Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kocham maki

mam nerwicę. czy jest ktoś kto też na to cierpi?

Polecane posty

Gość kocham maki

Pocą mi się ręce, wszystkim się przejmuję, irytuję, mam bóle somatyczne w klatce piersiowej, często w nocy budzi mnie nieuzasadniony strach, przyspiesza mi sie tetno i myslę, że już umieram:-( krzyczę, wpadam w płacz, jest mi xle, nienawidze tego stanu. byłam u psychiatry, przepisał mi psychotropy, już nie biorę, cały czas spałam nie mogłam normalnie funkcjonować. co ja mam zrobić?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham maki
czasami to chce się zabić :( ale zanim to zrobie chciałabym jeszcze może heroiny spróbować, myślicie ze mi pomoże? albo chociaz mile spedze ostatnie chwile w życiu? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może spróbuj pogadać z psychiatrą czy nie ma jakichś innych terapii - mniej farmakologicznych? Może są jakieś grupy wsparcia, w których są ludzie, którzy wiedzą jak Ci pomóc i chętnie to zrobią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham maki
myślisz, że to smieszne gówniarzu???!!! nawet nie wiesz jak cężko żyć z taką chorobą, po tym poście stwierdzam jednak, że myślenie nie jest Twoją mocną stroną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham maki
dreamer2006, naprawdę nie spodziewałam się! jestem w szoku. lepiej już tutaj nie pisz! to naprawdę nie jest śmieszne gówniarzu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham maki
dreamer2006 ja mówiłam do ciebie!!! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham maki
przepraszam, ale właśnie zbyt szybko się unoszę, to o heroinie to nie był mój post. byłam już u trzech psychiatrów, mam niby stwierdzoną nerwię, ale nigdy to nie jest diagnoza wprost, tylko takie gdybanie, byłam prywatnie i ze skierowania, wszędzie jedyną metodą terapii były leki, ale ja nie mogę normalnie żyć na nich, przecież mam pracę, dom, męża, swoje obowiązki, na tych lekach jestem obojętna na cały swiat, a gdy skończy się ich działanie, to wpadam w straszny dół, normalnie tak nie mam, tylko po tych lekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajrzyj na zdrowie i urode
tam jest taki temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podszywaczu nie jesteś zbyt subtelny w swoich podszywach, od razu wiadomo, które posty są Twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO AUTORKI! Tez tam mam, albo jeszcze gorzej, bo ja bez leków na noc to nawet zasnąć nie mogę. Nie bylam u psych. bo wiem, że tylko silne leki dają, które otumaniaja. mam leki od znajomego lekarza, dzialają tak sobie. Tez mam tego typu problemy i juz nie wiem jak funkcjonować. Skąd jesteś? moze poznamy się i pogadamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belladonna - chyba rzeczywiście cię otumaniły, skoro piszesz do kogoś sprzed 4 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×