moja córka przyniosła ze szkoły wszy!!!!!!

Hej, czy ktoś tu jeszcze zagląda? Mam podobny problem, moja córka zaraziła się wszawicą w przedszkolu i nie wiem jak się pozbyć tego robactwa. Doradzicie mi coś?

Mogę polecić szampon Sora Forta, mojej córce pomógł, a też byłam w niezłym strachu. Swoją drogą to niedopuszczalne, strach puścić dziecko do przedszkola.

ja również go stosowałam i to sprawdzona marka. mają także płyn zapobiegający nawrotom robactwa tej samej firmy. Warto kupić i pozbyć się wszy raz na zawsze.

Drogie mamy nie wiem czy wiecie ale obecnie nie można ot taks obie sprawdzić dzieciom czystości np włosów. Szkolna pielęgniarka musi uzyskać pisemną zgodę od rodziców .Nie można tez jak dawniej informować nauczyciela ,,kto ma problem" ani pisać karteczek.Podobno też unia zakazała produkcji jedynego szamponu zawierającego permetryne czyli pianki PIPi. dlatego wszawica szaleje.

to mało pomoże ale może też związujcie corkom włosy do szkoły w jakieś dobierańce, warkocze.. żeby w rozpuszczonych nie chodziły

gość to mało pomoże ale może też związujcie corkom włosy do szkoły w jakieś dobierańce, warkocze.. żeby w rozpuszczonych nie chodziły Masz rację, to niewiele pomaga, ale to zawsze jakaś forma obrony... A stosowałyście jakieś naturalen sposoby na walkę z tym paskudztwem?

na serio?? to skandaliczne jest no na pewniaka no tak jest no tak i znam wspaniale na to sposoby wiec naprawde fajnie jest z tym no no to chyba trudno tak bo jak to tak mozna n www.youtube.com/watch?v=aHLH7L_I1wQ

Ocet, denatura, prostownica do włosów...

Ocet mi pomógł, ale niestety na krótki czas. Robale widocznie bardzo mnie polubiły i wróciły do mnie. Nie wytrzymałam i poszłam do dermatologa, żeby polecił mi coś skutecznego. Kazał kupić szampon sora forte (niedrogi, kosztuje niecałe 20 zł). Po czterech myciach pozbyłam się ich całkowicie. Na razie nie powróciły.

To cholerstwo przyniosła moja córka z przedszkola. Pierwszy raz w życiu widziałam to na oczy. Co gorsza ja się też zaraziłam. Wyobraźcie sobie że wydałam kupe forsy na specyfiki w aptece które tak polecają czyli Sora, Nyda, Herdin a koszt ok.35zł.. Po szamponie Sora wszystkie żyły od razu po umyciu!To był koszmar, wydałam majątek i byłam w rozpaczy.Te specyfiki to jakaś bzdura. Nawrót był po 1 tygodniu pomimo że powtarzałam kurację. One zabijają tylko wszy ale jaja się mają świetnie.Z mojej łepetyny to nie było możliwe aby wszystko wyczesać co do zera.Aż wreszcie moja teściowa zaradziła, podała mi płyn Herbapolu Delacet, który kiedyś użyła bo chłopaki też mieli z przedszkola. Jedno użycie i po kłopocie. Fakt jest taki że śmierdzi niesamowicie ale 100% skuteczność a cena 6,5zł.. Ten płyn stosuja również w szpitalach na izbie przyjęć.Ja mam gęste włosy i długie więc użyłam 3 buteli i trzymałam 3 h a córce trzymałam 1,5 h.Dzisiaj jestem 1,5 mies. od ostatniej kuracji Herbapolu i mamy się czysto:)w zamian dostałam łupieżu ale wolę to niż te ohydne robale!

Z tymi preparatami różnie bywa, na każdego działa coś innego. Ja najpierw walczyłam octem. Niby przeszły, ale znowu się pojawiły;/ Już szlag mnie trafiał. Sora forte pomógł, z tym że po kuracji stosowałam jeszcze prewencyjnie sora lotion (spray).

Autorko uczul córkę żeby nie przytulała się do koleżanek, pleć jej warkocz a nie kucyk (dosc istotne). Kurtki niech nie wiesza na wieszaku (wiem, że ciężka sprawa z tym, ale jak położy na ławce pod spodem albo schowa do plecaka to nie umrze). Sprawę zgłoś jeszcze raz- idź do wychowawczyni i do higienistki i poproś o sprawdzenie głów dzieciom. Jednorazowe zgłoszenie nic nie daje. No i kup porządny preparat. Ja nie pamiętam jakiego używałam u córki, bo to było 4 lata temu. Córka złapała wszy w przedszkolu a miała włosy do pasa! Raz wystarczył żeby się wszy pozbyć i więcej już nie złapała (od tamtej pory zawsze plotę warkocze... a ze teraz w modzie to sam raj :D)

Ocet, higiena, wyczesywanie a nawet wypalanie... no i też dobre wypranie ręczników polecam te metody http://www.sposobydomowe.pl/wszy/ bo tylko stosując kilka metod na raz da radę do zwalczyć!!! A jak chcecie używać szampony apteczne to proszę bardzo ale jak sami widzicie nie wszystko działa. Powodzenia w walce z gnidami!!! :)

Weż chemię potem na łeb worek foliowy na 3h i każdy pasożyt zdycha. Obciąć krolewnie kudły na krótko uczulić na higienę i po krzyku .

