Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sunshinee

Do zodiakalnych raków- jak wiedzie się Wam w tym roku?

Polecane posty

Gość Sunshinee

Dla mnie od samego początku rok 2006 jest fatalny. 1. W styczniu zostawił mnie narzeczony 2. Straciłam pracę 3. Byłam w ciąży pozamacicznej, przez którą byłam już jedną nogą na tamtym świecie (peknięty jajowód, zapalenie otrzewnej, itd) 4. Przez w/w sprawę nie mogę przyjąć świetnej oferty pracy za granicą Do tego jeszcze dochodzą problemy na uczelni, z kasą itp. Podsumowując, już gorzej chyba być nie może. A jak to wyglada u was? Niby horoskopy ;) na 2006 mówią, że rok 2006 będzie dla nas usłany różami, będziemy mieć niesamowite powodzenie w pracy i w miłości. Jak na razie, u mnie NIC się nie sprawdziło:( Wręcz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie raczej
też do kitu, zwłaszcza finansowo:( Mam nadzieje, że druga połowa będzie lepsza, przynajmniej zapowiada się na to;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waldooś
dla Raków dopiero druga połowa roku ma być bardzo dobra :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajja
dla mnie pierwsza połowa roku jest świetna,może druga będzie co najmniej tak dobra-pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie niezle - wyszlam za maz, corcia zdrowa... Troche z kasa nie rewelacja, ale nie moge powiedziec,ze jest tragicznie. Pozdrawiam Sunshinee i zycze wiecej szczwscia - mysl pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się życie posypało. Znalazłam się w punkcie, z perspektywy którego, wszystko o czym marzyłam wydaje się już zupełnie niemożliwe do zrealizowania ...a miało być tak pięknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krisa
Dla mnie poczatek roku byl niezly.Ale teraz wszystko mi sie pogmatwalo.Nic sie nie uklada tak jak powinno..I ze zdrowiem i w pracy,i finansowo...mam nadzieje ,ze tak jak piszecie druga polowa roku bedzie dla Nas lepsza...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez licze ze druga połowa roku bedzie lepsza...bo jak narazie to lipa,rozstałam sie z facetem,zmienić musiałam mieszkanie,doły stale łapalam,kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshinee
No coz, widze, ze nie tylk mnie sie nie układa. Jedyne co nam pozostaje, to tylko wierzyć, że po burzy zawsze wychodzi słońce, czego Wam z całego serca życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarina Wittt
Ogólnie to jest beznadziejnie. Brak pracy, mało kasy, brak faceta, marne szanse na wyjście z tego bagna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruca fiks
Katarina nikt ci ostatnio nie zrobił dobrze?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie te kilka miesiecy 2006 roku to jedne z najgorszych w zyciu. Rozstanie z facetem, potem 2 razy złudzenia że ktos mnie pokochal, faceci mną się bawili, a potem olewali, wszystko bardzo przeżyłam, do tego wewnętrzna samotność, jakaś emocjonalna pustka, poczucie niezrozumienia przez otoczenie i praca nie ta co powinna byc... Czekam z utesknieniem na 2 polowe roku, bo juz gorzej byc nie moze:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyk czyk czyk
a dobrze :) Dziękować, dziękować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyk czyk czyk
ok, to moze ja tez cos wiecej napisze - schudlam troszke - idealnie :) wychodze za maz, a wczesniej wprowadzam siedo chlopaka - naszego nowego gniazdka, dopeiro co skonczonego, biegam na 10km, a neidlugo wystartuje w maratonie, mam swietny rowerek, na uczelni idzie mi rewelacyjnie, dostalam wymarzona prace... :))) i jeszcze tego ejst i jest... :D np - przestalismy sie tak klocic z moim chlopakiem - umiemy sie porozumiec jak cywilizowani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krosss
Do bani:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniRRak
u mnei tez nienajlepiej - w lutym rozpadl sie moj dlugotrwaly zwiazek:(( , kłopoty na uczelni ,przytyłam od nowego roku jakies 4-5kg..ogolnie nei widze zadnego pozytywu ,moze opcz tego ,ze zdrowie ok ,pozdrawiam raki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzę tyłem
o mało co nie zawaliłem studiów a do tej pory było całkiem dobrze... powtarzam stary scenariusz, czyli zakochanie bez wzajemności....jednym słowem fantastycznie:) został jeszcze co najwyżej rak płuc jesli to miałbyć rok raka...na to mam szanse:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudux
u mnie narazie jako-tako. ani wzlotów, ani upadków. ech, nudno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silentnight
u mnie tragicznie, pogmatwane zycie osobiste, nieszczerzy ludzie wokol, depresja od stycznia. Teraz troche lepiej ale dopiero dochodze do siebie. Czy wy tez zawsze macie mnostwo adoratorow w wakacje? W tym roku znowu wtedy mamy kochac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze:o U mnie tez źle, nie - TRAGICZNIE!! Miłość tragedia, studia tragedia, humor teź źle i ogarneła mnie ta niesamowicie dołująca melancholia:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshinee
Hej Raczki! Jak tam po Swietach? Mnie dopadła lekka "dolina" i znów nie widzę swiatelka w tunelu, ale zrzucam to na karb przemęczenia i zbyt obfitej dawką świątecznego jedzenia. Ech, sama niewiem. Jedno jest jednak pewne, chce mi się baaardzo narzekać:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rack
Jak na razie nie jest zle:) Antydepresant w koncu zaczal dzialac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczkoowa
w miłości - niedawno się zaręczyłam a w drugiej połowie roku ma być ślub w pracy - nie narzekam na razie w domu - jest ok, zmieniam miejsce zamieszkania i być może pracy zdrowie - hmm mogłoby być lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cancer
no u mnie porazka na wszystkich frontach: 1. z facetem sie nie dogaduje :-( 2. w domu juz nie wyrabiam :-( 3. robota - ta sama (a mialam zmienic)-i maloooo platna (skandalicznie!!) 4. na koncie pustka... to jak mowicie? ma byc lepiej w drugiej polowie?!?!?!? oby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cancer
no i o najwazniejszym zapomnialam: 5. zdrowie do bani: w suterenie i na 1 pietrze prooblemy! :-( za tydzien wycianam migdaly!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×