Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lubiaca podrozowac

Czego nauczyly Was zagraniczne wojaze?

Polecane posty

ja za granica odkrylem kafeterie i poprzez kafeterie poznalem slowo klotz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolin ka
mnie zagranica nauczyła,że polak jest u nich jak u nas rumoum,że się o nas żle myśli,pogardza nami , zrozumiałam też że moje miejsce jest w ojczyźnie.Wolę za mniejsze pieniądze być tu kimś niż tam za większe niepiśmiennym wg nich zerem i osobą z kraju bez samochodów, telewizowrow, lodówek i wszystkigo co nowoczesne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orsonka scott
często bo kilka razy w roku podróżuję tzw. turystycznie, zwyczajnie żeby się odprężyć i pourlopować, i rzeczywiście lubię to błogie lenistwo, kiedy sprzątają mi pokój i podają jedzenie.. ale to na co zwróciłam uwagę to fakt, że w krajach takich jak np. Turcja, Egipt, Maroko, Tunezja, Kuwejt, Emiraty itd. tubylcy ( ci w dzielnicach handlowych, na targu) zawsze potrafią rozpoznać po rysach twarzy, wyglądzie i ubiorze pochodzenie turysty.. z czasem, siedząc na plaży lub w kafejce sama zaczęłam się bawić w rozpoznawanie kraju z jakiego ktoś pochodzi.. polak wyglądem różni się od rosjanina, niemiec od szweda, francuz od holendra niby wszystko to europa a jednak inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Karolin ka
A w jakim kraju bylas? Jakos nie wydaje mi sie, zeby caly swiat pogardzal Polakami, tym bardziej, ze poza Europa (a czasem nawet w Europie) niewiele o nas wiedza. Jezeli ktos jedzie do Niemiec Wschodnich sprzatac to moze czuc sie gorszy (Karolinka, nie bierz tego do siebie, nie wiem co robilas), ale ktos kto jedzie do Argentyny, Chin czy Afryki jest po prostu przybyszem z Europy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Karolin ka
PS. Argentynczycy sa wspanialymi ludzmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolin ka
Byłam we włoszech, jako pomoc domowa,cos wam to mówi :-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam au-pairka w Hiszpanii i bardzo dobrze sie tam czulam, co prawda rodzinka, u ktorej mieszkalam byla troche wyniosla (to chyba cecha wiekszosci ludzi z pieniedzmi), ale ogolnie Hiszpanow bardzo polubilam i nigdy nie czulam sie jako ktos gorszy. Na dodatek dla nich Polak=pracus (a nie len i pijak). Poznalam tam wiele mlodych osob i studentow z Hiszpanii i roznych krajow, wszyscy traktowali mnie po przyjacielsku, pomogli w wielu sytuacjach itp. W kazdym kraju znajda sie ignoranci pogardzajacy innymi, w kazdym kraju sa tez fajni, otwarci ludzie. Ole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madry facet
Mnie nauczyly, ze nie warto miec kompleksow na punkcie swojej narodowosci, ani tez uwazac sie za lepszego od innych narodowosci (co chetnie czynimy w stosunku do wschodnich sasiadow lub Arabow).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wojaże nauczyły tego,że muszę uczyć się języków obcych ,by tak naprawdę poznać dany kraj.Mowa w języku danego kraju to coś co otwiera bramy do kraju i ludzi. Dopiero wtedy można poznać ludzi gdy możemy swobodnie z nimi rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie. Ja zawsze miałam kompleksy odnośnie wymowy po angielsku. Teraz wiem, że nie ważne czy mówisz składnie i gramatycznie tylko żeby się dogadać. Oni nie zastanawiają się 10 minut jak cos powiedzieć i w jakim czasie, chodzi tylko o to by się porozumieć. To lubię. Jak się rozgadam to teraz rozmyślam nad składanią dopiero jak powiem :) Lubię targowanie w krajach arabskich ( i nie tylko). Lubię prawie każde jedzenie które choć troche różni się od polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie podróże zagraniczne
nauczyły tolerancji(co nie znaczy,ze wcześniej nie byłam tolerancyjna)Poznałam inne kultury,innych ludzi,nowe ciekawe miejsca:-)Lubie podróżować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie podróże zagraniczne
no i dzięki podróżoma zaczęlam sie intersowac nauką jezyków obcych,chetnie też poznaję inne kultury,obyczaje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polubilam kuchnię całego
