Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gwiazdeczka23

czerwienię się - co zrobić?

Polecane posty

Gość gwiazdeczka23

Witam wszystkie Panie. Mam pewien problem, który prowadzi do tego, że mam kompleksy...otóż często się czerwienię, w sytuacjach stresu ale nie tylko, także gdy się zmęczę, gdy jest gorąco. Na policzkach pojawiają się rozszerzone naczynka...mam bardzo wrażliwą skóre. Co można z tym zrobić? czy w ogóle można coś z tym zrobić czy poprostu taka już jestem? jak wy radzicie sobie z takim problemem? bardzo proszę o pomoc...z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zglos sie z tym do dermatologa :) on bedzie wiedzial najleiej co Ci doradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba..
zaakceptować siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka23
byłam u dermatologa i on powiedział że tak już musi być, taką mam cerę i już...bardzo pocieszające;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki se gośc
ale to jest fajne :) po co to tępić jedynym minusem jest to że nie możesz czasem czegoś ukryc jakbyś chciała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka23
wierz mi że to nie jest fajne, gdy wszyscy dookoła widzą że się czymś denerwujesz a jak starasz się to ukryć to jest jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki se gośc
no i to włąsnie jest urocze ;) znam jedną taka laske była by dziwna bez tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem jest poważny i będzie się nasilał, więc lepiej zacząć coś robić już teraz. Poczytaj inne wątki na ten temat, jest tam trochę przydatnych informacji. I tak jak z każdym innym problemem - przede wszystkim wiedza. Dermatolog ? Owszem, ale nie miałabym większej nadziei - oni to uważają za problem kosmetyczny raczej. I w ogóle - \"tak już pani ma, pani Kasiu!\" Tak więc - \"umiesz liczyć? licz na siebie>\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak miałam swego czasu
jeszcze w szkole podstawowej i liceum- czerwieniłam się nawet wtedy, gdy musiałam sie odezwać do koleżanki, a wynikalo to z moich kompleksów i niskiej samooceny, byłam bardzo nieśmiała- potrzebowałam naprawdę dużej zmiany w sposobie myslenia, ale i w wyglądzie żeby przestać sie czerwienic- teraz zdarza mi się to rzadko, szczególnie wówczas jak musze cos publicznie powiedzieć, ale juz się tym nie przejmuję- jak ktos mi mówi- "o jak się zaczerwieniłaś"- ja odpowiadam- "no i co z tego?", albo zartuję " no bo się zawstydziłam..."- niestety wymaga to duuużo pracy żeby nabrać odpowiedniego dystansu do samego siebie, ale warto. Co do zimy czy ciepła- no niestety ja nadal jak wyjdę na mróz to jestem czerwona jak burak, to samo z upałem- pocieszam sie że dzieki temu mam ładna cerę bo jest dobrze ukrwiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak miałam swego czasu
jedyna rada- nie przejmuj się za bardzo tym co inni myslą o tobie- ja za każdym razem tak sobie powtarzam i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerw
ja tez sie czerwienie......wrecz robie sie jak burak czasami ale coraz mniej z tym buraczeniem mam ;) po prostu teraz staram sie mniej przejmowac roznymi sytuacjami ale mimo wsyztsko czerwienie sie bardzo czesto i jest to dla mnie bardzo wstydliwe wrecz jak czuje ze jestem czerowna to mi tak glupio jak wsyzscy sie patrza na mnie a ja taka czerwona nawet w zwyklych codziennych sytuacjach typu poznaje dziewczyne pyta sie mnie skad jestem itp a ja jestem czerwona, albo pytam sie pana w autobusie czy che usiasc on sie nie odzywa bo chyba nie slyszy a ja czerwona i to strasznie mi przeszkadza w zyciu... macie jakas rade? ale nie jestem jakas osoba cicha spokojna, przy znajomych jestem zwariowana wyluzowana itp ale czasem potrafie opanowac czerwienie to znaczy mysle sobie ze sie nie zaczerwnie ze przciez to normlana sytuacja itp to sie nie czerwienie czasem ale musze sie nastawic wczesniej bo jak cos jest tak nagle jakas sytuacja to jestem czerowna zaraz naprawde to moj wielki prblem zazdroszcze Wam ze nie macie tego klopotu pewnie gdyby nie to bylabym pewniejsza siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja co prawda nie mam tego
