O CO MU CHODZI?!!POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

co o tym myslicie..??jestem z chlopakiem na odleglosc...dzieli na s 120 km..trwa to juz rok..rzadko sie widujemy co kilka tygodni ja jezdze do niego na weekend....on jeszcze u mnie nie spedzal weekndu jak ja u niego....cly czas zapewnial ze jestem wyjatkowa ta jedyna kocha mnie z kazdym dniem coraz bardziej mowil ze nie wyobraza sobie zycia bezemnie...czasem ja mialam tego dosc tej odleglosci..ale on wiecznie mi powtzarzal ze bedzie kiedys lepije ze kocha mnie tak mocno i nie chce ze mne rezygnowac..kiedy ja z nim zerwalam plakal blagal zebym nie odchodzila i.nieodeszlam....wszytsko bylo ok....czasem sie sprzczalismy bo ja nie wierzylam mu do konca podejrzewalam go czasem on mnie zresza tez....w sumie mial prawo byc podejrzlwy ale ja nic zlego nei robilam....czasem poprostu tak wychodzilo ze ja nie mam sie jak odezwac......teraz niedawno stal sie inny zmeinil sie...pytalam sie czy kogos poznal on zaprzeczal ale wkoncu przyznal sie spotkal dziewczyne i ona chce z nim byc..dla mnie to troche dziwne ale nie mu bedzie....dopytywalam soie o nia....mowil ze nigdy mnie nie zdradzil i nai tez sie nie spotkal...widzieli sie przypadkiem na dyskotece...zapytalam czy mu sie podoba on powiedzial ze ta....strasznie mnoie to zabolalo:(:(:(jak moze mwoic ze mnie kocha i ze podoba mu sie tez inna...potem mowil ze nie jest doemnie ladniejsza...ale ze bardziej odenie ona podoba sie jego znajomym..to jest tez dla mnie dziwne...ze jego kolezanki czy koledzy widzac go tylko jak rozmawia z jaks dziewczyne odrazu zaczeli mu mowic zeby byl z nia bo jest ladniejsza....teraz czuje sie strasznie..brzydka i nie wiem jeszcze jaka...czemu on mi tak robi?:(:(:ale to nie wszytsko....dzwonilam do niego...mowil ze to mnie kochai ze ja mu sie podobam bardzoiej...potem n amoje pytanie czy jak ze man nie bedzie to czy z nia sie zwiaze powiedzial ze moze!!!!!strasznie to zakulo:(:(::(teraz jest wogile tak dziwen jak romzawiamy....on mowi ze zdak sobie sprawe zenie widzi w tym sensu ze w niczym sie nie zgadzamy,,,ze wcale sie nie widzimy itd....a wczesnie wlasnie kiedy to ja mialam watpliwosci on tak mnie do tego przekonywal...ze jesli sie kocha to mozna wszytsko.mowil ze chce mnie poproscic o reke....czasem sie z nim draznilam ze ja nie umiem i nie bede spzrtac i gotwac..bylo o k on sie ztego smial..a wlasnie pzred chwila mi to nawet wypominal ze w niczym sie nei zgadzamy ze on nie ma zamiaru ciagle spzrtac..ale to byla glupia bzdura!!!jak on moze o takich pierodlach nawet mysles jak my slubu nie palnowalismy nawet!!nie wiem co mam myslec o tym wszytskim...jest taki dziwny przz tel...ale mowi ze mnie kocha i ze nie chce tyego konczyc...ale ze nic nam sie nie uklada ze dopeiro teraz zdal sobie z tego sprawe....boze co o tym wszytskim sadzicie!!!???:((ja juz nie wiem sama co zrobic...:(:(:(:(nie wiem czy to chodzi o ta dziewczyne?:((:ale jeszcze kilka dni temu bylo ok miedzy nami...byl normalny a teraz jest taki oschly ..nawet sam nie powie ze kocha teskni...:(:(tylko ja ja sie zapytam:(:(:(co ja mam robic:(:(:(:(

ze to dziwne, że on nie jeździl do ciebie ? Wyglada na to , że tobie na nim zależało więcej. Moim zdaniem facet poznal dziewczynę i tobie wciska kit. Przestań do niego dzwonic i szukać z nim kontaktu. Jak ciebie kocha to na pewno zadzwoni ... Nie wlepiaj mu się bo z tej maki i tak nie bedzie chleba.

ze to dziwne, że on nie jeździl do ciebie ? Wyglada na to , że tobie na nim zależało więcej. Moim zdaniem facet poznal dziewczynę i tobie wciska kit. Przestań do niego dzwonic i szukać z nim kontaktu. Jak ciebie kocha to na pewno zadzwoni ... Nie wlepiaj mu się bo z tej maki i tak nie bedzie chleba.

