Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kotwicka anna

on Turek, ja Polaka

Polecane posty

Gość bebegim
A co konkretnie zrobił Twój mąż że tak nagle zmieniłaś zdanie? Czy jest to coś, czego Polak nigdy by nie zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona____000000000000000000000
kochana! przede wszystkim zdrada! jak to odkrylam (przez przypadek zreszta) i mu powiedzialam od tego czasu zaczelo sie meczenie psychiczne mnie i szantaz ze mi dziecko zabierze! a do tej pory byla istna sielanka uwierz wzorowe małżeństwo! moj mąż dobrze się maskowal nikt by nie pomyslal ze z niego takie ziółko! potrafił tak to skrzętnie ukryć ze gdyby nie przypadek nigdy bym sie nie dowiedziala! zniszczyl mnie psychicznie w trakcie 3 miesiecy! dopiero teraz wychodzi jakim jest naprawde człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kessie
Czyli, wybacz że to powiem - nie postąpił wyjątkowo. Czy to Polak czy Anglik czy Francuz czy Szwed mógłby zrobić to samo. Chyba że jest coś co ewidentnie wynika z nacji a nie z bycia facetem - to powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona____000000000000000000000
tak zgadzam sie każdy facet mogl tak postapic! ja nie toleruje zdrady tym bardziej ze to nie bylo jednorazowe. dlatego zdecydowalam sie na rozwod i wtedy poznalam prawdziwe oblicze swojego męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kessie
W takim razie przykro mi. Jednak koleżanki wczytajcie się - to nie kwestia narodowości tylko charakterku... Co do zdrady i wybaczania... eh każdy ma inne podejście - ja uważam, że wszystko zależy od sytuacji i czasami warto się zastanowić. Jednak nie jestem w Twojej skórze i nie znam szczegółów. Skoro decydujesz się na rozwód - napewno masz więcej powodów niż zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cad
Kessie, twierdzisz wiec, ze zdrada to nie wystarczający powód do rozwodu? Nie zgadzam się. Co u Was dziewczyny? Dawno nie pisałam. Bebegim jak Ci się układa? Pisałam, ze Ty pewnie tez kiedyś tak powiesz, ze "byłam z Turkiem ale już nigdy wiecej". Takie podejście chyba nie jest zdrowe dla Twojego związku. Powinnas myśleć, ze będzie tylko lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kessie
Czasami zdrada to niewystarczający powód, ale to zależy od sytuacji i ludzi, których ona dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela88
Ja z moim byłam około pół roku, na samym początku było jak w bajce, później zaczął kłamać tak perfekcyjnie mu to wychodziło że wierzyłam w każde słowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kessie
Moja relacja nie różni się niczym od wcześniejszych relacji z Polakami. Jest szczery, nawet w niewygodnych sprawach. Jeśli uważa że jakieś kwestie powinien zachować dla siebie - też po prostu o tym mowi. Nie kręci i nie kłamie. Nie jest to łatwa relacja. Ma duzo z bajki ale duzo też z codzienności. Różnice? Komplementy - jest ich więcej i bardziej wymyślne niż od przeciętnego Polaka :) oraz szacunek (ale również bezwzględne wymaganie szacunku). Polacy też szanują kobiety - przynajmniej część. Jednak tutaj to inny poziom szacunku - nie mówię lepszy czy gorszy - inny. Jest to szacunek do płci, odmiennności, prywatności wzajemnych potrzeb oraz głęboka potrzeba nieośmieszenia drugiej osoby. Znalazłabym wiele innych składowych - jednak kto był z Turkiem z zasadami "At awrat sila" ten wie o czym mówię. Dostrzegam w nim mężczyznę nie Turka, podziwiam to co jest rzadko spotykane u wcześniej poznanych mężczyzn. Czy to kwestia narodowości? Nie wiem - zakładam, ze charakteru. Ufam Bogu, że rozwinie to, co nam ofiarował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfgzusdf
