Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

a i zapomnialam dodac ze turki musza miec to co sobie zaplanowali za wszelka cene musza dopiac swego tak mi powiedzial...:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIesz Jume, my juz mamy to za soba, wiec jesli chociloby mu wylacznie o sex, to z momentem kiedy mnie "zdobyl", stracilby zainteresowanie i wyruszyl na poszukiwanie nastepnej. Ja nie mam watpliwosci, ze on jest we mnie zakochany, natomiast nie wiem na jak dlugo i jaki bedzie kiedy ja rowniez sie w nim zakocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie ja chyba jestem w troche bardziej komfortowej sytuacji. Wczesniej rzeczywiscie poznalam bardzo wielu chlopakow z wymian (studiujemy razem) i bardzo latwo bylo zauwazyc jak trktuja dziewczyny i caly pobyt w Polsce. Z askimem znajomosc od samego poczatku rozwijala sie zupeeeelnie inaczej. Pewnie cos w tym jest, musial zdobywac mnie dobrych pare miesiecy, bo ja uparcie twierdzilam, ze nie jestem gotowa na powazny zwiazek.. Ale nie zdazylam sie obejrzec i.. zakochalam sie. A wtedy juz przestalam tak twardo stapac po ziemi.. Mialam mase watpliwosci, ale on zawsze potrafil mnie rozwiac. Kiedy wszytcy chodzili na imprezy, on spedzal caly swoj czas ze mna.. Zreszta.. Co tu duzo gadac.. Mozna klamac, wymyslac, ale tego co ma w oczach osoba zakochana - nie da sie stworzyc na zawolanie. Moze dlatego jestem tak spokojna.. Jume, ten twoj facet... Naprawde cos z nim nie tak. On Ci mowi ze zdradzilby swoja zone?! Po takim wyznaniu nie chcialabym go widziec na oczy... Jedna rzecz mnie totalnie zaskoczyla, spytalam askima czemu tak jest?! Czemu turcy maja opinie babiarzy, czemu zdradzaja.... A on mi na to odpowiedzial, ze to nie opinia, ze tak naprawde jest. Powiedzial, ze jakis 7/10 facetow zdradza swoje kobiety/zony. Przerazilo mnie.. W takim razie jak moge byc pewna jego? Mowil, ze to kwestia wychowania, otoczenia w ktorym sie przebywa. Dlatego warto poznac blizej otoczenie swojego wybranka, jesli traktuje sie zwiazek na powaznie. Dodal , ze jednego moge byc pewna, ze zadnen NAPRAWDE zakochany Turek tego nie zrobi.. Oboje pracowalismy w Anglii u Turka, ktory mial wszystko - wspaniala zone, dwojke dzieci, ogromny dom, wlasna restauracje i kupe kasy. I oboje widzielismy z iloma panienkami sie zadaje.. Zona wlasciwie w jakis sposob dawala mu na to przyzwolenie. i to askim jako pierwszy zaczal ze mna rozmawiac na ten temat. Powiedzial: powiedz mi kedi, czy tak wyglada szczescie? przeciez ten facet ma wszytsko, a tak naprawde jest nikim, zwyklym smieciem.. W zyciu nie chcialbym skonczyc tak jak on. Wracajac do tematu. Chyba wszytskie boimy sie zranienia. Im glebsze sa uczycia, tym boli bardziej.. Chyba dla tego stwarzamy te mury w okol siebie. Ale zwiazek bez zaufania jest nic nie wart, dlatego odkladam wszytskie glupie mysli na bok i.. po prostu kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambi, rzeczywiście masz szczęście. Moim zdaniem właśnie wychowanie jest najważniejsze, to jaki wzór związku i relacji międzypartnerskich dali nam rodzice. Jeśli nauczyli nas wierności, szacunku dla parnera i jego miłości, wtedy w dorosłym życiu