opamietaj się, zachowujesz się jak małolata. Kocham cię to tylko slowo nic innego, uwazasz, ze gdyby ciebie kochal to by ciebie nie odwiedzał / 120 km to zadna odległość w dzisiejszych czasach.

no wlasnie!!jemu chopdzio to ze ja zawsze cos wymyslalam zeby on nie przyjkechal.....chcial i to nie raz...ale to ja zawsze z czyms wyskakiwalam.on mysli zeja cos ukrywam:(...a wcale taknie jest...wlasnoe o to byly te ciagle podejrzenia...taksi akurat skladalo ze mi cos wypadalo...rzeczywiscie podejrzanie to wygladalo ale tak bylo ....i go nie klamalam....boze co teraZ??ja go kocham:(:(:(wlasnie zdalams obie sparwe ze zalezy mi na nim jeszcze bardziej:(:(:

zle to wyglada:o jakby mu zależało to by nei mowil takich bzdur... niestety ale to wyglada na to ze chce sie z Toba rozstac tylko szuka pretekstu.. poznal tamtą i moze jeszcze nie wie co z tego wyjdzie i trzyma Ciebie w pogotowiu??? a bo moze z tamta sie nie uda to bedziesz Ty... sory ale tak mi to wyglada :o

jemu wlasnie to przszkazda najbardziej..ze ja zawsze co swymyslalam zeby tylko nie przyjechal....ale wczesniej tez tak bylo i bylo dobrze..nie wiem czy to chodzi o ta dziewczyne ale czuje sie podle!!!brzydkla niechciana....zapewnial ze nie ma dla niego ladniejszej kobiety odemnie ze swiatapoza mnie nie widzi co?:(:(:(:(nie wiem o co muchodzi:(:(:

ha ha kazdej kobiecie zalezy dopiero jak sie czuje zagrozona. jak mysli, ze z niej pepek swiata to foczki, obrazania, itd. nie martw sie, jestes normalna kobieta. eh...

kurcze on mi mowi ze z tamta byc nie hcce ze nwet sie z nia nie spotkal..mowi mi ze mnie kocha i to sttrasznie i ze mna chce byc ale takl to wszytsko wyglada..tylko holera wczeniej mu to nie przeszkazdalo!!!!!!!!to on mnie przekonywal kiedy mialam watpliowci!!!:(:(:wyslalm mu dzis dyskietke zlistem pislam o tym jaka sie oszukana czuje..jak myslsizice powinam pztstac dzownic do neigo..on nie dzowni bo ma problemy z tel..i chwilowy jego brak.....powinnam sie przestac odzywac???

facet, ktory mowi, ze kocha, ze swiata nie widzi a zwiazek trwa dopiero rok jest stracony. Zwylky klamca albo emocjonalny glupek. Rzuc kretyna i poszukaj prawdziwego mezczyzny

jakby chciał się z tobą skontaktował to by znalazł sposób, nie oszukuj się i nie daj się nabrać , żyjemy w 21 wieku i problem z telefonami nie istnieje bo jeśli nie komórka, to zstacjonarny, jęsli nie z domu to z budki, jęsli nie przez telefon to przez internet, jeśli nie przez internet to przez pocztę . Myśl myśl dziewczyno czy jakbyś chciała porozmawiąć z chłopakiem nie stanęłabyś na głowie aby go usłyszeć . Myślę że on cię oszukuje. Sama to widzisz i stąd te wątpiliwości

boze czy on naparwde poznal inna?!!!!!!nawet nie wiecie jak mnei zapewnial o swoich uczuciach bylam tego taka pewna!!!ze kto jak kto ale on jest uczciwy!!!prosze piszcie..czuje sie okropnie:(:(:(:

Mialam taki zwiazek na odleglosc tylko 300km, przyjezdzalam ja bo mialam wieksze mozliwosci, on bardzo rzadko, mialam dosc tego wszystkiego, bo sama wiesz trudno tak na odleglosc, ja rzucilam, najbardziej zdziwilo mnie to ze od razu zjawil sie u mnie nagle mogl, potrafil, teraz mam kogos na miejscu i powiem ci jest o wiele lepiej, jestem szczesliwsz, warto bylo przezyc troche cierpienia po rozstaniu ale teraz twierdze ze to byla nqajsluszniejsza decyzja jaka mozna bylo podjac nawet jak sie kochalo, czas wszystko leczy....powodzenia

doradzcie cos!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:(:(:(:(:(:(:((:(:(:(::(:(

boze nie mozecie mi pomoc..bardzo zalezy mi na opinii osob postronych..ja nie wiem o co w tym wszytskim chodzi!!!nie wiem co mam robic!czy mowic mu jak go mocno kocham czy poprostu miulczec i poczekac?!!!!!!:((((((

!!!!!!!!!!!!

!!!!!!!!!!!