Kiedys ktos powiedzial mi ze Polacy, Niemcy, Anglicy sa dobrzy i zli ludzie ale Turcy sa wszyscy zli.Nie wierzylam wtedy i sie przekonalam.Ja uwazam ze nikt nie uwierzy dopuki sie nie przekona bo tak bylo ze mna dlatego nie bede pisac o nich zle same zobaczycie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kessie
Dlaczego? Po to jest to forum. Konkrety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebegim
Moim zdaniem zdrada to jak najbardziej powód do rozwodu. Ale akurat żeby mówić że Turcy zdradzają, to chyba lekkie nadużycie. Nie muszę chyba pisać nic więcej w tek kwestii. Myślę że z takim bagażem, ten Turek raczej "nie odbierze" Ci dzieci, tym bardziej że mieszkacie w Polsce. Aczkolwiek pewnie będziesz musiała zgodzić się na tzw. "widzenia". Prawo nie może go dyskryminować tylko dlatego, że jest on Turkiem. Do Kessie - u mnie jakoś leci, ale generalnie tendencja spadkowa jeśli chodzi o związek. Zaczęło się nam nie układać, co czasem doprowadza mnie do takiej wściekłości, że również chcę tu napisać na forum że jednak Turcy to dupki itd. Ale to nieprawda. Są tacy sami jak wszyscy, raz lepsi, raz gorsi. Jeśli chodzi o mojego, część różnic kulturowych nas podzieliła, a część zwykłych, wynikających z charakteru. W pewnych sprawach okazuje się ze jest bardziej liberalny ode mnie, w części (dla mnie dziwnych) okazuje się że jest "ostry". Na pewno jednak nigdy nie powiem że zły bo to Turek i że wszyscy tacy są ;) Ja z reguły jestem pesymistką Kessie, więc myślę realistycznie i na razie nie zapowiada się że będzie lepiej (duże znaczenie ma teraz dzieląca nas ogromna odległość). A w ogóle, zgadzam się z Tobą. Ten rodzaj szacunku jest po prostu inny, i mój też bardzo nie lubi tego ośmieszania, a ja, z moim charakterem, często się z niego nabijam. I teraz - u Polaków z którymi miałam do czynienia raczej to spływało, wiedzieli że to żart. Ale Turcy są bardziej dumni i się wkurzają :) Ale i mnie to wkurza, że czasem ten mój facet dystansu do siebie nie ma.. Komplementy w sumie w normie, a ja zawsze je ucinam i nie daję się na nie nabrać (choć mój facet przecież jest w nich szczery). W ogóle co mi się podoba, to takie walenie sobie czasem prawdą po oczach. Nie boję się go pytać o niewypuszczenia żon Europejek z kraju po ślubie, o biciu kobiet i innych "niewygodnych" tematach. Ja dzięki temu sprawdzam swojego faceta, jego reakcje, jego zdanie. Wydaje mi się, że część dziewczyn o tym zapomina, a potem mają niemiłe niespodzianki.. Wiesz o co mi chodzi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebegim
A i we mnie też jest dużo stereotypów, dużo strachu.. Za dużo chyba nasłuchałam się i naczytałam takich historii, i mimo że znam mojego chłopaka, nie wiem nawet czy będę w stanie tak do końca zaufać, bo przecież "po ślubie może się zmienić"... Smutne to, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cad
Bebegim to ja pytałam co u Ciebie słychać. Tak czy siak, masz sporo racji w tym co napisałas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kessie
