Spadła z łóżka...

Dzis w nocy spadła mi z łóżka (wysokosc 30 cm) moja 9 miesieczna córeczka. Byłam u lekarza, po zbadaniu stwierdzil, ze wszystko w porzadku, jednak ja nadal nie moge sie uspokoic. Lekarz nie kaza lrobic usg ani przeswietlenia. Mialyscie moze takie przypadki i jak to sie skonczylo.

hahhahahahah hahahaha hahaha dobre:-D

Nie ma sie co załamywać. Dobrze, że byłaś u lekarza i Twoja córeczka została zbadana. Myśle, że skończy się tylko na strachu i na przyszłość będziesz jeszcze bardziej ostożna (bo ostrożna już na pewno jesteś), ale z dziećmi już tak jest, że nawet jakby mieć oczy dookoła głowy i najbardziej bujną wyobraźnię, żeby móc przewidzieć, co się może stać to i tak nie zawsze upilnujesz. Mi synuś wysunął się z rąk (do dziś nie wiem jak to się mogło stać) jak miał chyba ze 4 miesiące i wylądował w łóżeczku, na szczęście na stercie pieluch. Nic mu się nie stało, ale myślałam,że umrę ze strachu i poczucia winy, więc domyślam się co czujesz. Nie załamuj się. Pozdrawiam serdecznie:)

ejjj a ty niespadlas skads? i to na glowe.... zakladasz te topiki jak pojebana....a moze zrzucilas i trzesiesz dupa ze strachu? he

jak można byc takim idiotą i tak napisać do matki, CYMBAŁ na pewno nic sie nie stało, takie rzeczy się zdarzaja każdemu pozdrawiam

mozna byc logicznie myslacym....na poprzednich identycznych topikach wszyscy ja uspokajjaja i normalnie, sensownie radza. ...a tadziekuje i ze juz jest spokojna, za za chwile pitoli w kolko swoje....logika tu jest?

zrzucila i tyle.....

nie ma znaczenia czy jest logika, może sie zdenerwowała i sie martwi, i to akurat jestem w stanie zrozumieć, natomiast wyzywania kogoś od pojebanych nie , ot tyle....

Co robi na tym topiku wera wer!!!!!!!!!!!! Pojebało Cie czy jak.Wypierdalaj stad, nik Cie tu nie prosil!!!!!!!!

ale niektórzy \"ludzie\" są ludzcy... żenujące...

Mój też spadł z łóżka ale skończyło się na krótkim płaczu, ja sie bardziej przesytraszyła. Dzieci są wytrzymałe w gruncie rzeczy.

komus jeszcze spadlo dziecko?

Mi spadly oba ;/ taką chyba tradycja u mnie. Jedno w wieku ok 3-4mcy o tyle dobrze że na dywan więc trochę zamortyzowal upadek. Drugie dokladnie jak miało miesiąc. Do dziś mam wyrzuty sumienia i do dziś nie wiem jak to się stało. Bo przecież jeszcze się nie poruszało a położyłam je na środku łóżka. Z trzech stron w zasadzie były ściany a z czwartej stało łóżeczko i była taka dosłownie 30 cm dziura między ścianą a łóżeczkiem i w tą dziurę wpadło. Nic się nie stało żadnemu z moich dzieci ale gdzieś czytałam historie że skończyło się na pęknięcie czaszki i uszkodzeniu mózgu :( ale skoro byłaś u lekarza i lekarz nie stwierdził nic złego to nie ma się czym martwić.

Mój syn z kanapy u teściowej jak miał 6 miesięcy odwróciłam się tylko po pampersy a on sie "skulnął" . I teraz 20 msc wyskoczyl z lozeczka 2tyg temu .skakał skakał i wyskoczył robiąc fikolka na plecy . Strasznie to wyglądało ale na szczęście wszystko dobrze.