Związek lekarz + pacjentka? Dozwolone czy zabronione?

dość

nie widziałam go z półtora miesiąca czy jak miał mnie dość może jeszcze jest szansa by za mną zatęsknił, jak myslicie ?

idziesz na wizyte ?

jesteś Dziecinko

lekarz w oczy kole L)

w tyłeczek raczej lol

umówi si z Tobą i pewni kupi Ci coś a i ożeni się z Tobą.

hehhhe

WWszystkie kochacie się w ginach ? TO CHORE może w tym samym....

ja nie w ginie :P

słuchajcie może to rzeczywiście głupio brzmi ale my sie znamy bardzo długo nie chciałabym by miał mnie dośc, wiztę mam nie prędko bo za rok,

a wkim jak nie w gin. ?

i co nie wszystkie w gin

ja nie wiem czy sie w nim kocham imponuje mi i tyle, bardziej traktuję to emocjonalnie niż fizycznie, zresztą wiadomo nie od dziś,że ginekolodzy za seksem nie tęsknią

myślę ze taki chirurg tęski za seksem ze mną :-) na kozetce np pomiędzy gipsem a gipsem

neurologu:P szczerze nie wyobrażam sobie zauroczenia gin :P ale może jestem inna :P

Ja tam się w nikim nie kocham :)

ja też nie on mi się zwyczajnie podoba nic więcej :)

do wandy r A gdzie sie z Tobą spotykał? Uważam,że skoro spotykał się na gruncie prywatnym to mu jak najbardziej zależy. Inaczej za chiny ludowe by nie poszedł. A bylas jego pacjentką wczesniej?

do wandy r A gdzie sie z Tobą spotykał? Uważam,że skoro spotykał się na gruncie prywatnym to mu jak najbardziej zależy. Inaczej za chiny ludowe by nie poszedł. A bylas jego pacjentką wczesniej?

nie mogę zdradzać szczegółów ale sama kilka razy mu zaproponowałam grunt prywatny, nie chcę mu się narzucać, ostatnio dwa razy powiedział do mnie na Ty potem sie poprawił, fajny jest ale jak wyczuć, że mu się podobam i żeby nie przekroczyć cienkiej linii i nie przejść w narzucanie:O

Jeśli to zawsze Ty proponujesz to chyba lepiej spisać to na straty.. mi by duma nie pozwoliła zaproponować drugiego spotkanie - w sensie jeśli inicjatywa wyszłaby ode mnie, byłoby bardzo miło itd. drugio ruch wtedy należy już do faceta. Trzeci, czwarty i piąty chyba zresztą też :)

a ja cały czas się łapię na jego miły i czuły styl!!!

mój też jest czuły i miły i potwierdził, że jestem dla niego pacjentką, a mówi do mnie i się zachowuje jakbym była kimś więcej

Amoże nadinterpretujecie? ginekolodzy to specyficzna grupa - komplementują, spoufalają się - po to żeby pacjentka nie czuła się skrępowana.

jeżeli facetowi zależy to stanie na głowie żeby z Wami być

Ja mam romans z lekarzem - chirurgiem-ortopedą. Kiedyś byłam jego pacjentką.A ponieważ tak się złożyło,że musiał mi podać swój numer telefonu pomyślałam że napiszę do niego anonimowo,że bardzo mi się podoba.Po krótkim czasię odpisał,że jest tym zaintrygowany i tak zaczęliśmy ze sobą korespondować, aż wreszcie zdobyłam się na odwagę aby się ujawnić.Był bardzo pozytywnie zaskoczony i od razu umówiliśmy się na spotkanie.Od tamtego momentu minęło już 10 lat,a my nadal kontynuujemy naszą znajomość i jest cudownie :)

Jakiej specjalizacji jest Twoj lek?

Wanda obawiam się ,że podoba nam się ten sam lekarz :)

mój jest ginekologiem, może i to ten sam teoretka , zgadzam sie ,że ginki przed badaniem rozluźniaja atmosferę ale ten mój jak rozmawiam z nim przez telefon taki jest:O