Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to be or not to be

milosc wygasla...

Polecane posty

Gość to be or not to be

Wiem ze komus moj problem moze wydac sie smieszny i blahy ale ja nie umiem sobie dalej z nim radzic. Mam meza, ktoremu w zasadzie nic nie moge zarzucic, nie do konca jest idealem ale takich przeciez nie ma. Problem w tym ze ja go chyba nie kocham. Nie czuje do tego faceta nic oprocz przywiazania. Kazdy jego dotyk boli, jest mi z tym zle tym bardziej ze widze iz on nie robi zupelnie nic zeby to naprawic:(teraz juz nie umiem sie przekonac nawet do pocalunku z nim. Co sie ze mna dzieje. Nie mam kochanka, i nie chce miec, ale zycie z kims kogo nie kocham coraz bardziej mnie meczy. Wole byc sama niz cierpiec u boku kogos kto jest mi obcy. Czy to normalne ze moja milosc to meza ktorego kiedys kochalam wygasla? Co robic odejsc czy zyc z nim bo przysiegalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zylam jak ty
2 lata tez z przywiazania ale bez milosci z dnia na dzien bylam dalej od niego i w koncu odeszlam teraz jestem z kims innym wiem ze dobrze zrobilam malzenstwo bez milosci dusilo mnie teraz znow kocham zapomnialam jak moze byc cudownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też..
mialam podobna sytuacje..plakalam gdy mnie dotykal ale byl dobrym czlowiekiem.. w koncu zdecydowalam sie z tego wyjsc..nie mozna przeciagac zwiazku bez milosci. Nie macie dzieci a jesli dalej bedziecie razem to w koncu moga sie pojawic i bedzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zylam jak ty
odeszlam nawet majac dziecko i nie zaluje bo kazdy powinien kochac i byc kochanym czasem jak milosc wygasa trzeba usunac sie z toru by....pokochac na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euglena zielona 22
ja jestem ze swoim narzeczonym 5 lat....i tez odczuwam to samo...to boli...wiem ze jest dobrym człowiekiem i wiem równiez ze nikt nie bedzie kochał mnie tak jak on....nie chce go zranic...i tkwie tak juz jakis czas...najgorsze jest to ze niedługo mamy zamieszkac razem...a ja juz nie wiem czy tego chce,choc bardzo kiedys na to czekałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×