OGROMNY DYLEMAT

Prosze powiedzcie mi co zrobilibyście na moim miejscu? Byłam z chlopakiem 2.5 roku po czym zerwaliśmy ale zawsze była to moja największa milosc i oprzez kolejne 2 lata spotykaliśmy się raz na jakiś czas na czystko przyjacielskich zasadach. caly czas byłam sama kochałam nadal tylko jego. 4 miesiace temu poznałam chłopaka. Strasznie mnie kocha.. ja jego też pokochałam.. jest dobry kochany ale ma też swoje wady. Mimo że kocham go to w sercu mam tez mojego byłego, ktory jest moją największa milosćia. Aktualny chlopak robi dla mnie wszystko... poprzedni w sumie tez wiele dla mnie jest nadal w tsanie zrobic. i teraz nagle moj były robi podchody. Minal ten 2 letni okres i jakby zrozumial ze jestem jedyna najwazniejsza. A ja nie wiem co robic.. czym sie kierować którego wybrac.. Bo ten bardzo dobry i strasznie mnie kocha a tamten jest moją najwieksza miloscia. Prosze powiedzcie co zrobilibyscie na moim miejscu

no i oczywiscie aktualny sie zalamie jak z nim zerwe.. z drugiej strony moge zalowac ze nie wrocilam do bylego.. ale tez zalowac ze wrocilam jejuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

którego kocham i starłabym sie zeby zawsze ktoś kręcił sie obok zeby ten co mnie kocha nie czuł sie pewien mnie

mój nowy facet próbuje skończyć własnie 2gi raz , 3cią klase zawodówki dla hydraulików w Puławach trochę pierdzi w trakcie naszych zbliżeń , ale co tam ;)

tylko że ja kocham obu. Były to milosc najwieksza aktualny to swieza milosc inna niż poprzednia :( wiem wiem głupio to brzmi

skonczyl studia

a tamten kazał mi nagrywać programy 997 na video, i oglądał je podczas kolacji

nie brzmi głupio jeśli kochasz obu zostań z tym który jest bardziej zaradny i da ci poczucie bezpieczeństwa i imponuje ci

powtarzasz się ciołku wymyśl coś nowego

zostanwe z tym który nie brzyci sie wylizywac mojego odbytu

noo tak dzieci mają przerwę świąteczną i nie muszą odrabiać lekcji :P

bardziej zaradny jest mój były chłopak.. tez spokojniejszy.. bo aktualny nerwowy.. Tylko że były nigdy nie robil dla mnie tyle co aktualny i nigdy nie czulam sie tak kochana bardzo.. kazdy z nich jest inny ten spokojny ten spontaniczny i wesoly ..

pomyśl z którym czujesz się lepiej sam na sam oddzielając uczucie

w sumie jednak najbardziej kocham swojego azora i dla niego jestem zawsze skora bujnąc mu lewego wora

kazdy daje mi cos innego... przy tym jest przyjemnie ciekawie wesolo.. z bylym pelna stabilizacja spokoj.. zaznaczam ze bylego kocham bardziej - mimo ze terazniejszego tez kocham ale teraziejszy chyba bardziej mnie kocha niz byly - mimo ze byly tez kocha :( zamieszałam

azor kocha cie najbardziej

ja ci powiem tak być może obu darzysz uczuciem ale nie kochasz żadnego zobaczysz sama ze jak zakochasz sie tak naprawde nie bedziesz w stanie spojrzeć na innego...heh też kiedyś mi to mówiono i nie wierzyłam do póki nie zakochalam sie tak ze mdlałam na widok mojego faceta

Ja jestem pewna uczuc do swojego byłego.. 2 lata nie potrafilam sie pogodzic i jesli nadal czuje cos do niego to kocham go napewno... szukalam po nich nowej milosci ale bylo to trudne.. spotykalam sie z chlopakami i kazdego odrzucalam. dopiero poznalam aktualnego i serce znow mocniej zabilo. a teraz tak sie wkopałam we wszystko ze sama sie gubie i strasznie przez to cierpie .. bo nie wiem co robic.

pomyśl o ile wszystko było by prostrze gdyby taki napatoczył sie 1,5 roku temu heh te dwa lata nie były by potrzebne

najbardziej boje sie chwili kiedy w wieku 50 lat obudze sie i pomysle ze zlego wyoboru dokonałam.. i nie jestem nie bylam juz nigdy tak naprawde szczesliwa

spookojnie, jutro mozesz poznać trzeciego i tego jedynego ;)

ojjj nie ... dopiero bym miała dylemat ! ;)

ciesz sie ze masz możliwość wyboru a nie jest tak ze to ciebie ub inną wybiera facet ;)

oj... masz racje .........!!!!!!!!!!! ale czasem wydaje sie to takie fajne a ja naprawde cierpie i nie wiem co robic.. wolalabym miec jednego w sercu i byc naprawde pewna szczescia. bo teraz tak naprawde moje zycie zalezy tylko ode mnie a wolalabym zeby wszystko jakos tak samo sie wyjasnilo i wyklarowalo

podszywaczu autorki topiku - odczep sie od Pulaw!!! sam pewnie konczyles jakas zawodowke i masz kompleksy!!!

nie przejmuje sie to jakiś typowy pajac

decyzje i tak musisz podjąć sama weź kartkę przedziel ją na pół , i dawaj każdemu plusy i minusy ten co bedzie mial wiecej plusów wygra a jak to nie wyjdzie to rzuć monetę albo zrób im test :P

a pytalas swojej mamy którego woli ?;) to też ważne żeby rodzina go akceptowala ;)

widzisz.. mój były wczoraj zaprosił mnie na wesele.. i jakbym miała pójść musialabym skłamać aktualnego a to mnie zadręczy.. z drugiej strony strasznie chciałabym pojsc... i po tym zdecydować ale aktualnego bym chyba zabiła gdyby się dowiedział :(

to najpierw idz na wesele sie pobawić a później podejmiesz decyzję :P ile masz lat?