Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gwiazdeczka23

czerwienię się - co zrobić?

Polecane posty

brawo dla ciebie W KOLORZE FERRARI ja mam ten sam problem co wy troche to pocieszajace że nie jestem jedyną osobą albo jedną z nielicznych ja mam ten problem bardziej z dziewczynami :P kiedy rozmawiam z kumplami to jestem otwarty i wogule potrafie gadac całymi godzinami i ani razu się nie zaczerwienie ale gdy przyjdzie jakaś dziewczyna obojętnie jaka brzytka czy sexy laska to pieke takiego buraka że gorzej nie można zaczołem się czerwienić w wieku 12/14 lat co najdziwniejsze nie pamiętam kiedy dokładnie pewnie w tedy kiedy dziewczyny zdawały mi sie juz nie tylko kleżankami ale czymś więcej :D na początku prubowałem z tym walczyc wchodziłem w spupiska ludzi czerwieniłem się i miałem to gdzieś ale to nic nie pomogło nie rozumiem tego to jeszt jakby w podświadomości jakby taki cichy głośik : dziewczyna idzie zburacz się :P teraz ide do liceum i niedawno doszły mi jakies cholerne tiki to jest poprostu wkurwiajace zastanawiałem się nawet nad operacja która zatyka kanaliki w policzach że nie wpływa do nich krew wywołujaca czerwienienie sie czekam do 18 i z pewnoscią to zrobie ale narazie macie jakieś specyfiki czy coś co chamuje czerwienienie nie idzie za tym moja niska samoocena bo w śrud ludzi czułem sie świetnie do czasu buraczanej choroby :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladaxx
Ja też się czerwienię choć nie codziennie. Głownie wtedy gdy w moim polu widzenia pojawia się chłopak który mi się podoba. Mam też tak gdy się stresuję (wtedy mam też ręce jak lód) i czasem przed występem przed całą klasą...ja nie wiem co jest grane.. czy kremy w ogóle pomagają jeśli ma się coś takiego? PS przeczytałam prawie wszystkie wasze wypowiedzi i cieszę się że nie jestem sama z tym problemem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladaxx
cd. gdy się czerwienie to czuję się jak gorący kaloryfer :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferrrry
To sie nazywa fobia spoleczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaakceptuj to, kiedy czujesz, że się czerwienisz staraj się o tym nie myśleć, na to nie ma rady, ludzie ogólnie to akceptuja - tak wynika z mojego doświadczenia, wszyscy moi znajomi wiedzą, że tak mam i już, a jeśli chodzi o obcych to po prostu się nie przejmuję, to ludzie zazwyczaj się kłopoczą kiedy widzą, że wprowadzają mnie w zakłopotanie. A swoją drogą uważam, że to nawet słodkie - czerwienienie się oznacza niewinność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladaxx
dziękuję za miłe słowa LittleMissGarlic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam troche inaczej...
Ja czerwienie sie jak sie wystrasze albo zdenerwuje... Ostatnio szlam z kolezankami i kolega jechal samochodem i tak chcial nas wystraszyc i gwaltownie podjechal do nas... Ja sie troche wystraszylam bo byl bardzo blisko... I sie zaczeriwenilam :/ potem przez pols drogi sluchalam ze sie w tym chlopaku zakochalam... Mam tez taka kolezanke ktora zawsze mowi w towarzystwie "wez bo sie czerwona zrobilas" na glos... Nie wiem co z tym zrobic :/ czy te kremy na serio dzialaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Et33
Nie martwcie sie ludzie. Nie ma czym ;) Ja jestem ogolnie wygadana osoba. Mam zawsze cos do powiedzenia, ale czasami sie zaczerwienie, ale...co z tego. Wrocilo mi to nagle, po jakims 1,5 roku przerwy. Z tym, ze ja chce wychodzic do ludzi. Ludzie naprawde was nie zjedza, przez lekkie zarozowienie. Czesto nawet tego nie widac. Nie przejmujcie sie opinia innych. Oni nie przezyja za was zycia. A przeciez mozna tak wspaniale zyc, nawet z pieknymi, rumianymi policzkami ! Ja chcialabym miec rumieniacego sie mezczyzne. Mowicie, ze urocze jest, gdy rumieni sie dziewczyna, ale u chlopakow tez to jest sliczne;) Kocham was wszystkich, i przykro mi, ze tak meczycie sie z ta przypadloscia, ale radze tylko by Bog dal wam sie poznac w pelni, i pokazal wam jak BARDZO wartosciowi jestescie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MTS
