Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jedynaczka

Do jedynaków

Polecane posty

Gość jedynaczka

Mam 22 lata i jestem jedynaczką. Mam przyjaciół i narzeczonego, jednak rozglądając się dookoła widzę jak bardzo jestem poszkodowana przez to że nie mam rodzeństwa. Przyjaciele, znajomi wiadomo…. różnie to z nimi bywa, raz są raz ich nie ma. Zastanawiam się kogo będę odwiedzać w przyszłości, moi rodzice odwiedzają swoje rodzeństwo, to jest coś cudownego mieć siostrę lub brata ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridella
hej, tez nie mam rodzenstwa i tez jak Ty o tym rozmyslalam jak to bedzie za parenascie/dziesiat lat. Mam b dobry kontakt z kuzynostwem,wiadomo to nie rodzenstwo, ale zawsze czuje te 'wiezy krwii' i solidarnosc;) Mam tez pare dobrych przyjaciolek i przyjaciol, zawsze moge na nich polegac, a o dziwo wiem ze kolezanka woli ze mna poagadac,pozwierzac sie niz ze swoja siostra. Trzeba myslec optymistycznie i byc otwartym do ludzi. pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka
ja kuzynostwo mam daleko:( kontakt więc bardzo mały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridella
....skoro masz narzeczonego, to moze niedlugo bedziesz jego zona?:) a jak wyglada u niego sytuacja,ma fajne rodzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka
wiesz , aż wstyd się przyznać, ale nie znam ich jeszcze tak dobrze, ma dosyć dużo rodzeństwa, ale jakoś nie zaprzyjaźniłam się jeszcze z nimi. Ja jestem taka nieśmiała ….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna jedynaczka
no wiesz coś za coś.... mama urodziła mnie po prawi 20 latach leczenia.... ja jestem wdzięczna rodzicom za to poświęcenie....za gruntowne wykształcenie, pomoc na starcie....na pewno wiele z tych rzeczy nie byłoby mozliwych gdybym miała rodzeństwo.... mam 26 lat męża i synka i już tylko mamę, rodzina daleko... powiem jedno trzeba się nauczyć cieszyć się tym co się ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fridella
masz racje Inna Jedynaczko Ja tez mysle ze jak bede miala meza i dzieci to juz tak nie bede sie martwic jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna jedynaczka
w sumie przykro z powodu braku rodzeństwa było mi tylko po śmierci taty, wszystko spadło na mnie samą... wtedy odczułam brak wsparcia kogoś w tej samej trudne sytuacji... na szczęście mam wspaniałego męża, który wspierał mnie jak mógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedy
Ależ ja cieszę się tym co mam, każdego dnia dziękuję za to Bogu, wiem że mam cudownych rodziców którzy dali mi wszystko co mogli, wiem że nie można mieć wszystkiego. Jednak gdy patrzę na moją przyjaciółkę, ona ma dużo rodzeństwa i z każdym niesamowitą więź, tego jej zazdroszczę…Może się mylę, ale taka najbliższa rodzina (rodzice, rodzeństwo) to jest ktoś na kim zawsze można polegać…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka
to wyżej to ja tylko mała pomyłka z nickiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz nie zawsze
jest tak idealnie jak się patrzy z boku :-D Niektórzy mają rodzeństwo, ale nie utrzymuja kontaktów i tak jest najczęściej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam brata
ale nie utrzymuje z nim kontaktu, bo moja matka nas skłóciła, ona juz nie zyje a my nie rozmawiamy (poszło o dom)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 3 siostry
ale powiem tobie, że one bez przerwy się kłócą, zawsze jakas nie rozmawia z inną, już nie mowiąc o tym, że matka ma w tym bardzo duzy udział. Jak zył ojciec to było inaczej, a teraz szkoda mowić ... ja mam najgorzej bo musze lawirować miedzy nimi i od czasu do czasu przywołać je do pionu, ale tak na prawdę to mam tego dosyć ... Nie rozumiem jak matka zamiast dążyc do zgody to dziala przeciwko własnym dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka
Ja wiem że są kłótnie, ale potem jak już każdy ma swoją rodzinę to jednak zazwyczaj w zgodzie żyją, odwiedzają się, organizują wspólne wypady. Ciężka sprawa z tą kłótnią o dom, ale całkiem możliwe że się kiedyś pogodzicie i życzę tego Ci bardzo mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyghj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynaczka
a co wy myślicie o jedynakach co? Na pewno od razu wam się kojarzy z rozpieszczonym bachorem co wszystko miał. Ten stereotyp też mnie smuci Ja mam przy kłótni wypomniane przez narzeczonego że jestem jedynaczka i myślę że zawsze będzie wszystko po mojej myśli. Nie jest to prawda…to prędzej on zawsze chce postawić na swoim a ja jestem skłonna do kompromisów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×