Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lemonkowa

JAK SKONCZYC Z NAPADAMI, KOMPULSAMI I WRESZCIE SCHUDNAC???

Polecane posty

wlasnie robie bilans strat jakie ponioslam przez kompulsywne objadanie sie.... jak skoncze to wszystko tu wypisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje ED= 1. Samotność- odtrącam wszystkich ludzi 2. Wstręt do siebie 3. Bezsilność 4.Obrzydzenie do swojego ciała 5. Ciągle kłamię 6.Ciągle źle się czuję (bóle głowy, wzdęcia itp) 7. Tiki nerwowe 8. Skurcze łydek i to takie, że krzyczę z bólu 9. Ciągłe poczucie bycia gorszą 10. Zanik okresu (ponad 10 miesięcy- leczenie nie przynosi skutków) 11. Zerwałam z człowiekiem, którego kochałam całym swoim sercem, calą sobą tylko dlatego, że kiedy przyjeżdżał do mnie (dzieloło nas 150 kilometrów) to nie mogłam się obżerać- pamiętam do dziś jak zaraz po wsadzeniu go do pociągu biegłam do sklepu po batony, pączki, ciastka.... :( 12. Wstydzę się tego, że rodzice widzą, że jedzenie znika :( 13. Jem takie wstrętne rzeczy! Normalnie bym nawet na to nie spojrzała!!!! (np. suche ciasto, zamrożone pierogi....) 14. Łamię wszystkie swoje zasady i postanowienia 15. Moja waga to istna sinusoida- i moje samopoczucie zależy od jej wahań 16.Wyrzuty sumienia po wszystkim co zjem 17. Myślę ciągle o jedzeniu- zasypiam marząc o śniadaniu!!!! 18. Napady są coraz to większe- rozpycham sobie żołądek 19. Wstydzę się ludzi- zakładam wstrętne, rozwleczone ubrania tylko po to, żeby zakryć moje cielsko w sumie to pierwsze co przyszło mi do głowy, ale jest tego znacznie więcej....... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eehh
nie myśl tak,bo to tylko pogarsza sprawe... sprobuj jeszcze raz ,mieć CZYSTE DNI wkoncu kiedys musi sie udac..tylko sie nie poddawaj!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a matka wlasnie przyniosla mi francuskie ciastka z ananasem, bo mowi, ze chce mnie podtuczyc bo wstyd jej za moj wyglad..... :( a ja wcale chuda nie jestem :( :( boze........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonkowa
Hej dziewczyny! Dawno nie pisałam, bo właściwie nie miałam o czym...czytałam Was,ale jakoś nie miałam odwagi czegoś napisać. Ale powiem,że u mnie okropnie,już 2,5tygodnia się obżeram i nic innego mnie nie obchodzi.A wczoraj pierwszy raz udało mi sie zwymiotować,ale nie bede robic tego wiecej. majeczka ---->, ciesze się , że u Ciebie tak pięknie, tydzien ładnego jedzenia to ogromny sukces ,życze abyś dalej w tym trwała . Jednak to prawda, że miłośc dodaje skrzydeł :) luffka-----> nie umiem Cie pocieszyć.To smutne co piszesz, pod wieloma twoimi punktami strat ja się podpisze. Mocno Cię caluje ;*..... A korzystałaś z terapi, psychologa,może warto?(sory,moze gdzies pisałas ze korzystalas , ale niedoczytałam pa 🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lemonkowa----> ja sie leczylam juz mase czasu i efektow niestety zadnych... musze sobie sama jakos poradzic z tym, bo jesli ja nie zechce z tego wyjsc to terapia mi guzik da. wydaje mi sie, ze wczesniej nie mialam az tak wielkiej motywacji do skonczenia z tym jak teraz. i nie wymiotuj, bo wtedy jest jeszcze gorzej. jak wymiotuje to wydaje mi sie, ze moge sie opychac do woli bo to i tak ze mnie wyjdzie... ale to nieprawda! bardzo duza czesc pokarmu jest przeciez juz rozkladana w ustach... ehhh ja sie staram juz nie wymiotowac- mam kare za obzarstwo--> zdycham z przejedzenia.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonkowa
:( nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gduska
Hej dziewczynki! Czytam Wasz topik i widze to wszystko przez co sama przechodzilam/przechodze. W styczniu przylecialam do Stanow, wazylam wtedy 50kg przy wzroscie 160cm. Nigdy nie mialam problemow z waga, tak samo jak z jedzeniem. Nigdy w Polsce nie myslalam o tym, ze mozna sie jakos obiadac, jesc slodycze tonami itp. raz na jakis czas zjadlam batona, czy ciastko lub wyszlam ze znajomymi na pizze (choc rzadko ja jadlam), jadlam wtedy normalnie. Czyli wszystko po trochu. Przylecialam tutaj, zamieszkalam z chlopakiem, on na cale dnie wychodzil (praca,szkola) a ja po pracy wracalm i jadlam, sorki obzeralam sie :( Zabijalam tym nude, stres, ogromna tesknote za domem. Zauwazylam ze tyje, ze nie mieszcze sie w ubrania, ale nie przestalam jesc, 2 dni sie odchudzalam a nastepne 2 jadlam wszystko co mozliwe. Po 2 miesiacach polubilam juz te moje samotne wieczory, kiedy bylam sam na sam z moim jedzeniem.. Jadlam wszystko naraz a jak braklo to bieglam do sklepu. Doszlo do tego, ze juz nie kupowalam w polskich malych sklepach tylko w samoobslugowych bo sie wstydzilam :( Moj chloapk o wszystkim wiedzial, wspieral mnie, dzwonil z pytaniami jak sobie radze.. Wiele razy gdy zaczynalam JESC myslalam sobie, ze mu nie powiem, ale pozniej wyrzuty sumienia mnie do tego zmuszaly.. Konczylam jesc jak moj zoladek byl wypchany do granic mozliwosci, ja nie moglam sie ruszac i prawie plakalam z bolu. Wtedy szlam pod prysznic, mialam dziwne poczucie, ze jakos zmywam z siebie ten "brud", probowalam wymiotowac, niekiedy sie udawalo. Pozniej wylam pol nocy, moj K. mnie pocieszal, mowil ze dam rade ale co z tego? Z pelnym brzuchem, z mysla ze od jutra zaczynam diete kladlam sie spac, a rano wstawalam smutna i przybita z mysle, ze dzis sobie nie pojem... Wiecie co mi pomoglo? Dieta Montignaca, jadlam same dobre rzeczy, nie chodzilam glodna i cos tam kg mi spadlo. Ale raz mi pzrszylo do glowy, ze pojem sobie a od nastepnego dnia zaczne kopenhaska. No i skoczylam ja z wynikiem -5kg. Po kopenhaskiej mialam dzien obzarstwa, taki ze plakalam z bolu zoladka pol nocy i nie spalam z powodu strasznej zgagi. Pozniej niby sie ograniczalam, ale konczylo sie tym, ze np mialam zjesc 2 kanapki Wasy lub platki na mleku ale ja tego jadlam ogromna ilosc.. Teraz jest lepiej, cos tam zrzucilam, cwicze i trzymam sie. Ale jest tez tak, ze mam planowane dni "jedzenia". Np kuzynka do mnie przyleciala 2 tygodnie temu i mowi, ze ma 5 tabletek adipexu ze moze mi dac. Przez 7 dni nie czulam ochoty na nic. Oni jedli przy mnie lody,slodycze i same dobroci a ja nic, zero ochoty. Adipex sie skonczyl, a ja zamowilam w miedzyczasie Meridie. Meridia przyszla w sobote popoludniu a ja wczesniej planowalam, ze jak pzryjdzie to sobie na cos pozwole przed wzieciem pierwszej tabletki. Mialo byc to jedno popoludnie luzu, a skonczylo sie na 3 dniach.. Takze od wtorku trzymam sie jakos, Meridia srednio dziala, mam ochote na jedzenie, na rozne dobre rzeczy, ale jakos sie trzymam, bo musze! Mam zamiar sie zwazyc dopiero 14 sierpnia, zeby sie nie dolowac i nie rzucic z zalu na jedzenie.. Dziewczynki mam nadzieje, ze dobrnelyscie do konca i dziekuje Wam za to. Czy moge