Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość =-=-=-=-=-=-

córka mojego mężą

Polecane posty

Gość =-=-=-=-=-=-

Czy każda druga żona ma problemy z byłą żoną męża i jego dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
ja nie, córka gdzieś żyje, nie ma kontaktu z ojcem taka skrajność na pewno też nie jest dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak
to jest okropne, dlaczego ludzie nie potrafia sie rozstawać...a dzieci zaakceptować wyborów rodziców???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi 76
tylko dlatego ze byle nie potrafia zaakceptowac nowego zwiazku swojego ex i tego ze on moze byc szczesliwy a im nadal sie nie uklada. Pozatym ich jedyna bron to dzieci i bezwzglednie wykorzystuja je do tego . Tak jest czesto i to jest przyczyna konfliktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie matka dziecka to nie zadna była, jego ex nie ma z nim dzieci, dlatego mamy łatwiej ona poniza sie takim szantazem, bo kazdy wie, ze byl to zwiazek tylko bez zobowiazan i trwal miesiac:) a jego ex jets okey, nie robi nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tunikkkk
Lilia wodna,na milosc Boska naucz sie najpierw prawidlowo pisac a potem zabieraj glos.Nic nie zrozumialam z tego co napisalas i to juz nie pierwsza twoja wypowiedz tak skonstruowana.Dlatego musialam to powiedziec.Dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi 76
troche ciezko zrozumiec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było brać kawalera
nie było by takich problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszystko zależy
od ludzi, od tych 2-ch osób, dzieci niestety maja w tym wypadku najgorzej, sa zagubione, a juz jak rodzic włącza dziecko w sprawę rozstania i nastawia przeciw drugiemu, to jest dopiero problem. Moim zdanie powinno to być karane. Dziecko z tego powodu często cierpi całe zycie ... Uwazam, ze ON powinien nie tylko płacic alimenty, ale również utrzymywac kontakt z dziećmi - moze porozmawiaj z nim na ten temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi 76
ladnie napisane ale co zrobic jak matka dziecka robi wszystko aby to dziecko wlasnie nie chcialo utrzymywac kontaktow z ojcem. A prawda jest taka ze sila nie uda sie zmusic nikogo do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _liliaaaaaaaaaaa
naglosnic sprawe u towarzystwa:) jak ona jets z tych co nie lubia byc zle mowione to zmieknie dla dobra dziecka mowic, ze nie zezwala na kontakty, msci itp a tak w oczach ludiz bedzie ta ofiara, jak jeszcze mine zrobi, ze ja porzucoco z dziecmi to juz wogole, nie dac sobie kitu wpychac i jej nie dac soba i innymi pomiatac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak to prawda
bywa, że matka chce "zemscic "się na byłym mezu i zabrania mu widywać dziecko, albo nastawia dziecko przeciw ojcu ... Ale wyrzadza krzywdę dziecku nie swojemu ex W takich wypadkach sąd ustala dni w których ojciec może widywac dziecko i matka MUSI sie na to zgodzić :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasierbica
a ja mam matkę, ojca, macoche i ojczyma, mogę więc wam powiedzie, jak to wygląda z drugiej strony. moje relacje z całą czwórką są świetne, a w głównej meirze zawdzięczam to nikomu innemu tylko ojczymowi i macosze. od samego początku bylo przychylnie nastawieni do mnie i moich rodziców. byłam nastolatka i nie rozumiałam dlaczego ktoś chce mi ukraśc rodziców. a ci "drudzy" na dodatek byli przeraźliwie mili!!!!! nie "miałam" nic na nich, mieszkałam z mamą, a moja macocha sama nakłaniała mojego ojca, żeby się ze mną jak najczęsciej spotykał, mój ojczym liczył się z moim zdaniem, wszystko konsultowaliśmy razem. nie wiem na ile robili to świadomie, a na ile z czystek kalkulacji, żeby ułożyć spobie stosunki ze mną, ale wyszło. potem to ja sama się do nich garnęłam. jeśli jesteście drugimi żonami, to przede wszystkim nie traktujcie dziecka jak wroga., dziecko czy nastolatek nie jest niczemu winne, a tym bardziej rozwodowi dwocih rodziców, on chce ich mieć przy sobie, nie ważne czy samych czy z nowymi partnerami. jesteście dorosłe, a więc dojrzalsze niż dzieci, stańcie na wysokości zadania. mam teraz 30 lat, rozwiedzionych rodziców, ale w zamian dostałach jeszcze parę dodatkowych. to bardzo wiele, wy tez możecie być dla dzieci swoich mężów kimś bliskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieci zaakceptowac wybor
