ważnego. Jak mnie pytasz, czy się nie czuję nieszanowana, to mi się śmiać chce. :) Czuję się najbardziej szanowana i kochana na świecie i zapewne dlatego nie mam durnych dylematów typu "połykać, czy nie?". Tylko po prostu robię to, czego pragnę, z pełnym zaufaniem do siebie i partnera. To ja go namawiałam na tzw. połyk - długo, bo on tak strasznie bał się mnie urazić (tyle mitów narosło dookoła tej sprawy). Spróbowaliśmy i strasznie się z tego cieszę. On przeżywa rozkosz (fizyczną i psychiczną), ja jestem podniecona - jest super. Podobnie on mógłby mnie godzinami lizać między nogami. Dla nas obojga było to pierwsze takie doświadczenie w życiu, bo jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami (a żadne z nas małolaty!). I oboje wierzymy, że ostatnimi. Więc nie pytaj mnie o szacunek mojego ukochanego do mnie, na podstawie takich bzdur, bo śmiech mnie ogarnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie nie rozumiem
Do mhm - wybacz, ale nie rozumiem Twojej pokrętnej filozofii. Czy on się brzydzi? Nie, to w ogóle nie jest ten poziom rozmawiania o sprawie. W naszym seksie generalnie nie ma takiego słowa (i pewnie dlatego czuję się w nim tak dobrze i bezpiecznie, że nie mam takich wydumanych problemów :P ). Ale do rzeczy - mój partner i ja po prostu nie potrzebujemy tego, co się nazywa "śnieżkowaniem" dla wspólnej przyjemności, radości itp., więc najzwyczajniej w świecie tego nie praktykujemy. I tyle. To wszystko. Czy on połknąłby swoją spermę? Zapewne tak. Tak jak ja swoje wydzieliny z pochwy. Pytanie tylko: po co? Seks z drugą osobą to nie autoerotyka. Kocham się z moim partnerem, jego smak i zapach czuję i chcę czuć. Mój mnie nie interesuje, mój jest dla niego. I odwrotnie. Gotowość partnera do połknięcia własnej spermy miarą szacunku dla kobiety? Gotowość kobiety do połknięcia własnych wydzielin z pochwy miarą szacunku dla mężczyzny? Dla mnie bzdura i problemy z sufitu. Ale nikogo do niczego nie chcę przekonywać. :) I jeszcze coś chyba ważnego. Jak mnie pytasz, czy się nie czuję nieszanowana, to mi się śmiać chce. :) Czuję się najbardziej szanowana i kochana na świecie i zapewne dlatego nie mam durnych dylematów typu "połykać, czy nie?". Tylko po prostu robię to, czego pragnę, z pełnym zaufaniem do siebie i partnera. To ja go namawiałam na tzw. połyk - długo, bo on tak strasznie bał się mnie urazić (tyle mitów narosło dookoła tej sprawy). Spróbowaliśmy i strasznie się z tego cieszę. On przeżywa rozkosz (fizyczną i psychiczną), ja jestem podniecona - jest super. Podobnie on mógłby mnie godzinami lizać między nogami. Dla nas obojga było to pierwsze takie doświadczenie w życiu, bo jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami (a żadne z nas małolaty!). I oboje wierzymy, że ostatnimi. Więc nie pytaj mnie o szacunek mojego ukochanego do mnie, na podstawie takich bzdur, bo śmiech mnie ogarnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latino77
Dla mnie sam fakt połyku nie jest w zasadzie podniecający, tzn. jeśli partnerka ma ochotę to czemu nie. Pocałować ją po tym fakcie, przy założeniu że jeszcze sperma została w części w jej ustach nie stanowi dla mnie żadnego problemu, może dlatego, że próbowałem już własnej spermy. Nie, żebym się zajadał :D ale w sumie to taki nijaki smak, jednak dla mnie akceptowalny i na pewno będąc kobietą nie mialbym oporów połykać, gdyby to kręciło mojego partnera. To, co mnie naprawdę kręci to możliwość skończenia na jej wysunięty język albo po prostu wtryśnięcie spermy w otwarte szeroko usta i - koniecznie - jej wzrok skierowany na mnie w kulminacyjnym momencie, kurwiki w oczach i te sprawy... ;) Trochę niżej cenię klasyczne bukkake, czyli spuszczenie się lasce na twarz tudzież włosy - akurat to ostatnie mnie w ogóle nie kręci, a finiszowanie na buźkę niesie za sobą ryzyko trafienia spermą w jej ślepka, co dla kobietki przyjemne zapewne nie jest. Oczywiście przy klasycznym