Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadijaa

kochanki

Polecane posty

Gość qwertaa
a on to pewnie dlatego ciągnie ze z seksu nici jak narazie. wiadomo że co bardziej nieosiągalne wydaje się bardziej pożądane a dla faceta już zwłaszcza. Nie znaczy to że jak sie z nim prześpisz to cię rzuci, ale niestety znaczy że nie "odczepi się" tak sam z siebie, mysiałabyś ty mieć siłę żeby to zakończyć. Tym czasem tak trudno ją w sobie znaleźć... (niestety wiem co mówię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie lustra
jesli mozesz to zmien prace, nr telefonu... wiem ze to sie wydaje takie hm... "proste" i takie jak chowanie butelek przed alkoholikiem ale takie sa pierwsze kroki.. moze sprobuj poznac jego zone?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
kurcze tak czytam wasze posty i macie racje i sobie placze ale wiem robie zla tylko czemu mozna zakochac sie od piwrwszego wejrzenia a nie mozna rownie szybko sie odkochcac nawet jak wiesz ze to nie ma przyszlosci i jeszcze to ze musze sie z nim widywac mimo wszystko widzialam go wczoraj jak zwykla serce zabilo mi mocniej ,on mnie nie widzal mialam taka ochote zadzwonic do niegvo i powiedziac ze tesknie ale nie zadzwonilam , nie wiem jak bedzie wygladalo nasze nastepne spodkanie narazie wierze ze potrafie byc twarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
zone widzialam dwa razy , wiecie co myslalam ze to bedzie jakas taka zwykla kobieta a tym czasem to faja laska szczupla blondynka suprer ubrana( moze mam niska samoocena ale wydaje sie fajniejsza odemnie zreszta ja mam krotkie czarne wlosy, calkowite przeciwienstwo nawet w stylu ubierania,ona taka kobietka a ja bojowki i obcilae koszulki), nie opowieda mi o niej , ja nie pytam nawet nie wiem jak ma na imiem ma tez corke 6 letnia ja widzialam rowniez spodkalam go kiedys z nia, pozniej pytal czy sliczna? pracy nie zmienie bo sama prowadze firme z ktora wspolpracuje jego firma dlatego widujemy sie 2 razy w miesiacu i to musze byc ja( podpisy papierow itd.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie lustra
a ja... "ja wiem ze to co on robi to chamstwo, to co ja rowniez" dobrze to napisalas... moze podswiadomie ale dobrze. nie napisalas "on jest chamski" czy "ja jestem chamska", bo to nieprawda. kazdy a jakies slabosi i kazdego cos dotyka ale ja nie osoadzam ludzi. stwierdzilam tylko ze czasm robimy cos zlego i najwieksza wygrana jest kiedy potrafimy to dostrzec i z tym walczyc. i am nadzieje ze tak wlasnie odebralas moj wpis. nie jako ocenianie Ciebie tylko sytuacj. z reszta moja ocena jest naprawde pozytywna bo podziwiam cie za to ze zastanawiasz sie nad ta sytuacja. jeszcze raz zycze sily i powodzenia. to da sie zrobic, wierz mi.. i ja teraz wiem tym barsdziej ze tak wlasnie trzeba bo znalazlam sie tez po tej drugiej stronie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
ja nie chce nikogo krzywdzic ani jego zony ani dziecka ,ale wiem ze robie to pozwalajac aby to sie ciaglo ja tylko chcialabym byc z kims kogo pokochalam, nieczulam takiego uczucia nigdy przedtem , zaden facet tak na mnie nie dzialal nie macie pojecia jako ochote mam na sek z nim a jednak sie powstrzymuje ktos kto nie byl w podobnej sytaacji nie ma pojecia o czym pisze do "po drugiej stronie lustra" dzieki ze pomagasz otworzyc mi oczy niekturzy nazwa mnie szmata ze uwaodze zonatego ale myslalam ze skoro nie idziemy do lozka ze ciagnie to b cos do mnie czuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie lustra
