Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koszyczek

Jak faceci przezywaja rozstania z kobietami???Bol..ciepienie czy klin klinem???

Polecane posty

Gość smutny Michał
Mam 24 lata i póltora roku temu zerwała ze mną dziewczyna, moja Kochana Ewcia. Nosiła się z tym zamiarem już o wiele wcześniej, ale ja ciągle Ją prosiłem by tego nie robiła, by dała mi jeszcze jedną szansę. Ona ją dawała, ja przepraszałem i tak na okrągło. W końcu nie wytrzymała i powiedziała koniec! Nie pogodziłem się z tym do dzisiaj i chyba nigdy nie pogodzę. Nie była to moja pierwsza dziewczyna, ale pierwsza tak wyjątkowa i o tak dobrym serduszku. Kocham Ją do dzisiaj i od tamtej pory nie mam nowej dziewczyny i nie wiem czy kiedykolwiek będę ją miał. Wciąż mam nadzieję, że My jednak jeszcze będziemy ze sobą. Dzwonię do Niej często, czasem się spotkamy, ale Ona ma nowego chłopaka i niezbyt Jej się podobają spotkania ze mną, poprostu kocha innego:(. I nie wstydzę się tego, że płaczę, nie wstydzę się łez. Płakałem codziennie jak mnie zostawiła, łezka leci podczas każdego Naszego spotkania czy rozmowy tel., a nawet jak widzę Jej opis na gg skierowany do nowego chłopaka. Straszne jest to uczucie. Zrobiłbym teraz wszystko dla Niej, oddałbym całego siebie, by tylko do mnie wróciła. Ewcia, kocham Cię nadal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
michał a dlaczego z toba zerwała ??? dawałes jej ciagle powody ku temu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...hmm..
apropos walczenia o miłość... znam 3 przypadki facetów, którzy nie walczyli, poddali się choć bardzo cierpieli. Chyba wchodzi tu w gre duma męska. "nie będę się prosić, to ona powinna mnie przeprosić" I własnie ciekawe czy to znaczy, że im nie zależało specjalnie? Bo tak to mozna odebrać czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
a ja znam inny przypadek moj kolega chodził z dziewczyna i cos sie miedzy nimi wydazyło i teraz on chce do niej wrocic a wina ponoc była obustronna ale jej duma nie pozwala na to .... a on sie trasznie znienił powiedział ze kocha ja nadal i pozwolil odejsc jedynej milosci swoejgo zycia ...zmieniła sie strasznie jakby to nie był on ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny Michał
Niestety muszę powiedzieć, że może nie ciagle, ale jednak dawałem. Byłem bardzo zazdrosny o Nią, ciągle chciałem mieć Ją dla siebie, chciałem wiedzieć wszystko, gdzie, z kim i co robi, choć jak dzisiaj o tym myślę to Ona zachowywała się normalnie i nie dawała mi powodów do zazdrości. Z czasem ta zazdrość rosła, sprawdzałem nawet Jej komórkę, nie umiałem nad sobą zapanować, choć Ona mi nigdy "nie podpadła" i nie dawała powodów do żadnych podejrzeń. Zawsze ze mną rozmawiała, pytała czemu taki jestem, prosiła bym chociaż trochę ograniczył takie zachowanie, ja tak jak pisałem przepraszałem Ją a potem było to samo. Wydaje mi się też, że za bardzo chciałem dominować w tym związku, zawsze chciałem postawić na swoim, przekonywałem ją do swoich racji itp. :( Więc powody do zerwania niestety miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maksio77
Ja właśnie jestem przed tak decyzją.Nie podjąłem jeszcze ostatecznej ale juz na samą myśl o tym,ze moglibyśmy nie być razem to płacze.Pewnie spytacie "to dlaczego chcesz to zrobic?".Sprawa jest troszke bardziej skomplikowana. W razie jak ktos chcialby wiedziec to tutaj jest link do tego watku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3218313

