do mam które same gotują!!!!!

witam drogie mamy.Mam synka który skończył 7 miesięcy do tej pory podawałam zupki i obiadki ze słoiczka,ale teraz chce to zmienić.Jakie zupki dawaliście swoim maluszką w tym wieku?

Witam:) Ja gotuję mojemu malcowi sama zupki teraz ma osiem miesięcy:D gotuję mu na polędwicy albo mięsku z królika ddaję marchewkę ziemniaczka kalafiorek nieraz gotue z buraczkiem albo jeszcze inne warzywka doprawiam i miksuje :p pycha ;) pozdrawiam

Gotowałam rosołek (kurczak lub kostka rosołowa) z marchewką, pietruszką, ziemniaczkami, później także z innymi warzywami (np. groszek zielony, brokuły, kalafior). Czasem zagęszczałam zupkę kaszką manną. Po ugotowaniu wszystko miksowałam, najpierw na całkowitą papkę, później zostawiałam troszkę do gryzienia - zależy ile dziecko ma ząbków. Gdy w zupce nie było mięska to dodawałam też jako ugotowane (do miksowania). Jeśli zupka jest zbyt posna można przy miksowaniu dodać troszkę masełka.

moje starsze dzieci tez dostawaly wszystko co domowe, a mieso -golębie. najmlodszy syn chyba najszybciej probowal doroslego, bo jego najdluzej karmilam piersia nie mam przekonania do sloiczkow z kupiona zywnoscia

niestety synek jeszcze nie ma ząbków dlatego też miksuje.Serdeczne dzięki dizewczyny za pomoc

Ja ci proponuję pierwszy raz zrobić mu zupkę na filecie z kurczaka a nie z królika.Do tego marcheweczka,troszkę vegety ale ociupinkę.Zmiksować i gotowe.Pamiętam że dla mojego pierwszego syna robiłam te zupki zagotowywałam w słoiczki po koncentratach i miałam conajmniej na tydzień.Poco codziennie robić sobie robotę,ten czas możesz wykorzystać na dłuższe spacery.Powodzenia.

doświadczonych mam czy moge właśnie w tym miesiącu podawać np zupke ryżową lub krupniczek.Oczywiście nie tak pikatną jak dla dorosłego oraz zmiksowaną odpowiednio?

jak najbardziej, możesz też wprowadzić pieczywo bezglutenowe ale z glutenem dopiero od 10 miesiąca.

dopiero pozniej ok. 8 m-ca, bo uczula!!! ja polecam z indyka

chodzi o hormony, którymi faszerowane sa indyki i kurczaki. Jak ktoś wyżej napisał, najbezpieczniejsze dla maluszków są króliki i cielęcinka.

z tego co wiem nie od 7 miesiąca.

z kurczakiem od 7 miecha?

nie z kurczakiem tylko z królikiem .

szczerze powiedziawszy to ja od ósmego miesiąca już nie miksowałam tylko rozgniatałam widelcem, a mięsko drobno kroiłam, i małemu zdecydowanie bardziej smakowało. Nie wspomnę o tym, że jak się takie miksowane nauczy jeść to potem jest problem. A z zupek najbardziej lubił buraczkową i brokułową. I krupniczek.

Szok, jak mozna 7,8 miesiecznym dzieciom doprawiac zupki kostką rosołową???? w ogóle nie powinno sie doprawiac a co dopiero czyms takim :o

przemowczynia... Wlos mi sie zjezyl, jak przeczytalam, ze dodajecie wegete lub kostke rosolowa (Zawierajace glutaminian sodu, substancje po prostu trujaca dla ludzi, a co dopiero dzieci, rakotworcza)! No tak, mamusie, sloiczki sa beeee, lepiej gotowac samemu jakies papki na wegecie i kostce rosolowej, samo zdrowie :o :o :o Wspolczuje dzieciom glupich matek

Racja, to sama chemia, dzieciom do 2 lat nie powinno się nawet nic solić - szkoda nerek

I to mnie właśnie na kafeterii denerwuje,obraża się ludzi i wyzywa od głupich a czasem od najgorszych mimo że nie ma się bladego pojęcia o tej osobie.Wiesz?jesteś żałosna.

no prosze, mądra mamo! Swoją wegetą pobiłaś tu wszelkie rekordy, wiec palma zwycięstwa należy się bezapelacyjnie Tobie! Wspolczuje :o :o :o

Faktycznie o Tobie nic nie wiemy . Poza tym, ze gotujesz dla dziecka obiady na wegecie :p :p :p I to jest akurat glupie, nie powiesz mi, ze nie

gotuję na vegecie,bo teraz akurat są duże ale 10 lat temu jakoś żaden lekarz tego nie zabraniał.I co z tego że dodawałam minimalną ilość vegety do zupki,jakoś żyją i mają się dobrze.A ty jak nie potrafisz się zachować to wogóle nie podejmuj tematu.

