Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Verus

CZY MAM PRAWO BYC WKURWIONA????sprawa na goraco

Polecane posty

Gość saya
do rowerka - i co z tego, że siedzi w domu? ale skoro się umawiają na konkretną godzinę to ogranicza ją do czekania, mnie to trafia, bo czasem muszę się śpieszyć skoro się umówiłam, nie mogę umyć łba, bo w każdej chwili może być, może głupoty, ale denerwujące. zresztą pewnie jesteś facetem, bo mój też gada "przecież jak umawiamy się na mieście to jestem na czas, o co Ci chodzi?" wy macie coś dziwnego w łebkach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawanalawa
hm:O koleżanko, o co biega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stargate
----------->ale jaki rowerek... nie kumasz o co dziewczynie chodzi..... przeciez zgodzila sie na jego wyjscie w swieta z kumplami, bo i ona z reszta miala inne zajecia. teraz oboje maja czas zeby sie spotkac i spedzic razem torche czasu, bo sie dawno nie widzieli, a ten IGNORANT woli polazic sobie z kolegami a dziewczyna musi czekac az on łaskawie raczy do niej przyjsc. pewnie koles wyzjane zasade "jak kocha to poczeka". Napisz mu dziewczyno ze jak nie zjawi sie w ciagu 15 minut to ty idziesz spac i masz go gdzies:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaki rowerek...
a wlasnie ze jestem kobietą :-) i nie mam w tym żadnej satysfakcji by czekac na faceta ze stoperem w ręku :-P gdzie wam się tak spieszy? jesli to zwykłe luzne spotkanie to po co tak się gorączkować... poza tym ja tez lubię się spózniać...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bylo do rowerka..nie mam pretensji,ze byl z kolegami ludzie!!!chodzi mi o to,ze wlasnie nie moglam przez 1,5 godziny nic zrobic:ani sie umyc itd bo myslalam,ze lada moment przyjdzie..ani nic zjesc bo myslalam,ze lepiej zjemy razem itd.....jestem strasznie zla a on sie teraz pyta czy ma w koncu wpasc...wiadomo-chcialabym bardzo spedzic wspolny wieczor ale jestem teraz bardzo zla i smutno mi zarazem bo to on wszystko zepsul(dzieki Kochanie!!!!) :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka77
kanalawa-----mozesz podac autora tej ksiazki i cene???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka77
verus----dzis sobie odpusccie.... a tak wogole to bardzo sie wysilil---sorry..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaki rowerek...
może mam takie podejscie bo z moim facetem jestesmy juz dosc długo, prawie 3 latka. na początku tez miałam taką fazę na stoper - gdy facet nie przychodził 3 minuty po czasie to juz myslałam - o jeny jak on może, nie szanuje mnie, pewnie ma mnie gdzies itp itd. przejdzie wam - nie to jest w zyciu najwazniejsze. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka77
tylko ze on sie nie spoznil 3 minuty!! czytalas uwaznie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawanalawa
verus....to co Cię się przytrafiło to naprawdę bardzo standardowy scenariusz...sama to wiele razy przerabiałam nie przejmuj się i nie daj sobie wejść na głowę- no i następnym razem myj się kiedy masz ochotę, jedz kiedy masz ochotę...nie ustawiaj sobie życia pod niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka77
kawanalawa----sorki za przekrecenie nicku🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka77
podasz autora???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stagate
olej go dzisiaj;/ jak mnie wkur...tacy kolesie....i jeszcze udaja ze nic sie nie stalo, no bo mieli przeciez wazniejsze sprawy na glowie, ale jakie to nie powiedza, bo to przeciez "tajemnica panstwowa, a ty kobieto i tak nie zrozumiesz" echhhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka77
dziekuje🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope77
Masz prawo być wkurwiona, jak najbardziej. Ja też tak miałam - czekałam, czekałam, a on miał zawsze jakąś wymówkę i zawsze idiotyczną. Reagowałam podobnie jak Ty. Dostał opierdol niezliczoną ilośc razy i w końcu się nauczył. A koledzy... Dawno odpadli, spotyka się z nimi raz na jakiś czas. Uznał, że jednak ja jestem ważniejsza. Jeżeli Twojemu facetowi na Tobie zależy, to też się da wytresować. Oczywiście, od czasu do czasu może się zdarzyć jakieś małe potknięcie - tak jak psom zdarza się nasiusiać w domu, zanim pobiegną na spacer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaki rowerek...