jesteśmy mniej podatni na zdradę. Właśnie dotychczas z takimi facetami miałam do czynienia. Teraz jest inaczej. Ojciec mojego chłopaka zdradził jego mamę, po czym się rozwiedli a on znalazł sobie 26-letnią Rosjankę. Czyli nienajlepszy przykład... To co Twój chłopak powiedział jest przerażające, trudno jest pozostać wiernym w kulturze, gdzie jest na zdradę zwoiste przyzwolenie. Zazwyczaj jesteśmy tym, czym nasze społeczeńswo. Jeśli chodzi o Twojego chłopaka Jume, to moim zdaniem on jest niepoważny. Rozumiem, że być może stara się, żebyś się w nim odkochała, abyś później nie tęskniła, lecz mimo wszystko takie zakochanie jest dla mnie dziecinne. Przecież Ty już jesteś dorosłą osobą i poradzisz sobie z rozstaniem, nawet jeśli to bardzo zaboli. Co do mojego związku. To nie jest tak właśnie, że zaczęliśmy od łóżka. Mój chłopak również musiał się postarać, żebym z nim wogóle porozmawiała, pocałowała, nie wspominając o seksie. A zwązek to zupełnie inna sprawa, jesteśmy ze sobą prawie 2 miesiące, ale on wie, że ja narazie nie traktuje tego poważnie . Pewnie dlatego jeszcze się stara i mnie zdobywa... Ja jestem raczej pewna, że mój chłopak nie zdradziłby mnie teraz. Widzę jak jest zakochany, każdą chwilę chce ze mną spędzać, wychodzi na imprezy tylko wtedy kiedy ja wychodzę z moimi dziewczynami, a i tak spotykamy się często w tym samym klubie, jak był w Turcji na przerwę semestralną, to wysyłał mi smsy non stop, dzwonił, rozmawialiśmy na skype. Chyba nie miałby czasu na zdradę, nawet gdyby chciał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ragazza... Z mojego punktu widzenia, z tego jak opisujesz jego stosunek do Ciebie i wasze relecje, chlopak zauroczyl sie w Tobie na maxa i traktuje to, co jest miedzy wami dosyc powaznie. Wyjechal, ale codziennie mieliscie ze soba kontakt, prawda? nie bylo czegos w rodzaju: wyjezdzam do siebie, wiec porozmawiamy jak wroce. Fakt, to co piszesz o jego ojcu moze byc niepokojace. Wiec teraz wypada postawic sobie pytanie: Czy powinnam zerwac ta znajomosc dlatego, ze tata mojego faceta okazal sie draniem? Odpowiedz wbrew pozorom nie jest jednoznaczna. Dla jednych bylby to wystarczajacy argument. Inni powiedzieliby, ze to szalenstwo, bo przeciez nie mamy prawda oceniac go pod tym wzgledem. Niestety, ja mam te wade, nie umiem uczyc sie na cudzych bledach. Musze sama sie sparzyc, zeby zrozumiec... Wiesz Ragazza, obawiam, ze w pewnym sensie, problem tkwi wlasnie w nas samych. tak czesto slyszymy o tych un-happy endach. Tak strasznie boimy sie zranienia.. Tak bardzo przeraza nas kultura, ktorej do konca nie znam i pewnie nigdy nie poznamy , ze zadreczamy sie setkami domyslow.. Przynajmniej chcialabym zeby tak bylo. Chcialabym zeby ta idylla, ktora storzylam sobie z askimiem sie nie skonczyla. Zebym juz zawsze czula sie przy nim tak szczesliwa, jak czuje sie do tej pory. Ragazza, a jak jest z Toba? Bo piszesz, ze nie jestes jeszcze zakochana. A w grucie rzeczy, bardzo trudno jest znalesc granice miedzy przyjazniaa.. zauroczeniem.. miloscia. Myslisz, ze zakonczenie tego zwiazku nie byloby dla Ciebie niczym trudnym? Jesli wolisz, mozesz napisac na maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moge