Kącik naszej poezji.

Maleńka -u mnie na termometrze 37 stopni .Nawet nie próbuję wychodzić na zewnątrz.Rolety zasunięte , wentylator pracuje i da się jakoś przeżyć .Byle do zimy ;):) Dzisiaj wyjątkowo pozdrawiam chłodno :D

przestrzenne zorze kwiecą się przez dnie gdy czekam na nią samotność to śledź

dr Syf-Malaria -----> o dziwo... całkiem ciekawe :) naprawdę ma w sobie coś... szczególnie ten ostatni kawałek... :)

Lepiej by mi było być prostą dziewczyną Żyć tęsknotą za mężęm i rodziną Wpaść w rutynę codziennego życia Wyzbyć się pragnień innego świata odkrycia Niż tłumić w sobie namiętność, niepokój i rozedrganie Kotłujące się we mnie Ciebie pożądanie Lepiej żyć monotonną, szarą rzeczywistością Niż uczynić z siebie... ladacznicę ostrą :P

jeszcze nie czytałam całego topiku ale postanowilam się już pochwalić swoim... wierszem? "Ciebiegłodna" Rozłożylam zastawę, Usiadlam przy stole, Naważyłam zupy Na Twoich myslach. Rozlałam ją... na tależe. Rozkoszując się smakiem Powoli wylewałam Zawartośc łyżki. Podlewałam goryczą moją niechęć Do Ciebie. Zakwitła, A ja przestalam potrzebować Twojego szeptu By co noc Śnić. Na nic zda się Twój uśmiech Nauczylam świecić się własnym blaskiem. Zasypiam kołysana Nie Twoją nutą oddechu. ...Ciebiegłodna... M.P.-M.P.

Witajcie Kochani :) O ,ile nowych twarzy :) Witam Was serdecznie :) Doktorze Syf-Malaria - duży plus za interesujący i oryginalny nick ;) oraz pisanie doskonale współgrające z nim :D Brawo za poczucie humoru :) POzdrawiam wesoło :) Witam także Tę o którą Woland pytał :) oraz Percivalinkę :) Miło Was u nas widzieć :)

Umierający słowik ma więcej duszy organizm mój nie przyswaja złożonych doznań wśród zerojedynek biegną uczucia odpycha je nieobliczalne serce niejednorodność słów nic nie wyrazi pod warstwą milczenia pusty zbiór nadziei wykres życia przyjął wartość ujemną wnikły mięśnie mimiczne w metaliczną glebę słychać w niej ciche westchnienie podobnego ciała ukrytego dla świata ogrzewa mnie emanacją myśli by w samym rdzeniu przesłać wzór bliskości nim wyodrębni się reakcja rozkładu

słyszysz? chociaż czasem, słyszysz? wołam cię przeraźliwie głośno nie odpowiadasz idziesz ścieżką przez las nie słyszysz mnie nie chcesz słyszeć? próbuję dosięgnąć twoich zimnych, mokrych dłoni za daleko za blisko za prawdziwa jestem dla ciebie gęste mgły dla ciebie prądy mórz dla ciebie świat po drugiej stronie lustra wody dla mnie tu i teraz dwa przekleństwa których nie umiem - nie chcę? - się wyrzec ze zdjęciem w ręce siedzę w kuchni próbując się ogrzać choć wspomnieniem ciebie w piecu płonie lodowate zmęczenie nie chcę spać każdy zmierzch przypomina mi ze obudzę się znowu sama co najwyżej w bezcielesnych objęciach mojego prywatnego Gabriela 28.05.07

Trzymać kciuki dalej :D Co mogę powiedzieć? Hm powolutku kwitnie wiosna w , tyle mogę powiedzieć, czy coś dalej i więcej z tego będzie.... się okaże wkrótce, więc trzymać kciuki dalej :) Pozdrawiam poetów (bez względu na płeć) ))

3 grosze ------> ja trzymam ciągle! ;) Powodzenia życzę w czymkolwiek tam sobie życzysz :)

Witajcie KOchani Witam serdecznie dawno niewidzianego Alcolumba :) Miło Cię znów czytać i w pewnym sensie widzieć :) Maleńka - brawo !!! Wreszcie jest wiersz 3 Grosze- trzymam mocno kciuki za i powodzenia ( nie dziękuj ) Mocno Was ściskam :D

Jagoda -----> :) a w każdym razie coś, co przypomina wiersz... ;)