spuście w otwarte usta też istnieje takowe ryzyko, jednak znacznie mniejsze. Po wszystkim, jak już mówilem, jest mi ganz egal, czy panna wypluje, czy też połknie, tudzież rozmaże to na sobie :) Nie próbowałem jeszcze snowball tzn. "wplucia" spermy z ust do moich ust (to jednak częściej uskuteczniają 2 panny między sobą w trójkątach), ale myślę, że przy odpowiednim nastawieniu psychicznym i może z towarzyszeniem procentów, poszedłbym na taki odjazd, zwłaszcza gdyby pannę to kręciło, a mnie na niej zależało... To tyle w tym temacie - mam nadzieję żabeńka, że cokolwiek wniosłem do dyskusji i zaspokoiłem Twoją ciekawość. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie nie rozumiem
Przepraszam za powtórzenia, ale miałam kłopoty z wczytaniem strony, a uparłam się wysłać post. :) Liczy się ta dłuższa moja wypowiedź, bo tam dodałam coś, co właśnie wydało mi się ważne. I jeszcze jedno - do tak mocnych rzeczy,jak oral z finałem w ustach, nie można nikogo przekonać. Albo się tego pragnie (z tym konkretnym partnerem) albo nie. Jeśli ktoś ma jakiekolwiej wątpliwości i czuje w związku z tym choćby najmniejszy dyskomfort, rzeczywiście nie powinien tego robic. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sami widzicie - przeciez to nie jest ponizenie! ;) Ja gdy moja panne pieszcze ustami to nie wymagam zeby koniecznie sprobowala tego co ja probowalem, chociaz caluje mnie wtedy i tak;) Raz nawet sie zdarzylo, ze podczas takich pieszczot zaczela sie jej miesiaczka ona tego nie zauwazyla a ja zaczalem miec coraz wiecej krwi dookola ust i przyznam, ze podniecilo mnie to jeszcze mocniej;) Gdy ona to pozniej to zobaczyla to sie az wystraszyla - chyba wygladalem jak wampir ;) i zapytala, czy sie nie brzydzilem :))) Jej poprzedni chlopak np nie lubil przeplywac przez Morze Czerwone nawet w \"normalny sposob\". Rozne sa upodobania i awersje.. No coz, moze przyjdzie moment kiedy ona sprobuje i mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze dziewczyny powiedzcie co zrobic by ja przekonac, czy koniecznie alkohol?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabeńka
latino77 dziekuje Ci bardzo:)napewno sie czegos dowiedzialam - tego, ze połyk może byc podniecajacy dla pary ktora sie kocha i szanuje-do takeigo wniosku doszlam...noi ze to absolutnie nie moze byc ponizajace, szczegolnie ze wiem, jak mnie moj misio przytula po finale w ustach z polykiem albo z wypluciem:) Kelag nie ma takiego sposobu a alkoholu bym nie polecala w sensie takim ze mowisz jej "wypij i zrob mi". Ale moge opowiedziec ci cos z mojego doswiadczenia. Ja po imprezie bylam niezle w stwionoa i bez namyslu dobralam sie do spodni mojego faceta i oczywisce bylam tak zakrrrecona, ze nie wiem czy bez alkoholu moglabym powtorzyc takiego lodzika. No byl poprostu zwariowany. A przy zakonczeniu nie przszylo by mi na mysl zeby go wyciagac czy cos:) spijalam sperme i delektowalam sie nia tak jak bym tego raczej nie zrobila bez alkoholu. A potem chodzilam i mowilam "ale byla dobra i jak mi ona smakowala" i widzlalam usmiech mojego M....ale tez kaza mi sie uspokoic bo dalej bylismy miedzy ludzmi a ja o jednym mowilam:D zastanawiam sie nad jednym: czy bylby tak samo zadowolony gdybym sie tak nie delektowala jego sperma?i chyba odp jest taka, ze bardziej go cieszy i podnieca to ze sie go nei brzydze niz to ze zrobilam "loda z polykiem":D zupelnie nie rozumiem -----> bardzo podoba mi sie twoj tok rozumowania:) dziekuje Ci 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kelang..normalnie zrobiło mi sie niedobrze..a fuu...ale podziwiam..zastanawiam sie tylko jakja bym sie poczuła po czymś takim..pewno zapadłabym, sioe pod ziemie ze wstydu.. a ja po minetce nie mam żadnych oporów z całowaniem swojego faceta w usta..nawet sie nad tym nigdy nie zastanawiałam..nie wyobrażam sobie żebym w trakcie seksu kazała mu iosć umyć usta bo chce sie z nim całowac..:o a jak ja połknę jego spermę to on pierwszy mnie przytula i całuje..i mówi ze yło super..i ze mnie Kocha..ale gdyby tego nie zrobił no to przecież nic by sie nie stało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seksi kobitka - a widzisz, mi ta krew wcale nie przeszkadzala i nie uwazam zeby to bylo disgusting ;) glowe dalbym ze jest tu wiele innych facetow co uwaza tak samo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kelang