was zapytac z jakich miast jestescie?? moj zwiazek juz skonczony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha tak pomyslalam z emoze jestescie zmojego miasta hehe;d nic powaznego wlasciwie to nie odzywa sie od 2 dni..nie wiem co jest grane o co mu chodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jume.... Wiem, ze to ciezko zaakceptowac, ale po jego zachowaniu sama jestes w stanie stwierdzic, ze nic dobrego by z tego, nie wyniklo, prawda? Niedlugo bedziesz sie cieszyc, ze tak a nie inaczej sie skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soyle boyleee
jume nie przejmuj się ,najwidoczniej nie jesteście sobie pisani.. ja z południa dzisiejszy dzień bez mojego kochanie ,buu do kogo ja się będę w nocy przytulać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soyle boyleee
ambi ale to nie to samo co mój włochacz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambi, masz racje, problem bardzo czesto tkwi w nas samych. Ale powiedz mi jak tutaj z latwoscia zaufac kiedy naokolo nas dzieje sie to co dzieje. Swego czasu mieszkalam w akademiku pelnym glownie miedzynarodowych studentow. I to na co sie tam napatrzylam mnie przerazilo. Przyklad? Erazmus z Francji, w zwiazku od roku. Ponobno zakochany. Raz po imprezie wrocil z dziewczyna, ktora zrobila mu blow joba, innym razem przespal sie z jakas hiszpanka. Ale kiedy dziewczyna przyjechala go odwiedzic, byl wzorem chlopaka - wpatrzony jak w obrazek, przytulal ja non stop, razem gotowali, piekli, trzymali sie za raczki, on wogole nie zwracal uwagi na inne dziewczyny. Ta nieswiadoma dziewczyna pewnie myslala, ze ma wspanialego chlopaka. Inny przyklad, chlopak w zwiazku od 8 lat razem mieszkali w akademiku. On jest pewny, ze zostana malzenstwem. Raz wyjechal z kumplem (ktory norabene tez ma dziewczyne) do domu publicznego i obaj zaliczyli prostytutki. Ja oczywiscie nie twierdze,ze wszyscy sa tacy, ale skoro mozna tak udawac... Dla mnie fakt, ze chlopak ma ojca drania nie jest wystarczajacy zeby zerwac znajomosc. Ale wiem ze trzeba wtedy uwazac. Wiesz, moj chlopak zanim mnie poznal tez byl typem takiego zimnego drania - zaliczyc, miec przyjemnosc, zapomnic. I rzecz w tym, ze ja nie jestem pewna czy ludzie potrafia sie zmienic. Widze, ze on teraz sie stara bardzo. Jak wyjechal do Turcji stale mielismy kontakt i szczerze mowiac bardziej dzieki jemu niz mnie. Ta rozlaka w sumie umocnila nas zwiazek. Ale co bedzie dalej? Kiedy pierwszy ogien sie wypali? Nie wiem. Ja go jeszcze nie kocham. Wiesz, czuje cos do niego, zdecydowanie nie byloby mi latwo go zostawic. Dobrze nam sie czas spedza razem, a przede wszystkim on mnie wspaniale traktuje jako kobiete. Jednak czasem zastanawiam sie (np. wczoraj) czy tego nie zakonczyc. Bo przeciez ja wyjezdzam na pol roku na drugi koniec swiata, on wraca do Turcji skonczyc studia. Wiem,ze nie ma dla nas szans i w sumie chyba wcale nie chcialabym tego, dlatego zastanawiam sie czy warto to ciagnac, zakochac sie, zaangazowac zeby za 4 miesiace rozstac sie tak czy siak. Ambi i Susan, jak dlugo jestescie ze swoimi facetami? JUme, ja jestem z centralnej Polski. Aaa zapomnialabym, jak bylam w Polsce