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
szkoda ze dopiero teraz to zrozumiałes .....ale moze dobrze ze wogole zrozumiałes..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
amant to było pytanie do tych co przezywaja a ty pewnie sie zaliczasz do tych co im obojetne to ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakie to
ma znaczenie ? przezywaja ? nie przezywają ? nie uleczysz ani swoich ran, ani bólu,ani straty patrząc w cudze serce i uczucia. zabierz sie za swoje.ty sama musisz wiedziec co dla ciebie najlepsze i czego chcesz. nie odpowiadaj sobie na te pytania zaglądając w cudze dusze. :) na pewno ci to nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
zadałam proste pytanie jak jest to ze strony facetow czy przezywaja czy nie jesli tak to czy tak jak kobiety ale zawsze pojawi sie ktos kto sie doszukuje drugiego dna...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny Michał
Zrozumiałem, to fakt, ale co z tego, teraz jest już na wszystko za późno. Moja idealna i kochana dziewczyna odeszła:(. Jaki ja jestem głupi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
a moze chce zaspokoic swoja ciekawosc ot takie ma chociazby znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytałam w podręczniku
z psychologii, że badania wykazały niezbicie że mężczyźni o wiele częściej zapadją na depresję po rozwodach i rozstaniach, śmiertelność wśród wdwców jest zaskakująco wysoko. Co do rozstań pomiędzy kobietą a mężczyzną - podobno mężczyźni cierpią bardziej, gdyż kobieta w ich życiu zapełnia ważniejszą "lukę" niż u kobiety - kobieta do jakiegś stopnia może zapełnić ją sobie innymi kobietami, poprzez bliższe, bardziej emocjonalne relacje rodzinne, oraz z przyjaciółami. Mężczyźnie o wiele trudniej jest zbudwać taką głęboko emocjnalną ( a każdemu człowiekowi potrzebną) więź z innymi mężczyznami. Gdy kbieta odchodzi, lub gdy mężczyzna sam ją opuszcza, podobno brak dla nieg stanie się bardziej odczuwalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem kogo bardziej
chcesz oszukac :) ale na topiku obok , jak na tacy,podałas powody swoich pytań. :) ale spoko.;) zadałas tylko zwykłe pytanie. niestety nie masz wyłączności na odpowiedzi - jakie pewnie chciałabys przeczytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
topik obok to moje spojrzenie ze strony kobiety a nigdy nie spotkałam tu wypowiedzi ze setrony meskiej mowie ogolnie o kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszyczek
kazdy moze pisac to jest zaleta kafe kazdy ma inne spojrzenie i moze je tu wyrazic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1_2_3_4_5
Moja byla przed odejsciem zrobila mi taki balagan z zycia, ze nawet teraz - gdy ona mowi mi ze czeka na moje jakies tam propozycje - po tym wszystkim mam to ... . Mimo, ze z jednej strony chcialbym z nia byc, ale z drugiej mam dla siebie troche godnosci i na pewno nie bede dawal jej zadnych propozycji - niech sobie na nie czeka do sadnego dnia. Trudno - przecierpie - kobiet na swiecie jest pare miliardow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny Michał
Gość: widzisz, inaczej jest jak ta druga osoba rzeczywiście "nabroiła, podpadła" i a inaczej jak to Ty jesteś sobie sam winny, że Ktoś od Ciebie odszedł. Najbardziej smuci mnie fakt że Ewa ma teraz nowego chłopaka, z którym jest bardzo szczęśliwa, dogadują się bardzo dobrze, kochają się i są już ze sobą ponad rok. Jak pomyślę, że na jego miejscu mogłem być nadal ja, to...sam nie wiem już co. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1_2_3_4_5
smutny... >>>> Trudno - glowa muru nie przebijesz - zacznij zycie od nowa i zapomnij o niej. Sa duzo gorsze przypadki od Twojego - uwierz mi. a fajnych babek na swiecie jest masa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny Michał
Obiecałem sobie, że dopóki Ona nie weźmie ślubu z tym nowym chłopakiem lub jakimś następnym, to ja się z nikim nie zwiąże. Będę czekał z wielką nadzieją i wiarą, że jeszcze będziemy razem. Za błędy trzeba płacić i to niech będzie dla mnie "karą", którą sam, dobrowolnie sobie zadałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc1_2_3_4_5
smutny...>>>> Zapomnij o jakichs karach dla siebie. Zyj od nowa, tylko podejdz do tego wszystkiego konkretnie - dostales od zycia nauczke i wyciagnij z niej wnoski - nie zadawaj sobie glupich kar, ktore tylko pogorsza Tobie zycie, tylko przemysl wszystko i na drugi raz po prostu nie popelniaj tych samych bledow. Tylko tyle i az tyle. Madry Polak po szkodzie. Ale glupi - przed szkoda i po szkodzi glupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: Czytałam w podręczniku Bardzo ciekawie to napisałaś. Wszystko to potwierdzam. Ja najbardziej czuję się samotny po odrzuceniu. Przydałaby się wtedy jakaś przyjaciółka do \"wypłakania\". Czasem chciałoby się komuś wyżalić, ale ten ktoś ma pewnie ważniejsze sprawy na głowie niż czyjeś problemy W zasadzie nigdy nie rozmawiałem z nikim o tym, co czułem (takie cierpienie w samotności). Poprostu to trzeba sobie jakoś wewnętrznie uporządkować. Kobiety ze sobą o tym rozmawiają (wspierają się) a mężczyźni przeżywają to w środku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylem z dziewczyna 9 lat, Mam 25lat ona o rok mlodsza. Co prawda nasz zwiazek nalezal do burzliwych, rozstawalismy sie chyba z 5 razy, mimo wsyztsko zawsze ja kochalem. Ktoregos wieczoru doszlo do klotni i rozstalismy sie mimo iz moja partnerka mowila ze tez tego nie chce,ale wiadomo w nerwach rozne rzeczy sie robi....ja nastepnego dnia juz zalowalem. Ona nie chciała już powrotu. Zacząłem robić wszystko by ją odzyskać, jednak wszystko na nic…. Zdecydowałem się w końcu na urok miłosny ( u zachwalanego tu perun72@interia.pl) i w końcu powróciliśmy do siebie…. Układa się nam kapitalnie, jesteśmy szczęsliwi jak nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy dziewczyna ze mną zrywała szedłem do łóżka z moja przyjaciółka. Mówiłem sobie, ze skoro spałem z inna to nie kochałem tamtej. To było żałosne, ale wtedy mało dojrzałemu facetowi którym byłem pomagało. Po trzecim rozstaniu zrozumiałem, ze to bez sensu. Ja bardzo przeżywam rozstania, cześciej pije alkohol, nie mam ochoty na towarzystwo żadnej kobiety itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okropne. Ale czad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat sprzed 12-lat !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam z tym nic wspólnego zawsze to mnie faceci zostawiali . Beczałam beczałam i po paru latach przeszło choć ból został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zobacz ile człek musi doświadczyć aby wydorośleć hee. Wtedy były inne emocje jak wspominam drażniliśmy się ze sobą.Ty byłeś taki dziecinny a ja zakochana w swoich marzeniach o księciu z bajki który mnie porwie .śmiech. ŻYCIE OCH ŻYCIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje byliśmy zagubieni :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×