Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość as z rekawa

Dlaczego uwazacie, ze druga polowka zmieni Wasze zycie?

Polecane posty

Gość czas płynie
"Enamorada" a czy nie uwazasz,że fakt, że ktos długo jest sam czy samotny świadczy najlepiej właśnie o tym, że ta osoba potrafi sobie radzić i nie potrzebuje się "uwieszać" ? To o czym piszesz, takie "uwieszanie się na kimś" najczęściej dotyczy osób , które nie potrafią być same i "przeskakują" od partnera do partnera ( nie potrafia długo być same), znam takie właśnie osoby. To one boją się samotności najbardziej. Natomist takie osoby, które są długo samotne potrafią właśnie kochać i docenic pewne rzeczy i rzadko idą na kompromis typu " będe z nim ze strachu przed samotnością" , bo gdyby miały taką filozofię to nie były by same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
I to właśnie te osoby są najbardziej świadome że inni "przychodza i odchodzą"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
Nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Nie wszyscy samotni spragnieni uczuc chcą się kogos "uczepić", oni sa po prostu spragnieni uczuc, czy to tak trudno zrozumieć?... Poza tym pytanie było skierowane do tych własnie , którzy nie maja "druguiej połówki", więc nie negujcie tego co Ci ludzie tu piszą , bo oni tak własnie myśla i odczuwają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
"A co, jesli ten ktos odejdzie? Znowu popadniemy w rozpacz? " Dla mnie to jest oczywiste i jak najbardziej ludzkie, że się popada w rozpacz po stracie kogoś kogo się kocha. Nie popadają w rozpacz ludzie , którzy nie kochają. A wielu takich jest w związkach niestey.... I ja nie chcę być dla mężczyzny "całym swiatem" ale baaaardzo dużą jego częścią ( i vice-versa) , a jesli ktos się tego boi to znaczy że nie jest gotowy i nie nadaje się do związku ze mną . Każdy ma wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja druga polowka
zmieniła moje zycie totalnie...na poczatku było pieknie!! Teraz jestem strzepkiem nerwów, pieklo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas plynie, to chyba nie zalezy od tego, czy ktos od dawna jest samotny, czy nie, tylko od charakteru. Owszem, niektore osoby sa samotne z wyboru lub dlatego, ze nie spotkaly odpowiedniej osoby, i swietnie sobie radza, niektore tez sa same, choc usilnie kogos szukaja, czuja sie nieszczesliwe i zdesperowane. Ja sama kiedys nie umialam, nie chcialam byc sama, a pomimo tego bylam, bo po prostu nie umialam nikogo znalezc. W innym okresie zycia, gdy wyszlam z toksycznego zwiazku i odetchnelam, zaczelam sie cieszyc zyciem singla, zrozumialam, ze mezczyzna wcale nie jest gwarancja szczescia, i wlasnie wtedy faceci zaczeli do mnie lgnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwazam, ze wszyscy samotni sa zdesperowani! A osoby w zwiazkach to takie, ktore tez kiedys byly samotne, kazdy kiedys byl sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby odszedl moj chlopak to oczywiscie, ze bym cierpiala, ale nie zostalabym, bez niczego, bez nikogo. To bardzo wazne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
Od charakteru napewno też, tyle,że najcześciej ci najbardziej zdesperowani nie są sami , tak wynika z moich obserwacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
Strasznie ciężko się z Tobą dyskutuje. Zasadniczo sie zgadzam z tym co piszesz, tylko zrozum,że nie możesz dyskredytowac doświadczen innych ludzi , którzy tutaj odpowiadaja na zadane pytanie, bo kazdy ma inne doświadczenia i inna filozofie zyciową. Ja nie mam nic przciwko tym osobom , które sie na kims "wieszają" bo w koncu "wieszakowi" widocznie to pasuje ( moze ktos lubi miec "władze " nad taka osoba która potrzebuje sie uwiesić) i takie pary tez mogą być szczęśiwe. Tak jak napisałam nie wszyscy potrzebuja sie uwiesić i nie wszyscy samotni są zdesperowani aż tak bardzo. Co do facetów, to oni czesto "lgna" do kobiet , które ich w pewnym sensie "lekceważą"( i sa to kobiety albo manipulatorki albo takie które maja za soba trudne przejścia z facetami, które w pewnym momencie powiedziały sobie "mam ich gdzieś") , bo to taka zabawa w "gonienie króliczka jest", w przypadku takich facetów kobieta, która okazuje zaangażowanie, jest wybaczająca, rozumiejaca, tolerancyjna i stawia na otwarte , szczere relacje nie ma szans i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
I jeśli chodzi o mnie to ja nadal twierdzę że pojawienie sie kogos kogo pokocham napewno cos zmieni w moim życiu ( chociaż nie mam filozofii "uwieszania się ") Bo życie to zmiany. Pojawienie sie roznych ludzi wiele potrafi zmienić a co dopiero pojawienie sie kogoś emocjonalnie dla nas waznego. Inni ludzie wpływaja na nasze życie , bo wszystko jest powiazane. Moge wymienić mnóstwo osób , które w jakims stopniu zmieniły moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze mamy mniej wiecej podobne podejscie tylko nie potrafimy sie zrozumiec. Owszem, milosc duzo zmienia, ale ja raczej mysle o takich osobach, ktore nie potrafia sobie poradzic ze swoim zyciem i uwazaja, ze tylko milosc wszystko zmieni. Nie polecam tez udawania niedostepnej czy w ogole jakichkolwiek gierek, no chyba ze ktos lubi, ale na dluzsza mete, chyba to nie ma sensu. Po prostu zwiazek musza tworzyc 2 dojrzale osoby, partner jest dla nas wazny, oczywiscie, inaczej to nie ma sensu, ale nie moze byc wazniejszy od nas samych. Nie uwazam, ze wszyscy samotni sa tacy sami, zdesperowani itd, nie dziwie im sie tez, ze kogos szukaja, chodzi mi tylko o to, ze zawsze nalezy pamietac o sobie i starac sie byc obiektywnym i silnym, bo przeciez tak naprawde milosc nie rozwiaze naszych problemow. Nie odbieraj moich wypowiedzi jako ataku na samotne osoby, bo wcale tak nie jest, blizszy mi jest singiel swiadomy swej wartosci i swych wyborow niz panienka nie potrafiaca sie odkleic od ukochanego. W kazdym razie pozdrawiam i zycze milosci, niezaslepionej sama checia kochania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie
czas płynie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misszka - to ja mam cos dla Ciebie: A tak, aby sie rozerwac lub... zaczac myslec... TESTY DO ROZWIAZYWANIA: Z dnia: 04:45--- Czy jestes za mila? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=210 Z dnia: 23:57--- Czy Twoje relacje z mezczyznami sa zdrowe? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=270 Z dnia: 05:08---Czy zabijasz namietnosc? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=300 Z dnia: 22:16 --- Czy jestes meczennica milosci? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=300 Z dnia: 04:48 --- Kto to jest Zolza? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032&start=240