Maleńka - to na 100 % WIERSZ :D Ciepło pozdrawiam

Jagoda -----> a twoja wena gdzieś się podziała? Ostatnio mało twoich kawałków tutaj (nie, żeby moich było więcej ;) ). Kiedy się pojawi coś twojego? Pozdrawiam

Witaj Maleńka Chyba proza życia przysłoniła ostatnio moją \"wenę \".W duszy nie rodzi się nic , co ułożyłoby się w wiersz .Poczekam ( może do jesieni ? ;) ) .Jesień chyba lepiej mnie nastraja :) A może wcześniej ? Kto wie ..............Ciepło Cię pozdrawiam .Miło mi ,że wciąż tu zaglądasz

Jagoda -----> tak łatwo się mnie nie pozbędziesz ;) Ale, ale ... ja też wolę jesień pod tym względem. Jest bardziej poetycka, melancholijna, duchowa... alcolumb ----> dopiero teraz przeczytałam to, co wrzuciłeś. Naprawdę ciekawe :)

Cieszę się Maleńka :D WSzystkim samych pięknych dni w Dniu Dziecka:) WSzak jesteśmy dziećmi naszych Rodziców i

Za oknem szaro, buro, nijako... I tak samo się czuję :(

Witaj Maleńka :) U mnie też buro i szaro ale zaraz idę do fryzjera -to może się trochę rozjaśnię ;) Maleńka -głowa do góry .Niedługo znów zaświeci słońce :D Ściskam serdecznie

Dzień dobry :) U mnie dziś znów szaro ,ale nie narzekam .Czego i Wam życzę :) \"Jeszcze w zielone gramy .Jeszcze nie umieramy (...) .\"Miłego dnia

Jagoda ----> za niedługo ma być 35 w cieniu, to ja już wolę tę szarość... nawet ją polubiłam, wiesz? Muszę się pochwalić, że zdałam dzisiaj egzamin na 5 :) zostały jeszcze 3 :( od jutra nauka :( ale też nie narzekam. Za miesiąc będę już znowu w Londynie :) i zobaczymy, co tym razem życie ma dla mnie w zanadrzu... Coraz częściej zastanawiam się nad tym, ile jestem sama sobie winna tzn. czy nie warto byłoby się zastanowić nad tym, aby przestać realizować oczekiwania innych, a zacząć zajmować się tym, czego JA chcę. A to nie jest łatwe, bo musiałabym zaryzykować wszystko... Nie wiem, czy mam na tyle odwagi, ale zastanawiam się nad tym...

Maleńka - trzeba realizować siebie .Na pewno !!!!:) Życzę Ci odwagi i mam nadzieję ,że wrócisz tu z Londynu :) Cieplutko pozdrawiam :) Ps.Też lubię szarości , rozmyte obrazy.................Słońce czasami opślepia i nic się nie widzi

Hej!!! Jest tu ktoś??? Taka piękna pogoda... wszyscy pewnie się wybrali na opalanie, albo coś w tym rodzaju... :) W każdym razie miłej soboty wszystkim życzę :)

Po tamtej stronie tęczy Dziwna kraina się zaczyna W moim śnie nad wodospadem Rośnie biała lilia Otoczona pragnieniami Podlewana marzeniami Po tamtej stronie tęczy Tam gdzie łzy landrynkowe Spadając na zielona trawę Zamieniają się w złote motyle By ulecieć ku słońcu Po tamtej stronie tęczy Nadzieja i dobroć Układają mnie do snu A roześmiane gwiazdy Śpiewają mi kołysanki Po tamtej stronie tęczy Wszystko się może zdarzyć.... A...

:)

smutek może być radością ...przyjaźń może być miłością ... bo wszelkie prawa istnienia... osadzone są na zasadzie ludzkiego cierpienia...

Tajemniczy to prawda...

Czyż nie prawdą jest, iż miłość jest nadzieją i tym co nigdy nie umiera...? Czy prawdą jest, że łączy to co niepołączone...? a niszczy to co złem jest przepełnione...? Czy faktycznie leczy rany których sama dokonała...? Czy też pogłębia je tak jak studnie sie pogłębia by więcej wody dawała... Czyż nie jest tym czego każdy z nas tak cierpliwie poszukuje...? Lub tym czego od życia wiernie wyczekuje...? L...

Witajcie Kochani :) Witaj Tajemniczy :) Dobrze ,że o nas nie zapomniałeś :) POzdrawiam Was upalnie i radośnie