pytanie

mam pytanie, zarówno do Pań i Panów... czy Waszym zdaniem dziewczyna cierpiąca na hirsutyzm może liczyć na zrozumienie ze strony faceta? z góry dziękuję za poważnie potraktowanie tematu...

wydawało mi się, że zakonnicą lub księdzem zostaje ktoś, kto czuje powołanie, a nie osoba, która ma problem z akceptacją swojego wyglądu...

przecież owłosienie można usunąć... nie widzę przeszkód do zawierania związków:D

Lorlana, masz racje, fakt:) ale ja już z tym walczę długi czas, czasem nawet myślę, że zamiast być lepiej, jest coraz gorzej... szukam zrozumienia, bo wiem, że problem nie tkwi w jakimś aspekcie kosmetycznym, tylko w głowie... dlatego zastanawiam się czy faceci potrafia takie sprawy zaakceptować, po to by dziewczyna miała komfort psychiczny, że nie musi 24 na h szukać intruza z lupą i pensetą w ręku...

jak wilkołak może nie:p ale dzięki za wypowiedź... obawiam się, że Twoim problemem jest za dużo horrorów w dzieciństwie...

Przykro mi z tego powodu, sama nigdy się z tym nie spotkałam, ale trochę o tym czytałam. Wiesz, to nie jest Twoja wina przecież, sam fakt, że sama się z tym męczysz to bardzo dotkliwa kara nie wiadomo właściwie za co. Ale wiesz, na pewno trafi się w końcu mężczyzna, który to zrozumie i po ludzku zaakceptuje. A Ty z pewnością masz z tym problem? Musisz się przełamać psychicznie, to fakt... będzie ciężko na początku pewnie, ale da się zrobić:D główka do góry!!!

http://www.frazpc.pl/b/107546

dlaczego skazani na samotność? Co wy ludzie powariowaliście?

jak to pogodzies sie? skad wiesz ze bedziesz sam?

A to z jakiego względu?

Lorlana, dzięki za miły post:) generalnie to gdybym miała siebie opisać w jednym słowie to pewnie byłoby to słowo: wesoła:) więc jakoś w życiu daję radę... sama nie wiem, dlaczego rzuciłam to pytanie na forum, bo jak czytam te niektóre wypowiedzi, to wiem, że to nie był dobry pomysł... hihi, jak dalej będę to czytać, to jeszcze pomyślę, że najlepszy byłby skok z mostu:P no nie, sama nie myślałam, że choroba to koniec świata, bardziej chciałam się przekonać jak wielu ludziom to tak strasznie przeszkadza... a mi tu prawie wszyscy piszą, że nie ma dla mnie ratunku... ja walę:P

a poza tym Panie A Thousand And One Night nikt tego nie może wiedzieć...

tak też mi się zdaje, że ludzie, którzy piszą, że już nie ma dla Ciebie ratunku, są godni pożałowania... A faktycznie nie wiem, czy dobrze zrobiłaś zadając to pytanie z jednego prostego względu: ludzie bardzo lubią się wyżywać na innych, szczególnie tu, za pośrednictwem kafe...:P A Ty musisz byś wyjątkowo silna, żeby nie brać tych wszystkich bzdurnych wypowiedzi na poważnie:D każdemu należy się w życiu miłość i szczęście!!! Cieszę się, że określasz siebie jako radosną dziewczynę- to bardzo ważne :D buziaczki dla Ciebie!!!

ojojoj widzę, że pesymizm się bardzo wkradł do Twojego życia Nocny... ale to nieprawda!!! miłość jest dla każdego- nie tylko dla pięknych:D:D:D

Lorlana, dzięki naprawdę:) tacy ludzie jak Ty strasznie podnoszą mnie na duchu:) oczywiście, że nie będę się przejmować (sama wiem, że na kafe każdy może bez ograniczeń napisać, to co myśli, nawet jeśli jest to nieprzyjemne dla drugiej osoby)!:) tylko ja wolałabym jakieś konstruktywne wypowiedzi typu: \"być może nie jest to łatwe do zaakceptowania (nie będę się z kimś spierać, że jest, bo wiem że nie), ale są ludzie, dla których te sprawy nie są najważniejsze...\" lub coś w tym stylu:) silna? być może... staram się po prostu żyć normalnie:) przecież ludzie mają gorzej! chodzi o to, by czuć, że ta druga osoba nie ma do Ciebie petensji, że Cię wspiera, a nie o jakieś górnolotne deklaracje... również przesyłam buziaczki! by the way: dobra dusza z Ciebie:)