Niby do Cad ale wypowiedź bardzo dla mnie - dziękuję... Cieszę się, że trochę schodzą tu stereotypy. Ja mam w głowie przez to mętlik. Widzę normalnego faceta na poziomie, a przez głowę - po takich forach - przechodzi - o Boże - moze jak pojedziemy do Berlina na wycieczkę to mnie sprzeda, albo jak się związek zacieśni to mnie pobije, jesli nieurodzę syna lub w ogóle stracę dziecko - będę nic nie warta, może będzie mnie zdradzał a może już to robi. To chore, bo w życiu tak nie analizowałam poprzednich relacji - jeśli można to nazwać analizą - to po prostu głupie myśli, które nie chcą się oderwać od głowy przyklejone na stereotym, których niepotrzebnie szukałam w necie, ale są też pozytywy - czy raczej oznaki normalności http://www.turczynki.com/ które mam nadzieję już wkrótce pomogą mi zdjąć czarne okulary podejrzliwości NIEUZASADNIONEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebegim
Przepraszam najmocniej, w ferworze emocji pomyliłam nicki :P A stronę internetową znam i czytam i często nawet komentuję :) Swoją drogą pamiętaj Kessie, że stereotypy nieraz uratowały już komuś życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona____000000000000000000000
dokładnie dziewczyny! tyle tylko że jak to wszystko wyszlo na jaw dołaczyło do tego ciągłe gnębienie psychiczne! teraz jestem u rodziców ale i tak nie mam spokoju bo przyjezdza do dziecka. prosi,błaga o przebaczenie. podchodzi bardzo moich rodziców emocjonalnie! jest płacz,prośby a nawet grożby jak mu cos nie pasuje! teraz sie dopiero przekonuje jaki jest naprawde moj mąż! po 8latach małżeństwa dopiero go poznaje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kessie
Czasami uratowały czasami zniszczyły... Mi zniszczył życie mój mąż Polak, ale dał mi cenny dar - zauważałam symptomy złych zachowań u innych mężczyzn... u mojego Teo tego nie widzę - nie widzę zła. Ma wady - jak każda istota ludzka, ale nie ma w nim zła. Nie chcę by przez stereotyp doszukiwać się tego czego intuicja ani rozum nie widzą - bo serce wiadomo ślepe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsadihsdih
Zona twoj Turek jest wlasnie przykladem jacy sa Turcy.Ja przeszlam duzo z Turkami ale nie bede tego opisywac ale jeden wytlumaczyl mi jak to jest u nich.Powiedzial ze biora slub z kobieta przewaznie z Turczynka chociaz tez zdarzaja sie inne po to zeby dala mu syna poprostu dzieci, dbala o dom, gotowala a oni moga robic co im sie podoba spotykaja sie z znajomymi i maja inne kobiety i dla nich to jest normalne.Nawet jak oni zdradza to dla nich to jest normalne nie czuja ze zdradzili bo tak sa wychowani.I dopuki zona niewie albo pozwala to sa milutcy i kochani i powiedzial ze kazdy Turek oprocz zony ma inne kobiety moze nie odrazu na poczatku zwiazku ale po czasie tak i jak oni klamia to oni nawet nie czuja ze klamia dla nich to jest normalne ze moga kobiete oklamywac.Oni maja wogole inaczej w glowach niz my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam , co tutaj wypisujecie i mi się włos jeży na głowie. Nie wiem, jakich turków wy spotykacie, ale to co mówicie mnie po prostu drażni. To nie chodzi o turków, ale o facetów. Znam masę polaków, ale nie tylko, także innych narodowości, którzy też się czują tak, jakby mieli przyzwolenie na zdradzanie i kłamanie. Nawet w rodzinie mam taki układ, że mój daleki wuj ma żonę, cudne życie, dwójke dzieci, i pare innych kobiet na boku. I to nie chodzi o narodowość, ale niestety o samego faceta. Jeśli ma tak w głowie, to tak będzie robił. To wszystko zależy od FACETA, od tego jaki jest. Od jego poczucia poznania dobra i zła, od szczerości. To bzdura, że są tak wychowani, albo naprawdę macie wielkiego pecha w życiu. Poza