Umiesz liczyć? Licz na siebie...

Kto sie zgadza z tym powiedzeniem?? Czy rzeczywiscie w dzisiejszym swiecie nie mozna na nikogo liczyc? Czy jest tylko tak, ze kazdy sobie? Ze nikt nie zauwaza juz ludzi w swoim otoczeniu? Piszcie. A moze ktos udawal twojego przyjaciela a na koniec cie rozczarowal? Zawiod twoje zaufanie? Dajac wyraz temu powiedzeniu... Razem sprobujmy dojsc do tego czy ten swiat naprawde jest zimny i bezwzgledny czy moze to tylko poza, 'wymog' obecnego dzisiejszego pedu, rozwoju cywilizacji... Zapraszam do dyskusji

tak wlasnie jest, zgadzam sie w 100 % smutne ale prawdziwe :(

Ale dlaczego tak jest???? Nawet na \"glupiej\" kafeterii jest tyle zaklamania! Nie mowic juz o przawdziwym zyciu :O

Somebody????

???? ;) i to jest prawda czasu, prawda ekranu

ze stwierdzeniem powyzszym..ludzie sa beznadziejni..rozczarowalo mnie tylu ludzi:najlepsza przyjaciolka,znajomi z dziecinstwa,itd,ze stracilam juz wiare w ludzi;/smutne

zgadzam się. Nie tylko że zawiodłam się na wielu osobach ale też uważam że przy najcięższych sprawach można ufać tylko sobie. I może to głupie ale też swojej intuicji. Ja dziś przekonałam się że gdybym zaufała swojej intuicji nie cierpiałabym dzisiaj tak z pewnego rozczarowania. Przez to że ludzie nie wierzą nawet sobie to bardzo potem się to na nich odbija. Tak mi się wydaje. Myślę że ludzie dzisiaj mogą liczyć tylko na siebie... Nie tylko moga ale wręcz muszą.Jakie to smutne....

Ja mam przejawy intuicji niezwykle rzadko, ale jak juz mam, to wierze, bo jak dotad nie zawiodla mnie. Ale niektorym ciezko zawierzyc czemus tak irracjonalnemu jak intuicja. Albo gdy nie zrobia tego to potem zaluja. Ale nigdy nie wiadomo czy dana historia potoczylby sie wtedy tak jakbysmy chcieli... A dalczego bywa tak, ze najblizsi nam ludzie \'zdradzaja\'?? Mimo tej calej przyjazni, zzycia dzieje sie tak, ze przestajemy ufac tej osobie. To chyba najgorsze co moze byc: rozczarowac sie osoba, ktora uwazalismy za niezwykle wazna :(

tak to boli ...

tak to jest... już dawno przestałam polegać na innych, teraz sama liczę na siebie, nie ma co trzeba samemu sobie życie pokierować...

Jak jednak mimo wielu rozczarowan wciaz wierze w ludzi... Przynajmniej sie staram. A i wierze w tych, w ktorych chce wierzyc. Moze to naiwnosc, ale mam nadzieje, ze nie wszyscy sa az tak zachlysnieci swoim wlasnym dobrem, ze nie zauwazaj innych i daza po trupach do celu... Chce wierzycw ludzi!

Jedna z nielicznych prawd tego świata Ale wiem że istnieje też prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie czyli jak masz prawdziwych przyjaciół zawsze możesz poprosić o przysługe porade etc.

Tak...każdy ma u nas kredyt zaufania ale wierzymy po to aby czuć się z tym lepiej i wierzyć, że świat i ludzie są piękni a jak się zawiedziemy to...przykre :/

byli i tacy co zawiedli, ale są i tacy, na których mogę liczyć.

No tak. ZgadZam sie. Smutne to. Poznajesz kogos i nigdy nie mozesz liczyc na to ze nie nadejdzie taki dzien, kiedy zostaniesz sama.

Czytam to i w pewnym sensie się zgadzam, ale jest jeszcze druga strona medalu. Jestem pewna że my również kogoś w swoim zyciu przynajmniej kilka razy zawiedliśmy, podobnie jak inni nas zawiedli. Ale to wszystko dlatego że jesteśmy tylko ludźmi. Niestety :I Chyba nawet pojęcie przyjaźni w dzisiejszych czasach mam wygórowane, bo jak się rozglądam wokół to ciężko znaleźć takiego przyjaciela lub przyjaciółkę którzy wiem że by mnie nie zawiedli. Kwestia jest tylko taka, że jeden jest zdolny bardziej mnie zawieść a drugi mniej i dlatego ten drugi bardziej byłby zbliżony do wizerunku prawdziwego przyjaciela. Czasami nazywamy kogoś swoim przyjacielem, ale to przekonanie trwa dopóty dopóki jakaś sytuacja życiowa nie wystawi tej przyjaźni na próbę. Im cięższa próba tym mniejsza szansa że przyjaźń przetrwa, a tym samym większe rozczarowanie względem ludzi. Ale może powinniśmy to zaakceptować, tak samo jak powinniśmy akceptować siebie wraz ze swoimi wadami. Wyjątkiem jest tu jedynie wybitna postać bezwzględnego zła.