facet szuka moze odmiany... tak mi sie zdaje... moze rutyna go przytlacza... jakbys mieszkala we wloszech to tez bys sie fascynowala islandia. kazda inna i kazda piekna na swoj sposob. moze maja kryzys.. moze byc wiele powodow.. choc wiesz z mojego doswiadczenia jak sie spotkalam z takim zachowaniem faceta wynika ze chodzi o pozadanie.. nie mowie ze fascynujesz go tylko fizycznie bo na pewno tez dostrzega i fascynuje go twoja ososbowosc ale to sie sprowadza w jego glowie do pozadania. tak ja mysle ale wiesz... na 50% sie myle:P i jest ciezko niestety... ysle ze jak sie jest w kims zakochanym to baaardzo trudno otworzyc serce dla innego a na dodatek przez przypadek mozna zranic ta druga osobe bo sie moze okazac ze jestes z ty innym nie dlatego ze sie zakochalas ale tylko po to zeby zapomniec. nikt by sie ne chcial znalezc na taki miejscu prawda? ja wolalabym najpierw zapomniec a potem dopiero oddac serce innemu. mozna sie z kims po przyjacielsku spotykac ale nie dawac takich sygnalow ze sie zakochalo bo to predzej czy pozniej wyjdzie i bedzie znow bol i wyrzuty sumienia. moze zorganizuj impreze i wyslij zaproszenie do domu zeby przyszedl z zona i pogadaj sobie z nia, porozmawiaj... to tez pomoze, tak mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
on nie mowi mi o swojej rodzinie bo szczerze nie chcecialo by mi sie tego sluchac po co? a o czym mialabym rozmawiac z nieznajoma kobieta nadodatek zona faceta dla ktorego rzucilabym wszystko? przecie nie powie mi : och jaki moj maz cudowny albo mamy problemy w malozenstwie" kiedys mi mowil na poczatku naszej znajomosci ze niby jest dobrze ale ... ze ona traci pieniadze ze nie pracuje i pytal na co kobieta moze wydawac tyle pieniedzy( on niezle zarabia) to mu powiedzialam ze skoro on mnie zabral by na wakacje i zafundowal wczasy to moze ona komus tez robie prezenty hehe ale powiedzial ze nie jest zazdrosny o zone wogole to im wiecej posto czytam to utwierdzam sie w przkonani ze chyba powinnam sie z niego szybko wyleczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to masz odpowiedź: nie jest zazdrosny o żonę. to facet, który ma kobiety na własność i nawet nie dopuszcza do myśli, że może być inaczej. a za tobą chodzi, bo nie posiadł cię do końca i zasilił swojego męskiego fiutowego ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
pewnie masz racje:) tylko czemu to tak boli kiedy uswiadomisz sobie ze to nie ma sensu czemu jest tak trudno to zakonczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponieważ jesteś uzależniona od tej miłości. w jakiś sposób cię rozumiem bo ja również jestem uzależniona od miłości, z tym że do mojego męża i chociaż nie wiem co by zrobił, to nie potrafiłabym go zostawić... ale bądź silna i konsekwentna, wy nie macie jeszcze żadnych zobowiązań wobec siebie ani wybudowanych fundamentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie lustra
mysle ze magdalenka moze miec racje z tym brakiem zazdrosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
samemu ciezko dojsc do takich wnioskow wszystko sie idalizuje on nie jest doskonaly ale czsem nie dostega sie wad drugiej osoby nie mysli sie ze ze on wlasnie kogos zdradza ja tylko mialam nadzieje ze cos do mnie czuje ze nie chodzi tylko o seks a widze ze piszecie ze tylko na tym opiera sie nasza znajomosc :( szkoda bo nigdy czegos takieko nie czulam , szkoda ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka niechcący