rodzicow?? Sorry, chyba na glowe upadlas...dlaczego to dzieci maja sie ze wszystkim pogodzic, to od rodzicow zalezy jaki beda z dziecmi miec kontakt i w jakim swietle przedstawia swoja lub swojego drugiego wybranka...rodzicem jest sie cale zycie, a partnerow mozna sobie zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamowie
rodzicem jest sie cale zycie, a partnerow mozna sobie zmieniac. partnerem sie jets na cale zycie:) a wychowac malego egosite co zadzi matka i jeszcze mowi kogo ma kochacP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieci zaakceptowac wybor
jamowie, tak, chcialoby sie w to wierzyc, ale wystarczy poczytac topiki na tym forum zeby wiedziec ze jest inaczej...dzieci na inne nie mozna zamieniac, a zone lub meza tak...stad nawet ten topik, przeciez ona (zalozycielka topiku) jest ta druga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zastanawiam się
A ja postawiałm mężowi sprawę jasno albo ja i nowa rodzina albo jego była rodzina! Spotykaliśmy się przez 3 lata i facet miał czas do namysłu! I podjłą się budowania nowej rodziny bez cienia przeszłości. jesteśmy szczęśliwi! Jego przeszłość pozostała tylko przeszłością! Powiedziałm mężowi jasno, ja chcę mieć dom i rodzinę moją rodzinę, a nie jakieś zabawy w macochy itp.! On to rozumiał! Kto przy zdrowych zmysłach chciałby się pchać w chory układ była żona dzieci z poprzedniego małżeństwa i żeby ta obecna musiała znosić fochy przeszłości męża??? Uważam że postawienie na początku znajomości takich warunków oszczędza wszystkim zainteresowanym bólu!! On zawsze mógł poweiedzieć, że ja mu nie pasuję i chce poszukać szczęścia z inną kobietą i miałby do tego prawo! Teraz dgy jesteśmy już małżeństwem , a on podjął decyzję że będzie żył tylko naszą rodziną wszystkim jest lepiej !! Nie wyobrażam sobie że mój mąż jezdzi do ex bo ma z nią dziecko i tam sobie ucinaja pogaduchy? przecież to nie znajoma nie rodzina tylko obca baba!! Niezaakceptowałąbym takiego układu i mój o tym wiedział od początku i miał czas do namysłu, a jednak wybrał mnie i naszą rodzinę:) On tez zawsze chciał mieć normalną rodzinę z żoną i dziećmi u boku a nie ex i jej dziećmi gdzieś na drugim końcu Polski !!!!!!!!!! Do wszystkich drugich jeśli wam nie pasuje układ wy wasz mąż i jego była rodzina pogadajcie z mężami to nic strasznego! i wyjaśnijcie raz na zawsze jak ma wyglądać wasze życie w przyszłości!!!!!!!!! dla mnie w moim życiu nie ma miejsca ani dla ex ani dla jej dzieci!! Sorry ale takie jest życie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaa
i nie jest ci przykro,ze dziecko nie bedzie mialo kontaktu z ojcem?Kazde dziecko tego potrzebuje.Czy twoj ojciec sie toba nie interesowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jaaaaa
nad tym czy dziecko będzie miało ojca powinna była pomyśleć, a nie tylko drzeć ryja i udawać skrzywdzoną! Ja myślę o swoich dzieciach i one mają ojca :) i zawsze go będą miały a jaieś pomyłki przeszłości mnie nie obchodzą, bo to nie moje pomyłki ! Niech każdy płąci za swoje błędy ! dlaczego ja mam płacić za byłędy byłej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do jaaaaa
uważam tak jak ty :) Każdy powinien płacić za swoje grzechy, i nie wymagać od innych tego :) Co to za życie jak ja" teoretycznie " jako druga mam ponosić konsekwencje głupoty męża i jego byłej ????????? Niech ona i on za to płacą !!!!!!!!1 Nie ja i moje dzieci !!!!!!!!!!!, one nikomu niczego nie zrobiły!!!!!!! ja też nikomu niczego nie zrobiłam!!!!!!!!!!1 A jeśli ex -owie mają jakieś potomstwo to niech sami o nie się martwią a nie obciążają tym balastem swoich nowych partnerów !!!!!!!!!!!!!! To logiczne, że złe stopnie w szkole to ja ponisę karę a nie matka mojej koleżanki !!!!!!!!!! A tego właśnie chcą ex żony od swoich byłych mężów i ich nowych żon. A właściwie obce kobiety od żon obcych facetów !!!!!!!!!! Bo po rozwodzie nie jest się już żoną nawet była tylko rozwódką :D:D:D więc obcą kobietą!!!!!!!!!!!!!!!!! A na miano żony zasługuje tylko żona , a nie jakaś przeszła kobieta !!!!!!!!!!:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do założycielki
