Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość konwalie w zielonym szkle

Naturalność i sztuczność...

Polecane posty

Gość konwalie w zielonym szkle

Jak daleko posuniętą ingerencję w wygląd zewnętrzny uważacie za dopuszczalną? Nie ma chyba żadnej dziewczyny na tym forum, która n i c zupełnie nie robi w celu poprawienia urody... a może się mylę? Gdzie leży granica, której nie przekroczyłybyście w dążeniu do ideału? I dlaczego? Operacja plastyczna? Jesteście w stanie zaakceptować wszystkie ich typy? Może tylko niektóre? A może nic takiego nie wchodzi w grę? Jesli o mnie chodzi, czasem wydaje mi się, że mogłabym zrobić prawie wszystko, jak bohaterki "Chce być piękna"... A z drugiej strony wcale nie podoba mi się "plastikowy" wygląd wielu gwiazd i gwiazdek... Miałam dwie operacje plastyczne, zrobiłabym kolejną, gdyby nie strach przed uzależnieniem od noża, bo nigdy nie będę chyba wyglądać dokladnie tak jak bym chciała i zawsze coś bedzie mozna poprawić, a ile w końcu moze znieść skóra... I jeszcze jedno... dlaczego najwięcej chyba emocji budzą operacje piersi... czy dlatego, że to jedne z najczęstszych naszych kompleksów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a możesz
powiedzieć jakiego typu były te operacje? pytam z czystej ciekawości. wiele mówi sie o tego typu zabiegach ale rzadko ktoś sie otwarcie do nich przyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w zielonym szkle
Miałam korektę nosa i podniesienie piersi (nie powiększenie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie granicą już jest mocniejszy makijaż i buty na wysokim obcasie Na codzień zero makijażu, fryzjerem jest mi mama lub koleżanka. Wystarczy mi dbać o higienę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a możesz
mhm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna inez21
dla mnie sztuczność to skalpel.rozumiem kosmetyki upiększające,zabiegi u kosmetyczki,ale tym poprawiamy to co mamy,a operacją całkowicie zmieniamy coś,dlatego nie jestem za operacjami.czułabym że mam właśnie coś sztucznego,pomimo że byłoby mnie stać nigdy się nie zdecyduje. a piersi to już całkiem odpada ich powiększenie.mam powiększyć żeby jacyś śliniący się faceci na nie patrzyli,albo mam sobie znaleźć partnera"na cycki".już nie wspomnę że zawsze widać że są sztuczne,widać to nawet w programie chcę byc piękna,że są powiększone,nie naturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna inez21
buty na wysokim obcasie?-co w tym sztucznego?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w zielonym szkle
a ja mam 23 lata >>>> czyli należysz do szczęściarzy w pełni zadowolonych z siebie? Czy też po prostu pogodziłaś się z ewentualnymi niedoskonałościami? Ja też nie lubię mocnego makijażu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynika dzika
do >>>> Konwalii... interesuje mnie podniesienie piersi. Szuka i czytam w necie na ten temat. Czy mozesz cos "z zycia" powiedziec o tym gdzie robilas, jakie to koszty, i czy jestes zadowolona? Jak dlugo trwalo gojenie? Z gory dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w zielonym szkle
czarna inez21>>>> O.K., mówisz o wszczepieniu czegoś w pierś, a odwrotnie? Zabieg zmniejszenia biustu, poprawa kształtu? I trochę prowokacyjne pytanie - jaka jest róznica między implantem zęba a piersi? I to i to jest ciałem obcym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam na myśli tego, że to jest sztuczne w ogóle ale dla mnie. Dla mnie to przebieranka :) Czuję się naturalnie (czyt. sobą) w płaskich sandałkach :) i najczesciej nieumalowana, conajwyżej delikatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
konwalio (moge tak skrocic), nie jestem doskonała, mam mały biust (bo jestem szczupła) i krzywy nos :) jak byłam młodsza to się przejmowałam, ale teraz to raczej dodaje mi egzotycznosci :P choc pięknością nie jestem Mimo to nigdy bym się nie odwazyła na operacje, nawet gdybym miała siana jak lodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te konwalia tak sie nie robi
..... zakladac temat i znikac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fria
ja nie mam nic przeciwko operacjom plastycznym ale bez przesady a sztucznosc to dla mnie jednoznaczne z tandetą czyli sztuczne są te wszystkie tlenione lale lub spalone od solarki wiesniary ktore ubierają tandetne rozowe ciuszki i szpilki do jeansow od wietkongow a na dodatek pełno pudru na twarzy w upalny dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalie w zielonym szkle
Przepraszam za nieobecność :) Jesli chodzi o podniesienie biustu, nie robiłam zabiegu w Polsce, w moim przypadku gojenie trwało około miesiąca, szwy miałam zdejmowane po dokładnie12 dniach, blizny zbladły mi po jakiś 7 miesiacach, w tej chwili widac je tylko jak się wie, gdzie szukać i czego. Jestem zadowolona z efektu, jak na razie (tfu, tfu) wszystko jest na swoim miejscu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×