Wpadka i co dalej?

ale dlaczego wogole dyskutujecie z nia przeciez pokazała wszystkim wyraznie jakim to waznym człowiekiem jest i ile soba reprezentuje bodzcie chodz wy madrzejsze, dziewczyny no niech sie zadławi tym magistrem kariera, niech ma to wszystko jak tak chce i niech zajrzy tu za 10 lat to se pogadamy

Kinga.D z jakiej wiochy pochodzisz? se pogadac to mozesz ze swoja kolezanka a nie ze mna Raszplo

Kinga. Masz 100% racji. Głupiutkie z niej dziewczę...więc uciekam.

widze ze kolezanke sobie znalazlas chyba z jednej wsi jestescie prostaczki

a pani magister widze ma wysoki poziom kultury osobistej, a ja zawsze myslałam ze ludzie wykształceni to ludzie którzy reprezentuja soba jakis poziom kultury osobistej i posiadaj szacunek dla innych cóz jestem człowiekiem, moge sie myslic najsłynniejsi magistrowie jakich znam to Kaczyński Kulczyk i Rewin

... bez komentarza. Szkoda słów.

patologia dziekujemy Tobie bradzo

........do wszystkich maloletnich mam zal mi Was ale coz zycie nie do wszystkich sie usmiecha.......................

taaaaaaaaa tymbardziej ze widac ze do ciebie sie nie bardzo usmiechneło mi tez ciebie zal nikt juz niechce pisac to sama piszesz ech załosne

dziewczyny skonczcie jej sie udalo w zyciu nam nie koniec tej dyskusji tak to juz jest najwazniejsze sie nie zalamywac:)

ok hmhma skoro już pochwaliłaś się już wszystkim co masz to idź już sobie... nie psuj innym nastroju. Ciekawe, czy twoja matka też ma takie podejście ... Hmhma znajdź sobie inny temat, bo ja zadałam INNE pytanie w i chcę uzyskać na nie odpowiedź a nie poczytać o tym ile masz kasy. Ja na brak kasy nie narzekam, i nie mam z tego powodu kompleksów jak niektórzy ciągle o niej piszący (jak np osoby z PAPIERKIEM). Poszukaj tematu albo sama go załóż pt" Podziwiajcie mnie" albo "Zazdrośćcie mi mojej kasy". Puściutka jesteś...

a ja nadal jestem ciekawa jak się ułożyło dziewczynom po wpadkach! Było tylko kilka odpowiedzi na temat...

ja mialam wpadke w wieku 22lat niestety nie skonczylam studiow chlopak jak sie dowiedzial o ciazy to mnie zostwil teraz mam 28 lat nadal mieszkam z rodzicami .Czasem jak mam zly dzien to mysle czy nie lepiej wtedy bylo podjac inna decyzje:( Dziecko to skarb ale i duze obciazenie

do pani mamka -> jak sobie radzisz finansowo? Masz w kimś wsparcie? Rodzice? I jak stosunki z ojcem dziecka?

dostaje ailmenty 170zl i rodzinne 43zl nie jest lekko juz sie boje jak mala pojdzie do szkoly to wtedy beda wydatki.Mamy tylko jeden pokoj zycie mnie nie oszczedza a ojciec dziecka sie wogole nami nie interesuje

i co ja tez tyle dostaje, mieszkam z rozicami, ucze sie, mam jeden pokój i co i bardzo jestem szczesliwa bo dziecko pokazało mi to lepsze zycie, tez mam ciezko, ale ciesze sie ze mam juz dziecko, i nigdy nie powiedziałam ze jest dla mnie OBCIAZENIEM nawet jak miałam mega doła, wtedy spojrzałam na nie i pomyslałam musze dac rade dla ciebie bąbel pieniadze to nie wsyzstko, sa inne wazniejsze i cenniejsze wartosci niz pieniadze, jak ktos tu skrupulatnie zaczoł podkreslac

Witam Panie. Po pierwsze proszę o spokój na topiku.Obie strony dyskusji proszę o kulturę - bez wypowiedzi typu \"pusta, głupia, itp itd\" Hmhma - presadzasz - dlatego teraz pokasuję wybiórczo , potem nie będę się oglądać i pojadę po nicku, albo po IP. Pozdrawiam.