olej tę smarkulę !!!!!!!!!!! To nie twój problem !!!!!!!!!! Niech twój mąż wyegzekwuje od niej poprawne zachowanie wobec ciebie!!!!!!!!!!! ty jej nie musisz lubić , ale ona musi ciebie szanować !!!!!!!!!!! To tyle w tym temacie!!!!!!!!!!! Po za tym to nie jakieś skrzywdzone dzieciątko tylko rozwydrzona małolata co nie zna umiaru ani taktu, ale ty jej tego nie nauczysz to rola jej rodziców!! po prostu olej guwniarę i tyle !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...a ja zastanawiam się
To co napisałas to dla mnie po prostu szok. Zwiazek zaczynasz z facetem z przeszłością i wiesz o tym, że on ma dzieci z poprzedniego zwiazku ... i musisz się z tym pogodzic i zaakceptowac to, albo poszukać sobie kogoś bez przeszlości ... Jeżeli jest tak jak piszesz to widocznie trafił swój na swego, jestescie siebie warci ... tylko nie wzięłaś tego pod uwage, że on może ciebie zamienić na inną i wtedy zrobi tak samo jak piszesz wyżej. Ciekawa jestem co wtedy powiesz ty i twoje dzieci. Życze tobie tego z całego serca PS Są granice głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...PASIERBICY
Właśnie dokładnie tak powinno być jak piszesz. Dorośli postanowili sobie ułożyć życie z kimś innym, ale ty z tego powodu nie musialaś aż tak cierpieć ... Masz po prostu mądrych rodziców, zyczę tobie i im szczęścia, bo zasługujecie na nie, pozdrawiam :-D PS Do ... a ja zastanawiam się Równiez jestem zaszokowana tym co napisałaś i nie chce mi się wierzyc, że tacy niby ludzie istnieją i pewnie są jeszcze katolikami - to straszne, to po prostu horror .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jęzor
do ....ja się zastanawiam naucz się czytać, koleś miał wybór mógł pójść w siną dal a nie wiązać się z tą kobietą ! ale skoro on wybrał ją i jej filozofie życia to nie wieszaj na niej psów bo ona nikogo nie skrzywdziła jeżeli już ktos tu zawinił to ex żona że dała rozwód facetowi , który jednak potrafi stworzyć trwały związek z inna kobietą i dbac o dzieci tez potrafi więc to chyba z tę ex cos nie tak !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my takich
problemów na szczęście nie mamy, a wszystko dzięki samej byłej żonie która po prostu przedobrzyła. Próbowała szntażować dziećmi, nastawiać je przeciw ojcu - tyle tylko, że to nie przynosiło żadnych rezultatów, bo mój M jest bardzo mądrym facetem i nie dał się w takie gierki wciągnąc. Była próbowała wciąż nowych metod i nowych sposobów - jak tu wpłynąć na M dzięki temu, że maja wspólne dzieci. Nastawiała je przeciwko ojcu, wymyslała cuda-niwewidy. A efekt jest taki, że dziś dzięki jej staraniom - kóre na szczęście nie przyniosły pożądanych przez nia rezultatów, ojciec nie ma kontaktu z własnymi dziećmi, dzieci nie maja tatusia - a u nas cisza i spokój. Od czasu do czasu była próbuje jeszcze czasem jakichś zagrywek w stylu dramatyczny telefon w środku nocy albo kolejna sprawa sądowa o alimenty, ale nie przynosi to już żadnych efektów. Taki stan rzeczy trochę jest przykry dla ojca, ale cóż - nic na to już nie poradzi. i tak była kopiąc dołki pod nami - sama w nie wpadła a zrywając kontakty dzieci z ojcem - pozbawiła sie jakichkolwiek sposobów na ingerowanie w nasze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ========================
Ale przecież w takim wypadku sąd ustala widzenia dzieci z ojcem i matka musi tego przestrzegac czy chce czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasierbica
dokładnie. ale "MY TAKICH" sama pisze, że "na szczęście" (!!) oni nie mają takich problemów - tzn. jakich? brak kontaktów ojca z dziećmi???? no to gratuluję podejścia. a co to przepraszam, za szczęście i dla kogo? chyba dla niej, dzieci nie ma, problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×