łłłłłłłłłuuuuuuuupppsssssssss piszesz powaznie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z czym z ta krwia? no powaznie mowie a co ? :) nie zebym zaraz pil ta krew jak jakis wampir ale zonka mi chusteczka buzie troche wycierala. Myslisz, ze przerwalbym takie upojne chwili z powodu krewki? W sumie pozniej juz tego nie powtorzylem, w sumie nie zalezalo mi az tak na tym, zeby znowu sie pomazac krwia. Wiem jednak, ze jakby sie taka okazja znowu przydarzyla byloby to samo!:) teraz jak zonka ma \"te dni\" a nas najdzie ochota to bierzemy jakis gorszy recznik, zeby nie pobrudzil poscieli czy dywanu i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konfederatka
no połykanie spermy ..jak kto woli ale ja nienawidzę :( obrzydliwa i na dodatek gorzka bomój facet pali ... czytałam gdzieś ze ponoc picie soku anasowego przez ok 2 tygodnie (oczywiscie przez faceta ) ma bardzo pozytywny wpływ na sperme bo ja osładza ... ale ja nie lubie i nie robie tego i nie zmusza mnie nikt juz nawet od samego patrzenia na tzw "lukrowanie" na pornolach mi sie chce wymiotowac łeeeeeee :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dygun
konfederatka: ananas nie moze byc, pierwsze slysze. ktos mi powiedzial, ze sok pomidorowy zmienia kolor i pije juz drugi tydzien tylko ten sok i na razie nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dygun
dobra lece do Zabki po ananasa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwa_w_obsłudze
to znaczy ze jak zrobie swojemu facetowi loda i polkne sperme to mam od razu leciec do kibla zeby umyc zeby bo chce zeby mnie pocalowal czy jak bo nie kumam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a taki jeden ...
moja niunia zawsze oddaje mi w pocałunku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
połykaj jak chcesz jeżeli cię to brzydzi to tez jest ok FACET nie może narzucić ci co masz robić nie jestes jego kurwą więc jeżeli nie podoba mu sie to że mu nie połykasz to jest Skurwielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alez Skorpius namaciles...
Mimo, ze mnie brzydzi to mam polykac ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie na mąciłem
nie masz połykac skup sie i przeczytaj jeszcze raz jak chcesz to łykaj jak nie to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alez Skorpius namaciles...
OK, masz racje. Rozumiem wszystko. Bo ja jakas taka rozkojarzona jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale inne pytanie bylo
czy facetow bardziej podnieca z polykiem czy to nie ma roznicyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodziarz umysłów
mnie nie podnieca jak lyka ale jak moge skonczyc w ustach albo na jezyk to i owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amerie21
ja mogłabym zrobić to dla niego ale nawet nie wiem czy by mu się to podobało.kiedyś nawet powiedział jak go spytałam żartem że by mi nie pozwolił.a on sam jak ma do czynienia ze swoją spermą ,np.wyciera chusteczkąit.to krzywi się,ma mine na niezbyt zachwyconego.więc nie wiem czy wszystkich tak bawi to połykannie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale inne pytanie bylo
lodziarzu umysłow nie podnieca cie ale jak jest szansa to i owszem??jakis paradoks:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr Qndel
ja najbardziej lubie konczyc na wyciagnietym jezyczku :) dziewczyna nie musi pozniej polykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i hopppp
.. i temat podniesiony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×