tym kobieta zdradzona, upokorzona, czy cokolwiek generalizuje bardzo, psioczy, że zły bo Turek. Jak kobieta na takiego Polaka trafia, to nie mówi, że zły bo Polak. Nie bądźmy aż tak zaślepione naszym bólem i upokorzeniem, żeby inne dziewczyny tak tutaj nagabywać, że jest tak źle, bo nie jest. hsadihsdih zapewniam Cię, że to co opisałaś, nie jest dla nich normalne i w cale nie są tak wychowani. Takich bzdur dawno nie czytałam. "Nie czują, że kłamią" ... nawet tego nie skomentuje. Ile jest takich małżeństw (niekoniecznie z turkami), gdzie kobieta siedzi w domu i pilnuje dzieci, a facet sobie lata po świecie? Ile jest takich, gdzie mają swoją żonę i idealną rodzinę tylko na wizus, a po kątach kochanki? Ile jest takich, gdzie kobiety są napieprzane czym wlezie, co tylko facet ma pod ręką? Ile jest takich, gdzie facet przepija ostatnie złotówki i nie ma co dzieciom do garnka włożyć? To nie jest tylko sprawa Turków! Tak jest na całym świecie, a i bardzo, bardzo dużo takich małżeństw jest w Polsce. Mój turek dzieli obowiązki domowe razem ze mną. Sprząta, gotuje, obowiązki domowe nie spoczywają tylko na mnie. Oboje jesteśmy inżynierami, i w przyszłości nie zamierzam siedzieć w domu, jak kura domowa, i Mój Turek o tym doskonale wie. Nie mówię, że jest idealny, ale jest NORMALNY. Bo tych co opisujecie, to do normalnych nie należą. Kessie: Tutaj masz przykład szczęśliwej kobiety z Turkiem i jestem pewna w 100% , że jest nas bardzo dużo. Ja przez ten stereotyp doszukiwałam się takich głupot, że teraz się z tego śmieje i jest mi wstyd... że podejrzewałam takie chore rzeczy. Czasami poprzez takie podejrzewanie, sam człowiek może coś niedobrego wywołać. Trochę przetrzyjcie te swoje okulary. Bo tak jak można nosić całe życie różowe okulary, tak można i nosić czarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kessie
Nierozumiem - bardzo Ci dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebegim
Nie wiem czy jesteście tak naiwne, czy po prostu trafiacie na jakiś dziwnych ludzi, bo ja nie znam żadnego Turka który mówiłby że zdradzanie jest okej dla niego, a żona ma siedzieć w domu. Gdyby tak było, ten kraj upadłby już dawno. Wyobraź sobie dziewczyno że tam naprawde każdy zdradza na prawo i na lewo. Przecież to fizycznie niemożliwe, tam jednak JEST cywilizacja, a nie lepianki i szałasy. Ale owszem, pewnie są i tacy którzy są niewierni (jak i Polacy), ale ja ich nie poznałam i pewnie nie poznam, bo trzymam się od tego typu ludzi z daleka. Jeśli ktoś Wam wmawia że Turcy są tacy źli, a jednocześnie "pcha się na nich", bądź miała kilku facetów Turków, to coś tu nie halo. Tacy źli, ale jednak była z nimi? I niech zgadnę, to Turcy - emigranci? Poza tym uwierzcie, większość kobiet w Turcji, nawet tych zakrytych to osoby inteligentne, ba, przebiegłe i sprytne. Nawet jeśli są swiadome zdrad męża, przymykają na nie oko, NIE DLATEGO ŻE TAK KAŻE IM KULTURA, tylko że mogą czerpać z tego jakieś korzyści, np. materialne. Oprócz tego, jeszcze raz powtarzam, dokładnie starajcie poznać się hm, rodowód swojego "Turka". Często może okazać się on po prostu.. Kurdem. A Kurdów obowiązują inne zasady i mają inną kulturę, i to taką, że i samym Turkom włos jeży się na głowie. Rozumiem, że ktoś jest tu rozżalony bo mąż Turek zdradził, i teraz okazuje się CAŁY NARÓD też na pewno taki jest, że teraz poznaje jego prawdziwe oblicze. Uważam jednak że to po prostu emocje, sytuacja wpisująca się w stereotyp. Gdyby Polak ją