kącik kobiet zgwałconych

Zgwałciłam męża koleżanki i synka przyjaciółki, a mojego męża zgwałcili nauczyciele i policjanci!

Narkotyki i alkohol tanie! Prostytuki za drogie!

Ej no dziewczyny! Nie wolno się poddawać!

gwałt to wina kobiet, bo jak sie jesy d******* falszywymi to niedziwne

To normalne. Teraz wszyscy tak mają.

Oczywiście, jak ktoś morduje przyjemności to wina jego ofiar że zostały przez niego zabite ;)

nie powinno być kobiet tylko dzivwek zgwałconych:D

Ja miałam takie sytuacje. Pierwsza w wieku 17 lat. Poznałam chłopaka, 24 lata. Spotykaliśmy się 4 czy 5 miesięcy a on niemal od początku znajomości namawiał mnie do seksu. W końcu stwierdziłam, że zrobię to z nim (byłam dziewicą), ale za każdym razem kiedy próbowaliśmy tak mnie bolało, że nie pozwalałam mu wejść do środka. Chyba też podświadomie czułam że to nie jest ten odpowiedni facet, zaciskałam nogi i koniec... On zawsze namawiał ale nigdy nie używał siły. W końcu któregoś razu do niego przyszłam, zaczęliśmy się całować i rozbierać, myślałam że po prostu będą jakieś pieszczoty jak zwykle do tej pory, a tymczasem on położył się na mnie i nagle poczułam że wkłada mi swojego penisa do cipki. Rozłożył mi siłą nogi i wsadził go tam. Zrobił to wszystko na siłę, krzyczałam, prosiłam a on nic. Pamiętam, że było dużo krwi, miałam ją na majtkach, na spodniach, wszędzie i jak wróciłam do domu to nawet mama spytała co się stało a ja zaczęłam coś niezdarnie tłumaczyć że dostałam okres, że się nie spodziewałam i nawet nie miałam podpasek itp a mama mi nie uwierzyła ale chyba pomyślała, że po prostu mieliśmy swój pierwszy raz (wiedziała że mam chłopaka). Ja na początku też nie nazywałam tego po imieniu, bo przecież sama do niego przyszłam, nie protestowałam gdy mnie rozbierał i dotykał tam... Teraz już wiem, że mnie zgwlłcił. Druga sytuacja była nieco później, gdy miałam 18 lat. W mieście spotkałam się ze znajomymi. Poszliśmy do pubu. Tak dobrze się rozmawiało, ze nawet nie wiem kiedy uciekł mi ostatni autobus i musiałam wracać pieszo do swojej wioski. Zostały już same dziewczyny i za bardzo nie miał mnie kto odprowadzić, bo one też musiały zaraz wracać do domu (wiecie, rodzice i te sprawy). Ale pomyślałam, że to nie jest tak daleko, tylko kilka kilometrów a poza tym juz kilka razy wracałam z centrum miasta do domu (ale mimo wszystko, zawsze w biały dzień a nie po połnocy). A było już dobrze po północy... Ale trudno, stwierdziłam, idę. Nie miałam nawet pieniędzy żeby zamówić taxi. Kiedy tak sobie szłam, zatrzymał się jakiś samochód. Facet w środku zaczął mi proponować podwózkę. Odmówiłam. Byłam kulturalna, ale stanowcza. On też był stanowczy. Zaczął mówić, ze nie przyjmuje odmowy itd. Cały czas mu powtarzałam: "przykro mi, ale nie pojadę z panem. proszę odjechać". itd. Aż w końcu zdenerwowany wysiadł z samochodu. Szarpaliśmy się, wyrwałam mu sie, biegł za mną... nie wiem jakim cudem uciekłam mu. Zatrzymałam taksówkę, powiedziałam taksówkarzowi jaka jest sytuacja i powiedziałam żeby mnie podwiózł do domu to wezmę pieniądze z domu i mu zapłacę. Odwiózł mnie na miejsce. Dopiero teraz jak to opisywałam to zdałąm sobie sprawę z tego jak mogła się skonczyć ta sytuacja. Masakra. Dziewczyny, uważajcie na siebie!!!

https://www.facebook.com/POMOC-Psychologiczna-Emocji-Online-1054603004592348/?fref=ts

Moje dziewczyn to znaczy ex została zgwałcona ale doznała paraliżu i nic zrobiła. Wiem kto jej to zrobił !! Minął miesiąc ale nie mogę o tym zapomnieć. Chcę go pobić ale wtedy mnie znienawidzi. Czy ktoś jest z Wrocławia żeby o tym porozmawiać i spotkać się ?

Weszłam kiedyś na forum, bo myślałam ze spotkam tu kogoś z kim można porozmawiać, ze znajdę tu wsparcie i zrozumienie. Widzę, ze temat jest dla wielu powodem do głupich żartów, wiec zabieram sie stąd. Do tych, którzy piszą te żałosne i głupkowate komentarze- oby nigdy nic takiego jak mnie sie nie przytrafiło. Nie życzę nikomu, nawet wam

Dzień dobry, Chciałbym zachęcić do zapoznania się z blogiem o trochę pokrewnej tematyce. Blog www.violatiolex.wordpress.com poświęcony jest prawnym aspektom przestępstw przeciwko wolności seksualnej. Przy czym koncentruje się on nie tylko na prawnokarnej analizie przestępstw, ale przede wszystkim służy jako kompedium wiedzy dla osób pokrzywdzonych w wyniku naruszenia ich wolności seksualnej. Pozdrawiam Adwokat Maciej Kacprzak www.kacprzak.pl

dziewce się należy gwałt;) sama suka prowokuje, naj***e się jak szmata a później GWAŁT ohoho i winnych szuka. dobrze wam tak.

Dziewczyny kochane, jesteście niesamowite, że żyjecie normalnie po takich traumatycznych przeżyciach. Ja chyba bym się załamała, ściskam was bardzo bardzo mocno!

kącik kobiet chuciowych. kobiete boli gwałt, bo nie dostała korzyści prócz seksu.

O co tyle krzyku? Gwałt to normalne, naturalne zachowanie.

Jeśli jest okazja to gwałcę i zapładniam.

Ostatnio zrobiłem to w Italii. To było latem w pobliżu Rawenny. Podróżowałem autem. Zaciągnąłem głupią cipę w leśne krzaki przydrożne i wyruchałem sukę na maksa. Więziłem ją w bagażniku przez 2 miesiące. W odludnych miejscach rozkładałem namiot. Robiłem z Włoszką co i jak chciałem. Wszystkie cipy to kurwy, a cały świat to burdel. Nie pierdolcie głupot. Kurwcie się. To prawdziwa miłość.

moi rodzice rozwiedli sie jak mialam 8 lat.ojciec ozenil sie ponownie i zyje z ta kobieta do dzis.kontakty miedzy nami byly rzadkie.jak mialam 19 lat bylam zareczona i w domu przyszlych tesciow byla impreza.moj ojciec z zona tez byli zaproszeni ale przyszedl tylko moj ojciec.alkohol byl ale w malych ilosciach.po imprezie mialam przenocowac w domu ojca,moj narzeczony mnie tam odprowadzil.po wejsciu do domu wyraznie podpity ojciec zaczal mnie oblapiac,ja i moj narzeczony bylismy w szoku,ucieklismy z tego domu i pobieglismy na policje to zglosic.rodzina uwazala ze przesadzamy bo pewnie ojciec byl pijany i nie wiedzial co robi.po tym zdazeniu zerwalam kontakt z ojcem.obecnie mam 50 lat i dwa lata temu odezwalam sie do ojca.pojechalam go odwiedzic.pierwsza i druga wizyta byly normalne.za trzecim razem zaczal do mnie mowic,ze corke mozna zg****ic bo to natura i opowiadal sprosne rzeczy.wiecej nie pojechalam.ale teraz ta trauma wrocila.to jest ciezko uwierzyc w to co sie stalo.wstydze sie wogole o tym mowic.

o Boze,wspolczuje wam wszystkim

Mam nadzieję, że przynjmniej niektóre z Was dojdą kedyś do siebie. Bo gwałt to piekło zarówno fizyczne jak i psychiczne.

najgorzej gdy nie mozna liczyc na wsparcie rodziny-wstyd przed sasiadami.albo gdy takich czynow dopuszcza sie ktos z rodziny.kobiety uwazajcie na siebie

emat nadal aktywny?

Ja zostalam zgwalcona w tym roku w kwietniu. Mam 15 lat (wlasnie w kwietniu skonczylam) Kiedy zajecia dodatkowe sie skonczyly, zatrzymal mnie jeden z chlopakow z mojej klasy. Troche z nim pogadalam i to byl blad. Otoczyli mnie i sila zaciagneli do meskiego kibla. Wszyscy naraz rzucili sie na mnie i rozebrali. Jedni mnie trzymali i obmacywali, a inni g****ili i tak sie zmieniali. Trwalo to jakies 30 min. Pamietam, ze wybieglam z pustej szkoly ile tylko mialam sil. Czulam sie potwornie. Pamietam nawet obelgi, ktore uslyszalam... Po zdarzeniu po prostu sobie wyszli, jakby nic sie nie stalo. Nienawidze ich wszystkich. To swieza sprawa, bo ok 2 miesiace temu. Staram sie o tym jak najszybciej zapomniec, naszczescie juz wakacje i nie musze ogladac ich mord. 3majcie sie.

mesona dziś x powiedziałaś rodzicom nie może im to ujść płazem

Nie i raczej nigdy tego nie zrobie, naleze do osob ktore nie pokazuja emocji, ale bardzo przezywaja w srodku. Takiego wstydu i upokorzenia bym nie wytrzymala.

mam dwie koleżanki też 15 letnie które poznay jakiś chłopaków 20 lub więcej lat w kawiarni.Powiedzieli że mieszkają tu niedaleko mają kawalerkę i one poszły do nich, byli mili więc takie beztroskie nic nie podejrzewały.W mieszkaniu kazali im się rozebrać i gwałcili je, w dodatku pobili i podarli im ubrania,później wypuścili je i zagrozili że mają nic nie mówić bo zrobią krzywdę ich rodzinom, matce, rodzeństwu, ojcu itp I one nic nie powiedziały nikomu , w domu sie umyły i poszły spać.Pomyśleć że oni są na wolności i być może skrzywdzą następne, szok

ale głupia egoistka jesteś zgwałcili cię to i zrobią to z inną dziewczyną

Jakiś czas temu chyba 2 lata temu pisałam o tym jak mnie zgwałcił mój partner wtedy już byłam w ciąży, sprawa zgłoszona a policję obdukcja zbieranie dowodów, prokurator umorzył. Mam wspaniałego syna partnerowi dałam szanse i było dobrze do czasu 1go stycznia kiedy to próbował to zrobić ale jego brat mnie obronił, sprawa zgłoszona na policje a on dostał wyrok. Czasem niestety nie za pierwszym razem służby państwowe zadziałają ale nie możecie się bać upokorzenia. Wiem co to znaczy przeszłam obdukcję, mechaniczną i bez żadnej wrażliwości ze strony lekarza. Wiem co znaczy spuszczać wzrok ze wstydu bo coś takiego nam się przytrafiło ale nie możecie tego trzymać w sobie. Musisz to zgłosić, nie chcesz mówić rodzicom więc moje pytanie Czy Twoi rodzice to ortodoksyjni katolicy którzy uważają że skoro dziewczyna została zgwałcona to jest jej wina bo na pewno ona sprowokowała? Jeśli nie to nie możesz się bać strach to najgorszy doradca uwierz mi znam z własnego doświadczenia

zrozumcie ze 20 tys lat temu nie bylo czegos takiego jak g***t!