nie przesadzam kazdy ma swoje zycie i poglady!!!!!!

akurat moderator ma napewno wiecej racji niz ty wariatko hehehehe, pojedzie po IP, czyli pani chyba podszywa sie pod inne nicki

WIEC ZAJMIJ SIE SWOIM ZYCIEM A NIE WTRACASZ W CUDZE W TYCH SWOICH BRUDNYCH BUCIORACH !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i własnie jak mówisz, kazdy ma swoje poglady, wiec cemu chcesz aby wszyscy mieli takie jak ty masz, przeciez inni moga miec gdzie te całe studia i pisza o tym a ty zaraz dym robisz ze to dziecinne nie ludzkie pustackie itd itp, bo ktos nie mysli tak jak ty boze kobieto sama sobie przeczysz !!!!!!!!!!!!!!!!!!

do HMHMA szczegolnie jedna wypowiedz twoja o wkaacjach na santorini.. ja zeszle wakacje spedzilam nad atlantykiem w miejscowosci atlantic City, polozonej w stanie new Jersey na wszchodnim wybrzezu USA... I wiesz co? bardzo sie ciesze ze w tym roku planujemy z przyjaciolmi wypad do Wladyslawowa!!!!! nie ma jak to klimat miasteczek nad naszym kochanym Baltykiem!!!!!!!!!!!!!!

ja moze nie zaliczylam wpadki, kochalam sie z chlopakiem bez zabezpieczenia , liczylismy sie z poczeciem dziecka, no i tak sie stalo, w wieku 19 lat zaszlam w ciaze, 3 dni po 20 urodzinach wzielam slub, teraz mieszkamy w swoim domku :) mamy 16-sto dniowego synka i nie narzekamy, maz konczy studia (jest 2 lata straszy) kochamy sie nad zycie michu pracuje u taty w firmie, na kase nie narzekamy, rodzice czasem pomoga z malym -to wszystko :)

hmhma, ty glupia blacho, wez kolo i jebnij sie w czolo, a notak-chyba zdajesz sobie sprawe ze zle zyczenia wracaja? pamietaj o tym, jak bedzie ci zalezec na czyms:)

ja mam dwójkę planowanych, wcześnie się pojawiły bo gdy miałam 22 i 25 lat, teraz mam 28 i nie żałuję podjętych decyzji, mamy z mężem oboje prace, mieszkanie, skończyłam studia na politechnice (urodziłam pierwsze dziecko międzu 2 a 3 rokiem studiów) odkąd zaczęłam się spotykać z mężem ( 19 lat) liczyłam się z możliwością \"wpadki\" i gdyby takowa się zdażyła nie usunęłabym ciąży i nie sądzę aby jakoś szczególnie pogmatwała mi życie muszę jeszcze dodać że zawsze mogliśmy liczyć na pomoc rodziców, a to jest ważne

Na litość boską,po co wogóle z nią dyskutujecie,przecież to na odległość można wyczuć że to dziewcze ma jeszcze muchy w nosie i nie zdaje sobie sprawy co w życiu liczy się najbardziej.Tak widocznie została wychowana i nie widzę innego wytłumaczenia.Ja zaliczam sie do tych osób co już jako dziecko wiedziały że kariery żadnej super nie zrobi ale wiedziałam za to że chcę być matką no i żoną oczywiście.I tak też sie stało.Mam dwóch synów,teraz staram się o córkę,ja nie pracuję,na razie.Ale co z tego,najważniejsze aby człowiek był szczęśliwy i spełniony.Ja nie wyobrażam sobie że mogłabym nie mieć dzieci.Mąż zarabia na tyle że nam starcza,co roku jeździmy na wczasy,a to w góry lub nad morze.Jako młodziutka osoba zdążyłam zobaczyc trochę świata i to mi wystarczy.Jak Bozia da to kiedyś jeszcze gdzies pojadę ,może z mężem.Niestety są osoby dla których rodzina wogóle sie nie liczy,a czasami tak jest że gdy na późnej coś odkładasz to nic z tego nie masz bo nagle sie okazuje że jest za późno.

