Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jagna Marcz

Jutro ślub, a on dzis mówi...

Polecane posty

Gość powiem krotko
badania beda na jego koszt (bo kto jest ojcem dziewczyna nie ma watpliwosci) i kosztuje to ok. 1600zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinea
za badania musi zaplacic ojciec jesli sie wypiera a dziecko jest jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierrrdolnięty berecik
no niekoniecznie bo tak czytam - i raz ktos pisze , że ojciec musi płacić , za chwilę ktos inny , że tylko jak uzna dziecko - to jednak jest jakieś prawdopodobieństwo , że lepiej , żeby to był były mąż , bo więcej można od niego się domagać zresztą jestem zdania , że autorka sama jest sobie winna , że nie pomyślała wcześniej , tylko poszła tropem dziecko-ślub - teraz nikt jej nie doradzi , sama musi wiedzieć , co chce zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejejejejjjeejjjeje
berecik-> ojciec musi płacić za badanie DNA jeśli to jego dziecko a on się wypiera a alimenty to oddzielna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostu
Zostaw go! Nie idz na Ślub,poinformuj Swoją rodzine...Nie wiem poprostu nie chajtaj się z nim. Ja zostawiłabym faceta nawet w przed dzień ślubu gdybym miała taką sytuacje jak Ty! Na Twoim miejscu w tej chwili bym wszystko odwołała...Życie daje szanse,ale trzeba umieć a nich korzystać. Zostaw go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz o wszystkim
ja bym poinformowala tylko moją rodzinę i moich gości a on wtedy tłumaczył by sie przed swoimi sam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierrrdolnięty berecik
to by trzeba jakiegoś prawnika popytać , bo na forum to każdy pisze co chce , co wcale nie musi być wiarygodne - chodzi mi o egzekwowanie obowiazków zwiazanych z dzieckiem już nie chodzi o te całe pieniądze , o wstyd czy plotki , ale po prostu o dbałość o swoje interesy - nie rozumiem , jak można planować ślub i doprowadzić to do końca , jeśli się widzi , że to łachudra i nic dobrego z tego nie będzie. Przecieżślubu się nie organizuje w tydzień , tyle było czasu , żeby sięwycofać. To w mysl zasady "niechby pił , niechby bił , byle był" i że panna z dzieckiem to hańba , a do tego być starąpanną to jeszcze gorsza hańba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj berecik
ty to jednak pierdolniety jestes i jakis przyciasny, czy cus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest latwo mowic jej co ma robic, kazdy wypowiada sie co sam by zrobil w tej sytuacji. jednak naprawde latwiej wyegzekwowac alimenty na dziecko i na SIEBIE od bylego meza niz od bylego konkubenta, zreszta jako bylej zonie latwiej dzielic sie \"wspolnym\" majatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierrrdolnięty berecik
dlaczego przyciasny ? co to za ślub po 10 miesiącach ? Kto to się zna po 10 miesiącach na tyle , zeby sie łączyć na całe życie ? Owszem , zdarza się , jak się ma szczęście , to wyjdzie. Ale tu od dawna widać , ze to nie jest dobry kandydat na męża , a autorka się dziś obudziła z ręką w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz o wszystkim
berecik chyba przesadzasz czasem bywa tak ze kogos zobaczysz i w jednej chwili wiesz ze to ten jeden jedyny znam malzenstwo które bzyknęło sie po pijaku na imprezie w ogole sie w czesniej nie znali i rodzina zmusila ich do slubu on byl po trzydziestce a ona miala 17 lat:o i to jest chore!!! ale przez 10 mc juz wiesz z kim jestes poza tym do poki sie nie zamieszka razem to nawet jesli jestes z kims 8 lat to nie poznasz tej osoby poki nie zamieszkasz razem z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słuuuuuuuuchaj
:) Bzdury. Ja jestem po stwierdzeniu nieważności małżeństwa Kościelnego. Moge wziąśc ponownie ślub Kościelny, a mój były nie :) więc nie opowiadj mi tu głupot, że oboje mogą wziąśc ponownie ślub Kościelny. (Tylko w wyjątkowych przypadkach) W przypadku autorki, on będzie mgół, ona nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierrrdolnięty berecik
Poza tym nie pozwoliłabym rodzicom wydać na mój ślub wszystkich oszczędności i jeszcze sie zapożyczyć. Nie ma pieniędzy , to się robi małe przyjęcie albo tylko obiad dla ściśle najbliższych. A tak wracając do tematu , to radziłabym się wycofac. Goście niech idą pojeść i potańczyć , ale bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz o wszystkim
no wlasnie moze niech zamiast wesela uczczą fakt ze ich córka nie poslubila w ostatniej chwili takiego kutafona to tez jest powód do radości i świętowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierrrdolnięty berecik
można sobie uważac , że to ten jedyny - już w chwili pierwszego spotkania , ale normalnie rozsądek nakazuje - pospotykac się , poznac się dobrze , pomieszkać trochę razem - po co od razu sie pchać w mażłeństwo , małżeństwo nie zając , zawsze można zawrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz o wszystkim
ach znam takich co to wzięli ślub po 2 mc milosc od pierwszego wejrzenia juz leci im 30 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierrrdolnięty berecik
to szczęście mieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz o wszystkim
czasem poznajesz ta drugą osobe i wiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz o wszystkim