sie do Was przylaczyc? Aha, ogolnie przytylam 12 kg. Rzucilam juz jakies 5, co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej gduska:)) Oczywiscie,ze mozesz! Naprawde to pomaga takie dzielenie sie z innymi swoimi klopotami... wszystkie mamy ten sam problem i doskonale sie nawzajem rozumiemy,wspieramy:) ja juz ponad tydzien nie wymiotuje i wiem,ze juz tego nie zrobie dzieki dziewczynom wlasnie... pisz jak najczesciej oczywiscie ,bedzie mi bardzo milo z kims o tym porozmawiac:)) lemonkowa,luffka,kobieta taka jedna,Ewus(wcale nie taka wredna :)) ,forget me not,camomille,yoona,idrill i wiele wiele innych dziewczyn ktore tu pisywaly i pisuja... trzymam za was mocno kciuki i wierze,ze uda sie nam... bo kurcze mi niezle idzie:))) buziaki miledo dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gduska
Dzieki! :* No ja juz wczoraj mialam rozne mysli na temat jedzenia,ale opanowalam sie. Musze wytrwac dluzej jak tydzien w koncu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis po raz setny lub tysieczny zaczelam od nowa. trzymam sie twardo. przeciez kiedys uda sie w koncu wygrac :) gduska---> zycze powodzenia i wytrwalosci... jedno musisz zapamietac : nigdy ale to naprawde nigdy nie mozna sie poddac. wpadki byly, są i beda. trzeba sie tylko umiec podniesc po jednym razie i nie robic maratonow... ja tez myslalam kiedys o adipexie lub czyms podobnym, ale boje sie tego, ze jak tabletki sie skoncza to wpadne w ciag obzarstwa... dla mnie jest to bardzo prawdopodobne... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gduska
Wiesz luffka ja teraz mam Meridie ale najmniejsza dawke, takze prawie nie dziala :( A ja sie trzymam, choc teraz zjadlabym wielkie lody, orzeszki i wszystko inne... eh chyba sie zaczyna.. Od mysli zawsze sie zaczyna a pozniej juz z gorki :( Musze wytrzymac, musze schudnac, bo na tym bardziej mi zalezy!-tak sobie wmawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka007
Cześć Dziewczynki! Czytam sobie ten topik i chcialabym się do Was przyłączyć. Nie jestem gruba czy tam coś, ale mam ataki jedzenia od kiedy jestem na wakacjach w domu. Właściwie to już w czasie sesji mi się zaczęły. Mój żołądekchyba zaczyna się buntować, więc muszę coś zmienić(postanawiałam już kilka razy, ale gorzej z realizacją:/). Troszkę mi się przytyło przez to jedzenie i szkołę, i siedzącą pracę. Chcę to zmienić, bo nie chcę wiecznie kupować ubrań(tzn chcę, ale nie coraz większe), no i kompleksy mam-nawet wolę się nie mierzyć. Kupiłam sobie cudny rowerek, na którym fantastycznie mi się jeździ, ale jedzenie muszę opanować. Pomyślałam, że jak Wam o tym powiem, to będę silniejsza w postanowieniu. Moim pomocnikiem będzie chrom, magnez i aloes. To mogę z Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emka---> po co sie pytasz, oczywiscie, ze mozesz z nami ;) a teraz ja Wam powiem cos dziwnego... stanelam dzis na wage a tam kilogram mniej (wczoraj mialam ogromny napad bez wymiotow, zreszta caly tydzien byl pelen atakow) niz tydzien temu... jestem w szoku... a tak poza tym, to po raz kolejny zaliczam DZIEN PIERWSZY ;) buziaki :* i trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emka007
Supcio! Mi w brzuszek i udka głównie poszło, więc na tym się skupiam. Piersi też mi urosły, ale raczej od tabletek(zresztą też są troszkę za duże). Od jutra ZERO chlebka i innych ciasteczek, i DAM RADE:) DAMY RADE!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FolwarkZwierzęcy