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apppppppppppi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo teraz jakie takie
beznadzieje, ze moze i musi byc juz tylko lepiej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
Do "ładnie": Jak wyprodukować takiego kwiatka? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas zrozumiec
Wszyscy zyja marzeniami o milosci, a tu zycie sie klania, drogie panie. Niestety sama miloscia nic sie nie zwojuje, a ksiaze na bialym koniu szybko staje sie zgrzednym dziadem lub odjezdza w sina dal. Ale marzenia sa takie piekne i jestesmy na nich wychowane, szczerze w nie wierzymy... zal nam nie wierzyc. Prawda nie jest latwa ani piekna jak basn. A slowa "zyli dlugo i szczesliwie" w prawdziwym zyciu moga tylko smieszyc, bo najszczesliwiej jest przed slubem. Jednak zadna ze spiacych krolewien nie chce w to uwierzyc i wciaz czekaja na ksiecia, zamiast same sie obudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
no dzięki 🌼 z tym,że nie jestem "dziecinką" bo prawdopodobnie wtedy wiedziałabym jak się produkuje kwiatki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas płynie
Do "czas zrozumieć ": Po prostu może nie znasz takich par, które realizują bajkowe "i żyli długo i szczęśliwie", co nie znaczy że to nie wymaga starań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako 30 letni singiel \"od zawsze\" i po wielu latach obserwacji i róznego rodzaju doświadczeń chyba zgodzę sie z autorką topiku. Niedawno w czasopiśmie \"Charaktery\" przeczytałem wywiad z pewnym znanym polskim psychologiem który stwierdził ze tylko osoby które potrafią żyć same, które potrafią poradzic sobie ze swoją samotnością ,będą (są) dobrymi partnerami w związku z drugą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fortaleza
To znana w psychologii nie od dzis prawda, ze aby umiec byc z kims trzeba umiec byc samemu. Czesto niestety te mniej piekne i romantyczne wersje, wersje odpowiedzialnosci za nasze zycie, sa nie do przyjecia, do wszystkiego trzeba dojrzec (niektorym sie to nie udaje przez cale zycie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooo - TMT
a dlaczego chcesz z seksem czekać aż 1,5 roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panni dommu
Nie wiem jak to jest, ale gdy pragnelam by ktos mnie bardzo pokochal i snulam o tym marzenia, to az wydawalo mi sie to niemozliwe, to bylo jakims wysnionym cudem. Gdy w koncu cud sie zdarzyl to cieszylam sie nim jak dziecko, nie moglam uwierzyc we wlasne szczescie i w to, ze ktos MNIE pokochal! Gdy sie skonczylo (a musialo sie skonczyc) cierpialam przerazliwie! (wszystko bylo przerysowane, zarowno uczcucie, ktore sobie ponioekad wmowilam, jak i to, ze nie chcialam widziec nieuchronnie nadchodzacego konca). To bylo wiele lat temu, teraz fakt, ze jestem godna milosci jest dla mnie czyms oczywistym, nie zadziwia mnie to juz, bardziej bym sie zdziwila gdyby to nie mialo miejsca, najsmieszniejsze jest to, ze w co wierze ja, wierza takze ludzie, nie narzekam na brak milosci, ktora kiedys byla dla mnie wlasnie cudem. Poza tym okazuje sie, ze milosc moze i jest cudem, ale calkiem innym niz ten w wyobrazeniach marzycieli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooooo TMT
ej, to bedziesz juz grubo po 30:O duzo stracisz:O a dlaczego akurat tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzesz...ek
Wrozka mu to powiedziala. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooooo TMT
a kto mowi o dzieciach, panna wezmie tabletki i po klopocie! chyba zadna tyle nie wytrzyma bez sesku, bo przeciez to jakies tam uzupelnienie calosci no i przyjemnosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doooooooooo TMT
:) i dobrze, że wierzysz:) nie w tym roku to w kolejnym:), nie w kolejnym to w nastepnym itp. w koncu jeszcze calkiem mlody jestes. pozdrawiam i zycze Ci powodzenia; nie jesteś sam, zaobacz ile samotnych na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×