nie mozesz z nim byc???????? wejdz

czasem tak w zyciu jest, ze sie kocha ale nie mozna z nim byc nawet jezeli kiedys bylo cudownie, powodow moze byc wiele ile nas jest? :(

dołączyć...

ja tez:(

ja niestety też.. jestesmy teraz przyjaciólmi, łączy nas czasem pełen czułości seks ale wiem, że nie możemy być znowu razem

kiedyś było cudownie, teraz nie mozemy być razem...

no to pieprzcie się dalej :o

kleofas- pieprzą to sie właśnie ci ktorzy sie nie kochają

tez kocham ale byc nie moge

mam tak samo

wczoraj, po tym jak moj ex napisal do mnie "pare slow" na gg, uswiadomilam sobie ze nadal jest mi bliski!!! formalnie nie jestesmy ze soba od maja zeszlego roku, z tym ze w listopadzie zeszlego roku spotkalismy sie ostatni raz... napisal mi wczoraj cala prawde o sobie, o tym dlaczego ze mna nie jest, o tym ze nadal kocha, teskni...

no jestem z tym co moge byc:p

AXN - cóż za madrośc!! Tylko czasownik powinien być w czasie przyszłym- będziecie

nie da sie byc z kims innym, jesli sie go nie kocha.... smutne ale prawdziwe

To znaczy ze go juz nie kochasz////???

a czemu nie mozecie byc razem?? mi juz od ponad dwoch lat myslenie o ex nie daje spokoju najgorsze, ze niemozemy byc nawet przyjaciolmi :(

bo najzwyczajniej w swiecie nie mozemy się dogadać....jak ja chcialam to ona nie, potem on chciał a ja sie przestraszyłam i nie chciałam, potem znów ja i znów on i teraz ja chce i mu powiedzialam o tym a on się nie odzywa....ale namieszalam

Dopisuję się Nie mogę z nią być bo ona ma gdzies moją dobroć i dobre serce :( Za okazanie jej powyższego otrzymałem obojętność i emocjonalny chłód ...

kocham, chyba... mysle o nim codziennie, tesknie, wspominam, ale JUZ NIE rozpaczam, moze to dziwne ale serduszko podpowiada mi ze go kiedys jeszcze spotkam, czuje, ze on jest moja druga poloweczka, od poczatku to wiedzialam! czemu nie mozemy byc razem? on wyjezdza za granice, zamirza juz nie wrocic do Polski:( nie wiem dokladnie czemu ucieka, przed kim... ma swoje problemy do ktorych nie chce mnie wmieszac

to ja tez sie moge sie dolaczyc...chce byc z kims kto ma inna...i jest mi bardzo bardzo zle

ja go kocham, on kocha mnie ale dzieli nas odleglosc, wiele ludzi chce zniszczyc to co jest miedzy nami, ale my sie nadal kochamy choc nie jestesmy razem. Glupie ale tak juz jest. On by chcial byc ze mna ale ja... nie wiem, boje sie ze na taka odleglosc to nie przetrwa wiec wole zeby bylo tak jak teraz, przyjaźń choc piszemy sobie ze sie kochamy.

ale miłość przyszła za późno, oboje jesteśmy już w stałych związkach, cóż, tak bywa :(

Topik dla mnie. :(

do "kocham...." a moze warto poswiecic dotychczasowy zwiazek dla szczescia? moze trzeba zarzyzykowac

do "smutasek chlip" a zmiana miejsca zamieszkania odpada? ludzie gdybym ja miala mozliwosc to zrobilabym wszystko dla mojej milosci ale nie moge zrobic nic :(

do AXN smutasek chlip - i mają rację. Co to za miłość przez gadu-gadu ? Znajdź sobie kogoś kto mieszka bliżej ciebie] maja racje? a co to oni wyrocznia? szlag by ich trafił:) nie chce ich znac , on sie moze dalej z nimi kumplowac ja nie bede, nie sa warci. a co oni wiedza o milosci? wiedza tylko o sexe i to tez bym sie czepaiala:) czy wiedza niehc leca do lokali bo tam panienki juz czekaja na nich;) oczywiscie ze w gre wchodiz zmiania miejksca zamiszkania, ale moze niech cos pojdzie mi tu to zienie i prace i miejsce zamieszkania a te 2-3 misiace czasu przejsciowego moezy sie tak spotykac:):):):):) milosc to znanie swych dusz oni znaja jego? watpie wiedza co go boli? watpie ja wiedziałam i wiem, poznali jaki ma talnet? wcale, wiec niehc sie nie odzywja bo inaczje przygmoce:) niehc sie zajma swoimi zwiazkami bo im ktos w tango pojdzie;) a nie właza do innych gdyby jescze madrze mowili to jeszcze ale tak spadowa!:)

do krakrakarkrakra ja niestety też.. jestesmy teraz przyjaciólmi, łączy nas czasem pełen czułości seks ale wiem, że nie możemy być znowu razem tam gdzie byl sex i eroyka tam nie ma przyjazni bo pryzjazn to uczucie wyzsze jak milosc czyli wyklucza przyjazn erotyke to powinowactwo dusz:) a takie przyjaznie z ex to nic jak rozdrapyawnie ran ona cos powie, bo ma zal z przeszłosci, to znowu cos tam itp bez sesnu

uda nam sie:) ja bede plakac jak on was poslucha.. ale nie zrobi tego, juz raz wybral rozum i zle wyszedl, wyrachowana zrobila co zrobila, warto sluchac serca:) a tam gdzie byla raz zdrada bedzie i drugi:) w czym ma nam nie wyjsc? zdrad nie ma i nie bedzie, dzieci nie sa przeszkoda, odleglosc tym bardziej, w koncu na to ma sie wplyw:) spadaj!:)

Nie jesteście sami. Ja też nie. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3219434

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3220699