Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość =-=-=-=-=-=-

córka mojego mężą

Polecane posty

Gość Mama Małolaty
Na dniach moja Córka ma poznać nową rodzinę mojego ex i co najważniejsze dowiedzieć się, że ma przyrodnie rodzeństwo (ex to cały czas przed Nią ukrywał). Boję się jak zareaguje a do tego jak czytam posty niektórych z Was to aż drżę jaką kobietę może na swojej drodze spotkać. Tym bardziej że obecna pani mojego ex była bezpośrednią przyczyną rozpadu naszego małżeństwa, po prostu zachodząc z moim wtedy obecnym mężem w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteście siebie warci
ty też nie wspomniałaś córce ani słowem o przyrodnim rodzeństwie, więc nie pisz że to twój były ukrywał swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o natalii
Nie wszystkie drugie to piranie, może twoja córka zaprzyjaźni się z tą kobietą i pokocha swoje przyrodnie rodzeństwo. Wszystko zależy od dorosłych, od kantaktu córki z ojcem i jego nową rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy małolaty
Ona zaszła z nim w ciążę tak?????????? a on biedak został przez nią zgwałcony tak??????? Wiesz jaki masz problem? to że nie potrafisz zaakceptować faktu iż twój exmąż ma nową rodzinę i on bardziej liczył się ze zdaniem obecnej żony niż z twoim kiedykolwiek !!!!!!!!!!!!!!!! ::D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram wpis do mamy małolaty
on biedaczek ona go zgwałciła, złapała na dziecko - a gdyby nie ona to żylibyście długo i szczęśliwie. Jakoś nie mogę uwierzyć że tylko ta kobieta była "bezpośrednią przyczyną rozpadu waszego małżeństwa". Chcesz powiedzieć że byliście kochającym się małżeństwem a mąż odszedł od Ciebie w wyniku gwałtu przez tą kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Małolaty
A więc odpowiadam: - nie powiedziałam bo psycholog, z którym omówiłam tą sprawę zaznaczył iż to od ojca dziecko powinno się dowiedzieć a w skrajnej sytuacji ode mnie. Moje naciski aby Jej powiedział wreszcie przyniosły efekt i ex zamierza to zrobić - nie zakładam (tylko się obawiam) że ona musi być zła dla mojego dziecka. Jednak biorąc pod uwagę, że nie poczekała aż on będzie wolny ale od razu postarała się (przy pełnej jego współpracy) o dzidzię chyba niezbyt dobrze o niej świadczy -dziecko jest wynikiem ich romansu, który nie przeszkadzał mu być jednocześnie kochającym mężem - nie jest moim mężem, a ja jego żoną lecz jest ojcem naszego dziecka i dla jego dobra powinien brać pod uwagę zdanie matki niezależnie od tego jak wygląda jego życie osobiste A teraz możecie dalej rzucać "kamienie"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram wpis do mamy małolaty
nikt nie rzuca na Ciebie kamieni, ale ty też nie udawaj świętej. Chcesz powiedzieć że ty byłaś idealną żoną i matką a tamta kobieta złapała Twojego męża na dziecko i napewno będzie dla Twojej córki złą macochą. Wcale tak nie musi być. Może one naprawdę zaprzyjaźnią się ze sobą(ale mam wrażenie że ty do tego nie dopuścisz - bo to przecież kochanka Twojego męża).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Małolaty
Napisałam że OBAWIAM się a nie wiem NA PEWNO. Uważam, że mam pełne prawo czuć niepokój jako matka. Moje sprawy z byłym mężem mam już pozamykane dawno i nie przenoszę swoich odczuć na dziecko, pomimo iż tak jak moj były mąż tak i jego pani wyrządzili mi ogromną krzywdę. To już zamknięty rozdział choć rany jeszcze się nie zagoiły, a żal pozostanie pewnie do końca życia, tym bardziej że moje Dziecko bardzo przeżyło wyprowadzenie się taty i tak naprawdę pomimo rozwodu jeszcze czasem odżywa w nim nadzieja na powrót do dawnej rzeczywistości. Wtedy siada i ogląda do znudzenia zdjęcia kiedy byliśmy jeszcze rodziną i to całkiem niezlą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Małolaty
Spadam stąd ale najpierw życzę Wszystkim UDANEGO WEEKEND'U,nawet gdyby miały Was nawiedzić córki Waszych Mężów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Małolaty