problemu, tzn. nie czerwienię się, ale i tak w pełni identyfikuję się z wami, ponieważ też bardzo wszystko przezywam, kazdą nawet niewielką gafe i mam wszędzie minę zahukanej myszki. Czasami jak jest bardzo źle to mam tiki nerwowe i to już jest poważny problem. Dochodzi do tego że boję się stresujących sytuacji i tego że zacznę się bać i będzie to po mnie widać, a im bardziej mi zależy żeby nie było nic po mnie widać to tym bardziej widać :O Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajac
Twoja wypowiedz "czerw" usmialam sie strasznie (bo tylko to mi zostalo) doslownie jakbym czytala o sobie. Ale kurde co zrobic taki juz nasz los, ale... nie poddaje sie ciagle walcze, staram sie ze spokojem podchodzic do danej sytuacji, a czasem jak wiem, ze sie zaczerwienie wtedy glosno krzycze NIEEEE!!!! (w myslach oczywiscie :) ) i wiesz to mi naprawde pomaga ale tak jak sama wspomnialas niekiedy zdarza sie cos znienacka i wtedy nawet nie zdarze pomyslec o co chodzi, a burak jak trza! Pozdrawiam Cie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerw do czytając
heh jak dobrze ze nie jestem sama....... dla mnie w ogole jest to smieszne ze czerwienie w takich glupich prostych sytuacjach np wczoraj ide spotykam kolege z klasy i mowie czesc a on sie zatrzymuje a ja juz czerowna ale chyba lekko chociaz nie wiem ale wiesz normlanie wylozowanie gadam opowiadam i zaraz mi przeszlo ale smieszne to jest trzbea byc walnietym zeby sie czerwienic w tak prostych sytuajach ja czasem nawet nie czuje sie zmarana załozmy ze ktos mi cos walnie jakims haselkiem jestem wyluzowana a ktos mi mowi ze sie zaczerwienilam a czasem mam tak ze robie sie czerowna jak burak i az mi glupio bo mysle o tym ze jestem jak burak i siara jak nie wiem i jestem zdenrwowana i modle sie zeby to ze mnie zeszlo jak najszybciej hehe łosz kur** ale mam problemy kiedy to sie skonczy o ile w ogole sie skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerw
poleciałam hasełkami jak jakaś 12-latka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoookaa22
może zacznij ją pielęgnowac (cerę:P;) ) kosmetykami z apteki, np. La roche Posay do skóry z rozsz.nacz. taki koloru zielonego z pompką latem używac wody termalnej np. Avene można tańsze kremy z serii dr ireny eris "N" są tam kremy, peelingi fajna jest maseczka z Farmony na rozsz. nacz.(apteka) i znaleźc odpowiadający podkład, który zatuszuje rumieńce chociaż troszkę można isc do kosmetyczki na jakieś kojace maseczki, np. algi powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajac
czerw, my jestesmy pod tym wzgledem doslownie identyczne :) ale ja mimo wszystko uwazam , ze problem tkwi gdzies gleboko w podswiadomosci. Wiesz kiedys bylam juz w takim dolku z tego powodu, ze doslownie mialam jakas fobie do tego stopnia, ze nawet chcialam poddac sie hipnozie, zeby pozbyc sie tego, ale poniewaz wiedzialam, ze jest to ogromne ryzyko wiec wybilam to sobie z glowy a z problemem mecze sie i mecze od x lat. Kurde przydalby sie jakis dobry psycholog, tylko, ze ja teraz na obczyznie i zdana jestem na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochane juz tak bedzie
