Przez to jaka jestem...

dopisujcie! Moze ja zaczne: ...nigdy nie bede w zyciu robic tego czego pragne ...zaden facet nie bedzie ze mnie w lozku zadowolony

i przegrałam życie

kocha mnie maz!! :)

via > a wiesz ze zakladajac ten temat nie pomyslalam o tych dobrych rzeczach? dzieki ;)

Chcialem ten tekst napisac na onecie, ale jakos dziwnym trafem nie chca go opublikowac. Mam dzisiaj mocnego dola... Niestety zycie nie jest sprawiedliwe i niektorym nie udaje sie nigdy byc szczesliwym, bo sa niedorobieni i nie nadaja sie do tego swiata. Opowiem wam o mnie i o moim bracie. Jestesmy z tej samej matki i ojca wiec powinnismy byc w miare podobni a jestesmy kompletnymi przeciwienstwami, on jest: - wysoki - przystojny - super inteligentny - otwary - z poczuciem humoru - zaradny - z wlosami - z prostym kregoslupem - nie ma platfusa - z waskimi biodrami jak na chlopa przystalo - ze skora ktora moze sie opalic - z prostymi nogami - z nieskazitelna cera - ma swietna dziewczyne A teraz odwroccie te wszystkie cechy ktore wypisalem i zobaczycie mnie - paskudnego dwudziestokilkuletniego nieudacznika! I to jest sprawiedliwosc? Co ja takiego zrobilem zeby byc takim looserem? Nigdy nikogo nie skrzywdzilem, tylko mnie caly czas ktos klody pod nogi rzuca. A jak mi ktos powie, ze wyglad sie nie liczy, tylko charakter to moze i ma racje, ale czy ja sobie charakter wybieralem? Charakter mam jeszcze gorszy od wygladu. Wlasnie dlatego moje zycie, nie tylko seksualne, jest uslane rozami. do a ja mam 23 lata - witaj w klubie!

no właśnie pozytywne:) kocha:)! ja też tak mam i on tak ma,:) jaka jestem nanana, jaki jest nanana:)

napewno taki nie jest, ty to wyolbrzymiasz, jego, cechy a charakter? nie wybiera sie, ale mozna z nim cos zrobic, otaczanie sie ludzmi z sercem, pasja, wiele daje, nie patrzymy na swiat przez gorycz krzywdy a terz histroia z zycia ta osoba jest swieta, nie wiem imienia jak byl maly matka sie na nim mscila, wylewala kwas nawet, oszpecila. byl dobry jak chleb.. tak mowili inni co go znali. zawisc i zlo nie zmienily go. mijaly lata o zyl pomagjac innym az w koncu jak mial 50 zalamal sie, chcial sie powiesic, wtedy wedlug jego relacji ukazala mu sie matka boska, i rzekla dlaczego chesz to zrobic.. powiedzial, bo nic go juz w zyciu niesptoka, jets sam! a ona rzekla spotka, tylko wam ludizom nie chce sie czekac! nie powiesil sie zyl i faktycznie ozenil sie potem, zyli szczesliwie, kazdy w wiosce dawal ich za wzor milosci. zmarl juz dawno...

Niestety nie wyolbrzymiam. Tzn, to wszystko co napisalem to prawda, ja nie mowie ze nie chcialbym zeby tak bylo. Zastanawiam sie jak to jest mozliwe ze jestesmy tak rozni chociaz mamy prawie tyle samo lat. Nie, ja nie chce sie zabic, chociaz zdaje sobie sprawe ze w zyciu nie bede szczesliwy.

mow tak dalje to nie bedziesz to brat blizniak? czy tylko mala roznica wieku? ale to samo jest z siortrami no 3 i co mlodsza to ladniejsza i jakos kazda ma co chciala, szczescie:)

Jak w zylach na dodatek plynie introweryczna krew z domieszka depresji i fobii spolecznej to najwyrazniej tak bedzie... No nie, blizniakami nie jestesmy, bo wtedy to juz naprawde bylby wybryk natury.

Jak w zylach na dodatek plynie introweryczna krew z domieszka depresji i fobii spolecznej to najwyrazniej tak bedzie... hmm ja jestem introwertyk, ale radosna, zatem nie dopatruj sie w tym przycyzn domieszka depresji, daj sobie pomoc,:)

muddle-along > zaloz sobie nowy temat zeby wylewac zale :P

Ja sie dopatruje przyczyn w caloksztalcie. Nie widze zadnych pozytywnych cech w sobie. A introwertyzm moim zdaniem jest rowniez wada. A depresje juz probowalem leczyc 2 razy, ale bez skutku. Mam wrazenie ze urodzilem sie z depresja, wiec wyleczyc mnie to byloby cos takiego jak z chlopca zrobic dziewczynke. Ale to nie jest jakas mega depresja, bo jakby taka byla to nie robilbym nic tylko obmyslal plan samounicestwienia.