uwazam ze jest dokladnie takie samo ryzyko po kilku latach jak po kilku mc jesli sie razem nie mieszkalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mamuśka*
Ale w tym przypadku nie będziemy teraz rozważać czy Jagna powinna była iść z tym (pip) do łożka czy też nie? Nie o to chodzi. Stało się , dziecko w drodze a ona musi podjąć najważniejszą decyzję swojego życia. Chciała poznać nasze zdanie i wiekszość jak sądzę odwołała by ślub. Reszta należy do niej. Koniec kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagna, jesteś tu??? Jeśli jesteś, to przeczytaj to co napisała KOBITA... Ona jest kobietą, która przoduje w rankingu najbardziej poukładanych na kafeterii. to co napisała jest jedną z najlepszych recept, by s@#$yna udupić jednocześnie mając poparcie całej rodziny. Tylko najsampierw oświeć rodziców! Trzymam za Ciebie kciuki, za Ciebie i twoje maleństwo... Nie jestem bardzo praktykująca, ale pomodlę się za Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz o wszystkim
atrida użarłaś mnie😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierrrdolnięty berecik
oczywiście , mamusiu nie musi to być najpoważniejsza decyzja w jej zyciu - mogą się znaleźć jeszcze poważniejsze. Koniec końców - to tylko ślub. Który trzeba odwołac. Głupia sprawa , ale zdarza się. Że rodzice się zapożyczyli - trudno. Jakby nie mogli się zapożyczyć , toby się nie zapożyczyli. Pojedziesz na wakacje do Anglii , zarobisz i im wszystko oddasz. A goście że będą plotkować - przecież po to jest życie , zeby się bawic i plotkowac. To tylko ich ucieszy , że jest o czym. A tobie nic się od tego nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz o wszystkim
fakt ze proporcje są bez dyskusji albo chwila ośmieszenia przed gośćmi albo cale zycie u boku idioty ktory znajdzie sobie kochanke predzej czy pozniej i zrujnuje ci i dziecku zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Marianna
Jagienka! Kochanie, nawet nie masz pojęcia jakie masz szczęscie! Nie idź do ślubu, a jeśli się upierasz to tylko cywilny! Mój ex małżonek był za dużym tchórzem, żeby mi to powiedzieć. Za to nie miał żadnych oporów, żeby po jakimś czasie opowiadać to kochance. Mnie natomiast fundował tylko teksty: ja się wyprowadzam, tylko żeby to nie była moja wina... Mam za sobą doły jak Rów Mariacki - sama, bez wsparcia z nikąd i wiem co mówię. Dziś to może wydaje Ci się tragedią, ale ja na Twoim miejscu podziękowałabym Bogu - masz szansę uniknąć gehenny małżeństwa z gnojkiem. A to bardzo wielki dar od losu. Miniesz ten zakręt życia i zastanów się co chcesz za nim zobaczyć- szansę na nieznane szczęście czy małżeństwo z gówniarzem, który traktuje Cię jak zło konieczne, nie szanuje Cię i nie kocha... Dużo bym dała, żeby kilkanaście lat temu znaleźć się na Twoim miejscu wiesz? Są doświadczenia, które później bardzo ciężko wymazać z pamięci. Uwierz starszej kobiecie i NIE ŚLUBUJ Z GÓWNIARZEM PRZED OŁTARZEM. Życie jest takie piękne, nie marnuj go dla kogoś, kto nie jest wart jednej Twojej łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierrrdolnięty berecik
też z kolei z tym "całym życiem" bym nie przesadzała :P Jakby to rozwodów nie było :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanko...
odwołałam swój ślub, wprawdzie nie dzień przed weselem, było do niego trochę wiecej czasu. Nawet za dużo nie musialam mówić rodizcom, tata sam zadzwonił i wszystko odmówil, nie pytal za wiele, tylko to zrobil. NIe było żadnych plotek itd, a jeśli były to mine one nic nie obchodziły. W końcu to moję życie. wszystko sie ułożyło ale z kims innym.Teraz mam męża którego kocham. ktoś tu napisał, ze przed slubem są nerwy. Ale bez przesady, jak kogos kocham to nie mówię takich rzeczy nawet w nerwach. Ja przed swoim ślubem tylko razem sie zdenerwowałam, popłakałam się, ale mój mąż wtedy mówil do mnie tak... że wszystko stało sie niewazne, wazna była ta osoba - ON. NIe bylo zadnych zlych slów i nie powinno być. Zycze Ci, aby sie wszystko dobrze ułożyło. Zebys podjęła sluszną decyzję. Żebys pamiętala o swojej godności. Żebys była świadoma tego, że to Twoje zycie. Żebyś wiedziała, ze jesteś na tyle silna ze dasz sobie radę bez niego. Żebyś nigdy nie wątpiła w swoją wartość i siłę - zwłaszcza teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedac w ciazy z ukochanym mezczyzna i uslyszec dwa dni przed slubem takie slowa, to bol jakich malo. To co zrobisz teraz, zawazy podejrzewam na calym Twoim zyciu. Jestes w bardzo komfortowej sytuacji, bo mniej wiecej wiesz jak bedzie wygladalo Twoje przyszle zycie. Ja uwazam, ze od wstydu nie uciekniesz, bo jesli zrezygnujesz ze slubu, to bedzie wstyd, wstyd przed ludzmi i co oni powiedza . I jesli dojdzie do wesela, to tez bedzie wstyd. Bo nie wierze, ze on bedzie zachowywal sie godnie. Mysle, ze nachla sie jak ostatnia swinia i narobi brudu. A to jest dopiero wstyd jak wszyscy goscie beda patrzec na Ciebie z politowaniem i beda szeptac, ze bedziesz miala z tym gosciem gehenne. Takze masz moja droga do wyboru: mniejszy czy wiekszy wstyd. Ja i wiekszosc wybralabym ten mniejszy ;) Trzymam kciuki i wierze, ze podejmiesz wlasciwa dla siebie decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinea
jestes Jagna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×