Pierwsza milosc - czy zawsze jest skazana jest na porazke ?

Jak bylo z wami? Jesli sie rozlecialo to dlaczego i po jakim okresie czasu? Ile mieliscie jak zaczeliscie byc ze soba?

mieliśmy 19 i 24 lata. jesteśmy razem 13 lat

z D przez zaborcosc i to, ze rozkazywal mi. Ja tego nie lubie. Nie jestem dzieckiem ani niedojrzala, nadasana panna. ujmowla mnie tym, ze umial dbac o zwiazke, ale jak to mowia trzeba widziec jasne i ciemne strony i czego jets wiecej.. u nas tych ciemnych.. im dluzje im bardziej zblizal sie koinec ztudiow tym bardziej byl zaborczy. Niemal krzyczal, gdzie bylas? czekalem. No dajcie spokoj.

Ktos jeszcze sie wypowie ?

Pierwsza miłość nie jest skazana na porażkę z zasady. Po prostu różnie się ludziom w życiu układa. A to, że nie przetrwała, czyni ją jeszcze piękniejszą.

najpiekniejsza to milosc spelniona, bo liczy sie teraz i to, ze masz szczescie obok a nie za soba:)

Ja zaczelam byc w wieku 18 lat z moim Sebastianem..on w moim iweku jest...i sa dni ze mam ochote go zabic albo zaluje ze go poznalam...masakra a sa dni ze diekuje Bogu ze ma go przy sobie:) moze nie doklandie teraz przy sobie bo wyjechal do anglii jade do niego w lipcu..eh tesknie...ale takie rozlaki czasmi dobrze robia..

Paul Martel > bardzo ładnie powiedziane :) można by tylko dodać, że tylko nam się wydaje iż nie przetrwała, a ona cichutko nadal w nas mieszka..... :)

eee tam ja nie wyobrazam sobie byc z kims innym...poprostu nie umiem...nawet o tym myslec