zdradził, pomowstawałabyś tak samo, tyle że każdy Polak to fałszywy cham itd. ;) MÓWIĘ RAZ JESZCZE: To bzdura że oni są tak wychowani !!!!!!!!!!!!!!!! Też nawet nie chce mi się tego komentować. Nie wiem czy w ogóle istnieje taka nacja, która uczy zdrady, a jeśli istnieje, to co by nie mówić, nie są to Turcy. BYć może, część z nich czuje się fajnie gdy zdradzi, to może łechcze ich "męskość", ale tam również zdrada jest publicznie napiętnowana i w domach, generalnie, nie jest ona przekazywana z mlekiem matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebegim
kurde, piszę troche chaotycznie, ale no normalnie krew mnie zalewa jak czytam niektóre metaforyczne wpisy z bzdurą na bzdurze, bez konkretów ;) Jest jednak taka sprawa która mnie niepokoi (w Turkach, ale tu chodzi ogólnie o obcokrajowców), mianowicie sprawa 'porywania' dzieci. Czyli klasyka: ok bierzemy rozwód, ale dzieci zostają w Turcji. Wydaje mi się że i 'normalny' Turek może tak powiedzieć ( z resztą 'normalna' Polka również). Co Wy na to, dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bebegim: widze, że mamy taką samą reakcję. Jak to przeczytałam mojemu Turkowy to powiedział, że to jest stek bzdur i że ta kobieta, która to napisała jest strasznie uprzedzona do Turków. Rada dla dziewczyn, które wiążą się z Turkami (ale nie tylko, uważam, że tyczy się to w ogóle facetów) : dużo patrz na jego rodzinę, na to jak traktuje swoją mamę, jaką rolę w domu pełni jego ojciec itp. Chociaż to też nie jest żadna reguła. U mojego Turka w domu mama nie pracuje ( bo z pracą tam też ciężko) , poza tym jest na emeryturze, cale życie w domu siedziała, dzieci , zakupy, sprzątanie itp. A jego tata pracuje. Ale jego mama taka czasem zabiegana, ze nie ma czasu obiadu zrobić, bo z koleżankami gdzieś wyskakuje dość często :) Dzieci odchowane, to co będzie kobieta w domu siedziała. A jak ja jestem z moim Turkiem to nie ma takiego układu. Chociaż pamiętam, że się zawsze targowaliśmy "będziemy robić po 50% czynności domowych" a on do mnie "to może ja 40% a Ty 60%?" :) Ale to takie przekomarzanie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsadihsdi
moze dla was to bzdury ale to co napisalam to powiedzial mi Turek ze tak jest i sama zreszta to widze.Piszecie ze Polacy tez sa tacy owszem sa ale Turcy sa wszyscy mozecie pisac co chcecie ja mam swoje zdanie i doswiadczenie.Moze sie znajdzie jakis porzadny Turek ale jest ich bardzo malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jestescie głupie
turek muzułmanin ma prawo okłamać kobiety Los kobiet w islamie jest wyznaczony z góry. Koran nie pozostawia co do tego wątpliwości. Rozdział Kobiety przyznaje, że są ważne, i właśnie z tego powodu uważa za konieczne narzucenie surowych społecznych i politycznych ograniczeń określających ich zachowanie w sferze prywatnej oraz publicznej. Choć niektóre fragmenty tego tekstu zostawiają miejsce dla wspaniałomyślnych interpretacji, rozpoczynający go werset brzmi jednoznacznie: Mężczyźni stoją nad kobietami ze względu na to, że Bóg dał wyższość jednym nad drugimi, i ze względu na to, że oni rozdają ze swojego majątku. Przeto cnotliwe kobiety są pokorne i zachowują w skrytości to, co zachował Bóg. I napominajcie te, których nieposłuszeństwa się boicie, pozostawiajcie je w łożach i bijcie je! A jeśli są wam posłuszne, to starajcie się nie stosować do nich przymusu. Zaprawdę, Bóg jest wzniosły, wielki! (4.34) Islam traktuje kobietę jako obiekt seksualny, nic