lepiej polubic. Ja sie czerwienilam ,jak przy mnie mowili : Ktos ukradl costam. Albo : Ktos sie nie myje, albo komus sie podoba XT, oczywiscie bez uzasadnienia. jestem stara baba i nadal sie czrwienie, tyle,ze mniej sie przejmuje. Moja babcia sie do smierci czerwienila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajac
o dokladnie tez czasem tak mam. Jezu jakie to smieszne jak sie czyta ale w praktyce troche mniej :( bo ja tez do najmlodszych juz nie naleze choc nadal na 17 wygladam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoookaa22
hmmm... mówię Wam, podkłąd+puder to podstawa! podwyższy waszą samoocenę, zmniejszy uczucie wstydu to po prostu płytko unaczyniona skóra ale trzeba ją pielegnowac aby nie przeistoczyła się w trądzik różowaty albo w popękane naczynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajac
ja stosuje tylko puder brazujacy i to jeszcze taki ktory nie zatyka porow (Hauschki), bo w tych kosmetykach to swinstwa takie ze hej, ale wczesniej stosowalam taka tapete, ze hej ale co Ty nic nie ukrylo mojego buraczka, nawet kremy stososwalam tez taki dosc silny z Erisa z wit K, tylko, ze wowczas z tych wszystkich mazidel mialam taka buzie, ze byla kolejna rzecza, ktorej musialam sie wstydzic. Teksty pod tytulem "ale Cie wysypalo" nie powodowaly, ze mialam mniej powodow do czerwienienia sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoookaa22
no to niestety masz na dodatek skóę skłonną do uczuleń:( stosuj to w czym sie najlepiej czujesz ja robię tak, jak napisałam wyzej, i mój stan buzi się poprawił ale bez podkłądu się z domu nie ruszam, choby nie wiem co;) papa.... 💤 ide spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a stosujecie jakieś specjalne
kremy: Auriderm, Synchrorose Fast, Rubialine? czy coś wam pomaga? piszcie, jeśli tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasica2103
ja mam taki sam problem jak tu wszyscy :( nie wiem co mam juz robic najchetniej to bym z domu nie wychodzila... male glupstwo a ja juz purpurowa nie moge sobie z tym poradzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasica2103
ja mam taki sam problem nie potrafie sobie z tym poradzic zawsze wszyscy sie smieja jak strzele buraka :( czasami mam ochote zamknac sie we wlasnym pokoju i nie wychodzic bo po co mam dosc juz tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk17
też tak mam, czerwienie się z byle powodu, rzmawiam z kimś- robie się czerwona, czuje że ktoś patrzy na mnie- czerwona, a już nie mówie jak mam coś powiedzieć, wystąpić przy dużej publice-burak i wtedy czuje się jeszcz gorzej, a na dodatek mam same kompleksy, nawet żadnego plusa w sobie nie widze, też tak mam że nie chce wogóle z domu wychodzić, biore antydepresanty i nic, to się chyba już nigdy nie skończy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk17
może rzeczywiście byłoby lepiej iść do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekin
hmmm ja tez czasami mam taki problem . z tym ze jestem facetem ale nie wynika to z tego ze sie denerwuje ani pije haha poprostu tak mam chwile posiedze przed telewizorem czy skupie sie nad jakas rzecza i juz mam bardzo rozgrzane i czerwone poliki. moze to zalezne od krazenia. najgorzej jest ze jak dziewczyny czasami widza to mysla ze sie rumienie na ich widok hahahaha ale czym tu sie przejmowac. dziewczyny u was to jest bardzo seksi. wygladacie piekniej. poprosu to jest kwestia zmiany myslenia. z mojej strony jako facet powiem wam ze nie macie sie czym przejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk17
szkoda że nie wszyscy tak myślą:( to chyba siedzi w psychice...;/ ale jak się tego pozbyć? cvzekam na wasze rady i pomysły,proszę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazmisz
szukam pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×