Przeczytałam chyba wszystkie wypowiedzi i musze powiedzieć,że bardzo mnie podbudowały, bo zdałam sobie sprawe,że nie jestem z tym sama i że jest wiele osób borykających sie z tym nieznośnym problemem. Wiem też ,że to wszystko siedzi w mojej głowie i gdyby nie to, że cały czas myśle o tym ,że sie zaczerwienie(tak jak pisało wielu moich przedmówców) nie miałabym z tym takiego kłopotu. Niedługo zaczynam studia i z jednej strony cieszę sie,że poznam nowych ludzi, z drugiej zaś wiem,że czeka mnie masa sytuacji, w których NA PEWNO i niestety moja twarz zmieni kolor:/ Mam tylko nadzieje,że nowi znajomi zaakceptują moją przypadłość i nie będą się wyśmiewać, co baaaardzo by mi pomogło. Wierze,że kiedyś,prędzej czy później uda mi sie to przezwyciężyć , czego na prawde wszystkim z całego mojego czerwonego serduszka życze:) WIEM,ŻE NIE JESTEM SAMA!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość el pikanto
Gdy się denerwuję to prawie zawsze się czerwienie...i wiecie co? mam to w d***e co inni sobie pomyślą.Tak już mam bo taki jestem a jeśli się komuś nie podoba to jego zmartwienie.Jedni się czerwienią innym, powieki skaczą, jeszcze innym nogi drżą.To że burak się pojawia to ponoć wina mocno rozkurczających się naczynek krwionośnych wrażliwej skóry.Taki schemat budowy anatomicznej.Podstawą jest samoakceptacja. Pozdrowienia dla pikantnych dziewczyn:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Csbodwś
Ostatnio coraz częściej się czerwienię .. Bardzo się tego wstydzę i jeszcze bardziej przez to robię się czerwona.ostatnio nauczyciel się mnie wypytywał o różne dziwne rzeczy, spoglądnęłam na klasę i zauważyłam, że cała klasa na mnie się patrzy.Zrobiłam się cała czerwona ze strachu i zaczęłam się jąkać, usłyszałam że ktoś szeptał że zrobiłam się czerwona i jeszcze bardziej się tym przejęłam. Albo gdy chłopak w którym się kocham na mnie się spojrzał to zagapiłam się w jego oczach i zrobiło się mi głupio no i oczywiście zaczerwieniałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przestan robić się czerwona i sprawa załatwiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaczerwonka
Moi drodzy – kilka rad, może któraś na kogoś zadziała 1. Spróbujcie iść na spotkanie z osobami kalekimi, np. bez nóg, bez rąk, z upośledzeniem i powiedzcie im patrząc prosto w oczy że „nie nadaje się do życia i do ludzi, moje życie jest beznadziejne i nie wychodzę z domu, nikt nie wie jakie to ciężkie” 2. Zróbcie coś ekstremalnego z swoim ciałem – np. włosy na niebiesko, różowo, dredy, cybreloksy, implanty, tunele w uchu, nosie, widoczne tatuaże, ostre ubranie, skóra. Gdy ktoś na was popatrzy pomyślicie ze na pewno patrzy na „coś” a nie czerwienienie. 3. Polecam sesję zdjęciową w profesjonalnym lub mniej studio fotograficznym. Możecie się dogadać na zasadzie licencji TFP (za darmo, w zamian za zdjęcia do portroflio) albo za opłatą – ok. 200zł. Idźcie na całość, nawet z aktami, negliżem! Najlepsze zdjęcie wydrukujcie na formacie A0 i powieście w mieszkaniu i podziwiajcie się codziennie – to was dowartościuje. 4. Wychodzić zacznijcie często np. wieczorami, po ciemku nic nie widać, do tego jest chłodniej i tak łatwo się nie zagotujecie. Atakujcie publiczne miejsca jak kino – jest ciemno, masa ludzi i można pomału się rozkręcać społecznie. Paradoksalnie wyjście do dyskoteki czy klubu w sobotę wieczorem też jest dobre – wszyscy sa pijani i każdy czerwony!!! 5. Polecam też solarium i malowanie natryskowe na maxa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×