Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i co ma zrobic

ktos wymaga ode mnie zbyt wiele?znajdz prace,kup mi to..itd.

Polecane posty

Gość no i co ma zrobic

Mieszkam kilka lat w Monachium.Moja bliska mi kiedys przyjaciolka,ciagle wymysla do mnie jakies prosby:znajdz mojej mamie prace na czarno,wyslij mi cos-pieniadze oddam potem i tak w kolko cos.Obrazila sie jak powiedzialam jej,ze tutaj sama szukam pracy (legalnie!) i nie moge znalezc...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz ... tak to jest ...Ja takze siedze poza granicami Polski i ludzie którzy kiedys byli moimi znajomymi wymagali za wiele ..jak sie dowiedszieli za ja tutaj mam stałą prace zaczeły sie prośby o kase o pomoc w znalezieniu pracy itp Juz po 2 tygodniach od kad tutaj byłam dostalam sms z prosba o pozczenie 500 funtów i na koncu tekst \"oddam jak bede miec\"....:) Ale co ja moge ?Ja tu jestem tylko praconikiem , nie znam pracodawców zadnych , nie moge isc do Agencji Pracy i poewiedziec ze szukam pracy dla kolezanki bo tak sie poprostu nie da !Zeby tutaj znalezc prace musisz tutaj byc i chodzic , szukac, proscic , wydzwaniac itp Troszke mnie martwi to ze wiekszosc znajomych kiedy sie dowiedziala ze mi idzie tutaj calkiem niezle poprostu sie odwrócila ode mnie i teraz , [prawda jest taka ze na mojej liscie gg z 50 osob zrobiło sie zaledwie 4 :( Moze to przez opowiesci jakie nieraz mozna usłyszec ze jet tu super , ze przyjezdzasz np do takiej Angli i na dworzec wychodzi po Ciebie pracodawca i mówi \"ooooo, super ze jestes bo mam dla Ciebie prace !!! kasa nie najwieksza bo tylko 100.000 funtow na godzine ale pozniej pomyslimy o podwyzce \"a tak wcale nie jest :( Ale chyba trzeba sie przekonac na wlasnej skorze bo inaczej sie nie da tego wyjasnic ;/A tej Twojej przyjaciolce chyba powinnas powiedziec ze zauwazylas ze stara sie Ciebie wykorzystywac i ze nie odpowiada Ci taka sytuacja ..tak chyba bedzie najrozsadniej...Moze zrozumie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smileyface1
jakie szczescie, ze mam normalnych znajomych, ktorzy w zyciu by nie pomysleli, zeby tak mnie wykorzystywac!! Pozdrawiam Was i wspolczuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja znajoma
napisala mi kiedys w mailu,ze nie stac ja nawet na zmywarke do naczyn,ktora ja sama nawet teraz nie mam!Tez mieszkam w Niemczech i wszyscy z poczatku mysleli ,ze moze bede pieniadze w koperte wkladac!°!! (serio)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli moja
przyjaciółka wyjedzie do Anglii to też zerwę z nią znajomość, ale nie dlatego że bym jej zazdrosciła, ale dlatego że taką przyjaźń jak ktoś wyjeżdża za granicę na X lat, raz na miesiąc się odezwie łaskawie na GG i przyjeżdża do Polski raz na ruski rok to można sobie w dupę wsadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie sadze,ze przyjaciel jak jest daleko -to zanika przyjazn... sa maile,samoloty (tanie linie lotnicze czytac:P),smsy,telefony...Przyjazn prawdziwa nie dziela zadne granice....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli moja
Prawdziwa przyjaźń to dla mnie przyjaźń na całe zycie a jak wiadomo rzadko kiedy komus się to zdarza aby przyjaźnił się z kimś całe życie. Zazywczaj kazdy etap życia dotyczy innej przyjaźni. Ja np. inne przyjaciółki miałam w podstawówce, inne w średniej szkole, inne na studiach, a tak naprawde to nie były to przyjaciółki z prawdziwego zdarzenia. Tak naprawde zycie rozdziela przyjaźnie. Zawsze prędzej czy póżniej następuje sucza panika u kobiet odnośnie zakładania rodziny oraz zarabiania kasy choćby to miało być na drugiej półkuli. W obliczu tych dwóch celów każda przyjaźń zawsze przegrywa. Wiem coś o tym bo nie jeden raz ktoś mnie w ten sposób zawodził. Wystarczy że przyjaciółka poznaje faceta i potem kopnie mnie w dupe i nie odzywa się całymi tygodniami i uważa to za normalne i nawet nie mogę się zbuntować bo padnie hasło że przesadzam. I to nie dotyczy tylko głupiutkich nastolatek ale zwyczajnie dorosłych kobiet. A mówienie w stylu "Są przecież telefony, GG, smsy" to dla mnie dostrzeganie pozytywów na siłe. Dla mnie to tylko ochłapy przyjaźni tym bardziej że życie bezwzględnie rozdziela ludzi, tak że i te smsy, listy, telefony są z czasem coraz rzadsze, po czym całkiem zanikają z biegiem miesięcy czy lat. Osobiście nie wierzę w prawdziwą przyjaźń istnieje dla mnie inne pojęcie przyjaźni jako tymczasowej znajomości do której nie warto się zbytnio przywiązywać żeby potem nie rozczarować kiedy zostanie się kopniętym w dupe. Ktoś to nazwie pesymizmem, ale dla mnie to realizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli moja
nie chcę tu zbaczać zbytnio z tematu głównego topiku, ale sprowokował mnie do tego cytat: "Troszke mnie martwi to ze wiekszosc znajomych kiedy sie dowiedziala ze mi idzie tutaj calkiem niezle poprostu sie odwrócila ode mnie i teraz , [prawda jest taka ze na mojej liscie gg z 50 osob zrobiło sie zaledwie 4" To co ktoś tu sobie to tłumaczy jako zazdrość dla mnie jest tu zachowanie całkowicie normalne. Oni po prostu sobie myślą: "Acha wyjechała za granicę dla kasy.. ma stałą pracę, więc pewnie tam zamieszka na kilka lat jeśli nie na reszte życia. Po co jeszcze ciągnąć tą znajomość na siłę ? Skoro ten wyjazd jest poczatkiem końca. Goodbye" Dla mnie to naturalne zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×