Nadija - oczywiście, że mężczyzna jest winny. Tylko, że Jego wina dotyczy związku. Owszem, żona powinna mieć pretensje przede wszystkim do męża i między sobą powinni załatwić sprawę zdrady, ale tak jakby osobną winą jest też wina kochanki. Widzisz, spotykałam się z pewnym mężczyzną półtora miesiąca, było nam razem cudownie, ale po tym czasie dowiedziałam się, że ma żonę. Rozstaliśmy się natychmiast, mimo, że było mi ciężko kazać mu spadać z mojego życia i już nigdy się ze mną nie kontaktować, facet nalegał żebyśmy jednak zostali razem, chciał się wyprowadzić od żony, ale byłam nieugięta. Czasem mi szkoda tego co mogło być między nami, bo było naprawdę super, zakochałam się w nim jak to się mówi "od pierwszego wejrzenia", ale NIGDY nie żałowałam swojej decyzji. Nie chciałam mieć na sumieniu ich związku. Żona się dowiedziała o tym, że mąż z kimś się spotyka i to ona mnie uświadomiła. Potem ciągle do mnie wydzwaniała. Nie było to tak do końca sprawiedliwe. Ja usunęłam się natychmiast jak tylko się dowiedziałam. Powinni to załatwiać między sobą. Ale gdybym nie miała twardych zasad i nie pogoniła go, to też byłabym winna w tym przypadku. Może nie winna, ale byłabym człowiekiem pozbawionym jakiejkolwiek przyzwoitości i moralności. Zakochanie się jak widać w niczym nie przeszkadza, jeśli ma się jakieś zasady. Gdyby mój mężczyzna mnie zdradził, oczywiście, załatwiła bym to tylko i wyłącznie z nim, bo to on był ze mną, jemu ufałam, ale ewentualna kochanka byłaby dla mnie śmieciem i nie potrafiłabym jej zrozumieć. I nie przemawia do mnie tłumaczenie "bo ja się tak strasznie zakochałam i nie potrafiłam się usunąć, mimo, że wiedziałam, że on ma żonę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugiej stronie lustra
tez powiedziala dowidzenia zonatemu facetowi zanim cokolwiek sie wydarzylo... "powiedzialm" mu to nie pozwalajac sie pocalowac. ale mimo wszystko bylo to trudne bardzo trudne. owszem mozna to zrobic i trzeba. i rzeczywiscie zakochanie nie powinno byc zadnym argumentem. zona go tez kocha i ma wobec niej zobowiazania i przyrzekal jej wiernosc i uczciwosc. czemu ja mialaby miec wieksze prawa do zwiazku i do szczescia niz ona? moja mama zawsze mowila "pamietaj, nigdy nie zbudujesz szczescia na cudzy nieszczesciu" i miala racje. to nie sa latwe sprawy. i polowa sukcesu jest rzeczywiscie zauwazenie tego ze to jest nie w porzadku. ale trzeba byc mimo wszystko konsekwentnym w tym wszystkim. trzeba cos robic konkretnego bo samym mysleniem o tym ze to jest nie tak nie zagluszysz uczuc a musisz to zrobic.. tzn chcesz z tego co pisalas, dlatego te moje konkretne propozycje. spotkanie z zona.. nie wiem o czym rozmawiac. poznac ja moze to co mysli, co czuje jakie ma podejscie do zycia. bedzie wtedy kims znajoym a nie anonimowa osoba. trudniej zabis pojedynczego czlowieka ktory ma matke, ojca, ma na imie Zdzis i nie lubi szpinaku niz zrzucic bombe na wioske pelna anonimowych ludzi, prawda? dlatego pisalam o spotkaniu. jesli nie podejmiesz szybko jakichs dzialan to to czekanie i nadzieja ze sie samo wprowadzi jeszcze wieksza karuzele niz jest. nie wie co jeszcze mozna zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
wiem co powinnam zrobic wiem ze bedzie ciezko narazie sukcesem dla mnier jest to ze ja do niego nie dzwonie, kiedys dzwonilam czesto , bylo fajnie ale teraz probuje to skonczyc dzwinilam i chcialam sie sie spodkac, on jak mogl to przyjerzdzal czsem nic nie mowil tylko na mnie patrzyl , mowil ze jestem sliczna i nie moze sie napatrzec , jak wychodzil patrzyl i mowil ze musi napatrzec sie na miesiac dlatego to tak sie ciagnie, bo jest taki mily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka niechcący
a ja... ---> gdyby Cię tak bardzo kochał (gdyby Cię w ogóle kochał), to już dawno odszedł by od żony jeśli wie, że pozwoliłabyś mu ze sobą być. wiem, że to nie jest miłe, ale zdaje mi się, że Ty jesteś dla niego zabaweczką, odskocznią od codzienności. a to, że wytrzymuje bez seksu... seks to on ma ze swoją żoną, więc zapewne mu tego nie brakuje. zakończ to, bo marnujesz szansę na znalezienie kogoś uczciwego wobec Ciebie, kto Cię pokocha, kogo Ty pokochasz i z kim będziesz bezpieczna i szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
