CZY MAM PRAWO BYC WKURWIONA????sprawa na goraco

Na początku milczałam, obrażona, ale to nie działało. Wreszcie BARDZO DOBITNIE wytłumaczyłam, o co biega i za każdym razem,kiedy się spóźniał, wyliczałam mu te poprzednie, aż miał dosyć :) Zresztą, Verus i tak była wspaniałomyślna, że pozwoliła facetowi iść na ognisko bez niej.

Rowerek - ale tu nie chodzi o spóźnienie z uprzedzeniem, bo też mi się zdarza, że się np. nie wyrobię na autobus, czy coś mi wypadnie, ale zawsze staram się wcześniej uprzedzić, żeby ktoś niepotrzebnie nie czekał, niezależnie od tego, czy ktoś czeka czy nie. W tym przypadku mógł wcześniej napisać, bo wcześniej wiedział, tyle, że faceci mają trochę inaczej poukładane ;) A Ty ich bronisz tylko dlatego, że sama robisz tak samo :P

ja np. jak się spóźniał po prostu mówiłam, że fajnie że wpadł- ale miał być dużo wcześniej - i ja już nie mam dla niego czasu i niestety musi sobie iść spowrotem do domu sama też zaczęłam się spóźniać...albo raczej przekładać spotkania- i teraz to on mi czasem marudzi "co tak późno...." a ja mówię, że miałam wiele waznych spraw do załatwienia;)

tfu... miało być 'niezależnie od tego czy ktoś czeka w domu, czy jesteśmy umówieni w centrum'

kawanalawa - naprawdę świetny sposób :)

Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin