Gość lu-lu Napisano Maj 18, 2006 ja zostalam dwa lata temu zgwałcona,wciąż nie mogę się pozbierać czy wy dałyście sobie z tym w ogole radę? i czy wasz oprawca został złapany? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fonecko88 Napisano Maj 18, 2006 :( ile masz lat? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zuzulinaaaa Napisano Maj 18, 2006 ja tez ;( rok temu boli, boli cholernie przez caly czas tak samo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość xElwirkax Napisano Maj 18, 2006 qrcze wspołczuje:o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cygarka Napisano Maj 18, 2006 zostałam zgwałcona 19 lat temu, miałam wtedy 18 lat,staciłam to co dzieczyna ma najcenniejsze - dziewictwo, nigdy nikomu się nie przyznałam , sprawcy też to uszło na sucho, wtedy uznałam że sama byłam winna. Tego się nie zapomina do końca życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość takakakakakatakaka Napisano Maj 18, 2006 mnie zgwałcił kuzyn.....mialam 7 lat....nigdy tego nie zapomnę...nienawidze go...to zwykły smiec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość polina Napisano Maj 18, 2006 mnie zgwałcił 12 czerwca tamtego roku menager dyskoteki z dwoma kolegami...na szczeście w nieszczęsciu nie pamiętam wszystkiego...kumpwl policjant wywnioskowła ze dostałam małą porcje pigułki gwałtu....okropne... nie zapomne do końca życie:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość polina Napisano Maj 18, 2006 po co taki topic...rozdrapuje wspomnienia...przywołuje traumatyczne wspomnienia.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Valnieta w czache Napisano Maj 18, 2006 dziewuszki tak mi przykro:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pikna lusinda Napisano Maj 18, 2006 podziwiam Was za dawananie sobie rady i za wole walki o życie dziewczynki,trzymajcie sie ciepło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
genek w gomakach 0 Napisano Maj 18, 2006 a mnie jedna Pani [ sasiadka] to sie żalila , ze ona to nie ma szczescia w zyciu. za to mowila o innej sasiadce , ze tamta to ma fart w zyciu. ma męża , kochanka i jeszcze ja zgwalcili. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
muszkieterka 0 Napisano Maj 18, 2006 Boze biedactwa moje kochane... :( to naprawde jest okropne Ja zawsze sie tego najbardziej boje jak gdzies sama ide np. Dlatego tez nie przepadam za dyskotekami bo teraz tam jest bardzo niebezpiecznie chwila nieuwagi i mozesz miec w szklance pigulke. Boze tak wam wspolczuje . Trzymajcie sie aniolki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość odrobina taktu Genek Napisano Maj 18, 2006 nawet Tobie nie zaszkodzi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ale cwok Napisano Maj 18, 2006 trzymajcie sie dziewczyny mam ochote was wszystkie teraz przytulic mocno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kroliczekm 0 Napisano Maj 18, 2006 Bardzo wam współczuję i również trzymam kciuki!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość biba Napisano Maj 18, 2006 14 lat temu zostałam zgwałcona przez czterech drabów na dyskotece miałm wtedy szesnaście lat, to był mój pierwszy raz( zajebisty co?) i cierpiałm bardzo ale krótko , pozbierałam si.e szybko bo życie jest jedno i nie pozwole zeby jakieś zboczone świni emi odebrały moją młodośc , dyskoteki , imprezy itp, bo młodość ma swoje prawa> Nie miałm też większych problemów seksualnych sypiałm ze swoimi chłopakami i nic o tym nie wiedzieli. Teraz mam wspaniałego męza który o tym nie wie i pewnie nigdy mu nie powiem nie chce zeby traktował mnie jakoś inaczej, i trójkę dzieci jesztem szczęsliwa .Nie zapomne nigdy to normalne ,a le da sie z tym życ wystarczy chceieć , a moze poprostu ja jestem taka twarda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość weg Napisano Maj 19, 2006 ja w wieku szesciu lat padlam ofiara pedofila.Okazal sie nim ojciec mojej najlepszej kolezanki z bloku.Do dzisiaj nie moge znalezc sobie faceta,bo boje sie jego dotyku,zblizenia. Jednak najgorsza rzecza jaka zrobilam,bylo to,ze nie opowiedzialam tego mojej mamie,ktora pytala mnie sie czy ON mi nic nie zrobil.Zawsze twierdziłam,ze kiedys zapomne,ale jednak jest inaczej. Zły dotyk boli przez cale życie:o Trzymajcie sie dziewczynypozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość i co mi tam Napisano Maj 19, 2006 ciezko o takich rzeczach sie mowi i pisze Ja nie bylam ofiara gwaltu ale pamietam jak przez mgle bylam kiedys u kolezanki mialam z 6 lat nocowalam u niej pamietam ze sie przebudzilam a jej tata macal mnie, dotykal moje intymne miejsca!!! to bylo straszne nigdy tego nie zapomne!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do weg Napisano Maj 19, 2006 też byłam ofiarą molestowania,kolega moje brata,oczywiście starszego brata, nigdy nikomu o tym nie mówiłam i pierwszy raz o tym pisze,też nie lubie dotykania i już nie mówie o reszcie...:Oboli przez całe życie i to bardzo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona_anonimowa Napisano Maj 19, 2006 3 x mnie to spotkało pierwszy raz - gdy mialam 14 lat (mój pierwszy raz) ktoś mi b. bliski, drugi raz w 17te urodziny w górach, podczas imprezy, nawet nie bylam wstawiona (1 piwo) .. po prostu poszłam się załatwić, 3ci raz - 22 lata, 5ta rano, ich 3 ja sama, szłam do pracy, wciągnęli mnie do samochodu i wywieźli gdzieś w podwarszawskie lasy, cieszę się, że żyję, wyrzucili mnie koło centralnego. I co? Bałam się ciąży i chorób. Badałam się. Żyję. Mam się dobrze. Jestem zdrowa. No i jestem ostrożniejsza, ale wciąż wierzę w ludzi. I - akceptuję - złe słowo - choć nie znam odpowiedniejszego... to co się stało... rozumiem, że spotkało to mnie, nie inną kobietę - jestem silna.. silniejsza po tym co się stało.. Wiem, że ktoś inny mógłby tego nie udźwignąć.. ja mogę.. "To co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi". Nigdy nie miałam problemów z kontaktami seksualnymi.. nie boję się dotyku.. nie wstydzę się.. Mam partnera, z ktorym jest mi dobrze. Wie o tym, co mnie spotkało. Wie, jak do tego podchodzę. Chyba najtrafniej jest napisać "doświadczenie życiowe". Wie, że wciąż wierzę, że ludzie z natury są dobrzy.. bo są. Tylko niektórzy o tym nie wiedzą. Niestety. I tych ludzi mi żal. Pozdrawiam wszystkich ciepło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nadal boje Napisano Maj 19, 2006 choć nie miałam tyle traumatycznych wrażeń,wciąż sie boje,jestem nieśmiała i zmaknięta w sobie,to co przeżyłam wparłąm z pamięci i przypomiałam sonie o ok 10 latach i jest mi z tym cholernie ciężko i jest mi poprostu wstyd,choć to nie moja wina:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona_anonimowa Napisano Maj 19, 2006 nie można się poddać strachowi, nie można się obwiniać.. po ostatnim razie - przez miesiąc chodziłam jak cień (prócz gwałtu, bili mnie również - ot dla zabawy?).. bałam się iść do sklepu.. bałam się wyjść z domu.. stałam się apatyczna.. niklam w oczach.. aż pewnego pięknego dnia powiedziałam sobie STOP.. czyjeś zachowanie NIE MOŻE mi schrzanić życia.. "pogadałam" sama z sobą - i doszłam do właściwych (tak sądzę) wniosków.. nie ma się co łamać, chować głowy w piasek, panikować.. co ma być to będzie.. spotkało mnie już wiele złego.. ale jestem dzielna dziewczynka i zniosłam to.. co ma być to będzie.. owszem decydujemy o sobie (wolna wola) ale jakieś fatum w/g mnie istnieje.. no i jeszcze można się znaleźć "w złym miejscu o złej godzinie" tzw przypadek.. A życie jest tylko jedno .. i lepiej je przeżyć brnąc śmiało przed siebie, czerpiąc z doświadczeń życiowych, niż oglądając się ciągle za siebie. Trzeba żyć teraźniejszością dla przyszłości.. a nie przeszłością, bo