Czy przydarzył Wam się kiedys seks z nieznajomym/nieznajomą??

Napiszcie jak było i czy żałujecie :-) ja tez mogę pozniej napisac o swojej przygodzie :-P

nieeeeeeeeeeee.... :-P

nie to nie. też Ci nic nie napiszę :-P

a masz o czym pisać? Mi odbiła szajba kilka latek temu i w sumie to żałuję...nikt nie wie o tym wyskoku. Ale byłam wtedy singlem wiec nikogo nie skrzywdziłam... Poznałam faceta przez internet, wlasciwie wymienilismy tylko kilka zdan i umowilismy sie na spotkanie. I cholernie miedzy nami zaiskrzyło. :-O

2 razy.. ten, którego nigdy nie zapomnę..ach..zerwałam z nim po 4(!) latach.. spotykaliśmy się na seks raz na kwartał, nie wiedzieliśmy o sobie nic, albo niewiele..imię, nr tel, marka auta i nr rej.:) kochaliśmy się w lesie, w aucie, hotelu, starej budowie, kinie.. i tak 4 razy w roku, bez zbędnych pytań, gry, podchodów

nikomu wiecej nie przydarzyło się nic takiego?? :-D piszcie jak bylo

3 dni temu. spotkałam się z kolesiem z netu, którego nie znam dobrze. pojechaliśmy na kawę, a potem na spacer do lasu...i stało sie. jeszcze się z tym nie oswoiłam, wiec pozwólcie, ze sie do tego nie odniosę. spytajcie za jakiś czas jak było i czy żałuję. póki co, jestem w szoku.

A dasz swojego maila??

a nie bałyscie się Dziewczyny, że ten nieznajomy moze się okazac jakims zboczencem, psychopatą, albo po prostu na cos jest chory? kurcze, ja na to wpadłam długo długo pozniej....:-O facet z którym ja zaszalałam, okazał się byc zupelnie normalny;-) opowiedzcie wiecej szczególów :-D , np. ile minęlo czasu od spotkania się do pojscia na całość. I ogólnie czy było Wam dobrze :-)