Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rzeczka Zapomnianego

Opieka socjalna matek z dziećmi w Anglii

Polecane posty

nie to nie bedzie taki problem tylko mówie o samym fakcie ze jednemu facetowi latwiej podjechac niz matce z dzieckiem ... niewiem czym oni sie kieruja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posępny wezyr
kierują się brakiem wyobraźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posępny wezyr
ewelinek ja nie wiem, ale myślę że w job centre Ci udzielą takich informacji. Ewentualnie poszukaj w google zasiłek macierzyński w Anglii i zasiłek dla bezrobotnych w Anglii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam odpowiadam w sprawie tokenów maz pracuje na full time a ja nie mam zasilków i nie dostane ich :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie mój mąż od 3 lat pracuje w Anglii tam pobiera zasiłki rodzinne na dwoje dzieci za 3 miesiące urodze trzecie dziecko(mieszkam w Polsce)czy mojemu mężowi nalezy się tam \"becikowe\" w jakiej kwocie itp.Będę wdzięczna za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ASIULEK27
i bardzo ci dobrze żebraczko jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani xzy
Asiulek27 widocznie zasiki ci sié nie nalezá. Nie bady taka chciwa......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem żebraczka mam z czego zyc a Wy pomarancze zazdroscicie ze tu mozna cos za darmo dostac bo jakbyscie tu byli pierwsi byscie sie o dodatki wyklócali, no fakt zapomnialam nie znacie jezyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta 76 musialby zadzwonic do job center i zapytac bo chyba becikowe to jak dziecko tu sie urodzi i musisz miec chtc lub wtc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za odpowiedź Ja też z dziećmi mieszkałam u męża 8 miesięcy i dostawaliśmy od państwa około 500f miesięczie i wcale nie uważam się za żebraczk.Tam państwo Angielskie dba o dzieci nie tak jak w Polsce że chcą wyżu a zdechnąć z głodu można.Bradzo żałuję że wróciłam a tym którym żal d...ę ściska niech się nie odzywają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewula
Z tego co mi wiadomo becikowe nalezy sie tylko wtedy gdy dziecko urodzi sie na terenie Anglii,a nie w Polsce.Musi maz pobierac Child tax credit.A to co innego niz rodzinne.Niestety nie nalezy sie dzieciom przebywajacym w Polsce.Moze sie jedynie strac o zasilek rodzinny po urodzeniu ale to wszystko.Anglia dla ciebie i twoich dzieci nie jest centralnym osrodkiem zycia i dlatego nie bedzie Ci sie to nalezala.Jest moze dla Twojego meza ale nie dla Ciebie i tu przepisy mowia jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bedzie wam sie nalezec nic oprocz child benefit - musisz mieszkac na terenie UK zeby cos wiecej dostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak myslałam ,dziękuję za odpowiedi wiem że o becikowe mogę się starać w Polsce ale nie w gops tylko w rops bo zachodzi koordynacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalena
czytam i czytam i dziwie sie jak polka polce moze byc tak nie zyczliwa jesli ktos pyta to wystarczy odpowiedziec i nie komentowac tego z taka niec heciaci przy tym obrazac zazwyczaj pisza to osoby ktore nie mialy problemow i nie wiedza co to ciezkie zycie ja a polsce wychowywalam 3 dzieci i dlatego ze dochod przekroczyl 2 zl nie dostalam zasilku rodzinnego a to dlatego ze legalnie sobie dorabialam kosztem dzieci ktore musialy siedziec same w domu maz nie placil mi alimentow a zasilku alimentacyjnego tez nie dostalam a tu pracuje i na wszystko mi starcza nawet na to zeby dzieci poslac na wakacje do polski a tam nie mialam nawet zeby zaplacic wycieczke szkolna dziecku tak ze nie dziwie sie jesli ktos o cos pyta zeby sobie polepszyc a w szczegolnosci dzieciom bo to naprawde duza inwestycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmm27272
kKALENA ...jestem z tobą ...całym sercem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez niku
kalena jak dzidzia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becia166
Racja czlowiek tylko o coś zapyta a inni od razu nas obrazaja.Ja napisalam w sprawie zasilku dla bezrobotnych na forum to swoje uslyszalam.Ze jestem nierobem i jade do angli tylko po to by korzystac z benefitow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość housing benefit