A ja napiszę tylko, że jak nic nie zmienicie w swoim życiu to te napady będą ciągle wsytępowały. Nie jest to rzucanie Wam kłód pod nogi, ale szczera prawda. Oczywiście chciałbym, żeby tak nie było. Chciałbym, żeby każda z Was była zdrowa, ale od samych moich chęci tak się niestety nie stanie. Co z tego, że wytrzymacie tydzień, dwa, jak ciągle macie świadomość, że napad się pojawi. To właśnie ta świadomość zbliżającego się napadu rujnuje Wam życie, czyż nie? Znajdźcie swój złoty środek, żeby ta sytuacja Wam nie podcinała nóg, albo nie doprowadzajcie do takich sytuacji. Inaczej nigdy nie zaznacie pełni szczęścia i fatum napadów będzie nad Wami ciążyło całe życie. A tego zapewne nie chcecie. Nie ma co się użalać, zakasać rękawy i do boju. W życiu można osiągnąć wszystko, można też wygrać z ED. Trzeba znaleźć tylko sposób ... eh wiem, znowu się powtarzam ;) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gduska
macie racje, ataki stoja nam za plecami i czekaja az sie zlamiemy. Co z tego, ze schudne jak wiem, ze pozniej znowu bede sie objadac? Chyba, ze znowu wpadne w trans i kazdy slodycz czy inna bomba bedzie wywolywalo wyrzuty sumienia. Tzn chyba ze znowu bede normalnie jesc. Ile ja bym za to dala:( Chcialabym znowu zjesc loda i skonczyc tylko na nim a nie myslec w ten sposob "Zjadlam loda, wiec dieta poszla sie rypac, dzien wiec stracony,moge sie objadac". Dzis mialam ochote jak pisalam na wszystko, ale poszlam pocwiczyc 40 min i mi przeszlo, jutro ide na rolki, pozniej znowu cwiczenia, mam zapal dziewczynki, tylko na ile mi go starczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
bardzo smutne to co przeczytalam... obawiam sie, ze bedziecie mialy problem z choroba dopoki nei poczujecie sie bezpiecznie...kochane i akceptowane bez wzgledu na wszystko - przykladem jest tu majeczka uwierzcie ze mozecie sie podobac majac wiecej kg tu i tam..waga nei ma znaczenia jak ktos jest ładny to jest i koniec - nawet jak wazylam sporo wiecej niz teraz to zawsze biegali za mna mezczyzni w roznym wieku - rowiesnicy, starsi i mlodsi...po prostu - waga nie ma znaczenia... diety nie trzymajcie jedynie wq takim sensie aby sie regularnie odzywiac tak by nie czuc głodu aby nie wystapily ataki ta chemia ktora jecie to pochodne amfetaminy ..zabojca dla ciala jeszcze bardziej okazlecza i tak umeczone cialo luffka zrobilas liste strat - teraz niech kazda z was znajdzie minimum 10 rzeczy ktore w sobie lubi ...moze byc wszystko od wygladu po charakter,,, i prosze nei odwalac kaszany ze sie nienawidziice i ze jestescie oblesne bo to nieprawda nawet najbrzydsza osoba ma w osbie mnostwo pieknych szczegolow... no dalej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna Suka
bardzo smutne to co przeczytalam... obawiam sie, ze bedziecie mialy problem z choroba dopoki nei poczujecie sie bezpiecznie...kochane i akceptowane bez wzgledu na wszystko - przykladem jest tu majeczka uwierzcie ze mozecie sie podobac majac wiecej kg tu i tam..waga nei ma znaczenia jak ktos jest ładny to jest i koniec - nawet jak wazylam sporo wiecej niz teraz to zawsze biegali za mna mezczyzni w roznym wieku - rowiesnicy, starsi i mlodsi...po prostu - waga nie ma znaczenia... diety nie trzymajcie jedynie wq takim sensie aby