Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowiutka ja

Jak Feniks z popiolu....zaczynam nowe życie.

Polecane posty

Gość nowiutka ja

koniec z rozpiamietywaniem starego zwiazku, tesknotami, odsuwaniem sie od ludzi, dzis wstalam z silnym postanowieniem - wychodze do ludzi, chce poznawac i życ towarzysko. 2 lata smutku i tesknoty wystarczy. teraz chce randowac, bawis sie i cieszyc życiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to nas obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak trzymac dziewczyno!Powodzenia.Zycze Ci tyle spokoju ile potrzebujesz,tyle szalenstwa aby zycie nie wydawalo sie nudne,tyle szczescia abys nie oszalala z nadmiaru smutku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka ja
Ciebie może nie ochodzi, wiec zajmij sie innymi topikami, a dla mnie ważne. bo jest to moje postanowienie i chce sie tego trzymac. kazdy ma swoje sprawy i od tego jest kafejka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka ja
dziekuje dziewczyny, wlasciwie wlasnie na takie podtrzymanie skromnie liczylam, bo juz mam dosc smutku i teraz chce w koncu też zaczerpnąc pelną garscią z zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _hehehe
kolejny beznadziejny topik, może założycie sobie kółko wzajemnej adoracji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sobie czerp
a nie zawracaj głowy innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka ja
beznadziejny jest ktos, kto mając do dyspozycji tysiace topikow wlewa jad tam, gdzie nie jest proszony. a jesli chodzi o kolko wzajemnej adoracji to jestem ża :) a czemu nie, dobrego słowa nigdy za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielica_
korzystaj z życia ! jest zbyt krótkie by się wszystkim przejmować i zamartwiać !:D Carpe Diem :) 🌻 -- dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka ja
czy ja ci zawracam głowe? bezposrednio do ciebie nic nie bylo kierowane, wiec nie martw sie o swoją glowe. niech zostanie na miejscu niezawrócona. pozdrowionka dla życzliwych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielica_
a tymi gburami którzy zaśmeicaja ten topic się nie przejmuj zwyczajna zazdrość przez nich przemawia czego możemy im jedynie wspołczuć :) a za oknem tak ślicznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka ja
dzieki anielica. życze wszystkim na rozdrożu podobnych postanowień, bo naprawde dają wiele sil witalnych i checi. grunt to utrzymac to postanowienie i dzialac, a nie zaszywac sie lub marudzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka ja
dziękuję wam za podtrzymywanie na duchu, dzięki temu będzie mi łatwiej, poza tym mamy wiosnę, która z pewnością przyniesie jakies zmiany na lepsze... nigdy więcej związków z żonatymi i dzieciatymi, to przynosi tylko same kłopoty!! dobrze, że dojrzałam do tej decyzji, żeby przestać już do niego wydzwaniać, może przestanę tez tęsknić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez całe ostatnie 2 lata czułam, że się spalam tak rozmyślając i tęskniąc za czymś, co bezpowrotnie minęło... teraz wiem, że to nie miało sensu - nie warto marnować życia, trzeba sie cieszyć chwilą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka ja czyli ja
tak pogoda super - słoneczko!!! nareszcie doczekalismy sie. wlasnie sie wybieram na spacer. dotelnic sie i zebrac troche energii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytor
Masz racje nowiutka zacznij życie od nowa i bierz z niego to co najlepsze.Masz tylko jedna szanse i jedno zycie nie zmarnuj go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka ja czyli ja
a po spacerku szybki numerek z sąsiadem z IV piętra - i od razu życie stanie się przyjemniejsze!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka ja czyli ja
bez sensu ten podszyw. i nie szkoda ci czasu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka czyli nowiutka
edytor tez tak myśle, dziekuje :) szkoda,ze jakas menda sie podpieła, bo wlasnie chcialam uslyszec wasze wsparcie, nawet wirtualne, ale zawsze miłe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka czyli nowiutka
pozdrawiam i zbieram sie na spacer. mam jednak nadzieje,ze uda mi sie jeszcze pogadac z kims, kto mysli podobnie i moze tez ma podobne postanowienia. chociaz obecnie ten topik to niezla lamiglowka, bo znaczna czesc wypowiedzi nie jest moja. hehe rozdrażnilam okrutnie jakąs podszywaczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiutka czyIi nowiutka