muszka77 - te 3 minuty to była przenośnia ;-) Wiecie co...smieszy mnie to bo mam podobna sytuację w domu. Dziewczyna mojego brata jest taka jak wy :-) Moj brat wychodzi z domu i jedzie do niej. Wtedy zwykle dzwoni telefon. odbieram. -"dziendobry, czy Maciek juz wyszedł z domu? bo sie ze mna umówił." Dostaje białej gorączki!!! ona tak codziennie! a potem i tak siedza i sie nudzą, ogladaja filmy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratuluję ...
chłopak traktuje ciebie tak jak na to zasługujesz. Widzisz, że ma ciebie w tyłku, a ty czekasz na niego i czego się spodziewasz ? PS Nie toleruję wulgarnych dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope77
Niestety, tresura trochę trwa i wymaga uporu - inaczej się nie da. Nie ma chyba faceta, który robiłby dokładnie wszystko tak, jak chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawanalawa
mój facet na początku wycinał mi koszmarne numery- np. kiedyś w moje urodziny spóźnił się na spotkanie około 2 godzin bo...zapatrzył sie na ludzi na ulicy...:O byłam wtedy w takim szoku, że nie umialam zareagować, po prostu było mi strsznie przykro żaluję, że wtedy nie zareagowałam inaczej bo może takiej sytuacje nie powtarzałby się raz po razie... teraz nie pozwoliłby sobie na coś takiego, wie że są granice których przekraczać...nie warto;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope77
Dokładnie - ja też tak miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka77
ale jaki rowerek---wiem ze to byla przenosnia:) wiem ze nie wolno przesadzac tez w druga strone...ale moglby dac znac...skoro nie ma zamiaru sie zjawic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stargate
-------->ale jaki rowerek...daj spokoj bo widocznie nie trafilas jeszcze w zyciu na tekigo ignoranta i zadna z nas tutaj nie jest przewrazliwiona ani upierdliwa i nikogo nie chce kontrolowac, ale takie zacohwanie faceta jest po prostu nie fair;/ tak jak u mojego mniw wkur...ze jak pozyczy ode mnie kase to moze pol roku nie oddawac a jak pozyczy od koelgi to jest dla niego sprawa honoru zeby oddac jak najszybciej;/ (i nie jestem sknera oczywiscie;P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważajcie
zeby i was ktos nie wytresował :-D takie baby jak wy - ktore gadaja o tresurze - to sie predzej czy pozniej zostawia :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawanalawa
swoją drogą to i ja się sporo nauczyłam- np. nauczyłam się odróżniać sytuacje w których warto jest się wkurzać i które lepiej olać totalnie czasem szkoda nerwów, nie można poza tym pokazywać facetowi że jego zachowanie ma na nas tak wielki wpływ... czasem trzeba jednak ustalić zasady i granice, na przekraczanie których nie godzimy się i basta i jeszcze jedno (sorki jeśli się wymądrzam- ale te mądrości i tak wszystkie znajdziecie w tej książce o której pisałam)- na facetach największe wrażenie robi spokój i opanowanie więc- koniec z płaczem, krzykiem i histerią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaki rowerek....
wiem dziewczyny wiem :-) też jestem zdania zeby uprzedzać o spóźnieniu, bo tak nawet wypada. Ale jesli juz facet napisze że będzie pozniej , bo jest czyms zajęty, albo cos mu wypadlo - zeby to zrozumiec... Może tylko ja mam taki zwyczaj - że wybaczam. Ale za to ja również mogę sobie pozwolic na podobne "wybryki" gdy np zagadam sie z kumpelką. I to wcale nie umniejsza naszej miłości i szacunku w związku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope77
Może zwyczajnie wytłumacz mu, o co Ci KONKRETNIE chodzi i CO i DLACZEGO Ci się nie podoba. Inaczej on tego nie zrozumie. Dąsy nic mu nie mówią. Nie wiem, czy mężczyźni SĄ tacy tępi, czy tylko udają, ale większość rzeczy trzeba im wywalic prosto w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka77
tak...sama sie przekonalam ze spokojem wiecej mozna zdzialas niz krzykiem i lzami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×