spotkalam w pociagu Turka Erazmusa. Zaczelismy rozmawiac o zwiazkach, o ich i naszej kulturze. On mi powiedzial, ze Turcy zdradzaja i zebym nie byla zbyt pewna mojego chlopaka bo oni temperament i podboje maja we krwi, zwlaszcza jesli sa mlodzi i przystojni.To tylko opinia jednego czlowieka, ale zazwyczaj w stereotypach rowniez jest jakas czesc prawdy. Echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regazza.. Przerazajace to co piszesz... i przerazajaco prawdziwe. Zdaje sobie z tego sprawe, bo sama bywam w Akademikach, Erazmusowe towarzystwo tez znam dosyc wazne.. i szczerze mowiac? zanim poznalam askima, moja opinia o turkach tez byla negatywna. tak, nie bede tego ukrywac. Tez moge przytoczyc konkrtne, AUTENTYCZNE przyklady: Jeden z chlopakow spotykal sie z moja znajoma byl aniolem do momentu, w ktorym dala mu jasno do zrozumienia ze sie z nim nie przespi, wtedy powiedzial ze jest nic nie warta, brzydka (i tu sterta innych epitetow ). Inny, przedstawil mi swoja dziewczyne - polke, z ktora rzekomo chce zwiazac swoja przyszlosc, zaprosil ja juz do Turcji, chce przedstawic rodzinie, a za kazdym razem kiedy byl na imprezie SAM, 'wyrywal tyle laske, ile mu tylko na to czas i mozliwosci pozwalaly", jeszcze inny przyznawal sie ze ma dziewczyne w turcji, ale przeciez jak stwierdzil, przyjechal tu, zeby sie bawic, ona zaczeka, bo SA ZARECZENI. 'kocham Cie' na drugim spotkaniu to dla wiekszosci z nich norma, a 'jestes najpiekniejsza dziewczyna na swiecie" masz szanse uslyszec juz na pierwszym. Moznaby przytaczac milion takich historii i nie! wcale nie sa wyssane z palca. Ale poki jestem soba, nigdy nie bede oceniac nowo poznanej osoby na podstawie uslyszanych do tej pory historii.. Milion razy slyszalam: sa miliony facetow na swiecie, dlaczego turek??????!! wiec teraz moja odpowiedz: kur*a. bo wlasnie w tym chlopcu sie zakochalam i uwierzcie mi, nie mialam na to najmniejszego wplywu. Tak, jakby to sie dzialo zupelnie poza mna. Wracajac do zdrady..... Rozawialismy o naszym systemie wartosci. Jesli on nie uszanowalby tego, ze wiernosc w zwiazku to podstawa - to bylby koniec. A on mi tlumaczy po raz setny: po co mialby mnie zdradzac, skoro jestesmy w tym zwiazku dobrowolnie i jako wolny czlowiek moze w kazdej chwili z niego odejsc. Moze mi powiedziec: mam dosc czekania, to koniec. A tymczasem cale noce, ktore spedzamy wgapiajac sie w ten pieprzony ekran monitora slysze zapewnienia, ze damy rade.... Regazza, co do drugiej czesci Twojej wypowiedzi - jesli mam odpowiedziec racjonalnie - Tak, zerwij ta znajomosc poki masz na tyle sily. Nie mowie, ze tak bedzie lepiej, bo tego nie dowiesz sie nigdy. Ale tak bedzie latwiej. Dobrze zdajesz sobie sprawe z tego co Cie czeka: godziny, dni, tygodnie, miesiace.. rozlaki i tesknoty. Zadreczanie sie, domysly i sluchanie opinii 'zyczliwych ludzi', szczegolnie jesli zyjesz w Polsce. Nie oklamujmy sie, kiedy nadchodzi czas rozstania - wlasnie takie 'pamiatki\ zostawia po sobie znajomosc z przedstawicielem innej kultury.. Zycze Ci tego, zeby ta decyzja, ktora podejmiesz byla najlepsza z mozliwychh.. i zebys byla jej tak pewna, jak ja mojej. Bo i tesknota i lzy nie sa tak gorzkie, jesli sa wylewane w imie milosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soyle boyleee
hmmm szczerze czytajc was jakbym syszala sama siebie :D a wiec tak erazmusowe kregi przecieram od 3 lat ,byly jakies flirty po drodze roznowkrajowe i w tamtym roku poznalam moich znajomych turkow ,i powiem tak nigdy takiego szacunku do kobiet nie widzialam od innych facetow ,pamietam jak nawet zartowalam do mojej kolezanki turczynki ,ze meza to ja sobie musze z Turcji znalezc ambi mam tak samo jak Ty kiedy ktos sie mnie pyta czemu on ,czemu Turek to odpowiadam ,ze oddalabym wszystko zeby byl polakiem ,zeby mieszkal w miescie w ktorym studiuje bo wszystko byloby latwiejsze,nie tzebaby bylo myslec co potem,planowac wakacje pod niego ,wyjazdy pod niego ,ale tak samo jak ambi mowie ,ze to nie zaezalo ode mnie ,po prostu zakochalam sie w charakterze tego chlopaka i kropka ach dziewczyny ja rozne milosne historie erazmusowe widzialam ,mam znajomego turke sliczny chlopiec (19 lat) zakochal sie w slowaczce ,kiedy oboje mieli po 15 lat ,ona przyjechala z jakims zespolem ludowym do Turcji i tak sie poznali,otoz do dzis sa razem i jakos sie nie zapowiada zeby cos sie mialo zmienic ,chodze z nimi na imprezy i chlopaki sa szczerzy wobec mnie jak z kumplem i ci ktorzy zdradzaja mowia mi to ,albo po prostu to widze ,on ze jest ladny ma branie ale nie obchodzi go to ech...... mam kilka takich historii na odleglosc w zanadrzu z prawdziwego zycia ,jak chcecie na pocieszenie moge napisac wiecej ragazza a Ty gdzie na erasmo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te historie, które przytoczyłam nie dotyczą Turków. Napiałam je po prostu jako przykład tego co się teraz wyprawia naokoło, przez co ciężko jest zaufać drugiej osobie. Dla mnie tak samo jak dla was dziewczyny, narodowość nie ma znaczenia, liczy się człowiek. Nie ukrywam jednak, że często czuję się w tym związku zagubiona właśnie przez odmienność kulturową. Ambi, ja jednak zdecydowałam się kontunuuować znajomość. Sporo o tym myślałam i sądzę, że mimo wszystko warto jest przeżyć chwile z nim przez najbliższe 4 miesiące, niż spędzić ten czas samej, próbując zapomnieć o nim i mimo wszystko czekać na niego na tych wszystkich imprezach, spotkaniach erasmusów, itp. nawet jeśli rozstanie będzie bardzo bolesne. To rozstanie mnie nie zabije, a ja spędze wspaniałe 4 miesiące. Taką mam przynajmniej nadzieje :) Soyle, ja niestety nie jestem erasmo, ale full time student w Danii. Jak długo jesteś ze swoim chłopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soyle boyleee
ragaazza dokłądnie ! lepiej przeżyć instensywne 4 miesiące i mieć co wspominać na starość niż taka wegetacja bez uczuć erasmus czy nie erazmus to nie ma znaczenia ,sam mój mi powiedział ,że beze mnie by tylko jebał wszystko dookoła jak jego koledzy,ale z powodu uczucia do mnie zaprzestał postrzegania swojego wyjazdu w ten sposób ragazza ja jestem prawie 4 miesiące z moim ,dziś byliśmy u wojewody i dadza mu wizę na 2 semestr :D :D :D dzis idę spać bez niego (achh.....) dziewczyny co ma być to będzie ,szczęscia i wytrwałości z waszymi tureczkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambi.