Uważam że jak ktoś chce obrażać inne osoby powinien założyć swój własny topic.bye,bye.

agula piszesz, ze "jakos żyją" . No właśnie - "jakoś" :P I ty lepiej nie doradzaj młodym mamom, jak masz doradzac kuchnie na wegecie, i to jeszcze dla dziecka ponizej 1 roku zycia. Z gory pani dziekujemy za porady :p

... przyprawy nigdy nie byly polecane dla dzieci ponizej 1 roku. Ani teraz, ani10 lat temu, ani 30 lat temu. Nie wiem, kto polecil ci te wegete, ale to nie bylo dobre rozwiazanie - nie dość ze sol, to jeszcze sama chemia.

agula32 - z gerbera jest zupka jarzynowa z kurczakiem od 7 miesiąca,wiem bo sama ją kupuje

Hej:) Co do tych przypraw, to pomimo, ze nie mam dzieci, to tez mnie to bardzo zdziwilo. Moze jestem dziwna, ale mnie samej smakuja potrawy bez ulepszen w postaci przypraw. Jestem dorosla i jesli gotuje tylko dla siebie to nie uzywam soli, pieprzu, zadnych praktycznie pzrypraw i to jest naprawde smaczne!!

JESTESCIE OKROPNE. DZIEWCZYNA TYLKO POWIEDZIALA JAK ONA GOTUJE,A TU WSZYSTKIE NA NIANALATUJA, ZE DODAJE WEGETY!! no i co z tego , nie robcie z niej wyrodnej matki, z powodu glupiej wegety! pewnie wasze dzieci w niedalekiej przyszłosci beda sie objadac w szkole chipsami i hamburgerami,bo widac co sie teraz dzieje z jadlospisem dzieci, wiec klepiej zastanowcie sie jak temu zapobiec, a nie mieszajcie dziewczyny z blotem. ona dodawala wegety, wy nie musiicie, kazdy jest przeciez dorosly i ma swoj rozum, a nie sugerruje sie tylko tym co ktos robi. jak mozna wogole sie tak zachowywac, tu wkoncu mozna wyrazac swoje opinie. ja nie pamietam dokladnie od ktorego miesiaca co podawalam. ale nie wmawiajcie wszystkim ze dawanie szczypty wegety to zabojstwo. dziecko w odpowiednim czasie powinno sprobowac wszystkiego , a nie jakies chore poglady,szaleńczo uzaleznionych od zdrowego odzywiania matek!!! kazdy lekarz powie ze do zycia wszystko jest potrzebne, tylko w rozsadnych ilosciach!! biedne te wasze dzieci, pewnie do 18tego roku zycia nie poznaja smaku czekolady!!!! najwazniejsze zeby mięsko bylo swiezutkie, a to ktore sie poda pierwsze czy z krolika czy z kórczaka, to napewno diametralnie nie wplynie na zdrowie dziecka!!! ja dawlam zmiksowana cielecinke, nie wiem od ktorego miesiaca, ale delikatnie soliłam, i moje dziecko jest zdrowiutkie, nigdy nie chorowalo, pozatym jest bardzo grzeczne i wspaniale sie rozwija.. troche więcej tolerancjii, bo to swiadczy tylko o waszym wychowaniu, ciekawe czy wasze dzieci wychowane bez wegety, tez beda tak ublizac innym jak ich mamy!!!

No i po co takie spory? Każda z nas gotuje to co uznaje za stosowne. Ja osobiście dodaje różne przyprawy, moja dzidzia ma 14 miesięcy i bardzo jej to wszystko smakuje. Owszem obserwuje czy ją na coś nie uczuliło ale jak do tej pory nic takiego sie nie zarzyło. Dodaje małe ilości przypraw, łącznie z odrobiną soli, dziecku w tym wieku wyrabiaja się kubki smakowe. Nigdy nie podawałm słoików bo po pierwsze są paskudne w smaku i tam to jest dopiero chemia (popatrzcie na daty przydatności). Zresztą moim zdaniem nie uchronimy dzieci przed chemią w posiłkach bo środki konserwujące są wszędzie nawet w tym ślicznym świeżutkim mięsku prosto ze sklepu:)

wreszcie jakas rozsadna wypowiedz

ale wy głupie jesteście! nie dawać dziecku vegety itp., a co wy jadłyście karmiąc piersią (przecież wtedy też dziecko wszystko od was pobiera). Dziecko znajomych było karmione samymi "zdrowymi" rzeczami, żadnych przypraw "trujących" słoiczków, wędlin, wszystko dobrze wyparzone i wygotowane, a potem biedactwo o mało nie umarło na infekcję jelit (wtedy to się dopiero rodzicom dostało od lekarzy). Dziecko zaczęło się prawidłowo rozwijać, jak zaczęło jeść jak normalny człowiek. Wsadźcie sobie gdzieś swoje krytyki i karmicie się tym, co chcecie, a nie będziecie porządne kobiety wyzywać od wyrodnych matek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!