Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asystent69

Jak powiedzieć studentce...

Polecane posty

Gość Asystent69

...że ma ładne spodnie, albo że lepiej jej w nowej fryzurze, żeby wiedziała, że ja tak o niej myślę, a jednocześnie aby nie posądziła mnie o to, że ją podrywam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
skoro chcesz jej cos takiego powiedziec to chyba wiadome ze chcesz poderwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra głowa
myślę że w ogóle nie powinieneś jej nic mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asystent69
Nie chcę poderwać! Chcę powiedzieć komplement, żeby widziała, że ktoś coś takiego zauważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddd
jak nie jak tak, powiedz: ale masz fajne ciuchy, gdzie sie ubierasz? musze tam zabrac moją dziewczyne i co, da sie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asystent69
Hmmm... jeśli już to żonę :) Ale pomysł jest dobry. Tak właśnie zastanawiałem się nad tym że w tych dziwnych czasach już nie można powiedzieć kobiecie komplementu bo od razu odbiera to za podryw albo za molestowanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asystent1234567890
Ja to mówię "fajne masz pasemka mała, na kolokwium o tym pogadamy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
No niestety ale mezczyzni mowia cos milego raczej tylko wtedy gdy chca poderwac czy chociaz zrobic wrazenie na dziewczynie wiec musisz sie liczyc z tym ze tak to zrozumie. Z drugiej strony panowie nieraz komplemenuja np moj stroj, wlosy itp a mi sie to nie kojarzy z podrywem ale ja podobno naiwna jestem. Tiaaa... wszystko zalezy niby od tonu, okolicznosci ale babeczka i tak moze zrozumiec komplement jako podryw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiesz w Twojej sytuacji
chyab nie powinienes sie spufalac ze studentka zbytnio:O jesli Ci sie podoba to ok, zostaw to dla siebie, czemu tak Ci zalezy, zeby ta studentka to wiedziala, ze tak wlasnie sadzisz? :/ Az tak martwisz sie, ze nikt inny jej nie skomplementowal? :> A moze dostala juz mnostwo komplementow od swojego chlopaka na temat np nowej fryzury?... szczerze - lepiej komplementuj zone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa
Komplementy są miłe, sztuka mówienia komplementów jednak trudna jest. Właśnie ze względu na intencje mówiącego i odbiór strony komplementowanej. Mój gin (i nie tylko mój - niewierna żono i latte ;) powinien założyć taki temat :D ;) Może by się czegoś nauczył. Asystencie - chyba nie ma sprawdzonego sposobu. Jeżeli czujesz potrzebę obdarzenia tej dziewczyny komplementem to po prostu powiedz jej o tym w miarę taktownie. Nie mieszałabym do tego żadnych żon i innych partnerek jednak. ;) To od razu brzmi jakoś tak - "fajne masz spodnie, ale nie myśl sobie nic więcej bo, bo mam żonę" ;) Takie jest moje skromne zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś taka bylejaka
Asystent nie powinien komplementować wyglądu studentki,jeśli chce to tylko jej wiedzę i intelekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikikikiki maupa
Powiedz, że zaliczy, jak ty zaliczysz ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat snu
dewa dobrze powiedizane, ale jakos tak jest.. ze zawsze odbierze to jako- oho on na mnie leci albo podobam mu sie tak malo mowimy komplementow ze ludzie nie umieja ich przyjmowac:) ja komplementuje kobietki, mowie jak im ladnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewa
Taak asystent powinien oceniać i komplementować tylko wiedzę, lekarz mówić tylko o chorobach a urzędnik o papierach ;) Ja się z tym zgadzam, ale o ile życie jest przyjemniejsze i dzień milszy, jeżeli komuś się coś miłego powie i niekoniecznie osobie tej samej płci. ;) Chociaż i to może być dziwnie powiedziane i tak samo dziwnie odebrane. ;) Umiar i zachowanie jakiś granic przywoitości powinno byś jakąś przesłanką. Zgadzam się w całej rozciągłości z kwiatem snu - co do nieumiejętności przyjmowania komplementów, faktycznie za mało ich mówimy. A może tak wrzucić na tzw luz i mówić swoje ? No i nawet jeżeli sobie dziewczyna coś tam pomyśli w pierwszym momencie, to co z tego? Szybko jej minie, jeżeli zobaczy, ze to był tylko i aż komplement. :) Ale się naprodukowałam. A sama miałam/mam problemy z czymś podobnym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesadzacie wszyscy
Rok temu, po kilku latach noszenia długich włosów z blond pasemkami, obcięłam się na krótko z grzywką i przefarbowałam na czarno. Facet prowadzący laborki sprawdzając listę obecności spojrzał na mnie, pomilczał 5 sekund i powiedział "no proszę, jak się fajnie pani Beatka zmieniła, i rzekłbym że nawet bardzo na korzyść!" i sprawdzał listę dalej. Mnie się zrobiło bardzo miło, że facet w wieku ok. 60 lat potrafi powiedzieć coś fajnego. I jakoś nikt z mojej grupy nigdy nie skomentował tego zajścia w kontekście podrywu, tylko zwykłej serdeczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podnosząca
ehhh..sorry, ze moze odbiegam troche od tematu, ale co o tym sądzicie: mój nauczyciel powiedział mi kilka razy, ze mnie lubi i ze jestem fajna...zwykła grzeczność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estoński przewoźnik
To zależy, jak Ci to powiedział. Jeśli tak po prostu i nie daje po sobie poznać, że chodzi o coś więcej, to może zrobił to, co chce zrobić inicjator wątku. Kiedyś czytałem taki artykuł, że mężczyźni żonaci po pewnym czasie zaczynają czuć niedosyt prawienia komplementów kobietom, bo to jest "zastrzeżone" tylko dla żony. A przecież inne kobiety są też ładne i nie da się na nich nie patrzeć, nie da się ich urody nie zauważać, chce się być mężczyzną i powiedzieć, że to się czuje. A podrywać, zdradzić, to jest o wiele dalsza para kaloszy i jedno w ogóle drugiego nie oznacza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podnosząca
gadalismy sobie o życiu i tak jakoś powiedział...czy to komplement? Raczej nie, nie uważam się za fajną osobe, nie jestem ładna, nie jestem inteligentna nad przeciętną..wiec moze rzeczywiście ot tak to powiedział... żony to on nie ma...chyba :P...młody jeszcze....i niesmiały....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podnosząca
ale w relacjach aystent - studentka to chyba to inaczej wygląda...ona mozę sobie cos pomysleć, takie są akobiety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tytanka
no, ja już wole nie wiedziec co z takich komplementów asystentów, nauczycieli i szefów może wyjść...wystarczy zajrzeć na topik o studentkach i wykładowcach...o gosh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmmmmm
A gdzie ten topik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×