Dobrą opcją jest preparat o nazwie Pedicul Hermal. Coraz łatwiej go dostać w aptekach. Na stronie wszopedia.pl jest więcej o jego dostępności i działaniu. Kupiłam go jak syn przytargał wszy do domu. Obyło się bez rozprzestrzenienia na inne osoby.

Mam zaufanie do środka o nazwie Pedicul Hermal. Mają to u mnie w aptece na osiedlu. Dostępnosć można sprawdzić choćby na stronie wszopedia.pl. Tu jest też dużo praktycznych informacji na temat radzenia sobie z wszami i profilaktyki. Warto poczytać.

A korzystaliście z produktów Sora Forte? W http://wszawica-sora.pl/ możesz kupić i szampony i płyny. Świetna opcja. Naprawdę bardzo pomaga, zarówno jak wszy już są oraz jak trzeba zadbać profilaktycznie.

http://www.zaradni.pl/dziecko/jak-walczyc-z-wszawica-kilka-domowych-sposobow/1,10554

Można za nieduże pieniądze kupić specjalne gumki przeciw wszom, które się wsuwa we włosy. Mam na myśli Sanity Cichowsza. Taki komplet wystarcza nawet na 2 miesiące, także ochrona rzeczywiście trochę potrwa. Mocne gumki, jak wiążę córce włosy a ma ich sporo to jeszcze mi się żadna nie zerwała, nie przetarła itp.

Miałam wszy pare razy w zyciu...niestety . Najlepiej działa szampon Nix z apteki , dołączony do niego jest gęsty grzebyk . Oprócz tego trzeba wszystko wyprać :poszewki , czapki , koce itp. Szampon dziala ochronnie jeszcze przez 2 tyg.

Nasza córka przez pewien czas chodziła do szkoły z gumkami Cichowsza we włosach. Akurat to był taki czas, że dużo dzieci łapało wszy także chcieliśmy jakoś naszą córkę zabezpieczyć. Gumki mają w składzie naturalne olejki które odstraszają pasożyty i widać że faktycznie podziałało i pomogło. Córka ma długie ładne włosy i naprawdę ciężko by było u niej te wszy w ogóle wyłapać i unicestwić.

No własnie u nas też jest ten problem, tylko córka przyniosła wszy z placu zabaw. Też przeglądam rożne leki i szampony tutaj www.aptekamini.pl/category/dziecko-wszy ale nie wiem co kupić. Chyba po prostu przejdę się do apteki i zobaczę co może pani farmaceutka mi doradzi.

Kupiłam CICHOwSZA na wypadek wszy u córki i jak na razie mogę powiedzieć, że faktycznie chroni.

Z gumek CichoWsza jestem zadowolona, mimo że naturalne a nie chemiczne to chronią fajnie.

Gumki Cichowsza są w porządku, nie trują, nie podrażniają skóry a swoje robią jeśli chodzi o odstraszanie wesz.

Cichowsza jest fajnym preparatem, działa ochronnie, profilaktycznie, wpina się gumki we włosy i tyle roboty, a muszę przyznać, że są mocne, ładnie trzymają włosy.

i mieliśmy tych nieproszonych gości, kupiłam parasidose i tego paskudztwa się pozbyliśmy ekspresowo, nawet córka nie zdażyla pomaruzić i już było po wszystkim, oby to był pierwszy i ostatni raz

Już kilka mam udało mi się przekonać do cichowszy i wszystkie potwierdzają, że gumki są skuteczne.

lenaskowska czytałam o tym Parasidose. U nas w szkole tez była wszawica, ale na szczeście mój syn nie złapal. Dobrze wiedzieć, że jest taki preparat. Czytałam, że nakłada sie go na skórę głowy i po 15 minutach myje włosy szamponem i po problemie. Całe szczęście, że zabija nie tylko wszy ale i gnidy.

U mnie w szkole wszy to problem non stop!!! Mieszkam w aktualnie w podmiejskiej dzielnicy, gdzie jest mentalność ludzi jak z wsi zabitej dechami. Żadna krowa nie przyzna się wychowawczyni, że znalazła wszy bo gdzie wszy u takich dam j******h. I sie mnoży to bo nikt nie zgłasza. A jak ja ide po raz kolejny w****iona zgłosić to pani na mnie wielkie oczy ze jak to??? Tu w szkole wszy??? Niemożliwe!!!! Mam dość tych j******h wieśniaków!!!!