ponadto, i uważa ją za nieczystą jak odchody. Właśnie jak odchody! Mężczyźni muszą się przecież oczyścić po stosunku z kobietą. Koran posuwa się nawet do wyliczenia niebezpieczeństw związanych z jej dotknięciem. O wy, którzy wierzycie! Nie zbliżajcie się do modlitwy, kiedy jesteście pijani, dopóki nie będziecie wiedzieć, co mówicie, ani też będąc nieczystymi - chyba że jesteście podróżnikami w drodze - dopóki nie dokonacie ablucji. A jeśli jesteście chorzy albo jeśli jesteście w podróży, albo jeśli któryś z was przyszedł z miejsca ustronnego, albo też gdy dotykaliście kobiet i nie znaleźliście wody, to posłużcie się czystym piaskiem i obcierajcie sobie twarze i ręce. Zaprawdę, Bóg jest pobłażliwy, przebaczający! (4. 43) http://humanizm.free.ngo.pl/taslima.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebegim
do hsadihsdi - widzę, że Ciebie nie da się przekonać. Ale skoro takie jest Twoje zdanie, to umacniaj je jak najdłużej :) do nierozumie - tak, nasza reakcja podobna :P a co wywnioskujesz z mojej sytuacji: rodzice mojego Turka oboje pracowali całe życie. Oboje również wykształcenie wyższe. Mama nauczycielka (nie nosi hijabu czy też zasłony na włosy), ojciec nadal pracuje we własnej małej firmie. Relacji takich dokładnych oczywiście nie znam, ale prowadząc swoje obserwacje, pytając, czasem czytając między wierszami wydaje mi się że jest tam wielki (może aż za wielki :P ) szacunek do rodziców, rodziny, ogólny ład, porządek, wzajemność, serdeczność. U nas, nawet na przykładzie mojej rodziny, odróżnia nas od Turków to, że czasem wykłocamy się o jakieś bzdury, drzemy koty z rodzicami. A w rodzinie mojego chłopaka szacunek do rodziny jest ogromny, ale i rodzice mają szacunek do dzieci. Hmmm no nie wiem jak to opisać. Nie chcę tutaj jakiś szczegółów podawać, ale ojciec jego bardzo dbał o matkę, kiedy ta była chora i musiała ciągle leżeć, nieprawdą jest że skoro jest ona teraz na emeryturze to musi ciągle tylko sprzątać i gotować. A i mieszkają oni na wschodzie - i kolejny stereotyp obalony, że wschodni Turek to tyran i niewykształcony islamista :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jestescie głupie: A oto niektóre teksty z Biblii : http://demotywatory.pl/3460383/BIBLIA-OPTYMISTYCZNE-CYTATY i jeszcze to: http://demotywatory.pl/3808746/Biblia :) Pozdrawiam. bebegim: ja też to podziwiam u mojego turka. Jego rodzice, dziadkowie i wujkowie spotykają się co weekend, żeby spędzić chociaż jeden dzień razem. Cały dzień. U mnie w rodzinie to czasami jeden drugiego w łyżce wody by utopił. A mój Turek tak samo o mnie dba jak jestem chora. śniadania i leki do łóżka, broń boże nie wstawaj, przynieść Ci coś ciepłego... i tak dalej :) Także rodzina Twojego Turka wydaje się być normalną:) Najlepszy przyjaciel mojego Turka jest ze wschodu też, jego rodzina nie jest zbytnio wykształcona, ale On sam jest inżynierem i ateistą. I naprawde, drugiego takiego to ze świecą szukać. :) Także kolejny stereotyp obalony :) A jak się ze swoim Turkiem poznaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebegim
Ale ja nie mówię że u nich są lepsze rodziny, tyle że niektóre kwestie wyglądają u nich i u nas inaczej :) I trochę nawet się tego boję, że mój chłopak w pewnych kwestiach będzie słuchał się zdania rodziców, aż za bardzo, co może okazać się złe dla nas... Poznaliśmy kiedy wyjechałam z koleżanką zwiedzić sobie takie jedno państwo... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×