czasem tak sobie mysle, ze jak ktos nie jest i nigdy nie byl biedny materialnie, to mu sie bieda w glowce zrobila:O jesli o mnie chodzi, mam 23 lata, 25 letniego meza i 1,5 roczne dziecko, mamy 5-cio pokojowe mieszkanko, ktore dostalam w spadku po babci, w domku z ogrodkiem, mamy starego poldka, ktorego wcisnal nam ojciec, bo nikt go nie chcial kupic, oboje konczymy studia, maz dorabia u rodzicow, ja kombinuje jak by tu rozkrecic cos wlasnego. narazie nie mam czasu i pieniedzy na start, ale wiem, ze za jakis rok otworze cos swojego, sprzedam mieszkanie i kupie dwa mniejsze i dam sobie w zyciu rade. moze sama sie niczego nie dorobilam, ale dlatego tez szanuje to co dostalam, bo tylko dzieki temu moge normalnie funkcjonowac i mam zapewniony jakis start. i wiem ze sobie poradze, bo chce zapewnic start swoim dzieciom, a chce miec jak najszybciej, jak tylko skoncze studia drugie dzieciatko. i niech mi ktos wyjasni, czym rozni sie posiadanie poloneza od mercedesa??? ze ludzie beda mi zazdroscic??? ze bede sie wozic, jaka to ja super nie jestem??? owszem, musze sie wyrzekac wielu rzeczy, nie stac nas na wyjazdy na wakacje, na nowe cichy i na wiele innych rzeczy, na co czasem ponarzekam, ale co z tego??? mam meza, ktory mi mowi, ze "jestem kumata", choc mu to czasem ciezko przez gardlo przechodzi i wspaniale dziecko, ktore wiecznie sie usmiecha i tuli do mnie. i jestem teraz wdzieczna losowi, za to, ze tak ulozyl moje zycie, ze nie umarlam kiedy chcialam i ze wogole sie pojawilam, bo nawet jak na poczatku jest ciezko, to pozniej latwiej jest docenic to co sie ma.

Ja zaliczyłam wpadkę mając 20 lat. Nie przerwałam studiów, skończyłam je z wyróznieniem. Pomagała mi mama, w weekendy pracowałam w firmie mojego taty żeby zarobić na dziecko. Ojciec mojego synka bardzo szybko się na nas wypiął. Po skończeniu studiów trochę popracowałam, a potem założyłam własną firmę. Z perspektywy czasu, gdy patrzę na mojego pięknego syna, nie żałuję tego że urodziłam go zbyt wcześnie. Trochę mi żal tego czego nie miałam, czyli szalonego studenckiego życia. Ale nigdy nie pozwoliłam na to by dziecko spowodowało że przestanę się kształcić i pracować. Powiem więcej, to właśnie posiadanie dziecka mnie mobilizowało. Nie mogłam sobie pozwolić na dziekanki, sranki i wakacje. Chciałam jak najszybciej skończyć studia i się usamodzielnić. Na marginesie dodam (wiem z własnego doświadczenia) - NIE DA SIĘ robić jednocześnie kariery i prowadzić dom oraz zajmować się dziećmi. Te wszystkie wywiady z aktorkami które chodzą na próby do teatru, kręcą filmy a w domu chleb pieką to pierdoły do kwadratu. Ja dałam sobie spokój z karierą po 10 latach. Mam w dupie wakacje na Krecie i BMW, wolę pobawić się z dziećmi :)

Hej, czytam i oczom nie wirze, jak można takie głupoty wypisywać. Dziewczyny opamiętajcie się, czy zycie polego na przechwalaniu kto, ile, gdzie? Można być bogatym i nieszczęśliwym i biednym szczęśliwym. Właśnie przytuliłam sie do mojej córeczki i to uważam jest szczęście, ze ktoś kogoś kocha bezgranicznie nie za coś tylko tak poprostu z serca. Opamiętajcie się i nie wypisujcie tu takich głupot, a jak już chcecie to proszę z kulturą i poszanowaniem.