Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilijeczkakakaka

PROSZĘ o radę!!! Moje małżeństwo się sypie

Polecane posty

lilijeczkakakaka -> Ja bylam w takie samej sytacji. Nie bylismy po slubie, ale byloismy ze soba 5.5 roku. Pisze o tym na innym topiku. Tez sie zaczal tak zachowywac, powiedzial, ze musi pomyslec o nas. Myslal od stycznia (!!!), zerwal ze mna 2 dni temu, niebawem sie wyprowadzam :( Jesli on nie chce to mysle, ze albo ma kogos albo oszalal, ale dobrze Ci radze - przygotuj sie na najgorsze :( Przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaaaaaaaaaa
Ja tak mysle,ze moze ktos mu jakichs bzdur o tobie nagadal albo jednak cos miedzy wami zaszlo co diametralnie zmienilo jego stosunek do ciebie.Moze nie chcesz tu na forum wszystkiego ujawniac,jezeli tak jest to pomysl co mogloby to byc bo przeciez zaden NORMALNY mezczyzna nie postepuje w ten sposob.Nie wierze,ze mozna przestac kogos kochac ot tak-pol roku po slubie a wczesniej-jak piszesz byl tobie bardzo oddany.Albo nigdy ciebie nie kochal a ozenil sie tylko pod presja/bo rodzice itd.../albo cos zaszlo albo faktycznie ma inna.Bardzo ci wspolczuje i uwierz,jestem z toba calym sercem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małżeństwo to bardzo trudna sprawa.Ja tydzień po ślubie myslałam o rozwodzie....A oliwy do ognia dolewała i dolewa oczywiście jego mamusia.Ale nie ma nic gorszego jak krytyka mamusi..Ja robie tak..myslę o niej swoje i staram sie o niej nie wypowiadać.Syn zawsze bedzie po stronie matki...nawet jak tego wprost nie powie.Moja rada jest taka nie wyrazac sie zle o teściowej w obecnosci męża.Teraz tak robie i o dziwo on na nią narzeka i juz nie jest tak za nią jak na początku...Bo dostrzega jej manipulację...Też mielismy powazny kryzys małzeński..Autorka topiku to chyba łagodna osóbka...a czasem trzeba postawic na swoim.Takie \"głaskanie\" mężulka to nic dobrego...Musisz mieć swoje zdanie wymagać od niego..moze nawet na jakis czas sie rozstać ..jak nie zrozumie swojego zachowania szkoda kontynuować chorego zwiazku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
Co do tego czy mowie wszystko no to mowie i nic nie ukrywam.Nie wiem o co mu chodzi caly czas tylko jedno mi mowi ze ja go ograniczam i zakazuje jedzic do matki.Ale ja mu nie bronie tylko mnie wkurza poprostu to czasem jak dzien w dzien musi sie u niej stawic a jak nie to zaraz dzwoni czemu on nie przyjezdza.I nie raz mu powiedzialam ze wazniejsza jest matka niz ja i oczekuje tylko troche zrozumienia i tego ze ja tez jestem w jego zyciu i licze że ze mna tez troche czasu spedzi a nie tylko z nia.:( Ale ona i tak swoje........i podejrzewam ze przez to taki sie zrobil.Ale co ja moge i tak jak chce to pojedzie i ja sama jak palec........zdolowana itp.A pozniej jak przyjedzie od mamusi oczekuje ze mu sie rzuce na szyje i ze wszystko jest ok.Wogole to po tym wsztkim co od niego uslyszalam podczas tych klotni to mam do niego wstret. Moja wada jest to ze jestem bardzo uczuciowa ,wszystko biore do siebie i jestem pamietliwa.A to co od niego nie raz slyszalam typu:"mi juz nie zalezy na tym zwiazku", " zyjmy sobie osobno", " nie masz co sie starac bo i tak na marne" albo to ze sam nie wiem czy mnie kocha jeszcze czy nie to poprostu szok. tak sobie czasem mysle ze z checia jak by go walneła:)no moze by zmadrzał:) P.S.Dziekuję za to ze jestescie i ze ktos mnie rozumie.Bo jak narazie to tylko na Was moge liczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilijeczka...no właśnie robisz błąd i to duzy bo najezdzasz na mamuskę....Zrób tak ..jak przyjedzie od niej zapytaj go\" kochanie napijesz sie herbatki albo kawki..a moze jestes głodny zrobie Ci kanapki\'?.Mówie Ci przestan byc wrogiem tesciwej jak chcesz z nim byc ,bo przegrasz..Nie musisz jej kochać ale musisz ja zaakceptowac i robic dobra minę do złej gry.Jezeli mu na tobie zależy przestanie sie tak zachowywać.Mój mąż tez zachowywał sie podobnie na początku i tez popełniałam ten bład co ty...Wyzywałam jego matke od najgorszych ,kłóciliśmy sie dzień w dzień...Aż posłuchałam rady mojej mamy i zastosowałam sie do tego..Teraz jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja
nie czytalam calego topiku,ale...moj maz to wiecie....(jestesmy krotko po slubie)sam mnie do swoich rodzicow na urlop poslal...no i wiecej tego nie zrobi hi hi..bo mu z tesciowa tyleczek obsmarowalysmy !i pozalowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