Regazza, to jest dokladnie co, co chcialam Ci uswiadomic;) Ze mimo, iz racjonalnie wiemy jak taka znajomosc moze sie skonczyc , to nie jestesmy w stanie zrobic niczego przeciwko sobie, czyli skonczyc, tego co dla nas takie wazne i piekne... Powodzeniaaaa dziewczyny! i szczescia. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) Potrzebuje Waszej pomocy! Z tego co tu wynalazlam mam podobna sytuacje, równiez jestem zwiazana z Turkiem, chciala bym zeby zaczal u nas studia, albo sie przeniósł, orientujecie sie czy jest taka mozliwosc? Sporo zalatwiania jest? :( to jedyne forum gdzie ktos moze mi udzielic chyba konkretnych informacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soyle boyleee
jagoda z tego co wiem ,to ogólnie trudno wam będzie mój kolega po erazmusie (turek) chciał dla swojej dziewzcyny zostać w Polsce ,ale było to zbyt kosztowne i urzędy robiły mu wielkie problemy wiem ,że też wojska w Turcji nie zrobił więc musiał wrócić ,odrobić wojsko i tam skończyć studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku nie zalamuj mnie :( musze cos zrobic bo bez niego nie daje tutaj radyyyy!! :( jest szaro i ponuro :(a do Turcji boje sie wyjechac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambi.
Jagoda, niestety, ale to jest bardzo trudne. Jedyne co moze zrobic, to zaczac studia w Turcji i probowac roznego rodzaju wymian studenckich, volontariatow, praktyk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soyle boyleee
a jak go poznałaś ? on może przyjechać do Ciebie a ty do niego na erazmusa ,wszystko jest możliwe ,można to załatwić z koordynatorami ,jak ja to robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznalam standardowo na wakacjach w Turcji 2 lata temu, w tym roku spedzilam tam 4 miesiace jako rezydentka hotelu wiec sporo czasu mielismy dla siebie, ale nie daje juz rady, ciezko mi bardzo ale nie moge i nie chce z Niego zrezygnowac, czuje ze nareszcie w zyciu przytrafilo mi sie cos dobrego, a raczej spotkalam kogos dobrego. Na wyjazdy tego typu miedzy uczelniami nie mam szans poniewaz na moich studiach cos takiego wogole sie nie odbywa, juz myslalam nawet o tych studiach w Turcji... ale podchodze do tego z dystansem, jedyna mozliwosc z tego co wiem i to trwala mozliwosc by moj luby tu zostal to slub ,ale to jeszcze tak dziwnie w moich ustach brzmi... nie chce go stracic... i robimy wszystko by miec jak najlepszy kontakt ze soba, wiem ze ktoras z Was moze myslec ,,kolejna historia milosna'' i denerwuje mnie postrzeganie mezczyzn z Turcji jako jakis katów, którzy nie szanuja kobiet, i robia z nimi co chca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urNIGHTMARE
jestem dziewczyną Turka, który w tym roku zaczął studia w Wawie. więc wielu ich poznałam, z tego co zauważyła są to naprawde chłopacy o dobrych sercach. :) wszystkim dziewczyną gratuluję : P i duuuużo szczęścia życzę : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urNIGHTMARE czy mozesz mi powiedziec jak wszystko zalatwiliscie z tymi studiami??!! :) Prosze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urNIGHTMARE
z chęcia bym Ci to powiedziała..ale sama się za bardzo nie orientuje .. po feriach spróbuję się dowiedzieć, bo na ferie oni wyjechali do rodziny, do Turcji . : ) to jest chyba łatwe, bo w tym roku ich wielu studiuje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co
wiem to jest konwencja o wymianie kulturalnej m-dzy Turcja a Europa a wiec twoj chlopak powinien zglosic sie na swojej tureckiej uczelni, ze chce wziac udzial w takiej wymianie, musi zdac egzamin z angielskiego i jesli wszystko jest w porzadku, to powinien sie dostac do Polski. To tak w skrocie. Pozdrawiam :) Tez jestem z Turkiem, od dwoc hlat mieszkamy razem. To facet mojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×