Spadam stąd ale najpierw życzę Wszystkim UDANEGO WEEKEND'U,nawet gdyby miały Was nawiedzić córki Waszych Mężów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włłaśnie
właśnie . Jestem drugą żoną mojego męża. Zamierzam zacząć nowy etap w kontaktach z jego córką.Nie wiem czy się to uda. Nie wiem czy ona jeszcze będzie tego chciała. dawniej byłam wobec niej raczej oschła i zdystansowana. Mieliśmy kryzys małżeński z mężem ostatnio , udało się go przejść, ale wtedy postanowiłam że wiele się zmieni. I to co dot. jego córki też. Nie wiem jak siędo tego zabrać. Chcę z nim o tym porozmawiać. Ale nie chcę żeby żle mnie odebrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej
zacznij rozmowe z córka,a męza zostaw z boku.To z nia masz sie dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój
nie obiecuj sobie zbyt wiele, córka męza zawsze będzie traktowała Cię jak zła macochę, przecież musi z Tobą dzielić się ojcem, jego czasem, pieniędzmi, majątkiem itd. Wię cokolwiek zrobisz to i tak córka męża stanie murem za swoją matką a do Ciebie będzie jedynie się usmiechać aby przypodobać się ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włłaśnie
teoretycznie tak powinno być. Jednak to głównie od niego zależy , czy będzie wolał z nią się sam spotkać czy przyprowadzić ją do nas. W domu jest jeszcze jedna córka nasza wspólna , z racji jednak tego że ma dopiero 2 lata , mój mąż stwierdził że gdyby zabierał naszą córkę na spotkania to poświęcałby czas naszej ( bo jest mała i to normalne ) a nie tamtej. Hmm a ja bym chciała żeby nasze kontakty przypominały prawdziwą rodzinę , żeby ona przyjeżdżała do nas ( mieszkamy 200 km od siebie ) i żebyśmy przypominali rodzinę razem z Nią. A to już też zależy w dużej mierze od męża. I wolałabym najpierw z nim porozmawiać. Z drugiej strony ona jest już duża bo ma 14 lat i też sama decyduje o wielu rzeczach. Dawniej kiedy jeszcze była mała ,szukała we mnie przyjaciela i drugiej mamy ( ze swoją nie umiała się dogadać , pozatym szukała w nas szczęśliwej rodziny bo nigdy jej sama nie miała z mamą i tatą ) . Łapała mnie za rękę przytulała się chciała tylko ze mną , teraz to inna sytuacja ona jest duża już , ma chłopaka , swoje sprawy i nie będzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej
Obiecywac sobie nie musi,ale w takim układzie zawsze ktos musi byc mądrzejszy.Nie sadze ,że druga żona musi wszystko przekładac na realcje finansowe,a jesli córka tylko tego chce to i tak samo wyjdzie prędzej czy później.I trudno sie dziwic ze stanie za matka.a za kim ma stanąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włłaśnie
nie chodzi o to żeby nie stawała za matką :) tylko o to żeby nas traktowała jak drugą rodzinę , tak naturalnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej
Myśle ze czas,ona jest w wieku dojrzewania,jak sama stwierdziłąs ma chłopaka swoje sprawy.To juz nigdy nie bedzie ta dziewuszka ,która przytulała sie do ciebie.Normmalnośc bedzie jak nic nie bedzie działo sie na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój
oczywiście biedna sierotka stanie za matką a druga żona ma paść przed nią na kolanach i prosić o przyjażń. Bo oczywiście druga żona powinna zawsze stanąć murem za pasierbicą a swoją córkę razem z mężem powinna gorzej traktować -bo tak. Na twoim miejscu zajęłabym się swoją córką bo widzę że mąż już wybrał swoją córkę, nie zabiera waszej bo by musiał się nią zajmować a przecież jego pierwsza córka jest najważniejsza, to jej należy się wszystko - jego czas, jego pieniądze, kiedyś może kupi jej mieszkanie a waszej wspólnej nie bo przecież ona może mieszkać z wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój
nie będzie was traktowała jak drugą rodzinę - zrozum. Sama mam 13 letnią pasierbicę i ona do nas przyjeźdża ale jej rodzina to jej matka i jej partner, a my jesteśmy od płacenia i prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włłaśnie
