Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amere25

nie wyobrażam sobie życia jako singiel...

Polecane posty

Gość amere25

jeśli do 30-tki nie znajdę kogoś kogo pokocham z wzajemnością to się zabiję :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amere25
dupa mnie swędzi, kto mnie w końcu zerżnie...? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szcześciara
Takie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anette
Każdy kiedyś znajdzie swoja drugą połowkę .....tylko że jeden znajduje ją szybciej a drugi człowiek potrzebuje na to więcej czasu...i niestety trzeba si e z tym pogodzić bo takie jest życie....nie szukaj miłości bo to jest bezsensu...wtedy wyszukujesz we wszystkich potencjalnych partnerach idealnych cech, a gdy ich nie maja poprostu ich odrzucasz..takie postępowanie jest zgubne....bo szukamy księcia/księżniczki...której nigdy nie znajdziemy bo nie ma ludzi idealnych....dlatego tez moja rada dla ciebie...nie szukaj a czekaj..miłość sama o ciebie przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie.... a ty staraj sie ze wszytkich sił byc na nia przygotowana/y.....i nie odrzucaj zbyt pochopnie.....bo czasem....liczy sie dla nas tylko wizualny obraz partnera /ki a nie piękno duszy.....a jescze jedna ważna rada : czasami losowi trzeba dopomóc !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessska
A ja uważam że nie każdemu jest dane spotkać swoja druga połowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anette
Jeśli chodzi o TMT ....to już inna sprawa.....musisz sobie odpowiedziec na pytania : 1.Dlaczego nie miałeś dziewczyny? 2.Czy rzeczywiście nie było okazji na kontakt z kobietą czy poprostu wciąż ją odrzucałeś? 3.A może Ty szukasz ideału? 4. Czy kiedykolwiek starałeś sie o jakąś kobietę, jeśli nie to dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amere25
a co jeśli tę pierwsza prawdziwa miłość mamy już za sobą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anette
być może nie każdemu jest dane.....niewiem nigdy nad tym nie myślałam w ten sposób....chociaż znam parę fajnych osób które nie mają partnerta życiowego....nie dlatego że nie chciały a raczej że oni byłi nieodpowiedni.......ciągle nieodpowiedni.....a to sa naprawde fajne kobitki dlaczego niewiem ?? ale ja wierze że każdy ma swoja sznse od losu....i że jest gdzies na świecie osoba przeznaczona drugiej .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anette
hm..pierwsza nie musi byc ostatnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anette
wiem...a moze ty sie pograzasz w tej pierszej milosci...i to wszystko powoduje ze nie mozesz sobie znlaezc partnera zyciowego....poprostu kazdego kolejnego porownujesz do bylego..........to jest zle postepowanie do niczego nie prowadzi bo nie ma drugiej takiej samej osoby na swiecie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessska
jesli tą pierwszą masz juz za soba tzn że to nie była jeszcze ta miłość :P W życiu nie ma tylko jednej miłości, może ich byc wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amere25
nie musi ale często jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anette
to jeśli tak jest jesteś pewna na 100% to postaraj sie odzyskac ta stara miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anette
a powiedz kiedy rozstałaś sie ze swoim byłym..ile czasu minelo i czy mialas w tym czasie kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amere25
gdyby mnie kochał bylibyśmy razem...nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domisia1984
A ja mysle ze nie warto próbowac odzyskiwac dawnej milosci moze teraz ci sie wydaje ze to bylo to i nigdy juz nie bedzie nikogo bo zmarnowalas swoja szanse. Ja rozstalam sie z narzeczonym po 4 latach pare miesiecy temu, nie jest to mile ale trzeba zyc dalej, dlugo tak mtslalam ale nie wierzylam wiec probowalam go odzyskac bylo spoko na poczatku ale tylko chwilke po prostu mnie olał. Nie warto sie łudzic trzeba zaczac zyc od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amere25
rozstalismy sie półtora roku temu, przez ten czas nie widzielismy się wogóle...nie byłam z nikim bo cały czas myślę o nim, chociaz próbowałam i nadal próbuję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domisia1984
najlepiej nie szukac nikogo na sile bo wtedy nic z tego nie bedzie. Mi tak dobrze radzic ale sama do tego sie nie stsuje przypuszczam jak sie czujesz bo ja pewnie czuje sie tak samo nie moglam sie pozbierac i bylam w sumie nadal jestem przekonana ze to byl ten jedyny ale to nie prawda tak sobie wmawiam i ty tez tak rób nie jest ciebie wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż...ja też chyba raz kochałam naprawdę...i nie to żebym chciała wracać do tej miłości (sama ja odrzuciłam, po 2 latach kiedy stwierdzaliśmy, że nie pasujemy do siebie poprzez nasze pllany i ambicje, każdy chciał co innego, co wykluczało działanie 2giej osoby, więc podjęłam męską decyzję by odzyskać spokój duszy i swoje życie), teraz kończę następny związek, z tego samego powodu- nie chcę niszczyc życia tej drugiej osoby swoimi planami, skor nie mam co do niego 