świata,fascynuje mnie odkrywanie nowych smaków,poznawanie nowych miejsc,nowych ludzi,nowych kultur,zwyczajów,obyczajów,zwiedzanie zabytków,miło jest zobaczyc,ze jest vcos innego poza Polską,podróże nauczyly mnie wiekszej tolerancji,Polacy niestety sa jeszcze baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo mało tolerancyjni:-oZauważyam,że w innych krajach Europejskich jest wiekszy luz,w zachowaniu,w ubiorze,ludzie nie zwracją takiej uwagi na wygląd,są bardziej swobodni i wyluzowani,częsciej sie uśmiechają niz Polacy,są bardzie mili i bardzie otwarci na swiat i ludiz niz Polacy.Pozdróze nauczyły mnie właśnie takiej otwartości,zyczliwosci dla innych i tolerancji:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortuga
ktos tu wspomnial o jezorach i ja sie przylaczam. Sama skonczylam studia lingwistyczne i wiem jak to wyglada: na studiach kaza mowic ladnie,poprawnie, dlatego studenci unikaja gadania jak ognia-przynajmniej u mnie tak bylo. Za granica okazuje sie, ze najprosciej i najszybciej mozna sie nauczyc wlasnie gadajac. Najwazniejsza jest komunikacja. Teraz to wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karpio1980
czego ??? ostroznosci!!! nie zawsze kuszace promocje rownaja sie swietny wypoczynek! w zeszlym roku skusilam sie na rezerwacje jednego z hoteli w Brukselii ...no coz cena byla dobra a hotel porazka!!! od tamtego czasu przed wyjazdem zawsze sprawdzam opinie niezaleznych turystow na http://www.trivago.pl/ i przyznam szczerze ze juz wiecaj nie nacielam sie na wyborze! wiec wiecej ostroznosci i 5 min wiecej przy kompie a wakacje udane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość certoo
ze wszedzie dobrze, ale w domu najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze czlowiek w swiecie jest
malenki i jego problemy nie najwazniejsze. Ze liczy sie usmiech i zyczliwosc, kazdy go potrzebuje bez wzgledu na narodowosc, status materalny, wiek Ze z kazdym sie mozna dogadac, nawet nie znajac jezyka. Ze nie trzeba sie przejmowac bledami w obcym jezyku, wazne, zeby sie porozumiec Ze zawsze trzeba sie zachowywac naturalnie, szczerze, nie warto miec zadnych kompleksow na tle narodowosciowym Tego, ze im wyzsza kultura tym czlowiek skromniej sie zachowuje i ubiera. No i tolerancji. (zwiedzilam bardzo duzo krajow na roznych kontynentach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w gore bo bardzo ciekawe
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość you cant breath till
wszedzie dobrze, ale w Pl najlepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samodzielnosci kiedy to sama
polecialam do Stanow. teraz zadna podroz za granice jest dla mnie jak wyjazd nad polskie morze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zahiria
tego zeby jezdzic z dobrymi biurami (Funclub) a nie z dziadowskimi (juz nie bede nazywac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjeżdżaczka do Rzymu
We Włoszech nie je się śniadań typu kanapka z kiełbasą tylko kawa i słodkie ciastko z marmoladą jakąś. Ja nie lubię słodkich rzaczy a ciastko z rana to mnie zemdli. Ja przy Włochach wyciągałam kanapkę z kiełbasą i robiłam herbatę z cytryną to mieli miny....Ale po chwili się przyzwyczaili, że lubię sobie zjeśc mięsko i herbatkę. Oni herbaty nigdy nie piją (w Rzymie byłam), tu piją tylko kawę i to typu takiego, że naparsteczek wypijesz takiej czarniochy i padniesz trupem bo ci serce rozsadzi. Kiedyś czekałam na końcowym autobusu. Przyjechał autobus a kierowca wyciadł, siadł na kamieniu i wyciągnął kanapkę i zajadał. "Kanapka" to był bochenek chleba z szynką. Jak on to wsunął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjeżdżaczka do Rzymu
Jeszcze jedno co do kobiet. Polki są przepiękne na tle Włoszek bo są wysokie, mają białą skórę i błękitne oczy a jeszcze jak która blondyna to Włochów przyciąga jak magnez. Ja też stałam się rasistką bo Murzyni to podły naród (chodzi tu o samych mężczyzn murzynów, kobiety Murzynki są OK). Jeszcze jedno jak Polacy jeżdżą w autobusach i gadają głośno ze sobą po polsku to Włosi syczą żeby nie mówili tak głośno. Dowiedziałam się dlaczego, dlatego że polski język jest strasznie gwiżdżący i świszczący. My nie zdajemy sobie sprawy że komuś to piszczy w uchu takie polskie "sz", "ś". Polacy mieszkający już kilka lat w Rzymie jadąc w autobusie starają się mówić zamiast "sz" to "s" no i nie gwiżdżą tak jak mówią po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda.Mała.Mi
na powitanie tylko 2 buziaki, a nie 3 :) jak w Polsce :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×