"muddle-along > zaloz sobie nowy temat zeby wylewac zale" i tak musialbym zostac tu bo jeden topik tego nie pomiesci ;)

deprsje leczy milosc, bycie i rzmowa z NIA;) INTROWERYYZM TP ZALETA, ALE TY JESTES WSROD CHOLERYKOW I TEGO NIE DOCENIASZ:)

-> muddle no tak Twój brat ma łatwo (wg Ciebie) w życiu on czerpie z życia radośc bo jest....jaki jest natomiast Ty ciągle musisz się rozwijać by \"nadrobić\" mankamenty, które posiadasz (wg Ciebie) człowiek, który się rozwija, bardziej się stara, z wiekiem jest lepszy, mądrzejszy, o wszystko musi zabiegać chyba, że się mylę

Moze i masz racje, tylko jak ktos sie ma we mnie zakochac? Podobno wystarczy aby mezczyzna byl nieco ladniejszy od diabla. Ja niestety tego warunku nie spelniam. A introwertyzm to wada, jakbys zyla z rodzicami ktorzy nie potrafia z toba ani ze soba rozmawiac to bys zmienila zdanie.

NIE, BO ONI NIE UMIEJA, ALE NP SPOTKASZ DZIEWCZYNE CO UMIE I BEDZIE CI ZNIA SUPER MOWIC:) NO I COZ CI PO ROZICACH

Przez to jaka jestem: - niekiedy cierpią inni - czasami ludzi mają masę śmiechu - jestem oryginalna Dziękuję za uwagę muddle-along- przykro mi

Akurat brata tu podstawilem aby pokazac ironie losu. Ale to wszystko jest prawda. Niektorzy ludzie maja po prostu latwo, sa "piekni, mlodzi i bogaci" a inni rodza sie zupelnym przeciwienstwem. Tak, on czerpie radosc z zycia, jest optymista, ja nim nie jestem. "natomiast Ty ciągle musisz się rozwijać by "nadrobić" mankamenty, które posiadasz (wg Ciebie) człowiek, który się rozwija, bardziej się stara, z wiekiem jest lepszy, mądrzejszy, o wszystko musi zabiegać" osoba z niska inteligencja chocby na rzesach stanela to profesorem sie nie stanie

muddle-along -----> nie widze po twoich postach braku inteligencji!!!!!

"NIE, BO ONI NIE UMIEJA, ALE NP SPOTKASZ DZIEWCZYNE CO UMIE I BEDZIE CI ZNIA SUPER MOWIC" ale jak jedno potrafi a drugie nie to dobrego debla z tego nie bedzie

"nie widze po twoich postach braku inteligencji!!!!!" Milo mi. Moze jakby bylo inaczej to przynajmniej nie zdawalbym sobie sprawy ze swojego polozenia? Akurat w zestawieniu z bratem dalem ta cecha aby pokazac ze jemu bynajmniej jej nie brakuje. Jednak cala reszta jest zupelna przeciwnoscia. Sa jeszcze rozne inne rzeczy ktorych tu nie opisalem a mi dolegaja ale nie bardzo jest je jak zestawic.

- kochają i lubią mnie inni - podobno nie można się ze mną nudzić :) - nazwano mnie kolorowym ptakiem - jestem oryginalna i wyjątkowa ;) (ale każdy przecież taki jest;)) - doceniam wszystko co mam, nawet jeśli wielu rzeczy nie mam, których w życiu mi brakuje - silna, bo... szybko wychodzę z dolków - szczera... żyje mi się łatwiej ;) pozdrawiam wszystkich

kocha mnie moje Kochanie :) w domku za mną tęsknią kiedy wyjeżdzam pies macha ogonem kiedy wracam czasami mam siebie dosyć :D moi przyjaciele mnie cenią. To wszystko :)

Twoje wypowiedzi świadcza o tym, że wiesz o czym mówię - więc porozumienie jest :D pozatym, wszystko to, co posiadamy tu i teraz - bez wysiłku, jest b. łatwo stracić, nad posiadaniem trzeba się \"napocić\" by docenić wartość widać, że Twój brat nie docenia Ciebie, żyjesz jakby w cieniu :( kto wie, może kiedyś On wyciągnie do Ciebie rękę po pomoc...czas pokaże jesteś sobą a nie Twoim bratem i to Was odróżnia...niekoniecznie musisz być profesorem zwyczajnym byś doceniał...swoje zdrowie, możność posiadania rodziny, perspektyw - jesteś młody :)

"widać, że Twój brat nie docenia Ciebie, żyjesz jakby w cieniu kto wie, może kiedyś On wyciągnie do Ciebie rękę po pomoc...czas pokaże" To nie jest tak. Nie wiem czy mnie docenia czy nie, raczej mnie nie rozumie, jak bogaty biednego. I nie jest tak, ze ja bratu zle zycze czy cos w ten desen. Ja mu zazdroszcze to fakt, ale czy zazdrosc musi byc zla? Moim zdaniem nie. "jesteś sobą a nie Twoim bratem i to Was odróżnia...niekoniecznie musisz być profesorem zwyczajnym byś doceniał...swoje zdrowie, możność posiadania rodziny, perspektyw - jesteś młody" A co to znaczy zdrowie? Ze moge chodzic, ze mam dwie rece? Bo jesli tak to ok, bo z reszta jest zle. Perspektywy, na co? W swoim pierwszym poscie napiaslem ze niektorzy nie maja szansy bycia szczesliwymi. I ja wlasnie tak uwazam, ze nie mam perspektyw/predyspozycji do bycia szczesliwym.