sie regularnie odzywiac tak by nie czuc głodu aby nie wystapily ataki ta chemia ktora jecie to pochodne amfetaminy ..zabojca dla ciala jeszcze bardziej okazlecza i tak umeczone cialo luffka zrobilas liste strat - teraz niech kazda z was znajdzie minimum 10 rzeczy ktore w sobie lubi ...moze byc wszystko od wygladu po charakter,,, i prosze nei odwalac kaszany ze sie nienawidziice i ze jestescie oblesne bo to nieprawda nawet najbrzydsza osoba ma w osbie mnostwo pieknych szczegolow... no dalej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gduska
macie racje, ataki stoja nam za plecami i czekaja az sie zlamiemy. Co z tego, ze schudne jak wiem, ze pozniej znowu bede sie objadac? Chyba, ze znowu wpadne w trans i kazdy slodycz czy inna bomba bedzie wywolywalo wyrzuty sumienia. Tzn chyba ze znowu bede normalnie jesc. Ile ja bym za to dala:( Chcialabym znowu zjesc loda i skonczyc tylko na nim a nie myslec w ten sposob "Zjadlam loda, wiec dieta poszla sie rypac, dzien wiec stracony,moge sie objadac". Dzis mialam ochote jak pisalam na wszystko, ale poszlam pocwiczyc 40 min i mi przeszlo, jutro ide na rolki, pozniej znowu cwiczenia, mam zapal dziewczynki, tylko na ile mi go starczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki:)) Wlasnie wrocilam do domku... wiecie co uslyszalam od mojego OB(obietku westchnien:) ) KOCHAM CIE... nawet nie wiecie jaka jestem szczesliwa... A dzis zjadlam pyszny obiadek tak jak wszyscy,nie mam ochoty na wiecej i nie czuje wyrzutow sumienia... buziaczki dla wszystkich 🌼 a i pozdrawiam nowe dziewczyny mam nadzieje,ze topik pomoze wam w jakims stopniu...:D buzziii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gduska
Majeczka fajne uczucie, nie? :) A jeszcze lepsze gdy sama czujesz, ze kochasz! :) Ja tez sie trzymam i mam zapal do cwiczen od wczoraj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie twardo trzymam :) 10 rzeczy ktore w sobie lubie: 1. moje wlosy- wreszcie udalo mi sie je zapuscic, naturalnie ukladaja sie w fale, maja sliczny kolor 2. mam male stopy i zawsze mi sie to podobalo 3. zawsze mam swoje zdanie- uparciuch ze mnie 4. mam ladne oczy- ich kolor zalezy od mojego nastroju- od zielonego do bardzo ciemnego niebieskiego :) 5. nieustannie rozwijam sie w dziedzinach, ktore mnie interesuja, bardzo duzo wiem np. o komputerach, samochodach... 6. mam male, zgrabne uszy 7. lubie tez w sobie to, ze moge mieszac ze soba kazdy rodzaj alkoholu i zawsze dobrze sie czuje, mam mocna glowe (chociaz nie wygladam na taka osobe ) ;) :p 8. dobrze jezdze samochodem 9. jestem oszczedna- nie rozpuszczam kasy bez zastanowienia 10. mam ladne dlonie i paznokcie no to wypisalam 10 rzeczy :) w sumie to znalazloby sie tego o wiele wiecej :D podoba mi sie to :) milo napisac o sobie cos dobrego :) buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wredna SUka