mirabelka-pestka no czuje wlasnie ze w tym tkwi problem. Ale ja mam jakas obsejsje na tym punkcie......to co napisze sie wyda wiem ze glupie ale zazwyczaj jak tylko sie da staram sie z nim jezdzic do mamusi bo boje sie ze jak ona sam jezdzi ona mu w glowie maci i nagaduje na mnie jaka to ja jestm zla:(Juz przekonalam sie o tym przed slubem jak chciala nas rozlaczyc albo po slubie jak nagadywala zeby po pracy do niej przychodzil na obiad bo ja nie umiem gotowac,albo ze ona mu bedzie prac ciuchy bo ja nie umiem i takie tam.Ciagle tylko go kontroluje ile ma kasy,gdzie byl itp. I wlasnie staram sie jak tylko moge jezdzic tam i byc przy tym co mowi bo wiem ze mąż mi nic nie powie co na mnie mowila.Ale jak czasem nie mam ochoty jechac albo nie moge to on sie zlosci i mowi ze ja go ograniczam i ze nie chce jechac i jemu tez nie pozwalam. I tak sobie czasem mysle zeby jechal w pierony ale boje sie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miza
oj to nie zaciekawie u ciebie....moi tescie mieszkaja pare km od nas wiec nie mam problemu..ale slyszalam o takich tesciowych jak twoja...nie daj sie..bo zawsze bedziesz ta druga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to trafiłaś na przysłowiową teściowa i mamisynka.Wiesz co przykro mi to stwierdzić ale lepiej pomysl o rozstaniu.Znam taka dziewczynę -żonę mamisynka.Powiedziała ,ze gdyby nie to ,ze ,ma dzieci dawno by od niego odeszła.Po co sie męczyć w chorym zwiazku?Pomysl o tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
moja tesciowa mieszka 10 min odemnie i nawet juz palnowala nam zebysmy mieszkali koło nich w bloku bo by przychodzila nam gotowac albo dzieci kiedys bawic:(No szok! A oczywiscie mąż mardzo chetnie ale ja nigdy sie na to nie zgodze!!! tak sobie mysle ze moze jak go zostawie w spokoju ana jakis czas tzn.nich se jezdzi sam do niej jak chce i nic do tego nie bede miec moze sie uspokoji???wyjezdzi sie wyjedzi i da sobie na wstryzmanie??? jejeku nie wiem co robic:(ale jakbym miala siedziec w domu jak on jest u niej to chyba bym umarla z ciekawosci i nerwowo co ona tam mu mowi:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytalem...
...wszystkich wypowiedzi, ale moze sprawa jest taka, ze on teskni za mieszkaniem razem z mamą? I wstydzi sie tobie o tym powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
ja rozumiem ze moze teskni ale jak podjal sie ozenic i miec zone powinien sie liczyc ze wszystkim.Ja staram sie ze wszystkich sil od poczatku by mu bylo dobrze u mnie tzn.tak jak mamusia robie mu pyszne jesć,piore i ogolnie staram sie by mu bylo dobrze.I jak mieszkal z mamusia wygladal jak wieszak a teraz ze mna nawet przytyl i kazdy mowi ze sie poprawił. Mozna powiedziec ze we mnie ma mamusie i zone:) ja go nie chce rozdzielac z matka ale chce zeby wiedzial ze ja tez sie powinnam liczyc i ze teraz zaklada swoja rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci powiem ................
jeśli chcesz jeszcze cokolwiek uratować !!! niech jezdzi do mamusi nie zabraniaj nie wypytuj niech tylko zawsze jak wraca domu ciebie w nim nie bedzie, choćbyś miala pojść na spacer, niech nie wie niczego co sie w twoim życiu dzieje, niczego nie opowiadaj, i nie interesuj sie tym co sie u niego dzieje wiem że to trudne ale tylko tak możesz jeszcze sprawić że coś powróci, traktuj go jak niepotrzebny mebel, bez znaczenia, o nic nie pytaj, nie rozmawiaj, nie pokazuj że ci zależy, zajmij sie czymś , czytaj, ladnie wyglądaj i rób wrażenie że jesteś ogólnie zadowolona, €śmiechaj sie bez powodu, nie do niego ale tak żeby to widzial , pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci powiem ................
no i przestań sie nim opiekować, miej lepsze zajecia, nie martw sie da sobie rade, tylko to co konieczne, jeśli obiad to podaj mu go tak jak sprzedawca towar w sklepie, zero zainteresowania !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
czuje ze bedzie to bardzo trudne ale postaram sie!moze akurat takie cos na niego podziala i poczuje jak ja sie caly czas czuje. Coc nawet juz od jakiego czasu robie to tzn.ladnie sie ubieram i zeby wzbudzic jego zazdrosc nawet pisze sobie smsy z kolega z pracy i wiem ze go to rusza ale nic nie mowi. Ale co jak co i tak potrafi odrazu mnie z dobrego humoru zniesc na ziemie swoimi slowami i zachwaoniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
co do obiadu to wczoraj biedak sie glodowal caly dzien.Bo zawsze ja mu wlasnie wszystko robie a po wczorajszej klotni sie wkurzylam i powiedzialam nie!I niech sobie sam robi a nie bede tylko kuchta. I biedak zjadl marna kanapke wlasnej roboty i tyle:)az mi bylo fajnie na sercu jak widzialam jak sobie nie radzi:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci powiem ................