100%pewności (zrywałam już klika razy) to znaczy, że On ma szanse na kogoś lepszego, kogoś, kto Go pokocha bezwzględnie... A ja? Byc może stwierdzam, że miłością jak i obok się nie da. Albo się kocha i mimo to żyje, albo nie, lecz kiedy jedno drugie utrudnia to coś tu jest nie tak. Trzymam sie tej zasady i db na niej wychodze, póki co ;) Nie mam zamiaru nikogo ranic tylko dlatego, że tej osobie się wydaje , że mnie kocha. Skoro ja tego samego nie czuję, nie mam prawa dla samej wygody tej osoby zwodzić, kiedy nabiorę pweności, że to nie to. Smutne i ciężkie. Ale co takim nie jest w życiu? Pozdrawiam i życzę samych odpowiednich połówek na Waszej drodze. p.s. moje chyba zjadła miłość do życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domisia1984
koszenila podziwiam cie nie wiem czy potrafilabym zerewac z kims ja po prostu boje sie zostac sama mimo ze na brak zainteresowania nigdy nie narzekalam ale mimo wszystko. Decyzje o zerwaniu zostawialm mojemu bylem i okazalo sie ze jest strasznie dziecinny bo jak mozna zerwac z osoba z ktora mialo sie za rok zenic przez gg i poznij piszac o niej dziwne rzezczy. Czlowieka poznaje sie po tym jak sie z nim rozstaje!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domisia84...właśnie na wzgląd, że coś mnie łaczyło z tymi osobami, które w jakiś sposób lubiłam, szanowałam, kochałam, stwaim przede wszystikm nie na swoją wygodę (to może być w efektem) ale przede wszystkim na tą osobę, z którą, jestem, której nie chcę kiedys obwiniać za swój brak konsekwencji, na której nie ccę uinieszczęśliwić za brak swojej miło,ści i egositycznego podejścia do żcyia... Ja nie trafiłam na swoją połówkę, więc nie chcę komuś ich odbierać... Wolę 10000 razy się zastanowić, bo jeśli któres ze stronw związku nie jest szczęsliwa to prędzej czy póżniej unieszczęsliwi to drugą. tak sądzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domisia1984
To dobrze myslisz bo ja mysle tak samo ale gorzej z wykonaniem widocznie jestem egoistka albo po prostu bylam za dlugo w zwiazku i przyzwyczilam sie zyc z kims nie sama. Ale masz racje i chcialabym tak postepowac jak Ty bo nie warto kogos ranic bo na pewno odbiera sie szanse komus na prawdziwa milosc a moze nawet sobie. Postaram sie postepowac tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki za błedy w budowie zdań, ale właśnie jestm na świeżo po \"zerwaniu\" i to jednak boli, jak zawsze...ale nie mogę, zagarniać czyjegoś życia bo tami będzie lepiej (zdania typu : On Cię bardziej kocha, możesz na nim liczyć, on zawsze Cię wesprze....możesz wszystko z nim zrobić) a któż to ja jestm półbóg, swtórca miłości, miłość się rodzi i jest, pomaga nam w obcowaniu z druga osobą, a nie pozwala nam ja zdominować...choć są takie miłości, ja takiej nie potrzebuję, nie muszę nikogo, sobie podporządkowywać ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domisia1984
no tak Jak kazde rozstanie.....Ale czym bedziemy sie przejmowac w koncu przyjedzie ksiąze i nas zabierze przeciez nie bedziemy cale zycie same albo poszukiwac tego jedynego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domisia...ale może Go kochasz? może masz ta pewność , która Ci wystarczy by być z ta osobą? Czasem bywają różne wahania, nie muszące oznaczać końca miłości. Zresztą, to chyba normalne po paru latach, że miłość to już nie motylki w brzuchu, a pwien rodzaj stabilkizacji, która jest tym fundamentem miłości, zwłaszcza jak się ona rozbudowywuje. Pomysl czy macie wspólne plany, co Was łączy, co w nim cenisz...a na koncu, co bys chciała w nim zmienić, a jeśli w ten punkt będzie bardziej rozwinięty niż reszta...masz odpowiedź .. Powodzenia, nie martw się , takie rzeczy nie są łatwe, któs by powiedział, ze to ja testem egostka, bo tej osobie ze mna jest db, więc powinnam się poświecić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domisia1984
ja go kocham to wiem plany mielismy!!!! 19 sierpnia bylabym mezatka, ale cos sie popsulo moze bylo troche w tym mojej winy wiec probowalam to naprawic. Ale nistety! Myslalam ze on tego tez chce bylo juz spoko chcielismy razem byc zalowalismy ze popsulismy te 4 lata widzialm ze on sie stara, ale dla mnie to nie jest wytlumaczalne jakies zjawisko paranormalne bo po miesiacu moze dluzej on mnie tak jakby znów zostawił. Wiem ze kogos ma, kocham go ale chcialabym o nim zapomniec strasznie mnie potraktowal ale mimo wszystko wybaczylam mu i wiem ze wystarczyloby jego jedne slowo wrocilabym do niego ale on musi chciec a ja go do tego nie zmusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domisia1984
No tak fakt tez nie chce biegac i mu uslugiwac;-) ale taki ksiaze dla nas kochajacy.... gotujacy....sprzatajacy taki wspanialy. O takim marze. ale na maezeniach sie skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domisia1984
wiem ze to dla was smieszne dla mnie tez ale co ja poradze zo go kocham bylam w stanie zrobic dla niego wszystko moze to minie i nie bede cjhciala z nim juz byc i nic nie bedzie wstanie zrobic zeby mnie miec ale co teraz jest to nie poradze nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×