Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutek_

moja mama ma raka...

Polecane posty

Gość smutek_

to guzek w piersi,ma 9 mm ,i jest złośliwy...Taka jest pierwsza diagnoza,lada dzień położą mamę do szpitala na dalsze badania,no i na usunięcie piersi...Strasznie się boję,nie wyobrażam sobie,by mogła tą walkę przegrać...Nie jest też młoda,kończy 70 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się nie musi
od razu przegrywać. Moja babcia zachorowała w wieku 60 lat i już miała solidny nowotwór, też zaraz miała operację, potem lata naświetleń, chemii, lekarze już wyliczali jej miesiące... A teraz ma 74 lata i jakoś nic poważnego jej nie jest. Chociaz jest przybita, straciła dawnego ducha walki, złagodniała. Teraz na pewno nie pokonałaby tej choroby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek_
dzięki za słowa otuchy...Muszę wierzyć,że jeszcze długie lata przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutasku głowa do góry, musisz teraz być silna żeby pomagać swojej Mamie :) Bo Twoja pomoc i wsparcie na pewno będą bardzo potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes z Warszawy
to bierz mame i idz do lekarza Warszawa ul.Ledzka 44b tel 0880-80-70-99 Jest to Wietnamczyk ale syn jego zna Polski dzwon po 21 zeby sie umowic na wizyte: Poczytaj koncowke na forum Duch .tam o nim pisza dziewczyny! Sproboj moze on Twojej mamie uratuje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiara
wiara wiara duzo wiary ze sie uda ona na prawde czyni cuda ! odwiedz strone VILCACORY te ziola działają na prawde.moja babcia je brała łagodzą chemioterapie i cały przebieg nowotworów skontaktuj sie z nimi oni na pewno ci pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek_
jest kochanym,wspaniałym człowiekiem...Dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek_
dzięki za wszystkie słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Mama zmarła na raka prawie 12 lat temu - za póżno go wykryto i pomimo leczenia nie dało się nic zrobić... Niedawno zmarła Mama mojego Chłopaka też na raka i też było za póżno... Więc niechcący nabrałam \"doświadczenia\" w tej dziedzinie... Z tego co piszesz to rak u TWojej Mamy nie jest w zaawansowanej fazie więz z pewnością bęzie wszytsko dobrze, przed Wami bardzo trudny okres i na pewno Twojej Mamnie jest teraz ciężko ale pamiętaj, że razem można przejść przez wszystko! Za rok zapomnicie już o tym co było złe. Musisz wierzyć, że będzie dobrze, bo przecież będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek_
byłam na forum Duch-w którym miejscu szukać informacji?Chyba coś przegapiłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek_
łe rety,dzięki za słowa wsparcia.To głupie,ale w takich chwilach człowiek myśli,że TYLKO JEGO spotyka taki los...Przykro mi,że straciłaś dwie bliskie osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek_
na takie pytania nigdy nie ma odpowiedzi...To znaczy ta odpowiedż jest,tylko my jej nie znamy...Idę spać,choć z pewnością na sen długo sobie poczekam.Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że trudno nie myśleć o tym ale staraj się też nie dopuszczać do siebie myśli, że może być tak, że Twoja Mama nie wyzdrowieje, bo takie myślenie jest najgorsze. Pamiętaj wspieraj ją, bo dla niej to ciężkie chwile. I śpij spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pet4PDJones
moj maz zmarl na raka skory, 16 miesiecy po diagnozie. znam twarze i zapach hospicjum na pamiec. Tesknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na raka jeszcze na swiecie nie wynaleziono lekarstwa ale tem Wietnamczyk mnie zaciekawil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzcie w cudowne
uleczenie u Wietnamcztków czy Filipinczyków onkolog!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaffelk
nie martw sie,mam w rodzinie osobe,to samo miala,jest rok po amoutacji i jest ok❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kumpela miala stwierdzony bardzo zlosliwy (nie wyolbrzymiam) nowotwor piersi.Usunieto jej tego guza wraz z wezlami chlonnymi. O dziwo robila sobie badania pol roku wczesniej i nie stewierdzono zadnych zmian nowotworowych. To bylo 4 lata temu. Dzisiaj czuje sie i wyglada swietnie. Na konsultacje jezdzi co kilka miesiecy.Na poczatku musiaila co miesiac. Obawy sa naturalne w tym wypadku ale ,nie ma gwarancji, jak wiekszosc ludzi mysli, ze ,majac nowotwor, przegra sie walke.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie słuchaj ludzi którzy pole