witam, jestem na forum nowy. Mam pytanie odnosnie housing benefit. Czy to prawda, ze trzeba pracowac rok czasu w "UK zeby starac sie o ten zasilek.Tak powiedziano mi w Councilu, ale znajomi mowia co innego. A co wy o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titak
sadze ze chyba concil jest bardziej wiarygodny niz zdanie ludzi.. a ty jak myslisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalena
z moja corusia jest coraz lepiej tzn bardzo dobrze spi sobie spokojnie popija mleczko i duzo sie smieje dzisiaj ma 54 dni i wazy 1750 gram czyli od narodzin przybrala 8oo gram nie korzysta z inkubatora ani z zadnej aparatury 2 dni temu jej wszystko odlaczyli a jutro chyba bede ja przystawiac do piersi bo zaczyna szukac do tej pory wszystko jadla przez sade za miesiac beda jej zszywali jelitka bo jak narazie ma taki woreczek zalozony ale jak juz tyle przeszla to chyba nic jej nie grozi .A jesli chodzio hausing benefit to w biurze o ktorym wczesniej pisalam proponowano mi abym zlozyla wniosek chociaz nie przepracowalam roku pod warunkiem ze mieszkam tylko z rodzina ale ja narazie nic nie pisze bo w szpitalu oferuja mi pomoc w zalatwieniu mieszkania i sprawa jest w toku tak ze poczekam co z tego wyjdzie bo moja mala musi miec odpowiednie warunki w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewula
Dotyczy hausing benefit. Niestety nie wiem daczego tak Ci powiedzial Cansil.Proponuje isc jeszcze raz a najlepiej isc z aplikacja wypelniona i zlozyc dokumenty.Nie prawda jest,ze mozesz go otrzymac po roku.My staralismy sie po pol roku naszego pobytu tutaj i otrzymalismy bez zadnego ale.Napewno musisz miec Min i HO,5 ostatnich pslipow,wyciag z konta za ostatnie 3 m-ce.Bez tych dokumentow sprawa Ci nie ruszy.Jesli czegos nie masz beda czekac az dolaczysz i dopiero wtedy rozpatrza aplikacje.Nam zginal 1 psilp musielimy czekac by bylo ich 5 po kolei.Dopiero jak dostarczylismy rozpatrzono nam aplikacje zreszta pozytywnie.Takze proponuje przygotowac taka aplikacje i dokumenty i isc do Cansilu i zlozyc. Rada:jesli w czasie trzymywania juz hausin benefitu zmieni Ci sie dochod albo otrzymasz lub zmieni Ci sie jakis benefit zaraz do nich to musisz zglosic.W przeciwnym przypadku bedzie trzeba zwracac.Zalatwiaj Twoi znajomi maja racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do becia166
a tak nie jest ?? kto normalny jeszcze siedzac w Polszy pyta sie jak zalatwic sobie zasilek dla bezrobotnych ? Nawet jeszcze nie znalazlas jednej pracy a juz w glowie ci o tym jak kase wyciagnac od obcego panstwa !!!! Nie dziw sie tej reacji ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość housing benefit
dzieki serdeczne za odpowiedz. W lipcu mija mi rok pracy w uk, a bede teraz wynajmowal mieszkanie, bo powiekszyla mi sie rodzinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalena
nie chce komentowac tych co sie pytaja o zasilki bo ja jadac tu do pracy nie mialam pojecia ze mozna dostac na dzieci kase i chce podkreslic NA DZIECI aczkolwiek nie mozna sie dziwic tym ktorzy w Polsce klepia biede i chca zmienic zeby rodzina mogla normalnie zyc pytaja a pytaja dlatego ze my sami ktorzy tu jestesmy dajemy im takie informacje ja tez mam brata ktory w Polsce tydzien po wyplacie zastanawia sie co ugotowac i ma 3 malych dzieci ktore sa wiecej chore niz zdrowe a nie raz brakowalo mu na lekarstwa mimo ze zapieprza 7 dni w tygodniu i tez zastanawia sie czy nie wyjechac to jest wina naszego rzadu ze tak masowo wyjezdzamy. Tu nie jest tak latwo jak sie moze wydawac niektorym bo ja tez zapieprzalam po 70 godzin tygodniowo zeby sie ustawic zanim sciagnelam dzieci ale teraz nie musze sie zastanawiac czy kupic dziecku jablko czy banana bo jak zyc za 1300 zl miesiecznie.Jakbym w takiej sytuacji byla w Polsce z takim dzieckiem to nie mialabym nawet na bilet zeby dojechac do dziecka do szpitala nie mowiac o calej reszcie a tu opieka jest taka jak w prywatnej klinice w Polsce tu nie tylko dbaja o moje dziecko ale o mnie rowniez o takiej obsludze szpitalnej w Polsce mozna tylko pomarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewula
W pelni sie z Toba zgadzam Kalena. To wina naszego rzadu,ze ludzie uciekaja chca godnie zyc i rodzinie zapewnic byt.Pracowac tutaj na byt tej rodziny i pomalu cieszyc sie dniem.Oczywiscie wiem i znam takich,ktorzy zycie tutaj opieraja na zasilkach.Nie jest to niestety chwalebne ale zdarzaja sie takie wypadki.Czesto psuja nam opinie Polakow.Nawet przykro sluchac jak opowidaja o swoich zadaniach do tego kraju,nie dajac im nic w zamian.Czesto nie znajac kompletnie jezyka do tego,potrafia zadac za pomoca tlumaczy.Ja znam taki osobiscie przypadek i wlos sie jezy na glowie jakie maja oczekiwania,i od robionych przekretow.Ale kazda z tych osob uwaza,ze jak sie nalezy to czemu nie brac,a jak sie troche prawo naciagnie to nic w tym zlego.Polski system kombinacji.I przez takie osoby mozemy doczekac sie ograniczen,a urzednicy beda na nas patrzec z duzym dystansem. Pisac by mozna wiele o Polakach tych solidnych i kretaczach,kazdy obok siebie takich ma.Kazdy ma przyklady ludzi solidnych i pewnie tych,ktorzy jak to kiedys ktos powiedzial "robia z Anglii druga Polske oparta na kretactwie" Co do szpitali Kalena ja rowniez bylam w tutejszym szpitalu.Takim zwyklym,miejskim.Spotkalam sie z niesamowita opieka,wyrozumialoscia.Przez pierwsze pol godziny mialam zrobione wszystkie badania o jakich nie marzylam.Dla mnie szok.Nie powiem zlego slowa na opieke szpitalna w tym kraju,choc dziala ona zupelnie inaczej niz w Polsce.Pielegniarki to fachowe siostry z rozszerzonymi mozliwosciami,wiedza wyzsza niz nasze,cieple.A poza tym weszlam do szpitala i nie siedzial nawet 5 min,bo zaraz sie mna zajeto.To duzy szpital jedyny w tym miescie.Sporo jeszcze polska sluzba zdrowia musialaby sie uczyc,od zmiany stosunku do pacjenta poprzez reformy wsrod personelu.Rzeczywiscie mozemy w Polsce tylko o takich szpitalach pomarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez niku
kalena cieszę sie ze z dzidzią lepiej. Jesli chodzi o opieke medyczną, to ja mam do niej zastrzezenia. Otórz jak moje dziecko miało ostre wymioty, to czekałam w szpitalu 3 godziny i nikt sie nami nie przejmował. Ja ryczałam ze zmartwienia, a jak mój facet zaczepił lekarkę, że czekamy za długo, zmyślił, że w Polsce to nie do pomyślenia, to zaśmiała mu sie w twarz, a dzieckiem sie nie przejmowala. Jak juz nas przyjeli po dlugim okresie opczekiwania,to mozna powiedziec, ze wszyscy byli bardzo mili. Jednak moje dziecko ma jakąś narośl na główce, a oni nie chcą jej zrobić badań, mówią, że to nic takiego. Ja jednak dla pewności chciałabym aby zrobili jakieś prześwietlenie, myslicie, że mogłabym wymusić na nich jakieś badania>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewula
Radzac Ci powiedzialabym tak.Jesli dziecko odczuwa bol z powodu tej narosli badz mu to przeszkadza,albo nie wyglada to estetycznie jest widoczne,albo ta narosl rosnie to bym naciskala i szukala rozwiazan.Zauwazylam jedno u lekarzy ze nie reaguja na rzeczy,ktore nas tylko nie pokoja,bagatelizuja sprawe.Tak jakby oni byli tylko do leczenia samego faktu choroby.Nie bawia sie w zapobieganie /oprocz faktu ciazy/.Reaguja jak choroba jest faktem juz a nie naszym niepokojem.Pewnie ciezko Ci bedzie cos wymoc na nich.Naszego znajomego zaatakowaly korzonki,przez 3 tyg.chodzil do lekarza bo dalej bolalo,dostal paracetamol.Prosil o zastrzyki bo paracetamol byl za slaby,by pomoc.Na prosbe lekarz mu powiedzial,ze tak moze sie tylko leczyc w Polsce.I w kazdej chwili moze tam pojechac,tu leczy sie to inaczej.3 dni by zajelo leczenie w Polsce z zastrzykami tutaj chodzil po scianach 3 tygodnie,bo nie skutkowalo takie leczenie.3 tygodnie nie pracowal.Zreszta zona jego sciagnela leki z Polski i dlatego sie wykurowal.To dobry przyklad na to jak oni maja metody leczenia,nie dopuszczaja innych.Takze nasze oczekiwania moga byc zupelnie inne od tych jakie nam zaproponuja.Mozesz wlasnie spotkac sie z bagatelizowaniem problemu,gdyz beda wychodzi z zalozenia"po pierwsze nie szkodzic".Jak nie boli to po co ruszac,a ze to nie estetycznie wyglada to pewnie trzeba sie pogodzic.Mysle,ze moze jakbys sie dostala bezposrednio do szpitala to moze cos by doradzili i zrobili,a na lekarzu pierwszego kontaktu mozesz starac sie wymusic spotkanie do specjalisty.I to zalezy z jakim romawiasz lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez niku
eewula masz rację-mnie urósł jakiś guzek koło ucha i pani doktorka powiedziała że jak nie boli to lepiej nie ruszać,och...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×