Nie wiem czy w to wierzycie ale ja chyba zacznę

Można wymyślić coś takiego, że jak opalony z kaczką stworzy koalicję, to nic dobrego z tego nie będzie :-D

a mozesz mnie nie obrazac? jezeli ty jestes ateista na przyklad i wierzysz tylko w to ile piw pod budka wieczorwm wysiorbiesz to twoj problem. zapraszam do Stanow, tu na kazdym kroku sa lokale, gdzie paniusie z kula lub bez czekaja by ci przyszlosc twoja ukazac. najpierw sie zastanow z jakiej paki one to wiedza a ty nie? Nie wierze i nie uwierze we wrozki NIGDY!!!!!!!

jakbym czytałą siebie... mój tata też umarł troche ponad 3 miesiące temu bo 28.12.2005 miał 49 lat.. a dokłanie rok temu umarła ciotka też 28.12 i też w godzinach rannych... i niby nigdy nie wierzyłam w rózne przesądy, ale tak mysle czy ona przypadkiem po niego nie przyszła... szkoda gadać... :(:(:(:(:(

zastanow sie... co wg ciebie dzieje sie z czlowiekim po smierci? wierzysz ze ma niesmiertelna dusze czy nie. jesli nie to go po prostu nie ma. ja banka mydlana. jezeli zas wierzysz w dusze, to i w Boga by sie przydalo, ktory jest panem zycia i smierci. I to on "przychodzi" po czlowuieka, a nie inny zjadacz chleba....

wierze w Boga i w duchy ( za płotem mam cmentarz)

ja mam cmentarz za parkanem i co z tego???

przesady ok wszystko jest ok ...a co nalezy zrobic jesli ktos umrze w sobote podczas ogladania filmu nocnego za dwadziescia 23;)

Ja u siebie w rodzinie zauwazyłam inna prawidłowośc: otóz kiedy ktos się rodzi, zaraz ktoś umiera lub odwrotnie :O, kiedy ja byłam w ciąży umarła moja ukochana babcia, później siostra cioteczna urodziła dziecko i zaraz potem zmarł mój wujek, a wczesniej kiedy ja miałam 4 lata odszedł mój ukochany dziadek a zaraz później urodziła sie siostra. Niedługo ona będzie planowała dziecko......

kurcze...:O ale temat mi sie otworzylo smutny...:(

Wiecie, to straszne z ta niedziela - no bo jak wyglada sytuacja jesli ktos umrze w piatek wieczorem - przeciez czlowiek nie jest w stanie zalatwic wszystkich spraw zwiazanych z pogrzebem w tak krótkim czasie. Ja z kolei slyszalam, ze zmarly powinien lezec 3 dni najwyzej, a potem musi byc pochowany. Ale o niedzieli nic nie slyszalam. Boze, straszny temat.

moja babcia zmarla w piątek trzynastego. zostala pochowana we srode. I jakos nikt z rodziny w ciagu roku nie umarl... co za bzdury opowiadacie.

No tak jak ktos umrze w sobote o 23 to pociagnie za soba kogos bardzo ciekawa teoria.....

Nie chodziło o obrażanie ale o prawdę:P .

Ciekawe czy to prawda