Ciesze sie ze to napisałaś :) wypisz ile sie da:)) ja bym tam na pewno dorzuclia pracowitosc, wytrwalosc, ambicje- za te 2 kierunki:) i wielka wrazliwosc :) pamiataj o tych wszystkich rzeczach w momencie gdy dopadnie CIe dol..wyciagnij liste i czytaj ... jestes człwoiekiem :) tzn ze nie jestes idealna i nie musisz byc..:) mam wady ale i mnostwo zalet:)))))))) jest tyle wspanialych rzeczy ktore mozesz robic prawda??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo---> dziekuje za to, co piszesz... bo to co slysze od zupelnie przeciez mi obcej osoby wiele dla mnie znaczy... nikt z bliskich nigdy o mnie tak niestety nie mowil :( dziekuje 🌻 👄 a ja zaliczam dzien drugi. jutro ide do lekarza po skierowanie na dokladne badania krwi i moczu---> czas sprawdzic co bulimia zrobila ze mna z medycznego punktu widzenia :( i w razie koniecznosci poraz zaczac sie leczyc buziaki dla wszystkich 👄 i trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dalej sie trzymam :) jutro bede miala dokladne badania krwi :o moj lekarz podejrzewa u mnie cos z tarczyca.... wszystko sie okaze w srode jak odbiore wyniki ale przede mna jeszcze pobranie krwi :o brrrrrrrrrrrrr :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triste
czytaam ten temat i powoli wraca nadzeja, że może ja też mam szansę, że wyrwe sie z tego piekła...bo ja narawde chce normalnie żyć i nie nienawidzić siebie, nie gardzić... waszłam tu załamana z poczuciem totalnej bezradności, ale skoro Wy dajecie rade... ja się z tym męcze 6 lat, ze zminnymi skutkami... wcześniej 2lata any... a przez ostatni miesiąc było źle jak nidy...nie moge tego przerwać...nienawidze wakacji, wolnych dni...przytyłam 7kg i teraz mieszcze sie już tylko w dres, a i to ledwo :( przestałam wychodzić z domu:( i naprawdęjest mi źle... wolałabym to zwracać, żeby nie tyć, ale nie umie....dzisiaj już za późno...ale wierze,że jutro się powstrzymam... życze powodzenia: i Wam i sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość triste
czytaam ten temat i powoli wraca nadzeja, że może ja też mam szansę, że wyrwe sie z tego piekła...bo ja narawde chce normalnie żyć i nie nienawidzić siebie, nie gardzić... waszłam tu załamana z poczuciem totalnej bezradności, ale skoro Wy dajecie rade... ja się z tym męcze 6 lat, ze zminnymi skutkami... wcześniej 2lata any... a przez ostatni miesiąc było źle jak nidy...nie moge tego przerwać...nienawidze wakacji, wolnych dni...przytyłam 7kg i teraz mieszcze sie już tylko w dres, a i to ledwo :( przestałam wychodzić z domu:( i naprawdęjest mi źle... wolałabym to zwracać, żeby nie tyć, ale nie umie....dzisiaj już za późno...ale wierze,że jutro się powstrzymam... życze powodzenia: i Wam i sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
triste---> tez przechodzilam przez anoreksje :o najgorsze jest wpasc z jednego gowna w drugie :o :o no ale dzis kolejny raz dalam rade. to byl dzien trzeci prawie ;) bez wpadki ;) --> z niezaplanowanych rzeczy tylko garstka musli :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gduska
triste dasz rade! Jutro tydzien minie jak sie trzymam i pierwszy raz wchodze na wage i sie mierze, wiec dam znac ile mi ubylo;) Chyba sporo, bo w spodnie sie mieszcze i spodnica na mnie wisi, ktora ostatnio ledwno wchodzila:) Zobaczymy jak to bedzie, ale wiem ze jak cos tam mi spadnie to mam wieksza motywacje. Mam zamiar nie jesc nic slodkiego i zakazanego do konca sierpnia, pozniej wiem ze beda jakies odstepstwa bo tesciowa przyjezdza a ona swietnie piecze i na pewno sie na cos skucze po ponad pol roku abstynencji ;) Ale moze do tej pory uda mi sie zrzucic to co niechciane;) aaa i cwicze codziennie, siodme poty z siebie wyciskam, zeby zlikwidowac ta wiszaco skore tu i owdzie. Piszcze co u Was i chcialabym czytac tylko pozytywne rzeczy!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×