to ze mnie nie kocha zrozumialam jakis czas temu ale jak zwykle przed samym soba jakos trudno to przyznac wszystko sie idealizuje, jakos tlumaczy od p[oczatku mial ochote na sek ,powiedzial ze z zona kocha sie bardzo rzadko ze ona nie ma ochoty, myslalam ze tylko o to chodzi ale go odemnie nie dostaje wiec myslalam ze mu chcociaz troche na mnie zalezy mam nadzieje ze wytrzymam w moim postanowieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
bede tu zagladac napewno sama nie wiem czy dam rade wy przynajmniej pomagacie spojrzec na to wszystko inaczej ja widze to przez pryzmat zaslepienia uczuciem kurcze ciezko juz teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
teraz jestem pewna siebie bo do spodkania mam jeszcze 2 tygodnie jak sie z nim zobacze moze byc gorzej raz juz probowalam ,wtedy zrobil taka mine ze zmieklam... myslalam ze skoro nie idziemy z soba do luzka to da mi spokoj ale sie mylilam jak zwykle nazwie mnie swoja ksiezniczka ,powie ze tesknil... mamk nadzieje ze jak nie dam rady tego terza zakonczyc to mnie wesprzecie a przynajmniej nie wyrzucicie stad:) oby starczylo mi sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co postaw mu kawe na ławe,albo sie rozstaje z żoną jeśli tak mu na Tobie zależy,albo niech spada! spróbuj i sie pzrekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ......
co do odpowiedzi to jestem pewna jaka bedzie niestety ale ciezko jest mimo tego ze wiem ze nigdy nie bedziemy razem:( poprostu dlatego ze dawal mi nadzieje, owszem nie powiedzial ze mnie kocha ale pytal czy chcialabym z nim byci tak jak pisalam wczesniej to ze nie spalismy ze soba ,myslalam ze nie chodzi tylko o seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja......
no i koniec rycze juz drugi dzien, nie uslyszalam ze kocha ale uslyszalam na tyle duzo zeby zastanawiac sie czy dobrze zrobilam, zeby zalowac ze moglam to zrobic moze za miesiac a teraz jeszcze spadzic kilka milych chwil jest strasznie ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja...... dobrze że się odezwałaś 🌼 rozumiem jak Ci ciężko, ale to nie był zdrowy układ. Bądź silna, a wkrótce otworzysz się na innych. Myśl teraz tylko o sobie i nie daj się wiecej zwodzić tego typu facetom. Oni nie są tego warci. Życie na maślanych oczkach i pieszczotach się nie kończy. Na pewno pojawi się w Twoim życiu mężczyzna, w którym będziesz miała zarówno oparcie jak i miłość a nie tylko manipulację emocjonalną. Życzę Ci tego z całego serca 👄 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikka
Malutki Ps. Zdarza sie, ze mezczyzna zaczyna spotykac sie z kobieta i mowi ze: jest po rozwodzie...w trakcie rozwodu....zona leczy sie w psychiatryku i ma tam kochanka lekarza...jutro zlozy pozew o rozwod...itp itd. Czasami sporo czasu uplywa (szczegolnie uprawiajac tzw "wolny zawod") zanim okaze sie ze on ma zone i to calkiem normalna .... Sa tez skrajne przypadki - W Californi, w Modesto. Facet (zonaty) poznal kobiete ,powiedzial jej ze jest...wdowcem.24 grudnia zamordowal zone bedaca w 9 miesiacu ciazy(!!!) gdyby nie kochanka sprawa nie wyszlaby na jaw.Dostal kare smierci ( Scott Peterson & Lacy Peterson case) Inny przypadek - miesiac temu 34 letni Lucio Niero zamordowal bedaca w 9 miesiacu ciazy jego "kochanke" - Jennifer Zacconi bo nie chcial aby zona dowiedziala sie ze ja zdradzal... Na poczatku ich zwiazku , przez kilka miesiecy dziewczyna nie miala pojecia o tym, ze on byl zonaty. To oczywiscie skrajne przypadki...ale...niestety zdarzyly sie naprawde. Wiec wina nie zawsze jest po stronie kobiet. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zze sie tak zapytam
co sie stalo ze starym topikiem?bo juz sie poggubilam.skasowali stare kochanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×