cają jakichś wietnamyczyków, zioła iotd. To zwykli oszućic, a wiele z takich preparatów jest wręcz szkodliwych:o Kiedyś w szpitalu Onkologicznym w Warszawie przyjęto pacjentkę, którą rodzina wysłała do szpitala, bo... śmierdziało już w domu tak strasznie, że nie mogli tego wytzrymać. Kobieta miała nowotwór, nie chciała iść do lekarza, bo się bała, bo mieszkała na wsi z gromadką dzieci, zawsze miała cos do roboty, mąż w polu, więc się ociągała. Nowotwór przeszedł juz przez całą pierś, na wylot, tzn. zaczął juz rosnąć na zzewnątrz, kobieta miała w piersi, na skórze, sączące się rany, dziury... I wiesz, co? Ona żyje. Do dzisiaj:) Także nie ma się co załamywać. Dzisiaj rak naprawdę nie stanowi wyroku. W przypadku Twojej mamy jedyną przeszkodą do ominięcia może się okazać wiek. Wiadomo, że młodszy organizm jest silniejszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poraroku
PROPONUJE MEDYCYNE ALTERNATYWNA I TERAPIE KRZEMEM!!!ODNOSI ON NIESAMOWITE REZULTATY W LECZENIU RAKA. W NIEMCZECH JEST CORAZ CZESCIEJ UZYWANY A I W POLSCE (DODAM,ZE ODKRYWCA JEST POLAK) MOZNA SIE TYM LECZYC.TO ZADNE CZARY MARY,TO CZYSTA BIOLOGIA I FENOMENALNE SKUTKI,KTORE NIE MOGA UJRZEC SWIATLA DZIENNEGO BO TZW ELITA MEDYCZNA STRACILABY SWOJ AUTORYTET I NIE DOPUSZCZAJA DO TEGO!!!PODAM CI LINKA POCZYTAJ O TYM KONIECZNIE I WYBIERZ SIE TAM Z MAMA-WARTO!!!!!!!!!!!JESTEM NIEMALZE PEWNA,ZE TO JEJ POMOZE I GUZ ZNIKNIE!!!DODAM JESZCZE,ZE TA METODA LECZENIA NIE KOLIDUJE Z KONWENCJONALNA.KONIECZNIE SIE TYM ZAINTERESUJ www.onkolink-anry.pl POWODZENIA!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasadniczo to
jezeli wezmiesz pod uwage jakies gowniane rady w stylu medycyna alternatywna czy wietnamczyki to miej pewnosc ze przyczynisz sie do wczesnej smierci swojej mamy. Idz do okologa i dzialajcie! Pamietaj o pozytywnym nastawieniu mamy-musi takie miec bo nastawienie pacjenta do tej choroby to 80% wygranej z rakiem. Jezeli sie zalamie stracisz ja w mgnieniu oka:( A Ty pomysl sobie ze jak nawet cos(tfutfutfu) to mialas przez 70 lat mame-niektorzy nie maja takiego szczescia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do poprzedniej
wypowiedzi , czlowieku ten Wietnamczyk uratowal wielu osobom zdrowie wiec jesli nie bylas tam to nie mow bzdur. Troche tolerancji i inteligencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggina
W ubiegły czwartek u mojego taty zdiagnozowali guz na prawym oskrzelu...nowotwór złośliwy...a poszedł do szpitala z powodu bóli żołądka... Ciągle płaczę...nie mogę wysiedzieć w domu...nie potrafię rozmawiać z ludźmi, przestałam jeść...brakuje mi wsparcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poraroku
do "zasadniczej" :SŁUCHAJ JAK JESTES ŻÓŁTODZIOBEM I NIE MASZ MINIMALNEJ WIEDZY Z CHEMII CZY BIOLOGII TO LEPIEJ SIE NIE WYPOWIADAJ,BO TYLKO MIEJSCE NIEPOTRZEBNIE ZAJMUJESZ!!!!JESLI NIE MASZ O CZYMS POJECIA TO LEPIEJ PRZEMILCZ-unikniesz wyjscia na durnia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poraroku
do ggina: Tobie tez proponuje zapoznac sie z www.onkolink-anry.pl w takich sytuacjach trzeba chwytac sie wszystkiego,a jesli chodzi o te metode to zareczam-warto!!!!!!Trzymam kciuki za Tate i Ciebie,musicie byc teraz silmni i wspierac sie nawzajem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasadniczo to
hiihi brak podstawowej wiedzy tak?chyba ze wstydu spale moj dyplom UM :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do zasadniczej
dokladnie zrob to ,spal swoj dyplom UM bo az wstyd ze go masz i az strach pomyslec ilu ludziom jeszcze mozesz pomoc przejsc szybciej na tamten swiat.Lekarz o otwartym umysle chlonie wszystko i interesuje sie szersza medycyna a nie tylko to co mu uczelnia wbila do glowy , tam sie uczysz teori praktyka dopiero po latach , badz pokorna/ny dla ludzi i ich juz zdobytego doswiadczenia to moze ktos Ci w zyciu powie ze jestes dobrym lekarzem , bo narazie pycha i krotkowzrocznosc toba przemawia . Zycie to nie wykucie teori na pamiec , znam lekarzy ktorzy nie wiedza jak wykonuje sie koronarografie do dzis bo sa dobrzy w swoje dziedzinie i kropka.Ludzie i takim jak ty my swoimi podatkami pozwalamysie uczyc. Dobra rada uciekaj do Anglii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poraroku
spal spal, bo nie od dzis wiadomo,ze dyplomy zaciemniaja jasne widzenie rzeczy......coz za nieuzasadnione samozadowolenie...czyzbyc myslala,ze posiadlas widze wszechrzeczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×