to co mówi obracaj w żart i absolutnie nie pokazuj że cie to dotknelo, choćbyś miala ściśniete gardlo, reaguj śmiechem na coś co wedlug niego powinno być przykre, masz ogólnie być zadowolona, uśmiechaj sie czesto i do wszystkich tylko nie do niego, powodzenia !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
dziekuje!!!!!!!!!!!!! BUZKA👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci powiem ................
mój pekl po dwoch misiącach :) a jaką mialam frajde patrząc jak go szlag trafia !!! tylko żelazna zasada nie mieknij !!!! totalna olewka we wszystkim co go dotyczy!!!! a o jego mamusi zapomnij, jakby jej nie bylo !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
potraficie humor poprawic:) jeszcze troche i moj sie wkurzy i da majtki by mu mamusia uprała:) w sumie nic innego do glowy mi nie przychodzi wiec jak narazie "byc twarda i nie dac sie" jak co głodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
ojjj u mnie to o seksie to w tym momencie moze pomarzyc:)Jak sobie pomysle ze mialby mnie dotykac to az mi sie cos robi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
ogolnie to jest ale w takiej sytuacji po wczorajszej klotni np to odechcialo mi sie conajmniej na tydz. Poprostu moze i na zlosc chce mu zrobic tym.Bo mam wraznie ze on jest tylko wtedy mily i dobry jak chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibuś
kobieto opanuj sie pszeciesz pszed silubem było dobrze ateras jest ///////////niedobze cośty ja jestem poślubie 6lat i mamy wzloty i upadki zastanuw sie czy warto było wydawac tyle pieniendzy natenślub nacongac rodzine ratujcie to małzeństwo cowy wogule sie niekochacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibuś
faceci jusz tacysą zapytaj go wprost czy widzi cie wtedy gdy coś chce i cojest nietak co takiego sie zmieniło po ślubie aco było pszed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibuś
faceci jusz tacysą zapytaj go wprost czy widzi cie wtedy gdy coś chce i cojest nietak co takiego sie zmieniło po ślubie aco było pszed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibuś
faceci jusz tacysą zapytaj go wprost czy widzi cie wtedy gdy coś chce i cojest nietak co takiego sie zmieniło po ślubie aco było pszed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyjanek
zapytasz wprost to sie zapyta o co ci chodzi.ja tez jetem pol roku po slubie, i u mnie jest podobnie.kochamy sie raz na miesiac,zero pocalunkow, usciskow itp:(mowi ze mnie kocha... no a ja ?co ja mam zrobic? czy to normalne?z tym seksem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spsrz
I jak tam kobieto u Ciebie, jak sprawy z mezem, poszło cos do przodu, dogadujecie sie juz jakos czy nadal kryzyz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliza....
lilijooooooooo.............nic sie nie odzywasz wiec pewnie jakos kryzyz zarzegnany poki co.......wypda sie cieszyc z tego. tylko na jak długo....bo ile mozna znosic takie traktowanie, jestescie pol roku po slubie a tu zycie całe przed wami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijeczkakakaka
NO niestety nie po kryzysie wrecz dalej on trwa. Ja go wogole nie rozumiem:(Po ostatniej klotni przeprosil mnie ale co z tego jak dalej sie dziwnie zachwouje:( Ja staram sie by było dobrze a on mowi ze jest ok ale robi i tak swoje......zero wszystkiego!!!!Co zawsze lubil seks teraz nawet nie chce na mnie patrzec:(I codzien slysze wieoczrem ze spac mu sie chce,nie ma ochoty i ze jestem zmeczony.Nie pamietam kiedy ostatnio mnie przytulic albo pocalował.Wogole traktuje mnie jak powietrze i wszystkoe jest wazniejsze odemnie!!!!Na kazdym kroku daje mi to odczuc! A wczoraj i dzis znow byla wieksza powazniejsza klotnia....... Spytalam sie go czemu taki jest i czemu caly czas dazy do tego zeby zepsuc to malzenstwo a ten odpowiedzial mi ze jemu sie nic nie chce i nie chce mu sie walczyc o to wszystko i zeby bylo dobrze.Musi odpoczac odemnie i tego wszystkiego i dlatego taki jest:( Naprawde nie zdajecie sobie sparwy jak sie czuje.......na kazdym kroku odtracana i nawet jak staram sie cos zrobic by mu sprawic przyjemnosc on mnie odrazu spławia i robi swoje humory.Ja widze jak jemu sprawia przyjemnosc to jak mnie traktuje bo wie ze takie traktowanie mnie strasznie boli!!;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×