Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja niestety

czy wasi faceci komentują wasz wygląd?

Polecane posty

Gość ja niestety

nie chodzi mi tu o komplementy... jak reagujecie na krytyczne uwagi- takie wprost- od waszych facetów? czy moze nie zdarza sie im to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety
puk puk to ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoo
mój komentuje...nie wiem po co jest ze mną skoro tyle rzeczy by we mnie zmienił...i chyba niedługo podziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety
w jaki sposób to robi? i jak ty reagujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... mój czasem powie wprost że coś mu się w moim wyglądzie nie podoba np. bluzka czy uczesanie ale nigdy się tym nie przejmuję :P Mówię mu żeby popatrzył na sibie albo znalazł sobie lepszą laskę :D... oczywiście to wszystko w żartach :) Wydaje mi się jednak że jakby powiedział mi np. że mam grube nogi czy coś podobnego to zrobiłoby mi się przykro i długo nie potrafiłabym zapomnic o tym że nie podobam się tak do końca mojemu narzeczonemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoo
mówie mu ze jak mu sie nie podoba to niech sobie znajdzie inną laske...na co on sie denerwuje...i awantura gotowa...bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety
marrrtttaa- przeczytalam, dzięki...ale może na razie zostanę tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podobno mam za duzy brzuch i nieraz to slysze :O w sumie sama o tym wiem i dlatego nie robi mi to az takich przykrosci.. ale zle bym sie czula gdybym ogolnie uslyszala ze to mam zle i to...zwlaszcza jesli chodzilo by o rzeczy ktorych nie da sie zmienic..wtedy bym chyba nie umiala udawac ze nic sie nie stalo..i albo by sie wyjasnilo albo basta !!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety
mój mi powiedzil wprost, ze wyglądam grubo...zrobilo mi sie tragicznie przykro i wlasciwie nie wiem co z tym teraz zrobic...bo doskonale wiem, ze przytylam i probuje sie odchudzic, zapisalam sie na sport itd- on o tym wie, ale faktem tez jest ze bez przesady- widzial mnie kiedys nawet grubsza i nie komentowal tego w ten sposob. Nie wyobrazam sobie teraz np. seksu...nie pamietam kiedy ostatnio uslyszalam od niego komplement...:( poza tym sam niezle ostatnio przytyl- i przynaje sie- troche mu dogadywalam na temat "mięśnia piwnego"...moze przesadzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.
dla niego z rozmazanym makijażem, w ubraniach 3 numery za duże jestem najpiękniejsza:) ps...nie ma wady wzroku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinkaaaaa23
moj zawsze mowie ze jestem najladniejsza i najpiekniejsza itp:D ale ostatnio powiedzial ze mam jakis taki dziwny duzy brzuch heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety
tak myślę, że w skali zrobienia przykrości to powiedzieć kobiecie że jest gruba to tak jak facetowi że ma malego ptaka- nie sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.
ja niestety --> ja też przytyłam i marudzę, że za dużo mam tam i tam...ale moje Kochanie bardzo się wkurza...bo On mnie Kocha taką jaką jestem...ale powiedział, że jak już całkowicie się zapuszczę to mi powie, że jemu to przeszkadza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaznaczam dla tych co zaraz mi wyrzucą ze chce robic operacje...:P rzeczy do zmienienia to np. wlasnie odstający brzuch itd. ( choc w moim przypadku to juz nie wiem, bo w ogole nie mam zapalu do cwiczen..:O) ale jakby mi facet powiedzial ze mam za male piersi np. to nie sądze zebym udala sie na jakis zabieg tylko dlatego ze jemu sie cos nie podoba..:P moze potem zapragnalby przeszczepic mi twarz:O albo wyjąc dwa zebra dla smuklejszej talii :O ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoo
ale wiecie czego nie rozumiem??skoro tak bardzo mu przeszkadzaja niektóre rzeczy to czemu kruca ze mną jest??niech sobie poszuka szczuplejszą/ładniejszą/milszą/inteligentniejszą...jak to mowie to sie wkurza, ale jak mi jest przykro to on nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.