ładni? a co to jest do cholery za określenie? przecież to jest kwestia tak subiektywna, że można by się godzinami spierać... pisząc ładni równie dobrze możesz określać wszytskich, bo każdy może się komuś podobać... generalni to chyba nie chwytam Twojego toku myślenia:P masz chyba ze sto razy gorsze nastawienie niż ja...:)

Widzisz Zielonka: pan "Nocny" to ten typ, któremu przedostało się do mózgu przeświadczenie, że jest nic nie warty i nic dobrego go w życiu nie czeka. To strasznie smutne. Zamaist wziąc się w garść jak Ty i powlaczyć jak Ty, to zrezygnował ze swojego szczęścia na rzecz postów na kafe... A thousand and one night---> weź się w garść!!! buziaczunie dla Was kochani...:)

tak jest, smutne to strasznie Lorlana... i mam nadzieję, że mu się polepszy:) nie wiem co go w życiu spotkało, ale liczę że się z tego jakoś wygrzebie, bo to strasznie dołujące czytać jego posty... hihi, chyba mam szczęście, że nie jestem w takim dołku:) pozdrawiam:)

to na pewno:D nie daj się wciągnąć w takie myślenie!!! dobrze, że się trzymasz Zieloneczko:D:D:D

Zielona, na pewno możesz stworzyć związek z jakimś facetem, który nie będzie zwracał uwagi na Twoje owłosienie. Mówię to z pełnym przekonananiem. Możliwe , że facet nawet nie zwróci na to uwagi, o ile Ty sama mu o tym nie powiesz. Przecież liczy się też charakter, a wygląd...każdy ma inny gust. Owłosienie to żadna przeszkoda. Źyczę powodzenia :)

po dla Was... spoko dziewczyny jesteście :)

elo:) Ufoczka dziękuję za Twoją opinię i ciepłe słowa:) i koleżance lub koledze, co nam kwiatki przesłał/a:) zdecydowanie humor mi sie poprawił:) pozdrawiam:D

ojojoj Misiaczki przepraszam, że tak Was opuściłam, ale mi się przysnęło...dziękuję bardzo za te jawne dowody sympatii :D:D:D ale mi się milusio zrobiło:P pewnie już śpicie, to dobranoc Robaczki:D

no i co... teraz nie chce mi się spać, a Was nie ma...:(

O co Ci chodzi Thousand??? Uśmiechnij się chłopie!!! Przecież życie jest piękne!!!

dobra...ja też spróbuję się już położyć...:D dobranoc wszystkim:) kolorowych snów:D:D:D

dzień dobry:D:D:D!!!

ech, dla Ciebie też niech będzie wreszcie dobry, bo Twój pesymizm przejdzie na nas wszystkich i świat zapełni się marudami, którzy nie wierzą w swoje szczęście...

dzień dobry Lorlana:) Nocny, a Ty znów co? zalewasz pesymizmem mój topik?:P moje motto na dziś: \"sprzątania nadszedł czas, mop i ścierka wita was\":D hihi... Lorlana, życzę miłego dnia:) i Wesołych Świąt w ogóle:) Tobie Nocny też! pewnie jeszcze tu zajrze... pozdrawiam:)

Cześć Zieloneczko...:) niestety Twoje motto od rana pasuje też do mojego...:) ja też biegam ze ścierą już jakiś czas, a jak sobie pomyślę ile jeszcze roboty przede mną...:( wracam do pracy. W wolnych chwilach będę zaglądała do Was, żeby troszkę podtrzymać się na duchu:P buziaczki, miłego dzionka też Wam życzę. Szczególnie Tobie Nocny, bo chyba niezbyt często takie miewasz ostatnio:P WESOŁYCH ŚWIĄT ZAJĄCZKI I KRÓLICZKI:D:D:D