tak wiem że nic na siłę. Nie chcę jednak żeby mój mąż ją zabierał gdzieś daleko od nas i wtedy to już nie będzie kontaktu. On twierdzi że ona powinna mieć go tylko dla siebie ( skoro tak rzadko się widują ) . Pewnie cośw tym jest . ALe nie chcę żeby to tak wyglądało na dwa fronty. Wolałabym żebyśmy razem spróbowali . Hmm niewiem jak to będzie. Nie wiem jak mam porozmawiać o tym z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej
A po co mu zgrzyty jeszcze i na tym polu?Przeciez maluchy sa bardzo absorbujace.Zawsze mozesz jechac z meżem i z dzieckiem,jesli chcesz kontrolowac sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej
najlepiej wprost.Mężczyźni nie rozumieja gadania nie wprost.Sam sie nie domyśli tego mozesz byc pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włłaśnie
daj spokój mój mąż nie jest taki. :) napewno by tak nie zrobił że jednej by dał a drugiej nie. Uważam że wcale nie daje swojej córce dużo kasy ani nie robi prezentów. Szczerze mówiąc chciałabym żebyśmy kupili jej coś na dzień dziecka ale nie wiem jak zareaguje mój mąż. NAszą córkę traktuje jak oczko w głowie ( dawniej wciąż patrzyłam zawistnie na tamtą a teraz zrozumiałam że to my byłyśmy jego księżniczki , a tamta córka na doczepkę i przykro mi że dopiero teraz to pojełam ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włłaśnie
nie chcę żeby on to tak zrozumiał że ja chcę się jej podlizywać czy jemu broń Boże !! I tego się boję że on poczuje że ja chcę terraz komuś lizać pupę a to nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój
i dlatego waszej nie zabiera ze sobą, a ty boisz się rozmawiać z nim o jego córce. Wybacz ale myśl że kiedyś się przekonasz że a pierwszym planie jest jego córka a nie wasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej
Przeciez rozmowa zależy od ciebie,przeciez chyba to juz wiesz że to od kobiety wszystko zależy jak sie wszystko w domu dzieje.Bądź sobą- nikomu nie musisz sie podlizywac.Ważne by dobrze powiedziec o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włłaśnie
wiesz już się przekonałam że tak nie jest. Mieliśmy kryzys małżeński , poważny , przestaliśmy mieszkać razem , otarliśmy się o rozwód ( nie będę sie wdawała w szczegóły dlaczego ) . Mąż nie widział naszej córki najwyżej dwa dni i już tęsknił , przyjeżdżał codziennie albo co drugi dzieńdo niej , tęsknił i to było widać. Niczego jej nie żałował , kupował co trzeba było. A i tak małej było ciężko że tata nie śpi u siebie w pokoju chodziła rano i wołała go. Wtedy zdałam sobie sprawę co czuła tamta dziewczynka kiedy tata zniknął i brał ją raz na parę tygodni . Kiedy szukała rodziny w nas a my nie stanęliśmy na wysokości zadania bo mój mąż kochał mnie nad wszystko i słuchał jak ma postępować z córką. :( Kryzys minął. A ja przejżałam na oczy , sama przez chwilę znalazłam się po drugiej stronie barykady JA I MOJA CÓRKA. Teraz rozumiem więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej
To tym bardziej ppowinnas porozmawic z mężem w łasnie w takim klimacie jak teraz piszesz.Przeszliscie kryzys,zwiazek sie umocnił,otarcie o rozwód to jeszcze nie koniec świata,nie poddaliscie sie i w tej sprawie mozna równiez wyjsc z głowa do góry.Nie zameczaj sie przeszłoscia i myślami jego córki,ważne jest to co bedzie teraz w przyszłosci.Nad tym tzreba pracowac.Jej równie nalezy dac soba przykład ,że wasze małżeństwo to nie był jakis wybryk natury tylko świadoma i poważna decyzja.W wieku 14 lat dzieci juz naprawde wiele rozumieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włłaśnie
tak.Zbieram się do tej rozmowy już od dawna , chcę żeby wypadła szczerze . Nie chcę żeby mnie żle zrozumiał. Ale dziś to zrobię i powiem mu. Najpierw jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej
To trzymam kciuki:-) daj znaka jak poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×