U mnie w związku to jest tak, że to ja krytyjuję Jego...ale tylko dla Jego dobra...bo jest za chuuuudyyy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety
"powiedział, że jak już całkowicie się zapuszczę to mi powie, że jemu to przeszkadza"...no to może ja wlaśnie się już calkiem zapuścilam...:( Chociaż kurde, to nie prawda... jak ostatnio schudlam to gadal, ze jestem za chuda, że piersi mi zmalaly i ze nie podoba mu sie to wcale jak przytylam tez źle.... pierdole (sorry za slowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.
jagoo --> jak mój sie wkurza mówiąc, że np. znowu sterta ubrań leży w pokoju...to ja mówię....Kochanie masz jeszcze czas na zmianę...jeszcze daty ślubu nie ustaliliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoo
nigdy===>wiesz ja mu mówię ze jak mu nie odpowiada to co ma to droga wolna, niech sobie poszuka kogos kto bedzie mu bardziej odpowiadał...on się wkurza...ja sie wkurzam...i awantura...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.
ja niestety ---> o jej, to faktycznie. Znając mój charakter to obraziłabym sie na niego chyba na całe życie...no może na pół:) aż sie zdenerwowałam....jak tak można ? wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety
ech- jeszcze on doskonale wie, ze mam lekkiego hopla na tym punkcie- na punkcie swojej wagi... tak sobie mysle ze ja mu kurde i tak nigdy nie dogodze wiec czego on chce???- mam miec plaski chudy brzuch, okrąglą i dużą pupę, wiekie cycki i masywne uda...jak ja do cholery mam to zrobić??? operacje sobie zafundowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.
bez urazy...ale ja to naprawdę mam faceta którego ze świeczką trzeba szukać (tfu tfu) ! nie robi mi przykrości, pokłoci się czasami, i takie tam:) ... ale wiadomo wszystko kiedyś się kończy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.
bez urazy...ale ja to naprawdę mam faceta którego ze świeczką trzeba szukać (tfu tfu) ! nie robi mi przykrości, pokłoci się czasami, i takie tam:) ... ale wiadomo wszystko kiedyś się kończy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ze na jest tak
moj facet nigdy nie powiedzialmi wprost ze mu sie podobam itd, jendkaze czasem mnie krytykuje, ale ja sie tym nie przejmuje, bowiem ze jestem atrakcyjna kobieta i ze sie jemu podobam a jak juz rzuca jakies negatywnekomentarze toz reguly dotycza ubioru a nie wygladu....i tak nie jest mi z tym zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoo
a ja zaczynam myslec ze z moim facetem to chyba nie jest to...od tygodnia sie nie widzielismy, kłócimy sie coraz częściej...ech...i te jego przytyki...jakby on był idealny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.
a ze na jest tak ---> no "jak juz rzuca jakies negatywnekomentarze toz reguly dotycza ubioru" to u mnie też czasami tak jest....ale On nie lubi jak sie maluję, i czasami chce żebym schowała szpilki do szafki i chodziła na sportowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.
a ze na jest tak ---> no "jak juz rzuca jakies negatywnekomentarze toz reguly dotycza ubioru" to u mnie też czasami tak jest....ale On nie lubi jak sie maluję, i czasami chce żebym schowała szpilki do szafki i chodziła na sportowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja niestety
ja na takie dotyczące ubioru też mam zlewkę...w sumie nie raz uslyszalam, ze mu się jakiś mój ciuch nie podoba, albo jakaś tam ozdoba mam takie wrażenie, że im dluzej jesteśmy razem tym mniej jest wobec mnie delikatny, tym mniej mowi mi komplementow, tym latwiej przychodzi mu krytyka- i to bardzo, bardzo źle...bo ja ciągle tak samo potrzebuję pochwał...a w krytykowaniu siebie to i tak sama jestem mistrzynią- żebym schudla 10kg to i tak w lustrze zobaczę grubasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy.
jagoo --> aż tak źle? No u mnie dzisiaj Mój Kochany żalił mi się, że On tak często prawi mi komplementy, a ja nie reaguję....No bo ile razy dziennie można słuchać Kocham Cie i jesteś taka taka taka i taka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×