a po spacerze prysznic i znów silny strumień wody zagości na mojej muszelce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorych nigdzie nie brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorych nigdzie nie brak
wiem coś o tym, bo sama ciągle walczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka 24
ja i mój ukochany poznaliśmy się 8 lat temu. Czasami trudno mi uwierzyć że juz tyle się znamy Z początku to było tylko koleżeństwo, kumplowałam się z jego dziewczyną, zaprzyjaźniłam z jego paczką. Po jakimś czasie dopiero zaczęliśmy się czesciej odwiedzać, chodzić na pivko razem... Jego paczka była bardzo fajna, prawie sami chłopcy ale dogadywaliśmy się bez słów, zawsze fajnuie spędzalismy czas. Zdałam maturę, dostałam się na studia. Wyjechałam. Wczesnej jednak ON tez wyjechał bo dostał prace w innym miescie....a ja akurat dostałam się tam gdzie on pracował Bardzo się cieszył i powiedział że służy zawsze pomocą jesli chodzi o zapoznanie się z miastem i życiem towarzyskim Jego dziewczyna nie była tym zachwycona. Nie mogłam zrozumieć dlaczego ona tak nagle zaczęła walczyć z tym abysmy widywali się jak najrzadziej...przecież zawsze się kumplowalismy, jezdzilismy razem na biwaki, imprezowalismy, więc tutaj nagle taka zazdrość. Po kilku miesiącach zżyłam się z nowym miastem, poznałam fantastycznych ludzi na studiach, mieszkałam w akademiku. ON też mnie odwiedzał od czasu do czasu, dziewczyna do niego za często nie przyjeżdżała bo nie mogła, więc czuł się samotny...ja czasami zresztą tez. Jego dziewczyna zaczęła dzwonić do mnie coraz częściej, tak bez powodu. Zaczęłam podejrzewac ze robi to tylko po to by sprawdzić czy ON jest u mnie.Paranoja. Zaczęło mi to dokuczać. Pewnego dnia znowu zadzwoniła i zapytała czy moze przyjechać do mnie na tydzień bo jakis problem i chciałaby pogadac, odpocząć trochę. Nie było mi to na reke ale zgodziłam sie. Jak się okazało- zaczęło sie miedzy nimi psuć.....nawet powiedziała mi dlaczego.Poczułam do niej po tym odrazę. Zdradzała go z jego kumplami, powiedziała mi wprost ze podoba jej się jego kumpel, że całowała się z nim. Zamarłam. Myslałam ze kochała swojego chłopaka i swiata poza nim nie widziała...a tu okazało się cos zupełnie innego Poczułam się zle.Szkoda mi GO było. Zaczęła mi tez zarzucac ze widuje sie z NIM troche za często, ze mamy ograniczyc telefony i pisanie smsów. Nie brałam tego do głowy bo tym co mi powiedziała, o swoich wyczynach.Nie chciało mi sie w to wierzyc. Nie powiedziałam mu o tym. Jak sie później okazało- dowiedział sie o tym od swoich kumpli. Wpadł w szał. Przyszedł do mnie, żalił się ze jest mu zle.....ze obrzydziła go tym, ze juz nie chce jej znac. Ona z kolei zwaliła wszystko na mnie- ze to ja rozwalam ich związek. Jak to usłyszałam odsunęłam sie od obojga...........zrobiło mi sie strasznie zle Nie odbierałam od NIEGO telefonów, od niej tez nie........ Potem znowu dowiedziałam sie ze odwinęła mu numer. Spotkałam Go na miescie- był smutny, miał szklane oczy..............o nic nie pytałam, wiedziałam wszystko.......... Poszlismy na kawe. Pozrozmawialismy...chyba ze 4 godziny......... Poczułam ze ten facet jest mi cholernie bliski............ze jest taki ciepły i dobry......ze chciałabym miec takiego przyjaciela. Zaprzyjaźnilismy się. Powiedział ze skonczył ze swoją dziewczyną bo nie mógł znieść jej zachowania i sposobu w jaki GO traktuje. Ona z kolei zaczeła do mnie wydzwaniac i wyzywać mnie od k.........i innych bo rozwaliłam ich związek i uwiodłam jej faceta.Rośmieszyła mnie tym. Najlepiej znaleźć kozła ofiarnego..... Minęło 6 miesięcy.Dalej się przyjaźnilismy choc ja juz czułam cos więcej.Łapałam sie na tym ze czesto o nim mysle, sni mi sie w nocy, Zaprosił mnie do siebie na winko i pogaduchy. Tam po raz pierwszy pocałowalismy sie i wyznalismy sobie miłość Długie opowiadanie.....przepraszam was ale chciałam sie tym z wami podzielić.......miłość jest piękna! jego dziewczyna juz od lat do nas sie nie odzywa............a my juz jestesmy razem ponad 5 lat i juz bedziemy........do konca swiata!!! kocham Cię Misiu teraz wy opowiedzcie swoją historię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musicfan
feel love generation...:classic_cool: yeah yeah yeah...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×