może zniszczyć i teraźniejszość i przyszłość ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Matricia 0 Napisano Maj 19, 2006 \"xxx222. rozbierajcie sie jeszcze bardziej na ulicach \" Ten frajer powyżej pewnie też gwałci i nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia, bo w końcu \"suka nie zachęci to pies nie weźmie\". Puknij się w czoło pierdoło. Latem jest czasami 35 stopni gorączki mamy chodzić w grubym golfie i sztruksach byleby tylko uniknąć gwałtu?? Mężczyzna może chodzić latem w krótkich spodenkach i nikt nic mu nie zrobi, co najwyżej komar go ujebie, a kobieta musi być szczelnie zakryta, żeby nie prowokować?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bk110 0 Napisano Maj 19, 2006 zawsze sie tego bałam i dzięki Bogu na razie mnie to nie spotkało ale wiem, ze załamałabym się nie dałabym rady tego udźwignąć dlatego choć może częściowo to jednak Was rozumiem i podziwiam, ze potraficie sobie z tym radzić. Choć nie jest Wam lekko Trzymajcie sie cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona_anonimowa Napisano Maj 19, 2006 Ja w spódniczkach czy sukienkach nie chodziłam i nie chodzę.. to czym prowokowałam i prowokuję ? Lubię luźny styl - jeansy + t-shirt - to takie sexy, że 3 razy "sprowokowałam" do gwałtu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Biba Napisano Maj 19, 2006 SKRYTYKOWAŁAM-Przenies sie idioto do Tybetu- tam kobiety też prowokują cz\ym kurwa czarna sutanną>?i teżsa gwałcone . Nie ma czegoś takiego jak prowokacja do gwałtu , i nawet samiec moze sie powstrzymac a jk nie to niech sobie konia zwali pod drzewem a nie rujnuje czyjerś czesto bardzo młode życie, ja sie pozbierałam ale wuiele dziewczyn nie może i n ie będa miały już normalnego życia . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SPOONMASTER Napisano Maj 19, 2006 Kolega wypowiadający się o prowokowani poprostu właśnie urządza prowokacje:) Teraz jest to udowodnione że gwałt nie jest winą kobiety. Każdy o tym wie:) Poprostu jeśli znajdzie się jakiś pojeb to może napaść każdą na ulicy... Cholera chyba sobie kupię gaz łzawiący albo inne cholerstwo i jeśli mnie ktoś (nie daj boże) zaatakuje będę patrzyć jak mu się gały wypalają:] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ona gasnąca Napisano Maj 19, 2006 tez zostalam zgw...trudno o tym mowic, trudno nawet pisac, mimo,ze jeste m anonimowa. Nie wiem, czy jestem w stanie normalnie dalej życ, nie wiem, czy mam sile.boje sie,ze nie potrafie.To boli, bardzo. oi wraca ciągle, w snach. Czuje sie brudna, nic nie warta, gorsza od innych. i nienawidze siebie, tak bardzo:(. Czasami żaluje, ze mnie wtedy nie zabil..bylo by lepiej..latwiej..nikomu nie powiedzialam, ale pomalu trace resztki sily. Nigdy nie bylam silna, p0odziwiam te, ktorym udalo sie zvtego wydzwignac. Dla mnie chyba nie ma nadziei. ja juz w nic nie wierze..a juz na pewno nie w ludzi.mam nadzieje,ze szybko to sie skonczy. nikt mnie juz nie skrzywdzi. i nie dotknie. nie chce,zeby bolalo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Biba Napisano Maj 19, 2006 ONA GASNĄCA- to bardzo smutne co piszesz, niewiem cz\y czytałams moją histori , nie twierdze ze miałaś lzej, ale naprawdę musisz się pozbierac idz do lekarza , jedni tego potrzebują drudzy nie zrób coś , nie pozwól zeby jakis cham zmarnował Ci życie!.Naprawdę mozna cieszyć sie udanym zyciem z partnerm byc matką( ja mam troje dzieci) i byc szczesliwa, nie wstydz się prosić o pomoc, są ludzie którzy krzywdzą ale sa i tacy którzy pomagają Pozdrawiam i powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość _załamany_ Napisano Maj 19, 2006 a tak na serio to prowokowalyście? Czy teraz czerpiecie większą frajdę z brutalnego seksu? Nie pytam by Was rozdrażnić czy zdenerwować, pytam poważnie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach